« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-13 13:46:37
Temat: Szanse - stracone czy urealnione ?Witam !
Jestem czlowiekiem z pokroju tych, co maja mnostwo pomyslow, robia kilka rzeczy
w jednej chwili. Zazwyczaj jednak moje pomysly nie sa realizowane, umieraja we
wczesnym stadiu. Po etapie entuzjazmu przychodza kolejne przemyslenia i pomysl
chowany jest do szuflady....
Jak nazwac takie zachowanie ?
Czy to sa "stracone szanse", czy tez "urealnione mysli" ?
Dodam, ze kilka moich pomyslow bylo na tyle pionierskich, iz znajomi nie
wierzyli w ich racjonalnosc, nie widzieli powazniejszych zastosowan. Po pewnym
czasie (zazwyczaj pol roku, rok, dwa) jednak okazywalo sie, iz ktos wdrozyl
podobne idee w zycie.
Czy sa metody pozwalajace na uspokojenie swoich mysli i poczynan, aby
wyeliminowac tendencje do chowania pomyslow do szuflady ?
pozdrawiam
Grzes
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-05-13 16:43:23
Temat: Re: Szanse - stracone czy urealnione ?g...@p...onet.pl napisał(a):
> Witam !
><...>
> Czy sa metody pozwalajace na uspokojenie swoich mysli i poczynan, aby
> wyeliminowac tendencje do chowania pomyslow do szuflady ?
nei wiem czy dobrze zrozumiałem.
brak ci umiejetnosci realizowania pomysłow, czy tez porzucasz je na
rzecz innych.
na jakim etapie przerywasz PRACE? czy wogole je zaczynasz?
poprzestajesz jedynie na pierwszej idei? co to znaczy 'chowac do
szuflady'?
mozesz opisac dokladniej jak rodzi sie pomysł i jak konczy sie jego
zywot?
jestem laikiem, ale naprawde interesuje mnei to.
--
_\
/`b
/Marsel
|\ ||
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-14 20:33:24
Temat: Re: Szanse - stracone czy urealnione ?
Użytkownik <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6aa4.000009d4.3cdfc3bc@newsgate.onet.pl...
>
> Zazwyczaj jednak moje pomysly nie sa realizowane, umieraja we
> wczesnym stadiu. Po etapie entuzjazmu przychodza kolejne przemyslenia i
pomysl
> chowany jest do szuflady....
>
Ja też taki jestem - mam mnóstwo papieru ze schematami, które 'przyszly mi
do głowy' w jakimś tam momencie, cały karton szrotu elektronicznego w
postaci niedokończonych urządzeń itp... ale jest tez kilka rzeczy, które
udało mi sie dokończyc, zanim opadła wena twórcza.
> Jak nazwac takie zachowanie ?
Według mnie - słomiany zapał lub brak konsekwencji w działaniu (o ile w
ogóle zostanie podjęte)
> Czy sa metody pozwalajace na uspokojenie swoich mysli i poczynan, aby
> wyeliminowac tendencje do chowania pomyslow do szuflady ?
Kiedyś się nad tym również zastanawiałem, ale odpowiedzi jak sobie z tym
samodzielnie poradzić nie znalazłem :-(
Znalazłem za to o wiele lepszy sposób - poszukaj pracy w jakiejś firmie w
pracowni konstrukcyjnej, jesli twoje pomysly są faktycznie dobre to jesli
przedstawisz je szerszemu gronu, to juz twój kierownik zadba o to, żebyś ich
nie chował do szuflady... A wtedy poczujesz jaka satysfakcje daje widok
działającej rzeczy, której wizje miałeś kiedyś tylko dla siebie.
pozdrawiam,
Maciek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |