Niedzwiedz; <nz17f1a5aez2$.dlg@niedzwiedz.ok> :

> Dnia Thu, 18 May 2006 20:42:45 +0200, Flyer napisał(a):
>
> > znajomi przywierają do Ciebie jak gówno do
> > podeszwy, czegoś chcą, "męczą dupę", wprawiają w zakłopotanie. ;))
> > Prawda FK, że lubisz osoby, które nie "zawracają Ci gitary", a tylko od
> > czasu do czasu walną jakiś tekst świadczący o ich zainteresowaniu Tobą?
> > Z życia potrzebujesz tylko power'u z zainteresowania, bo zbytnio lękasz
> > się innych ludzi, żeby z nimi dłużej przebywać.
>
> Zajebiscie to wykombinowales. Jestem na prawde pod wrazeniem bo w gruncie
> rzeczy tak jest. Mam grono 10 osob z ktorymi spotykam sie zawsze, a od
> innych chce dokladnie tego o czym mowiles tyle ze ja sie ich nie lekam
> tylko zygam nimi...

Eeeeee. Po kiego ch... zaprzeczasz oczywistości. No dobrze, nie lękasz
się, ale dłuższy kontakt z nimi wywołuje w Tobie *niepokój* .

> zazwyczaj... jesli mnie nudza oczywiscie... a jak nie
> nudza to spotykam...

Nuda jest formą doświadczania niepokoju [co nie oznacza, że kiedy nudy
nie ma, to nie ma niepokoju --> różnica jest w *doświadczaniu* ]. ;)

> w koncu i tak zaczna nudzic jesli beda zwyczajni a jak
> sa niezwyczajni to dolaczaja do mojego grona. Proste? haha.

Przekombinowane. ;)

Flyer
--
gg: 9708346