Nie jestem lekarzem, ale z tego co sie zdolalem juz dowiedziec i wyczytac w
necie, jest to schorzenie (wrodzona wada serca) powazne, grozne i nie
ustepuje samoistnie (czesto wystepuje lacznie z arytmia). Ostatnie 2
tygodnie czytam materialy na ten temat bo stwierdzono ta dolegliwosc u mojej
14-letniej corki, ale na szczescie procz zapisu ekg swiadczacego o
preekscytacji, nie ma zadnych czynnych objawow.
Ogolnie rzecz biorac mozna z tym normalnie zyc (ale bez wiekszych wysilkow -
o sporcie wyczynowym nalezy zapomniec) i o ile nie ma pacjent konkretnych
dolegliwosci - leczenie zapobiegawcze polega najczesciej na znalezieniu
odpowiednich srodkow farmakologicznych na wypadek wystapienia czestoskurczu,
ktory w pore nie zatrzymany moze skonczyc sie smiercia. Pisza rowniez ze
mozna z tym nagle umrzec (nagla smierc sercowa), ale coz... na przejsciu dla
pieszych rowniez mozna...
"Znalezienie lekarstwa awaryjnego" wykonuje sie to metoda kontrolowanej
stymulacji czestoskurczu (np. przezprzelykowa stymulacja lewego
przedsionka). Ewentualne usuniecie WPW z zastosowaniem inwazyjnej metody
ablacji, jednak zabieg ten obarczony jest sporym jak na moj gust, ryzykiem
powiklan (musialbym byc szalony zeby corke poddac temu zabiegowi).

Wpisz w googlach: preekscytacja , ablacja , wpw (pelna nazwe - teraz nie
pamietam tych nazwisk) , a znajdziesz sporo odnosnikow, gdzie jest sporo
napisane.

P/S Mysle ze o ile nie ma widocznych dolegliwosci, nalezy potraktowac
sprawe, jakby jej nie bylo - tak bedzie zdrowiej..., ale coz... to kwestia
indywidualnego podejscia.

"sauer" <s...@w...pl> wrote in message
news:5fdoqvch5hgf4m1b19p7i220kqt54jpg6g@4ax.com...
> >wpisz w googlach "dodatkowa droga przewodzenia"
> >
> niby wszystko opisane - jak wyglada itd - ale tak dla laika - czy to
> jest groźne - czy moze minać ??