Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Terapia Gestalt

Grupy

Szukaj w grupach

 

Terapia Gestalt

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-07-02 20:58:49

Temat: Terapia Gestalt
Od: "GosiaK" <g...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam po raz drugi,
Mam do Was jeszcze jedno pytanie... Czy wiecie na czym polega terapia
Gestalt? Jak długo musi trwać proces leczenia tą metodą, aby mógł przynieść
porządany skutek?
Pozdrawiam cieplutko,
GosiaK




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-07-02 21:50:42

Temat: Re: Terapia Gestalt
Od: "becchino" <b...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "GosiaK" <g...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bdvgsa$a1k$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam po raz drugi,
> Mam do Was jeszcze jedno pytanie... Czy wiecie na czym polega terapia
> Gestalt? Jak długo musi trwać proces leczenia tą metodą, aby mógł
przynieść
> porządany skutek?

W skrocie : na zamykaniu niedomknietych figur, czyli zdarzen, ktore w swoim
zyciu zle rozegralas i teraz odczywasz ich skutki. Terapia polega na
odczuwaniu wszystkiego tu i teraz i naprawieniu dawnych bledow przez
zwiekszenie wlasnej swiadomosci. Terapia trwa chyba w zaleznosci od potrzeb
pacjenta, trudno tu chyba sztywne ramy wyznaczyc.

K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-02 22:06:14

Temat: Re: Terapia Gestalt
Od: "Janusz H." <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

GosiaK news:bdvgsa$a1k$1@atlantis.news.tpi.pl :
>
> Witam po raz drugi,
> Mam do Was jeszcze jedno pytanie... Czy wiecie na czym polega terapia
> Gestalt? Jak długo musi trwać proces leczenia tą metodą, aby mógł przynieść
> porządany skutek?

A ja za drugim razem nie wytrzymałem...
Co to jest, kurka, ten porządany skutek?

I co chcesz usłyszeć? Że "musi trwać" np. 2 lata?
- "A nie da się szybciej, mam mało czasu..."
- "Da się. Wtedy 5 lat."
- "Cooo? Przed chwilą było 2, teraz nagle 5? Więc ile w końcu?"
- "3,5 ..."

A skąd, do jasnej ciasnej, masz to wiedzieć PRZED zakończeniem terapii?
Nie dość, że sprawa indywidualna, to jeszcze temat pt. 'zdrowie
psychiczne' jest dla psychologii takim obszarem niejasności i
nieścisłości, opinii niemal dowolnych i równie (nie)skutecznych
rozwiązań(*), że głowa mała...
A ty chcesz "ot, receptkę"? Rachunek, licznik jakiś?

Masz, ja ci tu wypiszę 'liczbę': terapia trwa 100 myślowałków...

Nie ma za co. Jeszcze tylko powinnaś słono zapłacić - bo to już chyba
Freud zauważył, że im więcej pacjent wyłoży lekarzowi, tym rezultaty
terapii jakby lepsze.... :-(

P.S.
(*) Hipoteza Gołębia - było tu:
http://217.97.84.44/m/199702_freud_wiecznie_zywy.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-03 03:49:01

Temat: Re: Terapia Gestalt
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Janusz H.:

> (*) Hipoteza Gołębia - było tu:

nie przesadzajcie koledzy...
--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-03 07:11:11

Temat: Re: Terapia Gestalt
Od: "re:" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Janusz H." <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3F035756.A6E9A49A@priv.onet.pl...


> P.S.
> (*) Hipoteza Gołębia - było tu:
> http://217.97.84.44/m/199702_freud_wiecznie_zywy.pdf


| "Torrey jest pewien,
| że wcześniej czy później leki, terapia
| genowa i inne środki natury biologicznej
| doprowadzą do zaniechania
| psychoterapii. A na razie jego zdaniem
| terapia ta powinna być wyłączona ze
| spisu świadczeń, których koszty pokrywane
| są przez ubezpieczenia zdrowotne."

"sławny uczony" Torrey naćpał się prawdopodobnie jakiejś
chemii i projektuje swoje manipulacje na świat

być może dziwi się w duchu(!) dlaczego niektóre "ubrane szympansy"
nie zachowują się tak, jak wyobrażone przez niego "maszyny
biologiczne"?

ale:
jeśli nie wiadomo o co chodzi - to )napewno( chodzi "o kasę"

re:

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-03 09:18:51

Temat: Re: Terapia Gestalt
Od: "GosiaK" <g...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Janusz H." <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3F035756.A6E9A49A@priv.onet.pl...
> A ja za drugim razem nie wytrzymałem...
> Co to jest, kurka, ten porządany skutek?
> I co chcesz usłyszeć? Że "musi trwać" np. 2 lata?
[ciach]
Mam nadzieję, że nie będę tu już tu o nic pytać, bo po 'trzecim razie'
jeszcze by Ci się coś stało :oP

> A ty chcesz "ot, receptkę"? Rachunek, licznik jakiś?

Nie, nie chcę recepty ani licznika.... Mam pewien problem, chcę go rozwiązać
jak najszybciej. A nie znam się na zasadach psychoterapii (chyba mam prawo
się nie znać? czy raczej bywając na grupie należy być co najmniej docentem z
tej dziedziny?)

PS. Becchino! Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i wyjaśnienie. To chyba
właśnie to, czego szukam......

pozdrawiam cieplutko,
GosiaK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-03 11:06:28

Temat: Re: Terapia Gestalt
Od: "Janusz H." <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

GosiaK news:be0s8j$39u$1@nemesis.news.tpi.pl :
>
> Mam nadzieję, że nie będę tu już tu o nic pytać, bo po 'trzecim razie'
> jeszcze by Ci się coś stało :oP

...a tego byś nie chciała, bo znów bym się "nie-cieplutko" odezwał.

Powiedz: odruch typu "przepraszam że żyję" jest czymś świadomym czy nie?

I dlaczego (jest/nie jest)?

> > A ty chcesz "ot, receptkę"? Rachunek, licznik jakiś?
>
> Nie, nie chcę recepty ani licznika.... Mam pewien problem, chcę go rozwiązać
> jak najszybciej.

No i tu leżysz, bo z psychiką nie można "jak najszybciej"...

Rozglądasz się za jakąś terapią, więc rozumiem, że chcesz nad problemem
popracować. I dobrze. Ale to wymaga czasu. Jeśli będziesz starała się
znaleźć rzemieślnika, który jak najszybciej "tu dotrze, tam dokręci",
toś zwyczajna nieświadoma samiczka. Od razu zostaw mózg w serwisie i
przyjdź za jakiś czas (oczywiście umówiony 'z góry').

A propos, (wyprzedzając nieco) podpowiem: objawy (problemu) w czasie
terapii są jak najbardziej istotne (tj. powinnaś się z nimi stykać, a
nie ich unikać). Z czegoś wynikają i to właśnie dzięki nim możesz trafić
do źródła. "Fachowiec", który zacznie pomagać ci w ich usunięciu (miast
uczyć cię jak się im przyglądać i wyciągać wnioski), jest zwyczajnym
idiotą. Bo żeby właściwie rozwiązać problem, należy go zrozumieć, a
nie zmienić warunki jego przebiegu.

Janość?

No to dlaczego <<brzydkiego nie unikać, a obserwować swoje reakcje nań>>
(a dalej: dlaczego napisałem tak, jak poprzednio) ???

> A nie znam się na zasadach psychoterapii (chyba mam prawo
> się nie znać? czy raczej bywając na grupie należy być co najmniej docentem z
> tej dziedziny?)

A powyższe śmierdzi już z daleka... Manipulantka jedna...

> PS. Becchino! Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i wyjaśnienie. To chyba
> właśnie to, czego szukam......
>
> pozdrawiam cieplutko,

...jak rozgotowana klucha...

> GosiaK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-03 14:34:04

Temat: Re: Terapia Gestalt
Od: "puciek2" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Janusz H. <h...@p...onet.pl> napisał(a):
<3...@p...onet.pl>

[...]
> ....a tego byś nie chciała, bo znów bym się "nie-cieplutko" odezwał.
>
> Powiedz: odruch typu "przepraszam że żyję" jest czymś świadomym czy nie?

A odruch typu doje..ć kumuś bez sensu jest u Ciebie świadomy czy nie ?

[...]

> A powyższe śmierdzi już z daleka... Manipulantka jedna...

I co teraz, pójdziesz muszkom wyrywać skrzydełka ? Czy przyp..lisz się do
kogoś innego ?

[...]

> ....jak rozgotowana klucha...

Jak bezmózgowo tfu "bezstresowo" wychowywany szczeniak.


pozdrawiam,
puciek.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-03 14:58:18

Temat: Re: Terapia Gestalt
Od: Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

puciek2:

> A odruch typu doje..ć kumuś bez sensu jest u Ciebie świadomy czy nie ?

Ja uwazam ze w tym co pisze JH jest sporo racji. Jednak obawiam sie ze
forma w jakiej to robi moze przynosic skutki odwrotne do zamierzonego
(przy zalozeniu, ze zamiar byl i byl to zamiar niedestrukcyjny)
Zwyczajnie - to co trafia do niego bardziej zdaje sie trafiac W innych

--
Marsel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-03 15:58:12

Temat: Re: Terapia Gestalt
Od: "puciek2" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marsel <Marselon@p_czta.onet.pl> napisał(a):
<M...@n...onet.pl>

> puciek2:
>
> > A odruch typu doje..ć kumuś bez sensu jest u Ciebie świadomy czy nie ?
>
> Ja uwazam ze w tym co pisze JH jest sporo racji. Jednak obawiam sie ze
> forma w jakiej to robi moze przynosic skutki odwrotne do zamierzonego
> (przy zalozeniu, ze zamiar byl i byl to zamiar niedestrukcyjny)
> Zwyczajnie - to co trafia do niego bardziej zdaje sie trafiac W innych
>

A czytałeś pytanie autorki wątku ? Zwróciłeś uwagę na to, że pytała się o coś
czego nie znała ? A czy ktoś kto udaje znawcę nie wie, że istnieje coś takigo
jak terapia krótkoterminowa ? A jeśli połączyć te dwie rzeczy. To dlaczego
ktoś kto nie wie czym jest terapia gestalt ma wiedzieć jak długo może trwać ?
A jeszcze, czy czytałeś może post becchino. Czy to rzeczywiście takie trudne
pisać z sensem ?

Skoro uważasz, że posty JH w tym wątku mają jakikolwiek sens (poza wyrażeniem
frustracji) w kontekście pytania zadanego przez autorkę tego wątku, to może
mnie oświecisz ?

Czekam niecierpliwie.

pozdrawiam,
puciek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Rodzina futurystyczna
o mrówkach
portret rodzinny
mam depreche he he he he
Właśnie...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »