J-23 napisał(a):
> On 30 Sty, 19:00, glob <r...@g...com> wrote:
> > sielim napisał(a):
>
> > Nie, zupełnie tak nie piszę. Daję przykład jaka naprawdę jest nauka
> > gdy znika humanizm. A teren wojny powoduje że humanizm znika, tak samo
> > powierzanie coraz większych terenów nauce bez kontroli spowoduje
> > rzeźnie i odczłowieczenie. Jeszcze parę lat temu była afera z
> > pawulonem, experymentami na bezdomnych, teraz jest afera, że
> > Austryjacka firma w naszych szpitalach na chorych experymentuje z
> > lekami....efekt uboczny to nieodwracalna cukrzyca.
>
> wydaje mi sie ze mieszasz pojecia. bo nauka w stanie czystym zajmuje
> sie odkrywaniem tego co jeszcze jest nieznane i niezdobyte. oczywiscie
> zawsze sa wypaczenia, ale sa one niejako odpryskowe, czyli nie
> wynikaja z zastosowania okreslonych zalozen niezgodnych z zasadami
> humanitaryzmu. dopiero polaczenie nauki z biznesem, lub z jakas idea,
> staje sie terenem gdzie czlowiek staje sie potworem.

Właśnie nie, to że nauka pokazuje zakrwawione żarłoczne zęby jest
objawem upadającego humanizm, coraz większej fascynacji nauką.
Literatura jest w tej chwili tak skarżona że już nawet nie wiadomo czy
to dziedzina piękna czy nauki i oczywiście mdła i nudna, bo nie ma w
niej ludzkiej namiętności, która tak przykuwa uwagę i skupia na tym co
ludzkie. To etycy, humaniści a czasem i religia zwraca uwagę na
wynaturzenia człowieka naukowego, będącego w stanie znieczulenia. Z
osłabieniem w/w wartości narasta mgła obojętności międzyludzka, gdy
nauka zaczyna dokazywać. Zaczyna między ludźmi wiać chłodem
laboratoryjnym.