Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Uczyć się od kota

Grupy

Szukaj w grupach

 

Uczyć się od kota

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-10-24 06:56:42

Temat: Uczyć się od kota
Od: "Brian" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Niedawno na liście było coś o empatii.
I przyszło mi do głowy, że coś napiszę. Otóż bardzo dużo można się nauczyć
od zwierząt.
Zwierzęta nie kłamią, nie udają, jak czegoś chcą, to sobie biorą, albo pró
bują to pokazać.
Ja mam kota. Znalazłem go na śmietniku 4 miesiące temu. Był bardzo chory.
Weterynarz stwierdził, że miał bardzo małe szanse przeżycia. Przez 10 dni
dotawał zastrzyki z antybiotykiem. No i wylizał się.
Nie miałem go komu oddać, i został.

Ale nie o tym chciałem. Otóż kot jest bardzo wrażliwym zwierzęciem. Fizycz
nie i psychicznie. Odsyłam do literatury.
Też dba o siebie. Śpi większość czasu, wygrzewa się na słońcu i nie jest f
ałszywy. Dokładnie wie czego chce i nieczego nie udaje. Jest wielkim egois
tą. I nie udaje, że nie jest. Nie gra różne gierki (może z wyjątkiem gry "
zobacz jakie jem niedobre żarcie, znoszę to, ale jestem głęboko nieszczęśl
iwy, więc sobie powzdycham i popiszczę cichutko").

No i najważniejsze. Nie można z kotem rozmawiać. Koty nie mówią. Trzeba go
obserwować. Kot bardzo precyzyjnie pokazuje czego chce lub czego nie chce.
Trzeba go na prawdę SŁUCHAĆ. Obserwować i wsłuchiwać się. Nie można się uk
rywać za przegadaniem czegoś. Jest to komunikacja zupełnie bez udziału słów.
I to co chcę powiedzieć, to fakt, że można to doświadczenie przenosić na l
udzi. Bardziej ich słuchać (zamiast słuchać tego, co mówią), bardziej obse
rwować i bardziej odczuwać. To niesamowite ile nowych rzeczy można zauważyć.
A druga rzecz, to to, że kot nie udaje i tego też można się nauczyć. Chodzi
mi o sytuację, kiedy czegoś chcę, albo nie chcę, ale robię to, albo nie ro
bię tego z głębokim poczuciem krzywdy i niesprawiedliwości. Kot by tak nie
umiał.
Koty się nie unieszczęśliwiają.
Koty są egoistami i nie przyjdzie im do głowy, żeby się krygować, albo uda
wać altruistę. Ludzie robią tak na każdym kroku.

Oczywiscie jest też kilka uciążliwości związanych z posiadaniem kota, ale ja
... polecam.


--
Brian

b...@e...pl
#Life is the bitch and then you die#



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-10-24 08:09:12

Temat: Odp: Uczyć się od kota
Od: "zuza" <z...@p...wprost.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Brian <b...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8t3boj$n1k$...@n...tpi.pl...
> Niedawno na liście było coś o empatii.
> I przyszło mi do głowy, że coś napiszę. Otóż bardzo dużo można się nauczyć
> od zwierząt.
> Zwierzęta nie kłamią, nie udają, jak czegoś chcą, to sobie biorą, albo pró
> bują to pokazać.
> Ja mam kota. Znalazłem go na śmietniku 4 miesiące temu. Był bardzo chory.
> Weterynarz stwierdził, że miał bardzo małe szanse przeżycia. Przez 10 dni
> dotawał zastrzyki z antybiotykiem. No i wylizał się.
> Nie miałem go komu oddać, i został.

Bardzo podobalo mi się to co napisałeś o kotach.
Miałam kota , a właściwie kotkę przez dwa lata.
I jest to cudowne i bardzo madre zwierzę , nie zamieniłabym go nigdy na psa
(dla jasności - lubie psy ).
Niestety po dwóch latach moja kotka musiała (!!!) wyemigrować do znajomych.
Zgadnijcie komu obsikala trzy pary butów i spodnie ???
Tzn. uczciwie muszę przyznac, że ta osoba wkurzyła się dopiero po trzeciej parze.
wielkie pozdrówka dla wszystkich którzy kochają koty
zuza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-24 08:17:25

Temat: Re: Uczyć się od kota
Od: "Brian" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik zuza <z...@p...wprost.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8t3g8c$es$...@h...man.lublin.pl...
>

[...]

> Bardzo podobalo mi się to co napisałeś o kotach.
> Miałam kota , a właściwie kotkę przez dwa lata.
> I jest to cudowne i bardzo madre zwierzę , nie zamieniłabym go nigdy na
psa
> (dla jasności - lubie psy ).
> Niestety po dwóch latach moja kotka musiała (!!!) wyemigrować do
znajomych.
> Zgadnijcie komu obsikala trzy pary butów i spodnie ???
> Tzn. uczciwie muszę przyznac, że ta osoba wkurzyła się dopiero po trzeciej
parze.
> wielkie pozdrówka dla wszystkich którzy kochają koty
> zuza

To mój drugi kot. Pierwszego przygarnąłem dwa i pół roku temu. Po kilku
miesiącach wyjeżdzaliśmy w okolicach świąt i nowego roku i kot został u
moich rodziców. Na kilka dni. Potem moja mam powiedziała ... że niech
jeszcze zostanie na kilka. A potem już go nie oddali.
Swoją drogą - KOT BARDZO DOBRZE ZROBIŁ MOIM RODZICOM.
Mieszkają sami, żadne z nich już nie pracuje.

I tak po miesiącu zacząłem zauważać zmianę. Ich relacje stały się bo ja
wiem - bardziej serdeczne.
Super - terapia systemowa, a płaci się tylko za Whiskas.

Pozdrowienia

--
Brian

b...@e...pl
#Life is the bitch and then you die#


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-24 09:15:57

Temat: Re: Uczyć się od kota
Od: "Brian" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Koty się nie unieszczęśliwiają.
> > Koty są egoistami i nie przyjdzie im do głowy, żeby się krygować, albo
uda
> > wać altruistę. Ludzie robią tak na każdym kroku.
>
> heh ;)
> wiele jest religii ktore za motyw przewodni maja wlasnie
> unieszczesliwianie sie i udawanie altruisty :)

No i dobrze im tak !


--
Brian

b...@e...pl
#Life is the bitch and then you die#


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-24 09:18:23

Temat: Re: Uczyć się od kota
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Brian" <b...@e...pl> writes:


> Koty się nie unieszczęśliwiają.
> Koty są egoistami i nie przyjdzie im do głowy, żeby się krygować, albo uda
> wać altruistę. Ludzie robią tak na każdym kroku.

heh ;)
wiele jest religii ktore za motyw przewodni maja wlasnie
unieszczesliwianie sie i udawanie altruisty :)
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-24 10:47:32

Temat: Re: Uczyć się od kota
Od: "sos3n" <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Brian" <b...@e...pl> wrote in message
> >
>
> [...]
>
> > Bardzo podobalo mi się to co napisałeś o kotach.
> > Miałam kota , a właściwie kotkę przez dwa lata.
> > I jest to cudowne i bardzo madre zwierzę , nie zamieniłabym go nigdy na
> psa
> > (dla jasności - lubie psy ).
> > Niestety po dwóch latach moja kotka musiała (!!!) wyemigrować do
> znajomych.
> > Zgadnijcie komu obsikala trzy pary butów i spodnie ???
> > Tzn. uczciwie muszę przyznac, że ta osoba wkurzyła się dopiero po
trzeciej
> parze.
> > wielkie pozdrówka dla wszystkich którzy kochają koty
> > zuza
>
> To mój drugi kot. Pierwszego przygarnąłem dwa i pół roku temu. Po kilku
> miesiącach wyjeżdzaliśmy w okolicach świąt i nowego roku i kot został u
> moich rodziców. Na kilka dni. Potem moja mam powiedziała ... że niech
> jeszcze zostanie na kilka. A potem już go nie oddali.
> Swoją drogą - KOT BARDZO DOBRZE ZROBIŁ MOIM RODZICOM.
> Mieszkają sami, żadne z nich już nie pracuje.
>
> I tak po miesiącu zacząłem zauważać zmianę. Ich relacje stały się bo ja
> wiem - bardziej serdeczne.
> Super - terapia systemowa, a płaci się tylko za Whiskas.
>
> Pozdrowienia
>
> --
> Brian
>
> b...@e...pl
> #Life is the bitch and then you die#
>
>

moja kotka niestety wybrzydza i nie daje sobie wcisnac Whiskas'u - 2x
dziennie wolowinka ( miala przykre doswiadczenia z kikyketem - zaczely jej
robic sie czyraki i futerko wypadalo- dopiero jak zaczela dostawac z
powrotem wolowinke to jej przeszlo :)
nie wiem jak wasi kosmaci przyjaciele ale moj kot uwielbia zupe ogorkowa ze
smietana :) nie da mi zjesc dopuki go nie poczestuje :) szkoda tylko ze
zostal z rodzicami :/ ja nie ma serca ciagnac go do bloku - tak to
przynajmniej polata sobie po ogrodzie :)
pozdrawiam wszyskich wlascicieli 'futerkowcow'
sos3n


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-24 10:49:10

Temat: Odp: Uczyć się od kota
Od: "DeStroyer" <z...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Brian <b...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8t3boj$n1k$...@n...tpi.pl...
> Też dba o siebie. Śpi większość czasu, wygrzewa się na słońcu i nie jest f
> ałszywy. Dokładnie wie czego chce i nieczego nie udaje. Jest wielkim egois
> tą. I nie udaje, że nie jest. Nie gra różne gierki (może z wyjątkiem gry "
> zobacz jakie jem niedobre żarcie, znoszę to, ale jestem głęboko nieszczęśl
> iwy, więc sobie powzdycham i popiszczę cichutko").

Nie ujmujac w niczym kotom, ktore skadinad tez lubie, warto by zauwazyc,
ze czlowiek po to jest czlowiekiem, zeby udawac, grac w gierki, wierzyc
w cos co moze nie istnieje, itd. Gdybysmy byli kotami, to kto by nas karmil?
Koty zdecydowanie wiecej nauczylyby sie od nas, niz my od kotow. Problem
jednak
w tym, ze koty niewiele od nas sie naucza (czego swiadomosc moglaby byc
dla nich przykra, gdyby zdawaly sobie z tego sprawe), a my od kotow nie
potrzebujemy niczego sie uczyc, bo wszystkie ich przyzwyczajenia i przywary
znamy az za dobrze z autopsji ;))

JGrabowski



--
Profesjonalny web-hosting? Tylko Serwis RUBIKON - http://rubikon.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-24 11:23:03

Temat: Re: Uczyć się od kota
Od: "Brian" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik DeStroyer <z...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych na
pisał:8t3pqu$duh$...@a...webcorp.com.pl...
> Nie ujmujac w niczym kotom, ktore skadinad tez lubie, warto by zauwazyc,
> ze czlowiek po to jest czlowiekiem, zeby udawac, grac w gierki, wierzyc
> w cos co moze nie istnieje, itd.
Ok. Człowiek jest bardziej złożony (popieprzony ?) i ma tendencję do kompl
ikowania wszystkiego. Stąd gierki. Ma to oczywiśćie swój urok i nic w tym
złego.

> Gdybysmy byli kotami, to kto by nas karmil?
Polowalibyśmy. A jak sobie radzą dzikie nieucywilizowane koty ?

> Koty zdecydowanie wiecej nauczylyby sie od nas, niz my od kotow. Problem
> jednak
> w tym, ze koty niewiele od nas sie naucza (czego swiadomosc moglaby byc
> dla nich przykra, gdyby zdawaly sobie z tego sprawe), a my od kotow nie
> potrzebujemy niczego sie uczyc, bo wszystkie ich przyzwyczajenia i przyw
ary
> znamy az za dobrze z autopsji ;))

Pisałem to wszystko wychodząc od empatii i od porozumiewania się pozawerba
lnego. I JA twierdzę, że możemy się sporo nauczyć od kotów. A właściwie nie
od kotów, ale przebywając świadomie z kotem.

Przywary kotów to nic w porównaniu z przywarami ludzi. Nie oznacza to, że
jestem jakimś fanatykiem kotów.
Po prostu mieszkam z jednym i zauważyłem, że wywiera to na mnie pewien wpł
yw. Pozytywny.

Pozrowienia

--
Brian (który bardzo lubi psy, ale nie ma aktualnie żadnego)

b...@e...pl
#Life is the bitch and then you die#



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-24 12:33:05

Temat: Odp: Uczyć się od kota
Od: "DeStroyer" <z...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Brian <b...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8t3rbt$ad9$...@n...tpi.pl...
> > Gdybysmy byli kotami, to kto by nas karmil?
> Polowalibyśmy. A jak sobie radzą dzikie nieucywilizowane koty ?

W miescie slabo im idzie. Znacznie gorzej, niz nam ;))

> Przywary kotów to nic w porównaniu z przywarami ludzi. Nie oznacza to, że
> jestem jakimś fanatykiem kotów.
> Po prostu mieszkam z jednym i zauważyłem, że wywiera to na mnie pewien wpł
> yw. Pozytywny.
>

Sprobuj pomieszkac z piecioma - to dopiero jest zabawa. I bynajmniej
nie zartuje, ani sie nie nabijam. Ale nauczyc to nic mnie nie nauczylo ;))
Moze wiekszego szacunku dla zwierzat i ludzi, ktorzy im pomagaja.
Poza tym niewatpliwie tego, ze koty - jak ludzie - roznia sie od siebie
nie tylko umaszczeniem i wyrazem mordki. Ale to wiedza wszyscy
obcujacy ze zwierzetami w wiekszych ilosciach.

JGrabowski



--
Moja poczta jest zawsze ze mną - e-mail przez WWW - http://rubikon.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-24 13:13:20

Temat: Re: Uczyć się od kota
Od: "Marlena Lipinska" <l...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora


Brian wrote in message <8t3boj$n1k$1@news.tpi.pl>...
>/.../
>No i najważniejsze. Nie można z kotem rozmawiać. Koty nie mówią.
>
Mowia. Mam cztery i kazdy gada cos po swojemu. Odpowiadaja na pytania
intonujac "miau" na rozne sposoby :) Tylko czlowiek taki tepy, ze znow kota
nie rozumie /znowu mnie nie rozumiesz... kobieto ;)/

>Kot bardzo precyzyjnie pokazuje czego chce lub czego nie chce.
>
Fakt. Czasem za przeproszeniem do upierdliwosci.

>I to co chcę powiedzieć, to fakt, że można to doświadczenie przenosić na l
>udzi. Bardziej ich słuchać (zamiast słuchać tego, co mówią), bardziej obse
>rwować i bardziej odczuwać. To niesamowite ile nowych rzeczy można
zauważyć.
>
Owszem. Podstawa poznania drugiego czlowieka jest sluchanie i obserwowanie.

/.../

>Oczywiscie jest też kilka uciążliwości związanych z posiadaniem kota,
>
Pelna kuweta ;)

>ale ja ... polecam.
>
Ja tez. Nigdy nie bedziesz sam.


Glaskanie po brzuszku dla kicikoka :)

Pozdrawiam,

Marlena + banda czworga


Gadu-Gadu #148122

m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wp.pl





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Lekomania
Rozmawiać czy zmieniać na nowe?
Re: analfabetyzm
Do - Czy umysł jest wytworem mózgu?
konfrontacja przeszlosci z terazniejszoscia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »