« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-11-18 16:23:06
Temat: Re: Tolerancja na klonazepamOn Thu, 17 Nov 2005 09:41:57 +0100, Marek Bieniek
<a...@s...re.invalid> wrote:
> On Thu, 17 Nov 2005 07:55:51 +0100, Redtown wrote:
>
>>> Leczenie zależności benzodiazepinowej jest "cudnym" doznaniem dla
>>> pacjenta.
>> Nie ma co tragizować znów i straszyć, choć ma to pozytywne skutki
>> społeczne
>> :) Porządny Kac Poalkoholowy jest o wiele bardziej przykry dla pacjenta
>> niż
>> odstawienie Klona.
>
> Taaa. Kac to rzeczywiście znacznie poważniejsza rzecz niż stan
> padaczkowy (do którego może dojść po nagłym odstawieniu dowolnych BZD).
> Hint: o ile na kaca raczej się nie umiera, to z powodu stanu
> padaczkowego owszem, tak.
>
> m.
A slyszales o czym takim jak "delirium tremens" ?
--
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-11-18 23:03:34
Temat: Re: Tolerancja na klonazepamFizzzi napisał(a):
>
>>
>>
>> Taaa. Kac to rzeczywiście znacznie poważniejsza rzecz niż stan
>> padaczkowy (do którego może dojść po nagłym odstawieniu dowolnych BZD).
>> Hint: o ile na kaca raczej się nie umiera, to z powodu stanu
>> padaczkowego owszem, tak.
>>
>> m.
>
>
> A slyszales o czym takim jak "delirium tremens" ?
>
Delirium tremens jest akurat stanem dość rzadkim, a padaczka po
odstawieniu benzodiazin dość częsta. Ale nie jest istotne, co jest
gorsze. Niejaki Fizzzi biorąć Klona w sposób jemu właściwy bynajmniej
nie pomaga sobie, jeżeli chodzi o problem podstawowy tzn. zaburzenia
lękowe (tudzież nerwica). Lekkomyślne nadużywanie benzo prowadzi bardzo
często do wręcz pogorszenia stanu. Ja osobiście w leczeniu tego typu
schorzeń unikam jak mogę benzodiazepin, ze względu na niewielką ilość
pacjentów na tyle mądrych, by nie stosowali tej grupy leków jako
panaceum na ich nerwicę. Odstawienie, rosnąca tolerancja potrafią
wzbudzić lęk ze zdwojoną siłą. Poza tym, zawsze lepiej mieć tylko
nerwicę, niż być dodatkowo bylejakim "ćpunkiem".
Makro
--
http://www.spmbt.akcja.pl ICQ 267028416
http://www.cpp.info.pl/forum
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-11-19 10:05:51
Temat: Re: Tolerancja na klonazepamOn Sat, 19 Nov 2005 00:03:34 +0100, Makro <m...@g...pl> wrote:
> Fizzzi napisał(a):
>>
>>>
>>>
>>> Taaa. Kac to rzeczywiście znacznie poważniejsza rzecz niż stan
>>> padaczkowy (do którego może dojść po nagłym odstawieniu dowolnych BZD).
>>> Hint: o ile na kaca raczej się nie umiera, to z powodu stanu
>>> padaczkowego owszem, tak.
>>>
>>> m.
>> A slyszales o czym takim jak "delirium tremens" ?
>>
> Delirium tremens jest akurat stanem dość rzadkim, a padaczka po
> odstawieniu benzodiazin dość częsta. Ale nie jest istotne, co jest
> gorsze. Niejaki Fizzzi biorąć Klona w sposób jemu właściwy bynajmniej
> nie pomaga sobie, jeżeli chodzi o problem podstawowy tzn. zaburzenia
> lękowe (tudzież nerwica). Lekkomyślne nadużywanie benzo prowadzi bardzo
> często do wręcz pogorszenia stanu. Ja osobiście w leczeniu tego typu
> schorzeń unikam jak mogę benzodiazepin, ze względu na niewielką ilość
> pacjentów na tyle mądrych, by nie stosowali tej grupy leków jako
> panaceum na ich nerwicę. Odstawienie, rosnąca tolerancja potrafią
> wzbudzić lęk ze zdwojoną siłą. Poza tym, zawsze lepiej mieć tylko
> nerwicę, niż być dodatkowo bylejakim "ćpunkiem".
>
> Makro
Wiem o tym. Masz racje. Wiem ze benzo moga powodowac depresje i nie sa
lekami antydepresyjnymi.A nawet wrecz przeciwnie moga powodowac lub
nasilac depresje.
Apropo padaczki to nigdy nie mialem padaczki po klonach a jadlem ich
okazyjnie w duzych a czasami bardzo duzych ilosciach (zjadalem liscia
klonow 2mg + plus jakies alko) i trzymalo mnie to kilka dni ale jak juz
puscilo to padaczki nie mialem ani zadnych trzesacych sie rak)
Mysle ze dzieje sie tak poniewaz klony trzymaja dlugo (schodza powoli).
--
Using Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/mail/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-11-21 07:39:33
Temat: Re: Tolerancja na klonazepamOn Fri, 18 Nov 2005 17:23:06 +0100, Fizzzi wrote:
>> Hint: o ile na kaca raczej się nie umiera, to z powodu stanu
>> padaczkowego owszem, tak.
> A slyszales o czym takim jak "delirium tremens" ?
Owszem, i nie raz prowadziłem chorych z majaczeniem alkoholowym.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |