Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Tęsknota na czymś

Grupy

Szukaj w grupach

 

Tęsknota na czymś

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-12-25 17:04:52

Temat: Tęsknota na czymś
Od: Adam Wysocki <a...@w...lodz.pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

Macie czasami uczucie niewiarygodnej tęskonty za czymś bardzo odległym,
ale niezdefiniowanym? Nie wiecie co to jest, ale bardzo wam tego brakuje...
To uczucie potrafi sprawić, że człowiek leży całą noc, rozmyśla albo
płacze, takie straszne niespełnienie... A w sumie macie wszystko czego
wam potrzeba do życia. Dajcie chociaż jakąś wskazówkę, co to może być,
bo zauważyłem że nie tylko ja miewam takie chwile.

--
Pozdrowienia z Warszawy * Adam `gophi' Wysocki * g...@s...tpi.pl
GG# 1234 * RLU# 265791 * ICQ# 173653642 * GSM# +48505439030 * CB# 33
Jesteś Gophim :) Jedynym w swoim rodzaju, niepowtarzalnym (C) Muszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-12-27 09:02:46

Temat: Re: Tęsknota na czymś
Od: Adam Wysocki <a...@w...lodz.pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

27.12.02 Greg wrote:

> > Macie czasami uczucie niewiarygodnej tęskonty za
> > czymś bardzo odległym, ale niezdefiniowanym?
> "Czego wciąż mi brak?
> Co tak cenne jest?
> Że ta nienazwana myśl
> Rysą jest na szkle..."

Hm, no fakt...

> > Dajcie chociaż jakąś wskazówkę, co to może być,
> To chyba nic konkretnego. Czlowiek moze zdobywac kolejne "fanty", ale
> wciaz bedzie czul (przynajmniej co jakis czas), ze czegos jeszcze mu
> brakuje. Niektorzy twierdza, ze to tesknota za utraconym rajem. Ja tak
> sobie mysle, ze to nie jest nic co pochodzi z zewnatrz. Ta tesknota jest
> naturalna czescia czlowieka i nie ma przed nia ucieczki. Mozna jakos to
> uczucie przygasic, ale zawsze gdzies tam bedzie sie tlilo.

Tak myślisz? W sumie to jest na swój sposób przyjemne, i czuję
że gdybym się dowiedział, co to jest, to straciłoby swój urok.
Ale z drugiej strony taka ciekawość...

--
Pozdrowienia z Warszawy * Adam `gophi' Wysocki * g...@s...tpi.pl
GG# 1234 * RLU# 265791 * ICQ# 173653642 * GSM# +48505439030 * CB# 33
Jesteś Gophim :) Jedynym w swoim rodzaju, niepowtarzalnym (C) Muszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-27 13:02:28

Temat: Re: Tęsknota na czymś
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Adam Wysocki" w news:gophi.698260@gophi.nascom.nasa.gov napisał(a):
>
> Macie czasami uczucie niewiarygodnej tęskonty za
> czymś bardzo odległym, ale niezdefiniowanym?

"Czego wciąż mi brak?
Co tak cenne jest?
Że ta nienazwana myśl
Rysą jest na szkle..."

> Dajcie chociaż jakąś wskazówkę, co to może być,

To chyba nic konkretnego. Czlowiek moze zdobywac kolejne "fanty", ale
wciaz bedzie czul (przynajmniej co jakis czas), ze czegos jeszcze mu
brakuje. Niektorzy twierdza, ze to tesknota za utraconym rajem. Ja tak
sobie mysle, ze to nie jest nic co pochodzi z zewnatrz. Ta tesknota jest
naturalna czescia czlowieka i nie ma przed nia ucieczki. Mozna jakos to
uczucie przygasic, ale zawsze gdzies tam bedzie sie tlilo.




pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-27 13:15:13

Temat: Re: Tęsknota na czymś
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Greg" <o...@f...sos.com.pl> wrote in message
news:auhj4u$coc$1@news.tpi.pl...
> "Adam Wysocki" w news:gophi.698260@gophi.nascom.nasa.gov napisał(a):

> > Macie czasami uczucie niewiarygodnej tęskonty za
> > czymś bardzo odległym, ale niezdefiniowanym?

> To chyba nic konkretnego.

A może to Raj. Utracony.
A może niektórzy z nas pochodzą z innych planet (kiedyś ktos o tym sporo
pisał, nie pamiętam nazwiska, pracował z ludźmi) i tęsknią za domem.

>ze to tesknota za utraconym rajem.

Naprawdę zaczęłam odpowiadać nim przeczytałam cały post a zauważyłam to "nic
konkretnego"!

--
...dipsom_ania... ~~



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-27 13:25:14

Temat: Re: Tęsknota na czymś
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"dipsom_ania" w news:auhjrr$pg3$3@news.gazeta.pl napisał(a):
>
> Naprawdę zaczęłam odpowiadać nim przeczytałam cały
> post a zauważyłam to "nic konkretnego"!

Zastanawiajac sie nad tym dlaczego cos postrzegamy akurat tak (mam na
mysli tez "przYchodzi"), a nie inaczej, rowniez moze przyniesc sporo
cennych odpowiedzi.



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-27 23:41:05

Temat: Re: Tęsknota na czymś
Od: "Vell Who Tell" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Hihi :) Adam - wiem o co ci chodzi...tylko ze mi sie to przytrafia
najczesciej w czasie uroczytosci rodzinnnych - zauwazyłam ze zeby to sie
zdarzyło musza byc obecni albo rodzice albo rodzice i dziadkowe ( dziwne nie
?? ) no ale...to faktycznie takie dziwne uczucie...siedze sobie gdzies,
wygodnie w foteliku, jest mi cieplutko, jestem najedzona, napita;) i ....
taki wielokropek w odczuciach ;)

P.S.Ania ...a to nie było tak ze Platon pisał o drugim swiecie dusz....ta
metafora jaskini...ze dusza czasami przypomina sobie o tamtym swiecie...i to
sa moze te momenty???? przesadzam? - tak myslałam ;)

Pozdrawiam all :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-29 16:58:53

Temat: Tęsknota za wiedzą absolutną
Od: Bogdan Szenkaryk <p...@y...legnica.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 25 Dec 2002 18:04:52 +0100, Adam Wysocki
<a...@w...lodz.pdi.net> wrote:

>Macie czasami uczucie niewiarygodnej tęskonty za czymś bardzo odległym,
>ale niezdefiniowanym? Nie wiecie co to jest, ale bardzo wam tego brakuje...
>To uczucie potrafi sprawić, że człowiek leży całą noc, rozmyśla albo
>płacze, takie straszne niespełnienie... A w sumie macie wszystko czego
>wam potrzeba do życia. Dajcie chociaż jakąś wskazówkę, co to może być,
>bo zauważyłem że nie tylko ja miewam takie chwile.
>
Może to głupie... może tego nikt nie zrozumie; ale możliwe, że ktoś
zrozumie i dla niego nie będzie to głupie.

W taki sposób (jak pisze Adam Wysocki) wyraża się "ból istnienia"
(także ból egzystencjalny w najczystszej postaci; niezależnie od tego,
co to oznacza) - jest to niezadowolenie z takiego stanu rzeczy, jaki
istnieje wokół nas.

Gdy ktoś uświadamia sobie przyczynę swego niezadowolenia, zaczyna
działać, aby ten stan rzeczy zmienić. Czyli inaczej mówiąc, "ból
istnienia" wynika z naszych pragnień, które nie mogą być w tej chwili
zaspokojone. W takim kontekście "ból istnienia" jest w pewnym sensie
motorem ludzkiej działalności, bowiem ludzie działają, dążąc do
zaspokojenia swoich pragnień.

Ale niekiedy zdarza się, że ktoś ma już wszystko, nie brakuje mu dóbr
materialnych ani dóbr duchowych, które może osiągnąć w materialnym
świecie, lecz mimo to odczuwa nieogarnioną tęsknotę za czymś
nieuświadomionym. Ten ktoś życie gotów oddać, żeby poznać przyczynę
swego cierpienia, ale same chęci nie wystarczają - nieuświadomione
pozostaje nieuświadomionym.
...Aż do czasu, gdy w "polu widzenia świadomości" znajdzie się źródło
wszystkiego, co istnieje, czyli gdy znajdzie się sama świadomość w
najprostszej swej postaci.

Co to takiego: świadomość w swej najprostszej postaci? Najkrócej
mówiąc, są to znane nam wrażenia wzrokowe, słuchowe, dotykowe,
smakowe, węchowe (bez jakichkolwiek skojarzeń między nimi), są to "nie
skojarzone ze sobą" wrażenia wszelkich innych zwierząt, tworzące pole
ich przeżyć psychicznych, i są to "odczucia psychiczne" wszelkiej
materii, którą nazywamy nieożywioną.
Bo uświadomienie sobie istnienia najprostszej postaci świadomości, to
w istocie uświadomienie (sobie) tego, że wszystko, co istnieje, to
różne postacie świadomości. Inaczej mówiąc, i pies ma naturę Buddy, i
kamień ma naturę Buddy... a natura Buddy to inaczej "pierwotna
świadomość" wszystkiego, co istnieje.

(Do wszystkich Czytelników) Nie namawiam tu bynajmniej nikogo do
zostania buddystą, wystarczy, jeżeli zostaniecie w pełni świadomymi
uczonymi(zakładam, że będą to czytać przyszli uczeni), albo po prostu,
w pełni świadomymi ludźmi - świadomymi istnienia swojej pierwotnej
świadomości, z której rozwinęła się Wasza ludzka świadomość.

Niczego bowiem poza swoją świadomością nie znacie. A jeśli uważacie,
że znacie materię, to bądźcie uczciwi(!): spróbujcie ją poznać nie
posługując się swoimi zdolnościami psychicznymi, a przede wszystkim,
nie posługując się wrażeniami zmysłowymi. Gdy uda się Wam taka sztuka,
wówczas będziecie mogli uczciwie(!) powiedzieć: wiem, co to jest
materia! Dopóki tego nie potraficie, oszukujecie samych siebie! Nie
zdając sobie wcale z tego sprawy, nie materię znacie, ale własną
świadomość, przekształconą we właściwości otaczającego świata, zwanego
światem materialnym.

A więc można powiedzieć, że mityczny Raj został utracony, gdy powstała
świadomość pojęciowa - nawet ta najprostsza świadomość pojęciowa, jaką
mają zwierzęta. Zaczęły się bowiem poszukiwania, które miały coraz
mniej wspólnego z Rajem. Ale jednocześnie nikt nie musi nigdzie
wędrować, aby swój Raj odzyskać. Wystarczy uświadamiać sobie
"zmienność chwili"; jak w każdej chwili wszystko odrzuca starą
(umiera) i przyjmuje nową postać (rodzi się).

Gdy uświadomicie sobie, jak tworzą się miraże, ich wpływ na Wasze
życie znacznie się zmniejszy albo w ogóle przestaną one mieć dla Was
znaczenie.

W związku z mirażem, który nazywamy "Nowy Rok 2003", i zupełnie bez
jakiegokolwiek związku, życzę Wam

Wszystkiego dobrego. Pinopa

PS Jeśli już zajmujecie się naukami przyrodniczymi i badaniami
naukowymi, to postarajcie się opierać na "mądrych założeniach".
Przecież w rzeczywistości, chociaż ktoś może myśleć, że właśnie on to
robi, nikt nie odkrywa 'prawdy absolutnej'. Absolutna prawda nie gości
także na stronie pinopy: http://yoda.legnica.tpsa.pl/~pinopa ; tam
można znaleźć jedynie logiczną prawdę, która pod względem ogólnego
logicznego zarysu jest podobna do prawdy istniejącej w geometrii
euklidesowej. Jeśli w swoich rozważaniach chcecie być logiczni choćby
w takim stopniu, jak autor strony, odrzućcie wszystko, co może być
podstawą bajki, czyli zmyślenia, które nie są związane w jakikolwiek
sposób z doświadczalną praktyką.
Z czego wynika, że w naukach przyrodniczych znajdują się "bajkowe
założenia" i że trzeba je odłączyć od nauki? Można tak sądzić na tej
podstawie, że w ciągu ostatnich dziesięcioleci i lat w nauce pojawiło
się wielu religiantów. Nadali oni nauce taki charakter, że zawarł z
nią ugodę papież i pogodziło się z nią wielu innych działaczy
religijnych. W Polsce na uniwersytetach pojawiły się wydziały
teologiczne, a to oznacza zrównanie prestiżu tytułów profesorskich w
takich dziedzinach (przykładowo), jak teologia i fizyka oraz zrównanie
znaczenia tych dziedzin (oczywiście, nie dziedzin nauki), i że w obu
przypadkach tytuły profesorskie będzie nadawał prezydent państwa
(poprawcie mnie, jeśli się mylę).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-01 12:17:36

Temat: Re: Tęsknota za wiedzą absolutną
Od: "Adam" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bogdan Szenkaryk napisał(a) w wiadomości:
> Bo uświadomienie sobie istnienia najprostszej postaci świadomości, to
> w istocie uświadomienie (sobie) tego, że wszystko, co istnieje, to
> różne postacie świadomości. Inaczej mówiąc, i pies ma naturę Buddy, i
> kamień ma naturę Buddy... a natura Buddy to inaczej "pierwotna
> świadomość" wszystkiego, co istnieje.

Dla mnie powyższa wiadomość ma raczej naturę zwykłego i chamskiego spamu,
niż jakiegoś panteistycznego bytu.


Adam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-01 16:28:08

Temat: Re: Tęsknota za wiedzą absolutną
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Boguś
:-))
Bardzo poprawnie

I oczywiście życze dalszych egzaltacji umysłu.

Proponuje byś pomyślał, o końcu.
Pograniczu wiedzy. Czy, granicy wiedzy.
O potrzebie określenia końca.
Zamknięciu, pomiędzy wytworzonym obiektem
pseudomaterii, a rzeczywistym jej składzie
w Twoim Ciele i zarazem w Twojej myśli.

O opisie energii i zależności człowieka od "cudu'.
Jako jakości działania człowieka.
O efektywnym modelowaniu tejże.
I co najważniejsze...
Potrzebie, lub nie, jej rozbijania_przetwarzania
dla innych.

Miłego
ett
:-)





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-01 21:14:00

Temat: Re: Tęsknota na czymś
Od: Adam Wysocki <a...@w...lodz.pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

28.12.02 Vell Who Tell wrote:

> no ale...to faktycznie takie dziwne uczucie...

Bardzo dziwne.

> siedze sobie gdzies, wygodnie w foteliku, jest mi cieplutko,
> jestem najedzona, napita;) i .... taki wielokropek w odczuciach ;)

Hm, to zdarza ci się w trochę innych momentach niż u mnie :)

--
Pozdrowienia z Warszawy * Adam `gophi' Wysocki * g...@s...tpi.pl
GG# 1234 * RLU# 265791 * ICQ# 173653642 * GSM# +48505439030 * CB# 33
Jesteś Gophim :) Jedynym w swoim rodzaju, niepowtarzalnym (C) Muszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czad czat
START
interferencje językowe
Szukając Siebie
Definicja 'uwagi' - funkcje, rodzaje, zadania, zaburzenia - kto zna?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »