Rybak napisał(a):
> Użytkownik "piotrpanek" <p...@g...plQQQ> napisał w
> wiadomości news:crji60$iun$1@inews.gazeta.pl...
>
>>Artur B napisał(a):
>>
>>>zmiany zapalne poprze zyle katowa moga objac zatoke jamista,
>
> spowodowac w
>
>>>najlepszym razie slepote, a przy braku szczescia zgon, nie mowie ze u
>>>kazdego kto wyciska wagry z tej okolicy , ale u osobnikow z pewna doza
>
> pecha
>
>>To znaczy, z jaką? Chętnie bym spojrzał na jakieś liczby. Z tego co
>>szacuję, pryszcze na nosie wyciskają miliony nastolatków (wbrew
>>zaleceniom oczywiście, ale natura bywa silniejsza od propagandy, choćby
>>słusznej), pewnie miliony albo setki tysięcy bywa podrapanych przez
>>kota, zadrapanych przy "grzebaniu przy samochodzie", skaleczonych po
>>"wyrżnięciu orła" albo "zaliczeniu z bańki" itp. Jaka frakcja tych
>>przypadków kończy się zakażeniem głębszym niż skórne?
>>Oczywiście, chodzi mi o warunki "cywilizowane".
>>No a jak z krwotokiem z nosa?
>>
>>Ja wiem, że o trójkącie śmierci mówią na studentom medycyny i należy to
>>przyjąć, ale może by tak trochę twardych danych, a nie tylko apel o
>>nieprowokowanie pecha...
>>
>>pzdr
>>piotrek
>>(z pewnym sceptycyzmem, ale bez zacietrzewienia i z otwartym na
>>argumentację umysłem)
>
> Ale tu przeciez chodzi o specyficzny rodzaj zakazenia - bakteryjnego! i co
> wazniejsze o to, ze taka bakteria przez nacisk na tkanki przyt wyciskaniu
> pryszcza moze przedostac sie do mozgu. Nie rozumiem, co maja do tego
> krwotoki z nosa, czy zadrapania -czy w wyniku ich zbiera sie na skorze
> ropa?!
>

OK. Informacje o trójkącie śmierci zawsze dostawałem z drugiej ręki,
więc nie dotarło do mnie z odpowiednim naciskiem na ropne zakażenie
bakteryjne. Zapalenie opon mózgowych zawsze bardziej kojarzyłem z
wirusami, ale przyjmuję już, że wirusy i inne patogeny niezwiązane ze
zmianami ropnymi nie są jakoś bardziej groźne w tych naczyniach niż
gdziekolwiek indziej, a ta szczególna groźba dotyczy tylko bakterii
"ropnych". Tak mam rozumieć twoją wypowiedź?

Rozumiem, że danych liczbowych nie masz pod ręką. Zajrzałem więc do
gógla (a swoją drogą, wiesz może jak to zajwisko nazywa się po
angielsku? można by wtedy zajrzeć do Pub-Medu...) i co piszą:

http://www.pfm.pl/u235/navi/199243
"Jak dochodzi do zapalenia opon?

Zwykle wskutek infekcji bakteryjnej lub wirusowej. Zapalenie może być
też powikłaniem innych chorób - np. świnki, grypy, ugryzienia kleszcza,
itp."

" Bakteryjne (ropne) zapalenie opon mózgowych
Zachorowalność na tę postać zapalenia opon jest w Polsce znacząca.
Corocznie choruje ok. 3000 osób"

To jest jakaś liczba. Szczerze mówiąc, nie orientuję się specjalnie w
statystykach medycznych, więc to dosyć abstrakcyjna dla mnie liczba, ale
wierzę, że pojęcie "znacząca" nie jest przesadzone. Z drugiej strony,
spodziewam się, że rocznie przypadków wyciskania pryszczy z nosa i
górnej wargi w Polsce jest wielokrotnie więcej...


"Corocznie choruje ok. 3000 osób (najczęściej są to dzieci do 4 roku
życia)."

eeee... czy dzieci do 4 roku życia wyciskają pryszcze?

"2. BAKTERYJNE (ROPNE) ZAPALENIE OPON MÓZGOWYCH

Objawy wywołane zakażeniem bakteriami

Choroba najczęściej atakuje dzieci. Zakażają oponom mózgowym pneumokoki,
czyli dwoinki zapalenia płuc, Haemophilus influenzae, itp. "

Czy ww. dwoinka jest typowa dla ropnych pryszczy?
(Abstrahując od tego, że autorom coś się gramatyka sypła...)

" Choroba ta szerzy się głównie drogą kropelkową."
Jeśli chodzi o H. influenzae, to się nie dziwię. Więc wniosek - nie
należy wystawiać ranki po wycisniętym pryszczu na kaszlącego chorego
(ew. nosiciela) na zapalenie płuc...

Ale tu już coś bardziej ropo-pryszczowego widzę:
www.immt.gdynia.pl/medi/bioterror/gis-marzec99.doc
"Bakteryjne zapalenie opon mózgowych występuje rzadko i sporadycznie w
ciągu roku, chociaż epidemie mają tendencje do występowania późną zimą i
wczesną wiosną. Zapalenie bakteryjne w wieku ok. 20 lat najczęściej
powodują dwoinka zapalenia opon mózgowych - meningokok (Neisseria
meningitidis) lub paciorkowiec Streptococcus pneumoniae."

Choć słowo "rzadko" jest istotne (ale niekonkretne).

"W czasie epidemii meningokokowego zapalenia opon mózgowych odsetek
ludzi zarażonych meningokokiem może być bliski 95%, a odsetek ludzi, u
których rozwija się choroba jest niższy od 1%. Tak niska zachorowalność
po narażeniu sugeruje, że w rozwoju choroby kluczową rolę oprócz samych
bakterii odgrywa własny układ odpornościowy człowieka.
Meningokok zwykle nie jest w stanie przeżyć dłużej niż kilka minut poza
organizmem. W związku z tym, trudno jest się nim zarazić pijąc napoje,
korzystając z basenu lub przez zwykły kontakt z osobą chorą w klasie,
stołówce, barze, poczekalni itp.
Narażeni na ryzyko zachorowania są współlokatorzy, przyjaciele,
współmałżonkowie i dzieci - osoby, które mają bezpośredni kontakt z
wydzieliną ust pacjenta zarażonego meningokokiem i oni jak najszybciej
powinni otrzymać leki. Przykłady takiego kontaktu to pocałunek,
posługiwanie się wspólnymi naczyniami i sztućcami przy jedzeniu i
narażenie na zakażenie kropelkowe podczas kichania. [...]
W Polsce nie ma potrzeby szczepienia całej ludności, zdarzają się jednak
szczególne sytuacje, takie jak wyjazd za granicę, zwłaszcza do Afryki
Centralnej kiedy jest ono zalecane. W rejonie tym przebiega tzw. pas
występowania zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych.
Jak zmniejszyć ryzyko zachorowania na MZOM?
Można tego dokonać przez wzmocnienie własnej odporności. Bardzo istotny
jest tryb życia obejmujący zrównoważoną dietę, właściwą ilość snu,
odpowiednią ilość ćwiczeń i unikanie nadmiernego stresu. Zapobieganiu
rozwojowi choroby sprzyja też unikanie infekcji górnych dróg oddechowych
i wdychania dymu papierosowego. Każdy powinien stosować powszechnie
przyjęte środki profilaktyczne, które zmniejszają narażenie na
wydzieliny jamy ustnej, takie jak zasłanianie ust podczas kichania i
kaszlu oraz mycie rąk po kontakcie z tymi wydzielinami. "

A gdzie wyciskanie pryszczy?

Może tu:
http://makeashorterlink.com/?C46832E2A
(czyli:
http://www.google.pl/search?q=cache:aqQGk15MJAgJ:www
.terapia.com.pl/archiwum/pub.html%3Fpub%3D421%26edit
ion%3D30+%22tr%C3%B3jk%C4%85t+%C5%9Bmierci%22+zapale
nie&hl=pl&client=firefox-a)

ale, też brak danych liczbowych...

Ja rozumiem, że zawsze lepiej dmuchać na zimne. Zwłaszcza lekarzowi może
"być głupio", gdy robiąc drenaż jakiejś mało groźnej pierdółki wywoła
śmiertelne zapalenie zatoki jamistej, ale zdaje się mi, że ryzyko tak
naprawdę nie jest jakieś znaczące...

pzdr
piotrek