>Od sześciu lat leczę nadciśnienie tętnicze, od czterech lat leczę się w
>poradni specjalistycznej przy szpitalu. Wizyta wypada średnio sześć razy do
>roku, za każdym razem dostaję nowe leki na nadciśnienie. Są to leki wydawane
>gratis przez lekarza jako testowa próbka. W czasie ostatniej wizyty
>rozmawiając z lekarzem okazało się, że nie pamięta jakie leki mi kazał
>przyjmować bo nie wpisał tego w karcie choroby. Co robić z takim koniowałem.
Zmienić na innego jak to się nie skończy - chociaż i tak nie najgorzej
wyszedłeś - zdarzały się wypadki, że pacjent płacił za próbki leków.

>Czy tak częsta zmiana leków nie jest robiona pod jakieś firmy
>farmaceutyczne. Już kilka razy wypełniałem śmieszne ankiety.
Nowa forma marketingu - "badania" polegające na wysyłaniu do firm
ankiet, których nikt nie czyta.

>Może ktoś wie co mam robić.
Ja osbiście bym nie przyjmował próbek i odmawiał wypełnienia ankiet :-).

--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki

Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.