« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-10-23 15:55:02
Temat: Re: Targi rehabilitacyjne w ŁodziScalamanca napisał(a):
ale były śliczne pieski - bernardyny : www.fundacja.bernardyn.pl
--
***********
Ukłony
kp
http://www.krzych.kk.kalisz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-10-23 16:12:05
Temat: Re: Targi rehabilitacyjne w ŁodziWitam,
Niestety Krzyska nie spotkalem. Bylem 2 razy po 15.00 bo nie moglem
wczesniej sie wyrobic. Kolega robil zdjecia wiec moge troche podeslac jak by
ktos chcial. Spis firm mozna bedzie chyba znalesc na stronie organizatora
Interserwis. Targi sie rozrastaja ale raczej nic nowego nie bylo (chyba
robie sie wybredny). Wiec jak tylko sie pojawialem to spotykalem znajomych i
zaprzyjaznione firmy gdzie kosztowalem pierogow, barszczu, ciastek, herbatki
:-) Ze wzgledu na to ze zajmuje sie reklama to czesto wprawialem firmy w
zaklopotanie kiedy zamiast ulotek ogladalem stojak na ulotki :-) Bylo
milutko jak zawsze - tym razem bez wielkich konferencji. Labladory
rzeczywiscie byly (juz po raz drugi). Byla tez Integracja w osobie
Pawloskiego, ktory zablokowal mi przejscie swoim busem za co pogrozilem Mu
moja pokrzywiona lapa :-) Wiec integracja pewnie tez napisze o targach.
Pozdrawiam
Arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-10-23 18:16:14
Temat: Re: Targi rehabilitacyjne w Łodzialgraf napisał(a):
> Witam,
>
> Niestety Krzyska nie spotkalem. Bylem 2 razy po 15.00 bo nie moglem
> wczesniej sie wyrobic. Kolega robil zdjecia wiec moge troche podeslac
> jak by ktos chcial.
no szkoda, że się nie spotkalismy !!! Super, że z tymi fotkami się jakoś
uda - bo tak się zamatwiałem !
Pieski były śliczne prawda?
Ja byłem pierwszy raz na targach- mogem sobie po hali pojeździc na
SUPER trójkołowcu f-my DRAISIN (http://www.draisin.com/)
Moze dlatego, że to było pierwsze spotkanie to raczej mi sie podobało
tak dużo sprzętu w jednym miejscu - do wszystkiego sie było mozna
'przymierzyc', porozmawiac ...
--
***********
Ukłony
kp
http://www.krzych.kk.kalisz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-10-23 21:40:11
Temat: Re: Targi rehabilitacyjne w ŁodziKrzysytof Piotrowski pisze w news:djgbor$kvo$1@atlantis.news.tpi.pl
> ale były śliczne pieski - bernardyny : www.fundacja.bernardyn.pl
Dzięki, pieski to to, co tygryski lubią najbardziej. ;))
--
Pozdrowieństwa,
Scally
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-10-24 07:29:08
Temat: Re: Targi rehabilitacyjne w ŁodziScalamanca napisał(a):
> Krzysytof Piotrowski pisze w news:djgbor$kvo$1@atlantis.news.tpi.pl
>
>
>>ale były śliczne pieski - bernardyny : www.fundacja.bernardyn.pl
>
>
> Dzięki, pieski to to, co tygryski lubią najbardziej. ;))
>
Szczerze powiedziewszy to 'z myslą o Tobie' rozmawiałem z Panią - która
jest trenerem (współpracuje z tą fundacją) - niestety nie chciała mi
zdradzic ile by kosztowało 'wytrenowanie' takiego asystenta mówiła
tylko, że tańsze to jest niż np. trening asystenta osoby niewidomej.
--
***********
Ukłony
kp
http://www.krzych.kk.kalisz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-10-24 07:49:14
Temat: Re: Targi rehabilitacyjne w Łodzi> ale były śliczne pieski - bernardyny : www.fundacja.bernardyn.pl
Tak, malutkie bernardyny sa sliczne, ale to nie jest pies do malego
mieszkania
Leszek :-)
> ***********
> Ukłony
> kp
> http://www.krzych.kk.kalisz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-10-24 08:05:25
Temat: Re: Targi rehabilitacyjne w ŁodziKrzysytof Piotrowski pisze w news:dji2h8$bau$1@nemesis.news.tpi.pl
> Szczerze powiedziewszy to 'z myslą o Tobie' rozmawiałem z Panią - która
> jest trenerem (współpracuje z tą fundacją) - niestety nie chciała mi
> zdradzic ile by kosztowało 'wytrenowanie' takiego asystenta mówiła
> tylko, że tańsze to jest niż np. trening asystenta osoby niewidomej.
Dzięki za pamięć. ;)) Jak rozumiem, to jest fundacja, więc nie
muszą zdradzać ceny, skoro sami płacą... Szkolenie psa
przewodnika parę lat temu kosztowało 7000 PLN. Nie wiem, ile
teraz... Ciekawa w ogóle jestem, czy te psy szkoli się już u nas,
bo jeszcze niedawno sprowadzało się je za Stanów (dlatego były
drogie).
Psy pomocników szkoli się u nas, więc już to obniża znacznie cenę.
A tak swoją drogą to cenna umiejętność. Chciałabym się jej kiedyś
nauczyć, choćby po to, żeby podszkolić psy przyjaciół, te, które
już mają. :)
--
Pozdrowieństwa,
Scally
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-10-24 08:15:59
Temat: Re: Targi rehabilitacyjne w Łodzi
W poniedziałek 24-października-2005 o godzinie 09:49:14 LECH DUBROWSKI
napisał/a
>
>> ale były śliczne pieski - bernardyny : www.fundacja.bernardyn.pl
>Tak, malutkie bernardyny sa sliczne, ale to nie jest pies do malego
>mieszkania
Psu jest obojętna wielkość mieszkania. Natomiast musi mieć mozliwość
połażenia sobie w ciągu dnia - a tego wielkie mieszkanie również nie
zapewni - trzeba po prostu z nim wychodzić.
Albo...
Albo jak mój huncwot Homer... (www.amsoft.com.pl/homer/) powinien móc
biegać wolno.
Mój psiak po prostu robi sobie wycieczki. Idzie z którymś z domowników
do sklepu i po drodze znika. Rekordem było 6 godzin - zazwyczaj jest
to jednak tak do 1 godziny. Znika i łazi sobie po okolicy patrolując
swój teren. Ma mnóstwo różnych znajomych, w zasadzie wszyscy go znają,
mądrala wie, że przez ulicę trzeba na światłach przechodzić i NAPRAWDĘ
potrafi czekać na przejściu dla pieszych razem z ludźmi - widziałem to
na własne oczy... Ale to jest pies przyzwyczajony od zawsze do
chodzenia bez smyczy i chodzi tak ze mną często po centrum Warszawy
nie sprawiając żadnych kłopotów. Tylko okropnie nie lubi pod sklepem
czekać. No i nienawidzi listonosza, ale jest to taka prawdziwa,
głęboka nienawiść zupełnie niczym nie uzasadniona. A do ludzi na ulicy
nie podchodzi, nie interesują go. Nie daje się pogłaskać, ale nie na
zasadzie warczenia czy grożenia tylko po prostu odsuwa się i idzie
dalej. No... chyba że to jest jakiś dobry znajomy, których w czasie
tych swoich samotnych spacerów robi sobie na prawo i lewo.
Kiedyś wyszedłem z nim na spacer po okolicy i nagle widzę, jak w
stronę Homera idzie taki monstrualny, wytatuowany, łysy i z byczym
karkiem facet w dresie. Zamarłem, bo myślałem, że juz po moim psie, a
tu się okazuje, że to KUMPEL. pogłaskał Homera, Homer poszczekał
radośnie i pomerdał ogonkiem, dresiarz mi się grzecznie ukłonił i
poszliśmy dalej...
Fajnie jest mieć psa.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
http://www.przetargi-francuskie.w.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-10-24 08:16:14
Temat: Re: Targi rehabilitacyjne w ŁodziLECH DUBROWSKI pisze w news:dji3o1$fcn$1@nemesis.news.tpi.pl
> Tak, malutkie bernardyny sa sliczne, ale to nie jest pies do malego
> mieszkania
E tam. Przecież pies pomocnik potrzebny jest bardziej w małym
mieszkaniu bardziej niż w dużym. W małym nie wszędzie wejdziesz,
nie wszędzie sięgniesz - w moim poprzednim mieszkaniu nie dało
się np. używać wózka - futryny były tak wąskie, że żaden by nie
przejechał. Pies tam byłby niezastąpiony i miałby zajęcie stale,
wszedłby tam, gdzie ja nie mogłam.
W domu pies się nie nudzi - jest pomocnikiem, więc asystuje Ci
ciągle, ciągle jest w ruchu, ciągle coś robi. Nie bez powodu na
pomocników szkoli się takie psy, które się w mieszkaniu dobrze
odnajdują, nawet w małym.
Osobiście już się nie mogę doczekać psa - nie mam z kim chodzić
na spacery. :(
--
Pozdrowieństwa,
Scally
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-10-24 08:22:22
Temat: Re: OT psy, było: Targi rehabilitacyjne w ŁodziAdam Pietrasiewicz pisze w news:YNCGBC24102005101559.nqcvrg@cbyobk.pbz
> Psu jest obojętna wielkość mieszkania. Natomiast musi mieć mozliwość
> połażenia sobie w ciągu dnia - a tego wielkie mieszkanie również nie
> zapewni - trzeba po prostu z nim wychodzić.
Dokładnie. Chyba że to chow chow. :))
> Albo jak mój huncwot Homer... (www.amsoft.com.pl/homer/) powinien móc
> biegać wolno.
Hihi a moja sunia najbardziej lubiła wychodzić w środku nocy -
siadała na środku trawnika i tak siedziała. W domu jej było
gorąco, a spacerów nie znosiła (na słowo spacer wczołgiwała się
pod łóżko), w dzień wychodziła tylko siusiu, a i to dopiero kiedy
już nie mogła wytrzymać.
Jedyne, co lubiła, to łazić na stary poligon, bo tam przychodzili
właściciele z psami i zapachów do wąchania było mnóstwo.
> Kiedyś wyszedłem z nim na spacer po okolicy i nagle widzę, jak w
> stronę Homera idzie taki monstrualny, wytatuowany, łysy i z byczym
> karkiem facet w dresie. Zamarłem, bo myślałem, że juz po moim psie, a
> tu się okazuje, że to KUMPEL. pogłaskał Homera, Homer poszczekał
> radośnie i pomerdał ogonkiem, dresiarz mi się grzecznie ukłonił i
> poszliśmy dalej...
Piękne. :D
> Fajnie jest mieć psa.
Oj tak. W ogóle bez psa... dom bez psa to nie dom. :(
--
Pozdrowieństwa,
Scally
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |