Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Sztuka ciala

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sztuka ciala

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 89


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2007-12-11 14:07:43

Temat: Re: Sztuka nieoddawania
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "ostryga" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
news:fjm1gf$vfj$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:fjm0c5$8hb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Np. Nasz wewnetrzny bohater Pearson
> > Nawet nie ma za zle, ze 'wyszly', bo przerobilam dokladnie i z niej
> > 'wyroslam', ale tak z sentymentu to moglaby sie gdzies tam kurzyc. Ale tez
> > lepiej, zeby ktos to czytal, i zeby komus pomogla, niz zeby sie kurzyla -
> > z
> > drugiej strony.
> > I jakies ksiazki do NLP i erystyki.
>
> U mnie "Toksyczni Rodzice" swojego czasu robili karierę. W sumie 3
> egzemplarze miałam i wyszło na to, że 2 rozdałam. Ale juz tez do tego nie
> wrócę. Wewnętrznego bohatera miałam z kolei od kogoś pożyczonego, ale
> posłusznie oddałam. :) Ostatnio odkryłam kryminały Aleksandry Marininy.
> Genialne. Polecam. Jeden szczególnie mnie zelektryzował, ale oczywiście nie
> pamiętam tytułu, a na półce nie stoi. ;)
> Inna rzecz jest z tomikami wierszy oraz tzw. egzemplarzami autorskimi. Tych
> pilnuję i nie pożyczam.
> Zreszta zazwyczaj są podpisane i się odróżniają.
>
> > Z beletrystyki Klaudyna Colette - kupilam znowu i nie oddam, bo to ksiazka
> > mojego....dziecinstwa.
>
> Nie znam. Z mojego dzieciństwa pamiętam "5 dzieci i coś".
>
> Tak jak i Dekameron. (tak wiem, nie mozna byc
> > normalnym, jak sie czlowiek czyta takie ksiazki z czerwonymi uszami w
> > dziecinstwie. A z drugiej strony to troche mi zal obecnych dzieciakow -
> > wszystko podane jak na tacy w TV i gdzie indziej)
> >
> > I takie tam.
> >
> > Zoli tez nie oddam, bo dostalam od niezyjacej juz babci, a ostatnie
> > wydanie
> > chyba w latach 50ych.
>
> Miałam i fazę na Zolę. Potem fazę na zakręconych postmodernistów.
> Metafikcja.
> I na Virginie Woolf i J. Winterson. (koszmarne tłumaczenie "The Passion" na
> polski, niestety)
> I fazę na dramat. Najbardziej postmodernistyczny, abstrakcyjny, tytuły
> wyleciały z głowy.
> A tak w ogóle to książek nie szanuję. Przeczytana w zasadzie traci byt.

Więc po co ci je ktoś ma oddawać? ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2007-12-11 14:17:04

Temat: Re: Sztuka nieoddawania
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

ostryga; <fjm3mi$7q4$1@news.onet.pl> :

>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:fjm3eu$k0m$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Nie bardzo rozumiem.
> Ksiązki o których pisałam: "Pachnidło", "American Psycho" i "Byłem
> dziełem..."
> są właśnie dla ludzi, którzy CENIĄ sobie gatunek ludzki. Siebie i innych.
> Jesli jest inaczej, odradzam lekturę.

Nie wiem jak książka ["American Psycho"], ale film niedawno obejrzałem i
jest to studium schizofrenii/choroby, więc nie powinna być ona
przedstawiana, w kontekście głównego bohatera, jako przykład dzielenia
ludzi na Ludzi i Untermenschów - choroba ma to do siebie, że chory nie
jest w stanie spojrzeć na siebie z boku. Jedyne pytanie, jakie mozna
postawić przy okazji oglądania [czytania?] tej pozycji, to to, jaki
wpływ na rozwój sytuacji miało środowisko, w którym istniał główny
bohater. Zresztą, przynajmniej w filmie, powstaje problem, czy wszystko
co się widzi od początku nie jest jedynie objawem wytwórczym bohatera
[morderstwa vs. wizyta w mieszkaniu, gdzie bohater jakoby zostawił trupa
kolegi z pracy, a gdzie tego trupa nie ma i nie ma po nim żadnego śladu]
i nie jest śladem walki jego słabej osobowości z negatywnymi/niszczącymi
normami jego otoczenia - czy nie jest to próba "materializacja" metod
stosowanych przez otoczenie.

Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2007-12-11 14:28:35

Temat: Re: Sztuka nieoddawania
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Vilar; <fjm0g4$8s0$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Normalnie widać taki ze mnie widac chrzescijanin, jak z koziej d... trąba.
>
> A skoro masz nie byc winny nicz oprocz tej milosci, to oddawaj ta bibule :-)
> Asertywnosc potrzebna jest jak sie dzwoni i prosi konkretnie o zwrot, a nie
> przy pozyczaniu (pod warunkiem, ze sie pamieta co i komu, a z tym bywa
> problem).

Przy pożyczaniu również, jeżeli ma się negatywne doświadczenia z
nieoddającymi [zwłaszcza pozycje, których nie można kupić lub w których
pozaznaczało się interesujące fragmenty i nowa książka nie jest w stanie
odrobić "straty"] lub co gorsza z osobami, które niespełna miesiąc po
pożyczeniu i po prośbie o zwrot, twardo obstają przy tym, że to ich
książka lub że musiały już ją oddać, bo "u nich jej nie ma". A tak im
dobrze z oczu patrzyło. ;>

Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2007-12-11 14:58:13

Temat: Re: Sztuka ciala
Od: "Zenon Kapusta" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ludzkie cialo jest piekne. Jest wpaniale zaprojektowane.

Ale jednorazowe i szybko przemijające.

Zen


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2007-12-11 17:26:13

Temat: Re: Sztuka ciala
Od: "Himera" <h...@z...org> szukaj wiadomości tego autora

Alan Corenk
"Zenon Kapusta" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:fjm8i4$lnp$1@inews.gazeta.pl...
>> Ludzkie cialo jest piekne. Jest wpaniale zaprojektowane.
>
> Ale jednorazowe i szybko przemijające.
>

Tak, piekno jest ulotne.



'Television is more interesting than people. If it were not, we would have
people standing in the corners of our rooms. '


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2007-12-11 19:02:08

Temat: Re: Sztuka nieoddawania
Od: Rafal Franczak <franek@usun_to.kolorowe.krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky napisał(a):
> Użytkownik "ostryga" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
news:fjlo5o$tri$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>> news:fjlnkf$rvr$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>>>> i kwiaty Koranu :-)))
>>>>>
>>>> pozdrawiam. M.
>>>>
>>>> Istotnie.
>>>> Przy okazji sie okazało, że nie mam jej na półce. Znów komuś pożyczyłam i
>>>> nie oddał.
>>>> "Kiedy byłem dziełem sztuki" stoi zaś na półce (pomiędzy Zwałem Shutego a
>>>> Toksycznymi Rodzicami S. Forward).
>>>> To _zła_ ksiązka i nie każdemu bym ją pożyczyła.
>>>>
>>>> A u kogo jest teraz mój "Oskar i pani Róża"?
>>>> Zagadka na dziś. :)
>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>> news:fjloe2$1gh$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>> Pożyczysz? :-)))) (Kiedy byłem dziełem... )
>>>
>>> Nieoddawanie ksišzek jest plaga.
>>> Sa takie, ktorych kupowalam po 8 egzemplarzy i w tej chwili nie mam ani
>>> jednego.
>> Sama też mam ten zwyczaj nieoodawania, niestety.
>> Patrzę teraz po półkach no i tak po prawdzie, to stoi na nich pare pozycji,
>> co do których nie pamiętam,
>> bym je kupowała. Widzę kilka koszmarnych podręczników do socjologii i innych
>> dziedzin naukowych,
>> które z pewnością nie sa moje. Teraz zasiedziały mi juz półki.
>> Nie oddałam bo pewnie były za ciężkie, by je wynosić z domu. :))
>>
>> Ale Oskara odzyskam.
>
> Za późno...
>
> Bowiem pożyczanie książek świadczy
> o braku szacunku właściciela do nich
> dlatego pedagogicznym i kulturalnym
> jest pożyczonych książek nie zwracać...
>
> [tak to jakoś szło?]
>

Pożyczanie książek to działalność "misyjna" - obłęd w oczach, rozwiana
patriarsza broda ... (no prawie) gdy chcesz podzielić się radością z
czytania.

Drodzy nieoddający pożyczacze jak już pożyczacie to całość bo potem żal
patrzyć na ciąg bez środkowego tomu który trudno dokupić.

Rafał
(który pożycza czasem)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2007-12-11 19:02:34

Temat: Re: Sztuka nieoddawania
Od: "ostryga" <z...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fjm665$o6i$1@atlantis.news.tpi.pl...
> ostryga; <fjm3mi$7q4$1@news.onet.pl> :

> Nie wiem jak książka ["American Psycho"], ale film niedawno obejrzałem i
> jest to studium schizofrenii/choroby, więc nie powinna być ona
> przedstawiana, w kontekście głównego bohatera, jako przykład dzielenia
> ludzi na Ludzi i Untermenschów

Nie widziałam filmu. W książce (zgodnie z tytułem zresztą), jest przede
wszystkim studium psychopaty.
Ale nie tylko, rzecz jasna.
Wiele o tej książce napisano różnych analiz. Ze dwie nawet czytałam.
Co do dzielenia ludzi na Ludzi i Untermenschów, to jasne, że _nie powinno_
się tak ludzi dzielić.
Jednak zauważ, że bohater właśnie tak ludzi dzieli. Najczęściej wg. klucza
posiadania pieniędzy i markowych przedmiotów. I wlasnie "untermenschów"
zabija lub okalecza. Trochę na zasadzie manifestacji swojego poczucia
wyższości. (np. wyłupił oczy żebrakowi, którego mijał na ulicy.) Zreszta kto
go tam wie, co za licho w nim siedzi.
Ja do tej wiedzy nawet nie pretenduję.

> Jedyne pytanie, jakie mozna
> postawić przy okazji oglądania [czytania?] tej pozycji, to to, jaki
> wpływ na rozwój sytuacji miało środowisko, w którym istniał główny
> bohater.

Jeśli takie pytanie stawia sobie widz tego filmu, to może znaczyć, że film
nie oddaje w pełni książki.

> Zresztą, przynajmniej w filmie, powstaje problem, czy wszystko
> co się widzi od początku nie jest jedynie objawem wytwórczym bohatera

Jest ten motyw i w książce. Ledwie widoczny. Przez wielu niedostrzegany. Ale
potrzebny.
W sumie chcielibyśmy, żeby to były jego urojenia. :)

pozdr.
o.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2007-12-11 19:02:39

Temat: Re: Sztuka nieoddawania
Od: "woy" <w...@a...w.sigu> szukaj wiadomości tego autora

Choć kaszka zimna i pielucha mokra, to nasza pociecha, Flyer, tak słodko
gaworzy:

> Vilar; <fjm0g4$8s0$1@nemesis.news.tpi.pl> :
>
>> Normalnie widać taki ze mnie widac chrzescijanin, jak z koziej d...
>> trąba.
>>
>> A skoro masz nie byc winny nicz oprocz tej milosci, to oddawaj ta
>> bibule :-) Asertywnosc potrzebna jest jak sie dzwoni i prosi
>> konkretnie o zwrot, a nie przy pozyczaniu (pod warunkiem, ze sie
>> pamieta co i komu, a z tym bywa problem).
>
> Przy pożyczaniu również, jeżeli ma się negatywne doświadczenia z
> nieoddającymi [zwłaszcza pozycje, których nie można kupić lub w
> których pozaznaczało się interesujące fragmenty i nowa książka nie
> jest w stanie odrobić "straty"] lub co gorsza z osobami, które
> niespełna miesiąc po pożyczeniu i po prośbie o zwrot, twardo obstają
> przy tym, że to ich książka lub że musiały już ją oddać, bo "u nich
> jej nie ma". A tak im dobrze z oczu patrzyło. ;>
>
> Pozdrawiam
> Flyer

Tak sobie czytam, zagłębiając się w meandry podwójnej asertywności,
jakie tu przez ten wątek z psp ku nam płyną, i myślę sobie - bom prosty
kmiotek z prk - że pożyczanie i nieoddawanie to zwykle buractwo i wiocha
jest. Ale ja tylko zwykły czytacz jestem i mogę się na asertywności nie
znać.

MSPANC


--
woy
(pisz do mnie tu: http://tinyurl.com/6mym8 )
Miejsce pod kołdrą należy do podstawowych
obszarów wolności człowieka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2007-12-11 19:07:33

Temat: Re: Sztuka nieoddawania
Od: Rafal Franczak <franek@usun_to.kolorowe.krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky napisał(a):
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:fjlv51$p61$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Guzik prawda drogi Skay,
>>
>> pozyczanie ksiazek swiadczy o tym, ze bardziej lubi sie swoich znajomych niz
>> lichą materię. M.
>
> "Nie bądźcie sobie nic dłużni poza wzajemną miłością..."
>
> Pożyczanie ksiązek które cenimy -skoro je zachwalamy znajomym-
> jak mało co naraża te nasze znajomosci na szwank. Po pożyczeniu
> książek trzeba uważać żeby nie zasugerować zbyt częstymi tel
> że "czegoś nam brak" a i znajomi żadziej do nas bedą wstępować,
> wstydząc się zachodzić kiedy mają coś wobec nas "w plecy"...
>
> Doprawdy lepiej już nie pożyczać [asertywność?]
Można i tak. Ale książki drogie a biblioteki liche.
Pożyczając możesz przeczytać więcej za mniej :-)

> a pożyczonych zwrotu się nie spodziewać [nie domagać]
A ja jakiś taki staroświecki jestem.
Ten, który pożyczył zapomnieć może.
Pożyczający o terminowym zwrocie ma psi obowiązek pamiętać.

> co jest ponoć zasadą chrześcijańskiego miłosierdzia ;)
A to nie jest pożyczka tylko darowizna.
Darować też mogę, ale niech to będzie jawnie powiedziane.
Jeżeli pożyczasz to z intencją oddania.
>
> Dlatego ja pożyczonych książek nie zwracam
> [no może te z bibliotek ale też z trudem...] ;P
>

Tych klientów nie obsługujemy.
Oczekuję szacunku. Jeżeli chcesz żebym darował Ci tę książkę
to powiedz to. Zgodzę się albo nie. (asertywnie a co?)
Jeżeli mówisz, że chcesz ją pożyczyć a nie oddajesz to nie jest w porządku.

Rafał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2007-12-11 19:10:03

Temat: Re: Sztuka nieoddawania
Od: Rafal Franczak <franek@usun_to.kolorowe.krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky napisał(a):
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:fjm0g4$8s0$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Normalnie widać taki ze mnie widac chrzescijanin, jak z koziej d... trąba.
>>
>> A skoro masz nie byc winny nicz oprocz tej milosci, to oddawaj ta bibule :-)
>
> To aluzja do Twardowskiego co to pisze że
> łapa temu spuchnie który bibułę buchnie? ;)
>
>> Jedyna nadzieja, ze ludzie coraz mniej czytaja, wiec problem niedlugo bedzie
>> z glowy.
>
> Ten co to robi z koziej d...trąbę? ;)
> Brak okazji do ujawnienia się choroby
> nie świadczy jeszcze o zdrowiu ;P
>
Tak jak brak okazji do grzechu nie jest cnotą.

Rafał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

BEDE...
Re: CHOPY...!!! - co to moze być...?
Chiron - a efekt motyla...
samobójstwo
CO WRZOSNIE, TO UROSNIE

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »