| « poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2008-04-17 13:38:15
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...rzeczy pierwsze wrote:
> > Bardzo chętnie, tylko że bardziej sprecyzowane pytanie zadałem już
> tutaj:
>> "W czasie słuchania i obserwowania jakie są symptomy, które pozwalają
>> Ci rozróżnić czy ustalić stopień inteligencji?
>> Tak, żebyś mogła sobie powiedzieć: Tak, ten jest inteligentny a
>> tamten - nie. Albo mniej od tego...
>> No bo każdy słucha i obserwuje, jeśli dysponuje tymi zmysłami, ale
>> na co konkretnie zwracasz przy tych czynnościach uwagę?"
> Prawdopodobnie jakakolwiek odpowiedź na to pytanie o objętość
> mniejszej niż kilkaset stron, będzie mniejszym lub większym
> uproszczaniem. Dla mnie wstępną oznaką inteligencji jest takt obyczajowy -
> inaczej
> taktowność. Przy dalszych obserwacjach symptomy inteligencji idą
> naprawdę w mnogość, oczywiście przy założeniu, że osoba inteligentna
> nie jest np. na dużym kacu.
>> A odpowiedź trenRa, że "po poczciu humoru", była odpowiedzią na
>> pytanie "Po czym rozpoznajesz?".
>> Natomiast "w jaki sposób?" jest pytaniem o szerszy kontekst
>> zagadnienia. Z opisowym włącznie. Sądzę, że jeśli ktoś znałby
>> odpowiedź na takie pytanie, to odpowiedziałby już z detalami dawno.
>> Najwyraźniej są z tym jakieś kłopoty. :)
> Jak wyżej. Obszerność odpowiedzi na twoje pytanie zniechęca do jej
> udzielenia. Żebyś chociaż podał o jaką inteligencję ci chodzi:
> inteligencją płynną czy skrystalizowaną, o który typ: kognitywną,
> werbalną, emocjonalną, społeczną czy twórczą. Praktycznie każdą z nich
> opisano w dziesiątkach, jeśli nie setkach czy tysiącach tomów. Zresztą
> sam możesz się przejść do jakiejś większej księgarni i się przekonać
> ile jest pozycji. Jeśli się nie ograniczysz do studium jakiegoś
> konkretnego przypadku, to mało prawdopodobne, że ktoś zamieści na
> grupie jakiś esej.
Już wyjaśnam. Ikselka 14 04 o 17:55 w tym wątku napisała do Fragi takie oto
słowa (sorry, ze wyrywam je z kontekstu):
"Mam przerost empatii, dlatego rozumiem ludzi bardzo dobrze, co oni sami
wielokrotnie stwierdzają. Ale oni nie zawsze się z tego cieszą - czasem się
tego boją, bo to tak, jakbym znała ich myśli i wcale w tym momencie nie
żartuję.
Dlatego np. nie boję się internetowych znajomości. Odczytuję między
wierszami te rzeczy, o których piszący niekoniecznie wspomina wprost - jest
to dla mnie bardzo łatwe.
Jak widzisz, Twoja osoba od razu wzbudziła moje zainteresowanie, nie
chciało mi się rezygnować z tego kontaktu, choć poczatki były hmmm... dość
trudne i mało obiecujące ;-P
Z kolei kiedy ktoś mi nie odpowiada, potrafię łatwo go doprowadzić do
absurdu - zwłaszcza kiedy (a często tak jest) jest mniej inteligentny."
Ponieważ zabrzmiało mi to jak szamaństwo, zapytałem autorkę postu o to, w
jaki sposób rozróżnia czy rozpoznaje inteligentnych.
Nie otrzymałem opdpowiedzi wprost, choć najbardziej się nad tym napracowała
Fragi no i teraz Ty. Jestem więc bliski wniosku, że Ikselka rozpoznaje
inteligentnych po tym, jak doprowadzi kogoś do... absurdu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2008-04-17 13:39:41
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...Dnia Thu, 17 Apr 2008 15:38:15 +0200, michal napisał(a):
> Jestem więc bliski wniosku, że Ikselka rozpoznaje
> inteligentnych po tym, jak doprowadzi kogoś do... absurdu.
...do absurdu - zwłaszcza kiedy (a często tak jest) jest mniej
inteligentny.
To węższy cytat z mojej wypowiedzi, którą cytujesz wyżej sam.
A więc, Michale, chyba nie całkiem mnie zrozumiałeś; czyżbym doprowadziła
Cię do...?
:-)
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl. podany także w nagłówku.
Poprzednie konto:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=PIfN
VwwAAAAwUmME_ZnIx2RRguwxvqjt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2008-04-17 14:26:41
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...Ikselka wrote:
>> Jestem więc bliski wniosku, że Ikselka rozpoznaje
>> inteligentnych po tym, jak doprowadzi kogoś do... absurdu.
> ...do absurdu - zwłaszcza kiedy (a często tak jest) jest mniej
> inteligentny.
>
> To węższy cytat z mojej wypowiedzi, którą cytujesz wyżej sam.
> A więc, Michale, chyba nie całkiem mnie zrozumiałeś; czyżbym
> doprowadziła Cię do...?
> :-)
Taki wniosek jest niedorzeczny, to jest .....! ;)
Nie ma obowiązku odpowiadania na moje pytania. Żyjemy w wolnym kraju.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2008-04-17 14:39:52
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...Dnia Thu, 17 Apr 2008 16:26:41 +0200, michal napisał(a):
> Ikselka wrote:
>>> Jestem więc bliski wniosku, że Ikselka rozpoznaje
>>> inteligentnych po tym, jak doprowadzi kogoś do... absurdu.
>
>> ...do absurdu - zwłaszcza kiedy (a często tak jest) jest mniej
>> inteligentny.
>>
>> To węższy cytat z mojej wypowiedzi, którą cytujesz wyżej sam.
>> A więc, Michale, chyba nie całkiem mnie zrozumiałeś; czyżbym
>> doprowadziła Cię do...?
>> :-)
>
> Taki wniosek jest niedorzeczny, to jest .....! ;)
> Nie ma obowiązku odpowiadania na moje pytania. Żyjemy w wolnym kraju.
Michale, nie denerwuj się; w wolnym kraju pytać to mało, trzeba samemu
szukać odpowiedzi :-)
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl. podany także w nagłówku.
Poprzednie konto:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=PIfN
VwwAAAAwUmME_ZnIx2RRguwxvqjt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2008-04-17 15:06:55
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...michal pisze:
>
> Już wyjaśnam. Ikselka 14 04 o 17:55 w tym wątku napisała do Fragi takie
> oto słowa (sorry, ze wyrywam je z kontekstu):
>
> "Mam przerost empatii, dlatego rozumiem ludzi bardzo dobrze, co oni sami
> wielokrotnie stwierdzają. Ale oni nie zawsze się z tego cieszą - czasem się
> tego boją, bo to tak, jakbym znała ich myśli i wcale w tym momencie nie
> żartuję.
>
> Dlatego np. nie boję się internetowych znajomości. Odczytuję między
> wierszami te rzeczy, o których piszący niekoniecznie wspomina wprost - jest
> to dla mnie bardzo łatwe.
> Jak widzisz, Twoja osoba od razu wzbudziła moje zainteresowanie, nie
> chciało mi się rezygnować z tego kontaktu, choć poczatki były hmmm... dość
> trudne i mało obiecujące ;-P
>
> Z kolei kiedy ktoś mi nie odpowiada, potrafię łatwo go doprowadzić do
> absurdu - zwłaszcza kiedy (a często tak jest) jest mniej inteligentny."
>
> Ponieważ zabrzmiało mi to jak szamaństwo, zapytałem autorkę postu o to,
> w jaki sposób rozróżnia czy rozpoznaje inteligentnych.
> Nie otrzymałem opdpowiedzi wprost, choć najbardziej się nad tym
> napracowała Fragi no i teraz Ty. Jestem więc bliski wniosku, że Ikselka
> rozpoznaje inteligentnych po tym, jak doprowadzi kogoś do... absurdu.
Empatia jest to najprościej zdolność współodczuwania stanów psychicznych
(emocjonalnych i umysłowych) innej osoby, na podstawie odbieranych
bodźców lub informacji.
Aby móc odczuć stan (emocjonalny czy umysłowy), w którym znajduje się
lub znajdowała inna osoba należy posiadać nie tylko odpowiednie i
prawidłowe (niewypaczone) wzorce, ale także posiadać własny stan
emocjonalny i umysłowy w równowadze (być zrównoważonym).
W przypadku gdy ktoś sygnalizuje problemy z jednym lub drugim, jego
zdolności w danym zakresie tracą wiarygodność.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2008-04-17 19:37:33
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...Witam,
Kazdy ma tak jak ty. Kazdy boi sie smierci, do czasu .....
kiedy odkryje, ze bez swiadomosci jej nieuchronnosci nie mozna odkryc
czym tak naprawde jest zycie. Ze zycie jest wyjatkowym darem. Ze trzeba
je przezyc na serio, ze kazda chwila jest cenna, ze jezeli dzis nie
bedziesz naprawde soba to juz nigdy mozesz nie miec na to okazji ...
Jednym slowem, dopoki nie zaakceptujesz i dopoki nie pogodzisz sie z jej
nieuchronnoscia nigdy nie zrozumiesz i nie pokochasz zycia na prawde.
--
.plm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2008-04-17 22:40:37
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...Ikselka wrote:
>>>> Jestem więc bliski wniosku, że Ikselka rozpoznaje
>>>> inteligentnych po tym, jak doprowadzi kogoś do... absurdu.
>>> ...do absurdu - zwłaszcza kiedy (a często tak jest) jest mniej
>>> inteligentny.
>>> To węższy cytat z mojej wypowiedzi, którą cytujesz wyżej sam.
>>> A więc, Michale, chyba nie całkiem mnie zrozumiałeś; czyżbym
>>> doprowadziła Cię do...?
>>> :-)
>> Taki wniosek jest niedorzeczny, to jest .....! ;)
>> Nie ma obowiązku odpowiadania na moje pytania. Żyjemy w wolnym kraju.
> Michale, nie denerwuj się; w wolnym kraju pytać to mało, trzeba samemu
> szukać odpowiedzi :-)
Nie bedę szukał, bo nie dzielę ludzi wg stopnia ich inteligencji. Więc taka
wiedza jest mi na plaster. ;)
Pytałem z czystej ciekawości.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2008-04-17 22:53:59
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...rzeczy pierwsze wrote:
>> Już wyjaśnam. Ikselka 14 04 o 17:55 w tym wątku napisała do Fragi
>> takie oto słowa (sorry, ze wyrywam je z kontekstu):
>> "Mam przerost empatii, dlatego rozumiem ludzi bardzo dobrze, co oni
>> sami wielokrotnie stwierdzają. Ale oni nie zawsze się z tego cieszą
>> - czasem się tego boją, bo to tak, jakbym znała ich myśli i wcale w
>> tym momencie nie żartuję.
>> Dlatego np. nie boję się internetowych znajomości. Odczytuję między
>> wierszami te rzeczy, o których piszący niekoniecznie wspomina wprost
>> - jest to dla mnie bardzo łatwe.
>> Jak widzisz, Twoja osoba od razu wzbudziła moje zainteresowanie, nie
>> chciało mi się rezygnować z tego kontaktu, choć poczatki były
>> hmmm... dość trudne i mało obiecujące ;-P
>> Z kolei kiedy ktoś mi nie odpowiada, potrafię łatwo go doprowadzić do
>> absurdu - zwłaszcza kiedy (a często tak jest) jest mniej
>> inteligentny."
>> Ponieważ zabrzmiało mi to jak szamaństwo, zapytałem autorkę postu o
>> to, w jaki sposób rozróżnia czy rozpoznaje inteligentnych.
>> Nie otrzymałem opdpowiedzi wprost, choć najbardziej się nad tym
>> napracowała Fragi no i teraz Ty. Jestem więc bliski wniosku, że
>> Ikselka rozpoznaje inteligentnych po tym, jak doprowadzi kogoś do...
>> absurdu.
> Empatia jest to najprościej zdolność współodczuwania stanów
> psychicznych (emocjonalnych i umysłowych) innej osoby, na podstawie
> odbieranych bodźców lub informacji.
> Aby móc odczuć stan (emocjonalny czy umysłowy), w którym znajduje się
> lub znajdowała inna osoba należy posiadać nie tylko odpowiednie i
> prawidłowe (niewypaczone) wzorce, ale także posiadać własny stan
> emocjonalny i umysłowy w równowadze (być zrównoważonym).
> W przypadku gdy ktoś sygnalizuje problemy z jednym lub drugim, jego
> zdolności w danym zakresie tracą wiarygodność.
Taktak. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2008-04-18 08:01:43
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...michal pisze:
> rzeczy pierwsze wrote:
>>>>> A jaki wzorzec posiadasz, jeśli można, bo nie chcę być niegrzeczny.
>>>>> :)
>
>>>> Dorobiłem się pewnego zasobu wiedzy, który mogę chyba uznać za
>>>> wzorzec, jednak daleki jestem od jego stosowania.
>>>> Wg mnie, intencje bardziej określają wartość człowieka niż jego
>>>> inteligencja.
>
>>> Zdecydowanie się zgadzam. Czyli co? Możemy dojść do wniosku, że w
>>> zasadzie możemy na ineligencję ludzi w ogóle nie zwracać uwagi
>>> (chyba, że chcemy komuś dokopać), a całą uwagę należy zwrócić na
>>> zamiary,
>>> jakie dana osoba ma wobec nas czy świata... Tylko obawiam się, że do
>>> rozpoznania intencji pewnie będzie potrzebna te pieprzona
>>> inteligencja! ;D
>
>> Do rozpoznania intencji często wystarcza sama intuicja, zbudowane
>> zaufanie czy chociażby sama znajomość danej osoby.
>
> Intuicja, która najczęściej jest racjonalizacją?
> To do rozpoznania inteligencji też powinna wystarczyć. Intuicja nadaje
> się do rozpoznania czegokolwiek.
>
>> Inteligencja może być miarą efektywności, jeśli takiej poszukujesz u
>> ludzi, jednak ludzka natura ma skłonność do uprzedzeń, a na
>> uprzedzeniach do ludzi sam możesz stracić najwięcej.
>
> W dalszym ciagu nie odpowiedziałeś na pytanie, choc starałeś się przy
> okazji trochę mądrych stwierdzeń wygłosić.
> Przepraszam, jestem zdaje się niezbyt grzeczny.
na które pytanie nie odpowiedziałem?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2008-04-18 10:26:13
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...rzeczy pierwsze wrote:
...
>>>> Zdecydowanie się zgadzam. Czyli co? Możemy dojść do wniosku, że w
>>>> zasadzie możemy na ineligencję ludzi w ogóle nie zwracać uwagi
>>>> (chyba, że chcemy komuś dokopać), a całą uwagę należy zwrócić na
>>>> zamiary,
>>>> jakie dana osoba ma wobec nas czy świata... Tylko obawiam się, że
>>>> do rozpoznania intencji pewnie będzie potrzebna te pieprzona
>>>> inteligencja! ;D
>>> Do rozpoznania intencji często wystarcza sama intuicja, zbudowane
>>> zaufanie czy chociażby sama znajomość danej osoby.
>> Intuicja, która najczęściej jest racjonalizacją?
>> To do rozpoznania inteligencji też powinna wystarczyć. Intuicja
>> nadaje się do rozpoznania czegokolwiek.
>>> Inteligencja może być miarą efektywności, jeśli takiej poszukujesz u
>>> ludzi, jednak ludzka natura ma skłonność do uprzedzeń, a na
>>> uprzedzeniach do ludzi sam możesz stracić najwięcej.
>> W dalszym ciagu nie odpowiedziałeś na pytanie, choc starałeś się przy
>> okazji trochę mądrych stwierdzeń wygłosić.
>> Przepraszam, jestem zdaje się niezbyt grzeczny.
> na które pytanie nie odpowiedziałem?
W jaki sposób rozpoznajesz inteligencję u innych?
Nie po czym, nie którą miarę do niej przyłożyć tylko co konkretnie Cię
przekonuje, że możesz powiedzieć: "Ten gość/ta kobieta jest
inteligentnay/a". Nie tylko jakie znasz wyróżniki ale także jak je
skalujesz. I nie chodzi mi o testy IQ lecz o takie codzienne w życiu relacje
z ludźmi.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |