Strona główna Grupy pl.rec.ogrody miseczniki

Grupy

Szukaj w grupach

 

miseczniki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 36


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2000-10-26 06:58:37

Temat: Trucizna! (Re: miseczniki)
Od: Krzysztof Koterba <k...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Krzysztof Marusiński" wrote:
> Przypomnę moją tezę:
> wchłonięta w czasie stosowania oprysków, dawka trucizny, wielokrotnie
> przewyższa dawkę wchłoniętą podczas konsumpcji.

Rozumiem, ze jestes teraz w stanie przeprowadzic dowod czyli
zbadac/wyliczyc ilosc trucizny wchlonietej podczas oprysku oraz zawarta
w konsumowanej przykladowej marchewce a nastepnie porownac wielkosci.
Jak to robisz? - chetnie to sprawdze u siebie.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek Koterba :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2000-10-27 06:08:21

Temat: Re: Uwaga trucizna! (Re: miseczniki)
Od: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krzysztof Koterba" <k...@r...pl> napisał w wiadomości
news:39F7D2DC.541F8296@rsw.pl...
...............
>uwazam, ze kazdy doswiadczony ogrodnik przestrzega pewnego
> minimum zasad bezpieczenstwa i higieny pracy.

Czy doświadczony ogrodnik to taki który doswiadczył na własnym organizmie
działanie środków ochrony roslin ? :-)
Nawet w innym zaczeniu, doswiadczonych ogrodników wśród nas jest bardzo
mało. Błędem jest zakładać, że wszyscy wiemy jak obchodzić się z ogrodowymi
truciznami.

>Do takich podstawowych
> zasad ja zaliczam:

Nawet, przy śląskiej skrupulatności, to co piszesz jest tylko teorią.

................
> Przy okazji mam do Ciebie pytanie: czy jak widzisz, ze ochojniki niszcza

Oczywiście stosuję "chemię" na ochojniki i inne ale też nie obawiam się
marchwi ze straganu, bo wiem, że w czasie oprysków pochłaniam wiecej trucizn
niż z konsumpcji tej marchwi.

> I jeszcze jedno: czy nie bardziej truja nas sasiedzi spalajac w piecu
> c.o. nie tylko wegiel,

Masz rację. Trucizna z kupionej marchewki to szczeniak w stosunku do palonej
chemii :-).
--
:-) http://ogrod.to.jest.to


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2000-10-27 06:45:55

Temat: Re: Trucizna! (Re: miseczniki)
Od: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krzysztof Koterba" <k...@r...pl> napisał w wiadomości
news:39F7D61D.F9F3CF0D@rsw.pl...
................
> zbadac/wyliczyc ilosc trucizny wchlonietej podczas oprysku oraz zawarta
> w konsumowanej przykladowej marchewce a nastepnie porownac wielkosci.
> Jak to robisz? -

Kto jest innego zdania niech dowodzi że nie mam racji.
Ja nie jestem zainteresowany udowadnianiem. Żeby zrobić mi na złość można
stosować w mieszkaniach więcej chemii.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2000-10-30 06:45:47

Temat: Re: Uwaga trucizna! (Re: miseczniki)
Od: Krzysztof Koterba <k...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Krzysztof Marusiński" wrote:
> >uwazam, ze kazdy doswiadczony ogrodnik przestrzega pewnego
> > minimum zasad bezpieczenstwa i higieny pracy.
>
> Czy doświadczony ogrodnik to taki który doswiadczył na własnym organizmie
> działanie środków ochrony roslin ? :-)

Nie. Moim zdaniem to taki, ktory wie co stosuje, dlaczego stosuje i
jakie to ma dzialanie (w tym szkodliwe, chodzi mi tu raczej o kategorie
i stopien dzialania, nie o konkretne dzialanie chemiczne itd.).

> Nawet w innym zaczeniu, doswiadczonych ogrodników wśród nas jest bardzo
> mało. Błędem jest zakładać, że wszyscy wiemy jak obchodzić się z ogrodowymi
> truciznami.

Jesli nie wiemy, to nic tylko poczytac na ten temat. Chyba wszystkie
ksiazki traktujace o chemicznej ochronie roslin maja rozdzial o
sposobach obchodzenia sie z nimi i o odpowiednich zabezpieczeniach.

> >Do takich podstawowych
> > zasad ja zaliczam:
> Nawet, przy śląskiej skrupulatności, to co piszesz jest tylko teorią.

Moze u Ciebie. U mnie nie jest to tylko teoria.

> Oczywiście stosuję "chemię" na ochojniki i inne ale też nie obawiam się
> marchwi ze straganu, bo wiem, że w czasie oprysków pochłaniam wiecej trucizn
> niż z konsumpcji tej marchwi.

Skad to wiesz? Chyba, ze masz znajoma straganiarke, do ktorej masz
nieograniczone zaufanie.

> Masz rację. Trucizna z kupionej marchewki to szczeniak w stosunku do palonej
> chemii :-).

Nadal pytam - skad wiesz "co siedzi" w tej kupionej marchewce?

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek K. :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2000-10-30 07:23:13

Temat: Re: Trucizna! (Re: miseczniki)
Od: Krzysztof Koterba <k...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Krzysztof Marusiński" wrote:
> > zbadac/wyliczyc ilosc trucizny wchlonietej podczas oprysku oraz zawarta
> > w konsumowanej przykladowej marchewce a nastepnie porownac wielkosci.
> > Jak to robisz? -
>
> Kto jest innego zdania niech dowodzi że nie mam racji.
> Ja nie jestem zainteresowany udowadnianiem.

Nareszcie jasno postawiona sprawa - kto chce nich wierzy, kto nie chce
niech nie wierzy. Nie ma sprawy :-)

> Żeby zrobić mi na złość można stosować w mieszkaniach więcej chemii.

A kto Krzysiu chce Ci robic na zlosc?
Czy Ty czasem wszelkich wypowiedzi polemicznych wobec Twoich nie
odbierasz czasem jako osobisty atak na Twoja osobe? Ja zapewniam Cie, ze
moje wypowiedzi polemiczne w stosunku do Twoich sa spowodowane jen i
wylacznie wyjasnieniem dla mnie, maluczkiego i malej wiedzy, pewnych
spraw, co do ktorych uwazam, ze moja wiedza nie jest pelna.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek K. :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2000-10-31 07:03:00

Temat: Re: Trucizna! (Re: miseczniki)
Od: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krzysztof Koterba" <k...@r...pl> napisał w wiadomości
news:39F7D61D.F9F3CF0D@rsw.pl...
> Rozumiem, ze jestes teraz w stanie przeprowadzic dowod czyli
> zbadac/wyliczyc ilosc trucizny wchlonietej podczas oprysku oraz zawarta
> w konsumowanej przykladowej marchewce a nastepnie porownac wielkosci.
> Jak to robisz? - chetnie to sprawdze u siebie.

Odpowiem na ten list w tej samej intencji jak poprzednio ale innymi słowami.
Nie chcę niczego udowadniać. Chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt, że
pamiętamy truciźnie w marchewce, a zapominamy o truciźnie wchłanianej w
większych dawkach w czasie zabiegów ochrony roślin.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2000-11-02 15:13:44

Temat: Re: Uwaga trucizna! (Re: miseczniki)
Od: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krzysztof Koterba" <k...@r...pl> napisał w wiadomości
news:39FD191B.9125CDD6@rsw.pl...

> > mało. Błędem jest zakładać, że wszyscy wiemy jak obchodzić się z
ogrodowymi
> > truciznami.
>
> Jesli nie wiemy, to nic tylko poczytac na ten temat.

Też uważam, ze trzeba czytać. Trzeba też dużo mówić. Także na tej grupie.


> > Nawet, przy śląskiej skrupulatności, to co piszesz jest tylko teorią.
>
> Moze u Ciebie. U mnie nie jest to tylko teoria.

Gratuluję postawy. Będę, na tej grupie, stawiał Ciebie za wzór.

>
> Nadal pytam - skad wiesz "co siedzi" w tej kupionej marchewce?

Może odpowiedzą te osoby które wzbraniają się spożywania marchewki ze
straganu.
--
:-) http://ogrod.to.jest.to




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2000-11-02 15:14:37

Temat: Re: Trucizna! (Re: miseczniki)
Od: "Krzysztof Marusiński" <o...@t...jest.to> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krzysztof Koterba" <k...@r...pl> napisał w wiadomości
news:39FD21E1.BD64A9CA@rsw.pl...
.............
> A kto Krzysiu chce Ci robic na zlosc?
> Czy Ty czasem wszelkich wypowiedzi polemicznych wobec Twoich nie
> odbierasz czasem jako osobisty atak na Twoja osobe?

Przepraszam, ze mój nieudany żart zmusił Cię do takich głębokich przemyśleń.

:-) http://ogrod.to.jest.to






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2000-11-02 19:42:43

Temat: Re: Trucizna! (Re: miseczniki)
Od: "Jerzy" <j...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Krzysztof Marusiński <o...@t...jest.to> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8ts0te$n9p$...@n...tpi.pl...
[...]
> Odpowiem na ten list w tej samej intencji jak poprzednio ale innymi
słowami.
> Nie chcę niczego udowadniać. Chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt, że
> pamiętamy truciźnie w marchewce, a zapominamy o truciźnie wchłanianej w
> większych dawkach w czasie zabiegów ochrony roślin.
To teraz Ty mi odpowiedz:
Nie stosowałem "chemii" u siebie na działce, pełne BIO, jem marchewkę kupną
i czuję, że to "opryskane" świństwo.
Pozdrawiam Jerzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2000-11-02 19:50:45

Temat: Re: Trucizna! (Re: miseczniki)
Od: "Jerzy" <j...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Krzysztof Koterba <k...@r...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@r...pl...
[...]
> A kto Krzysiu chce Ci robic na zlosc?
Oooo, widzę, że i Ciebie o coś podejrzewa?

> Czy Ty czasem wszelkich wypowiedzi polemicznych wobec Twoich nie
> odbierasz czasem jako osobisty atak na Twoja osobe?
Nic dodać nic ująć.

> Ja zapewniam Cie, ze
> moje wypowiedzi polemiczne w stosunku do Twoich sa spowodowane jen i
> wylacznie wyjasnieniem dla mnie, maluczkiego i malej wiedzy, pewnych
> spraw, co do ktorych uwazam, ze moja wiedza nie jest pelna.
Ja też.
Tak trzymaj,
pozdrawiam serdecznie Jerzy :-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

silnik
Silnik
You'll love this...
Zywoplot
nawoz zimowy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »