Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.unit
0.net!newsreader4.netcologne.de!news.netcologne.de!peer01.ams1!peer.ams1.xlned.
com!news.xlned.com!peer03.fr7!futter-mich.highwinds-media.com!news.highwinds-me
dia.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.ne
ostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
User-Agent: NewsTap/5.3.1 (iPhone/iPod Touch)
Cancel-Lock: sha1:T5jUcqM4G9/aN6URZLHiUu8nYw0=
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Message-ID: <5bd32225$0$477$65785112@news.neostrada.pl>
Subject: Re: To.
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
Mime-Version: 1.0
Content-Transfer-Encoding: 8bit
From: XL <i...@g...pl>
References: <5ba187f0$0$586$65785112@news.neostrada.pl>
<5ba29d4d$0$587$65785112@news.neostrada.pl>
<5ba2bb5f$0$624$65785112@news.neostrada.pl>
<5ba2bbc1$0$606$65785112@news.neostrada.pl>
<5ba3f87c$0$600$65785112@news.neostrada.pl>
<5ba3fc67$0$584$65785112@news.neostrada.pl>
<5ba76314$0$16794$65785112@news.neostrada.pl>
<5ba7c96b$0$616$65785112@news.neostrada.pl>
<5bca2c8d$0$492$65785112@news.neostrada.pl>
<5bca3580$0$526$65785112@news.neostrada.pl>
<5bd030fd$0$485$65785112@news.neostrada.pl>
<5bd05530$0$520$65785112@news.neostrada.pl>
<5bd1f466$0$482$65785112@news.neostrada.pl>
<5bd217a3$0$486$65785112@news.neostrada.pl>
<5bd31518$0$489$65785112@news.neostrada.pl>
Date: 26 Oct 2018 14:18:13 GMT
Lines: 111
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.185.86.213
X-Trace: 1540563493 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 477 79.185.86.213:49880
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Bytes: 6828
X-Received-Body-CRC: 1251541433
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:381611
Ukryj nagłówki
Stokrotka <o...@i...pl> wrote:
>
>>> Co do spszątania, to dawniej, za komuny, miastowe dzieci jesiesienią,
>>> gdy wiejskie dzieci pracowały pomagając pszy wykopkah ziemniaka,
>>> miastowe dzieci łaziły z kijkami po lesie i spszątały.
>>> Uważam, że to był bardzo dobry, zdrowy dla dzieci zwyczaj,
>>
>> To był paskudny, niepedagogiczny, niebezpieczny i bezprawny ,,zwyczaj" -
> W pełni prawny.
>
>> jako nauczycielka i jako rodzic zawsze byłam przeciw niemu.
>> Jako nauczycielka matematyki - uważałam takie marnowanie czasu
>> (przepadanie
>> lekcji) za niedopuszczalne, zwłaszcza wobec słabszych uczniów, którzy
>> najbardziej na tym tracili.
> Wykopki były w pełni prawne, więc brak zajęć pszez ten zwykle tydzień był
> wliczony w program nauczania.
> Czyli program nauczania zakładał od razu brak tego tygodnia nauki.
> A słabsi uczniowie, czasem słabsi są, bo niedotlenieni.
> O czym świadczy np słowo "tuman".
> Kilka godzin w lesie lepiej wpływało na wyniki nauczania , zwłaszcza
> matematyki,
> niż tyleż samo godzin ćiwiczeń w często niewietszonej klasie.
>
>> Demoralizacja nauczycieli poprzez takie
>> nieformalne ,,wolne" też była dla mnie oczywista
> Nauczyciele nie mieli wolnego. Pilnowali dzieci w lesie.
>
>> ... tzw. zielone i
>> białe szkoły, podczas których jakakolwiek sensowna praca dydaktyczna była
>> fikcją.
>> W dodatku takie wyjazdy były (z powodu ograniczonej opieki oraz
>> niemożliwości jej nalezytego sprawowania całodobowo) niebezpieczne, o czym
>> świadczą przykre przypadki i wypadki, nawet śmiertelne, zdarzające się co
>> jakiś czas i szeroko komentowane w mediach.
>
> Jestem z pokolenia, gdy zielone szkoły jeszcze nie istniały.
> Zaszłyszane opinie są jednak faktycznie niepohlebne:
> dzieci wracają podobno rutynowo brudne i niedomyte.
> Wydaje się więc, że w tym wzgledzie szkoła wymaga zbyt wiele od pszeciętnego
> malca.
> Patsząc z boku, zielona szkoła niczym nie rużni się od wycieczki.
> Jednak nie da się ukryć, że w trakcie takiego wyjazdu dzieci uczą się wiele
> więcej niż na terenie szkoły.
> Uczą się i samodzielności, i relacji z innymi, i wyglądu świata, innyh niż w
> domu środkuw lokomocji, itp.
>
>> Wracając do sprzatania śmieci przez dzieci - też uważam i uważałam je za
>> niedopuszczalne, gdyż tym powinna się zajmować gmina i nadleśnictwo,
>> dysponując odpowiednimi środkami finansowymi i technicznymi. Dzieciom
>> dawano tylko worki, bez zapewnienia np. rękawiczek - a poza tym i tak to
>> byłoby niewystarczające zabezpieczenie, bo w przypadku niebezpiecznych
>> (chemikalia, opakowania po lekach lub odpady z krwią) czy ostrych
>> przedmiotów... Lepiej nie myśleć. Oprócz tego to sprzątanie zwykle
>> odbywało
>> się w lesie wzdłuż dróg, aby dzieci mogły przy drodze zostawić napełnione
>> śmieciami worki. Tym samym dochodziło następne niebezpieczeństwo - ruch
>> samochodowy. Wiadomo, co to znaczy - rozproszona klasa w lesie, nauczyciel
>> niemogący każdego z osobna dopilnować. A wiadomo, co dzieci potrafią lub,
>> co gorsza, czego NIE potrafią (przewidzieć skutków i sytuacji przy
>> drodze -
>> potrącenia, a nawet porwania chwilowo samotnego dziecka przez
>> przejeżdżającego pedofila).
>
> Rozumiem, że jako nauczycielka nie radziłaś sobie z klasą.
> Jednak rozumiem i niebezpieczeństwa.
> Można wymysleć i inne prace, jesienne na świeżym powietszu, a spszątanie
> zostawić może starszym klasom.
> Np sadzenie dżewek itp.
> ________
>>> bo tuż pszed zasmogowaną jesienią i zimą istatnie się dotleniły.
>>
>> Od dotlenienia nie jest czas lekcji matematyki ani historii, tylko ew.
>> wf -
>> a przede wszystkim od tego są rodzice i zajęcia pozaszkolne.
>
> Pszeciętny mieszczuh nie ma możliwości dotlenienia się jesienią.
> WF jest na terenie zasmogowanego, pszyszkolnego boiska,
> dodatkowe zajęcia realnie poza miasto tez nie wyjdą.
> ________
>>> Trawło to corocznie około tygodnia.
>>> Uważam, że ramah dbałości o młode pokolenie zwyczaj powinien powrucić.
>>
>> Nie. Używanie dzieci do prac, od których są odpowiednie służby mające
>> doświadczenie i stosowne wyposazenie jest bezprawne. Kiedy moje dzieci
>> przybiegały ze szkoły z wiadomością, że ,,jutro sprzątamy las!" -
>> następnego
>> dnia dzwoniłam do dyrekcji, że nie wyrażam zgody na ich udział w tym oraz
>> aby zapewniono im opiekę w szkole lub że nie przyjdą w ogóle i mają mieć
>> tę
>> nieobecność usprawiedliwioną, bo w przeciwnym wypadku zawiadomię
>> odpowiednie organy o bezprawnym wykorzystaniu dzieci do prac
>> niebezpiecznych.
>
> Może masz rację, ale osobiście w wieku do 9 lat uczestniczyłam w tym
> spszataniu lasu corocznie,
> i żadna kszywda mi się nie stała.
> A prawie codziennie pszez pewnie 8-10 miesięcy w roku
> szalejąc na podwurku na pewno byłam dużo bardziej narażona na brak higieny
> niż w trakcie tego pseudo.spszątania.
> Spszątanie było może i pseudo, ale coś tam las był po nas czystszy.
>
>
Powiedz DZIŚ któremuś rodzicowi, że zamiast iść na matematykę jego dziecko
ma ,,sprzątać las" - przy ruchliwej drodze, z workiem foliowym w ręce.
LOL
I tyle w temacie.
--
XL
|