> >> > 2.Instytuty badawcze - to też bardzo ważny element kontroli.
> >> Ty za nie zapłacisz?
> > Pieniądze propunję wziąść np. z likwidacji izb lekarskich ( i tak nic
> > dobrego nie robią).
> Izby lekarskie sa samorządami. Utrzymywane są ze składek ich członków
> (lekarzy).
Nie całkiem:
Artykuł 60 w tej ustawie:
http://www.portalmed.pl/xml/prawo/medycyna/medycyna/
r1997/900120u

> >> >> > Najtańsze ubezpieczenie kosztuje zaledwie kilka złotych / miesiąc.
> >> >> Co takiego???
> >> > 6złPLN, ,czy 6,50 nie pamiętam dokładnie.
> >> To proszę - przypomnij sobie, napisz kogo dotyczy i na jakiej podstawie
> >> się je wylicza.
> > faktycznie nie 6,5zł, a 6,61zł
> > (strona ZUSu z wartościami):
> > http://www.zus.pl/niusy/inf008.htm#_odn1
>
> "Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne dla tych osób (...)
> stanowi zadeklarowana kwota, nie niższa niż 269,73 (30% kwoty minimalnego
> wynagrodzenia w 2006 r.)."
Dlaczego wyciąłeś uistotną część paragrafu?
Dla kogoś dobrze sytułowanego składka może być duża, i nic z tegonie wynika.

> >> >> > Najtańsze ubezpieczenie kosztuje zaledwie kilka złotych / miesiąc.
> >> >> ____Co takiego???____
> >> > 6złPLN, ,czy 6,50 nie pamiętam dokładnie.
> >> To proszę - przypomnij sobie ...
> > faktycznie nie 6,5zł, a 6,61zł
> > (strona ZUSu z wartościami):
> > http://www.zus.pl/niusy/inf008.htm#_odn1
> Jak myślisz - czy te 6,61 to dużo ...?
A gdzie przeprosiny za twoją niewiedzę?

> Czy myślisz, że do świadczeń socjalnych.... nie trzeba dopłacać?
Świadczenia socjalne to nie jest ubezpieczenie zdrowotne.
To temat na osobną dyskusję, i na dodatek na całkiem inne forum.

> Dlaczego ciężar tych dopłat ma spadac na innych?
Dlatego, że żyjesz w społeczeństwie.

> Nie za bardzo rozumiem, dlaczego mając prawo do takich samych
> świadczeń zdrowotnych mam płacić więcej? Przecież to jest złodziejstwo...
Bardzo egoistyczne podejście do życia.
Przy takim myśleniu penie zastosował byś eutanazję wobec wszystkich dzieci-
sierot, emerytów i rencistów.

> >> >> - zero korupcji,
> >> > korupcja była DUŻO mniejsza.
> >> Oczywiście - w ogóle jej nie było...
> > Skoro, według ciebie jej nie było, to dlaczego nie lubisz tych czasów?
> Nie sądziłem, że potraktujesz to poważnie...
Dyskutuję poważnie, i czekam na poważne argumenty, a nie wykręcanie się od
odpowiedzi sianem.


> > Nie wiem czy masz rację. Jeden cieć na parking to za mało, no chyba, ze
> > przestępczość spadła by do zera.
> ??? A w czym pomoże dwóch dodatkowych?
Zero u ciebie wyobraźni. A dlaczego policjanci zawsze chodzą po dwóch?

> > To nie ma związku. Istotna jest faktyczna równość obywateli,
> > która w socjaliźmie była dużo większa niż obecnie.
> Jaka równość? Ludzie nie są równi. Nie uważam, żeby nierób miał takie same
> prawa (chociażby do takiej samej opieki zdrowotnej) jak człowiek, który
> pracuje, wykazuje inicjatywę i tworzy nowe miejsca pracy.
1.A moze tego nieroba stworzyłeś TY, tworząc miejsca pracy na czarno.
A po wypadku w pracy masz go w dupie?
2. Czy ty wiesz gdzie mieszkasz?
Pomyliło ci się z Indiami, czy z RPA?
Czytałeś konstytucję?

> > W socjaliźmie ryzyko rozkłada się na wszystkich, dlatego socjalizm
> > umożliwia skuteczne planowanie.
> Nie umożliwia skutecznego planowania. W czasie realizacji (np.
> 5-letniego) planu za dużo może się zmienić.
Jak ktoś ma taką wyobraźnie jak ty, (a raczej brak wyobraźni, co widać wyżej),
to faktycznie utworzenie jakiegoklwiek planu jest niemożliwe.
Wierzę jadnak, że Polacy w końcu doprowadzą, by władzę w Polsce mieli ludzie
o odrobinę szrszym umyśle niż twój.

> > A bez planowania nie ma postępu. W kapitaliźmie nikt nie chce być
> > "pierwszy" bo to jest właśnie to ryzyko. Postęp w kapitaliźmie jest
> > dlatego dużo trudniejszy.
> W kapitalizmie każdy stara się dostosować do potrzeb rynku.
NIE, w kapitaliźmie każdy walczy o ZYSK, nie o klienta.
Czyż tak nie było z dachem katowickiej hali?

> > W kapitaliźmie postęp to walka pomiędzy koncernami. W
> > socjaliźmie to po prostu planowanie.
> > Jak myślisz co jest tańsze: walka, czy planowanie?
> Konkurencja. Czasu dzikiego kapitalizmu skończyły się kilkadziesiąt lat
> temu.
Konkurencja to właśnie walka.
> Czasu dzikiego kapitalizmu skończyły się kilkadziesiąt lat temu.
Gdzie? w Polsce?
Myślisz o 1939 roku? Możę jeszcze napiszesz, że II wojna światowa wyzwoliła
nas XIX wiecznego kapitalizmu? Historii cię nie uczyli?
Pazerny kapitalizm w Polsce dopiero rozpoczął się 15 lat temu.
I ma pecha. Bo są jeszcze tacy co pamiętają wczęsnieszy ustruj i bezpłatną
służbę zdrowia, daleką od ideału, ale w miarę normalną.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/