« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2008-04-16 19:07:44
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...On 16 Kwi, 20:09, tren R <t...@p...pl> wrote:
> Ikselka pisze:
>
> >> Ikselka pisze:
>
> >>>>> Tobie na pewno nie, ale dlaczego cytujesz wypowiedź innej osoby jako moją?
> >>>> No tak mój błąd, musiałem wziąć twoją odpowiedź na cześć podpisu, który
> >>>> niejednokrotnie jest bardziej rozbudowany niż twoja wypowiedź.
> >>> Czyli nie az tak dużo mielę swoim ozorem jak mi zarzucasz.
> >> a to nie ja pisałem o mieleniu ozorem...?
> > A może i Ty, nie mogę już znaleźć, bo namełłam tyle ;-P
>
> na pewno ja...
> więc dlaczego odnosisz się do moich zarzutów jako do zarzutów rzeczy
> pierwszych? :P
>
Heh, first things first :))
Pozdrawiam,
Fra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2008-04-16 22:34:25
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...Ikselka pisze:
>>>>>>> Tobie na pewno nie, ale dlaczego cytujesz wypowiedź innej osoby jako moją?
>>>>>> No tak mój błąd, musiałem wziąć twoją odpowiedź na cześć podpisu, który
>>>>>> niejednokrotnie jest bardziej rozbudowany niż twoja wypowiedź.
>>>>> Czyli nie az tak dużo mielę swoim ozorem jak mi zarzucasz.
>>>> a to nie ja pisałem o mieleniu ozorem...?
>>> A może i Ty, nie mogę już znaleźć, bo namełłam tyle ;-P
>> na pewno ja...
>> więc dlaczego odnosisz się do moich zarzutów jako do zarzutów rzeczy
>> pierwszych? :P
>
> Sorry, sorry, TY TO POWIEDZIAŁEŚ. No dobra, zazdrosny jesteś, czy co?
łokropnie :)
--
http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.pl
http://siodme.niebo.patrz.pl
tre Niro, tren hakker
a wszystko to ja! a wszystko to ja!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2008-04-16 22:35:27
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...Fragile pisze:
> Heh, first things first :))
last but not least - tak to jakos szło... :)
--
http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.pl
http://siodme.niebo.patrz.pl
tre Niro, tren hakker
a wszystko to ja! a wszystko to ja!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2008-04-16 22:38:41
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...tren R wrote:
> michal pisze:
>>>> E, to była przenośnia. Nawet nie wiem, gdzie jest ten bufon.
>>> ja wiem :)
>>>> A na odpowiedź na pytanie chyba nie ma co liczyć rzeczywiście.
>>>> Będę po prostu pytał każdego, czy jest inteligentny, czy nie. Tak
>>>> będzie najprościej. ;D
>>> no tak, takie badanie zrobisz. i gówno się dowiesz :))
>> A mam wyjście? :)
> oczywiście. zawsze możesz wyjść :)
Zero inteligencji. Mało śmieszne. U mnie oczywiście - wpadam w kompleksy.
Masz coś jeszcze śmieszniejszego? ;(
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2008-04-16 22:56:35
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...rzeczy pierwsze wrote:
>>>> A jaki wzorzec posiadasz, jeśli można, bo nie chcę być niegrzeczny.
>>>> :)
>>> Dorobiłem się pewnego zasobu wiedzy, który mogę chyba uznać za
>>> wzorzec, jednak daleki jestem od jego stosowania.
>>> Wg mnie, intencje bardziej określają wartość człowieka niż jego
>>> inteligencja.
>> Zdecydowanie się zgadzam. Czyli co? Możemy dojść do wniosku, że w
>> zasadzie możemy na ineligencję ludzi w ogóle nie zwracać uwagi
>> (chyba, że chcemy komuś dokopać), a całą uwagę należy zwrócić na zamiary,
>> jakie dana osoba ma wobec nas czy świata... Tylko obawiam się, że do
>> rozpoznania intencji pewnie będzie potrzebna te pieprzona
>> inteligencja! ;D
> Do rozpoznania intencji często wystarcza sama intuicja, zbudowane
> zaufanie czy chociażby sama znajomość danej osoby.
Intuicja, która najczęściej jest racjonalizacją?
To do rozpoznania inteligencji też powinna wystarczyć. Intuicja nadaje się
do rozpoznania czegokolwiek.
> Inteligencja może być miarą efektywności, jeśli takiej poszukujesz u
> ludzi, jednak ludzka natura ma skłonność do uprzedzeń, a na
> uprzedzeniach do ludzi sam możesz stracić najwięcej.
W dalszym ciagu nie odpowiedziałeś na pytanie, choc starałeś się przy okazji
trochę mądrych stwierdzeń wygłosić.
Przepraszam, jestem zdaje się niezbyt grzeczny.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2008-04-16 23:10:02
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...Fragile wrote:
>>>>>>>>>> Ale czy mogłabyś zdradzić, jak rozpoznajesz ludzi
>>>>>>>>>> inteligentnych? :)
>>>>>>>>> po sposobie myślenia?
>>>>>>>> To było pytanie do XL. Ale jeśli chcesz, to też możesz
>>>>>>>> odpowiedzieć, jak rozpoznajesz.
>>>>>>> po poczuciu humoru - przede wszystkim
>>>>>> To znaczy?...
>>>>> nie każ mi wątpić w twoje :)
>>>> Ciekawe, czemu tak trudno odpowiedzieć na pytanie: "W jaki sposób
>>>> rozpoznajesz ludzi inteligentnych?"
>>>> Ty odpowiedziałeś na inne pytanie: "Po czym rozpoznajesz?...
>>> W jaki sposob? Sluchajac i obserwujac.
>>> Po czym? Po tym _co_ i _jak_ mowia, jak reaguja i zachowuja sie w
>>> poszczegolnych sytuacjach.
>>> Nalezaloby jednak rozroznic jeszcze rodzaje inteligencji, ale to
>>> temat na oddzielny watek...
>> W czasie słuchania i obserwowania jakie są symptomy, które pozwalają
>> Ci rozróżnić czy ustalić stopień inteligencji?
>> Tak, żebyś mogła sobie powiedzieć: Tak, ten jest inteligentny a
>> tamten - nie. Albo mniej od tego...
>> No bo każdy słucha i obserwuje, jeśli dysponuje tymi zmysłami, ale
>> na co konkretnie zwracasz przy tych czynnościach uwagę?
> Czyli _po czym_ rozpoznaję :)
>> O to mi chodzi.
> Rozumiem. Tzn rozumiałam, do czasu dopóki nie zwróciłeś uwagi
> TrenR'owi, że odpowiedział _po czym_ rozpoznaje. Stwierdziłeś wtedy,
> że nie pytałeś, _po czym_ rozpoznaje, tylko _w jaki sposob_. To ja już
> nie kumam:) Wytłumacz mi w takim razie różnicę pomiędzy _w jaki
> sposób_ a _po czym_, i dlaczego dopowiedź TrenR'a była "niedobra" :)
Bardzo chętnie, tylko że bardziej sprecyzowane pytanie zadałem już tutaj:
"W czasie słuchania i obserwowania jakie są symptomy, które pozwalają
Ci rozróżnić czy ustalić stopień inteligencji?
Tak, żebyś mogła sobie powiedzieć: Tak, ten jest inteligentny a
tamten - nie. Albo mniej od tego...
No bo każdy słucha i obserwuje, jeśli dysponuje tymi zmysłami, ale
na co konkretnie zwracasz przy tych czynnościach uwagę?"
A odpowiedź trenRa, że "po poczciu humoru", była odpowiedzią na pytanie "Po
czym rozpoznajesz?".
Natomiast "w jaki sposób?" jest pytaniem o szerszy kontekst zagadnienia. Z
opisowym włącznie. Sądzę, że jeśli ktoś znałby odpowiedź na takie pytanie,
to odpowiedziałby już z detalami dawno. Najwyraźniej są z tym jakieś
kłopoty. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2008-04-17 08:43:56
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...michal pisze:
> Bardzo chętnie, tylko że bardziej sprecyzowane pytanie zadałem już
tutaj:
> "W czasie słuchania i obserwowania jakie są symptomy, które pozwalają
> Ci rozróżnić czy ustalić stopień inteligencji?
> Tak, żebyś mogła sobie powiedzieć: Tak, ten jest inteligentny a
> tamten - nie. Albo mniej od tego...
> No bo każdy słucha i obserwuje, jeśli dysponuje tymi zmysłami, ale
> na co konkretnie zwracasz przy tych czynnościach uwagę?"
Prawdopodobnie jakakolwiek odpowiedź na to pytanie o objętość mniejszej
niż kilkaset stron, będzie mniejszym lub większym uproszczaniem.
Dla mnie wstępną oznaką inteligencji jest takt obyczajowy - inaczej
taktowność. Przy dalszych obserwacjach symptomy inteligencji idą
naprawdę w mnogość, oczywiście przy założeniu, że osoba inteligentna nie
jest np. na dużym kacu.
> A odpowiedź trenRa, że "po poczciu humoru", była odpowiedzią na pytanie
> "Po czym rozpoznajesz?".
> Natomiast "w jaki sposób?" jest pytaniem o szerszy kontekst zagadnienia.
> Z opisowym włącznie. Sądzę, że jeśli ktoś znałby odpowiedź na takie
> pytanie, to odpowiedziałby już z detalami dawno. Najwyraźniej są z tym
> jakieś kłopoty. :)
Jak wyżej. Obszerność odpowiedzi na twoje pytanie zniechęca do jej
udzielenia. Żebyś chociaż podał o jaką inteligencję ci chodzi:
inteligencją płynną czy skrystalizowaną, o który typ: kognitywną,
werbalną, emocjonalną, społeczną czy twórczą. Praktycznie każdą z nich
opisano w dziesiątkach, jeśli nie setkach czy tysiącach tomów. Zresztą
sam możesz się przejść do jakiejś większej księgarni i się przekonać ile
jest pozycji. Jeśli się nie ograniczysz do studium jakiegoś konkretnego
przypadku, to mało prawdopodobne, że ktoś zamieści na grupie jakiś esej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2008-04-17 09:41:32
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...On 17 Kwi, 00:38, "michal" <6...@g...pl> wrote:
> > oczywiście. zawsze możesz wyjść :)
>
> Zero inteligencji. Mało śmieszne. U mnie oczywiście - wpadam w kompleksy.
> Masz coś jeszcze śmieszniejszego? ;(
mam, ale skoro nie przeszedłeś przez próbę żartu z najniższej
półki.... :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2008-04-17 10:44:00
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...Dnia Thu, 17 Apr 2008 00:34:25 +0200, tren R napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>>>>>>>> Tobie na pewno nie, ale dlaczego cytujesz wypowiedź innej osoby jako moją?
>>>>>>> No tak mój błąd, musiałem wziąć twoją odpowiedź na cześć podpisu, który
>>>>>>> niejednokrotnie jest bardziej rozbudowany niż twoja wypowiedź.
>>>>>> Czyli nie az tak dużo mielę swoim ozorem jak mi zarzucasz.
>>>>> a to nie ja pisałem o mieleniu ozorem...?
>>>> A może i Ty, nie mogę już znaleźć, bo namełłam tyle ;-P
>>> na pewno ja...
>>> więc dlaczego odnosisz się do moich zarzutów jako do zarzutów rzeczy
>>> pierwszych? :P
>>
>> Sorry, sorry, TY TO POWIEDZIAŁEŚ. No dobra, zazdrosny jesteś, czy co?
>
> łokropnie :)
E, to miłe jest :-)
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl. podany także w nagłówku.
Poprzednie konto:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=PIfN
VwwAAAAwUmME_ZnIx2RRguwxvqjt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2008-04-17 13:17:02
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...tren R wrote:
>>> oczywiście. zawsze możesz wyjść :)
>> Zero inteligencji. Mało śmieszne. U mnie oczywiście - wpadam w
>> kompleksy. Masz coś jeszcze śmieszniejszego? ;(
> mam, ale skoro nie przeszedłeś przez próbę żartu z najniższej
> półki.... :)
Cóż, starałem się. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |