« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2009-06-09 20:44:57
Temat: Re: Utracone dziecko?Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:h0lnh7$ise$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał
> złośliwa"
> | > dla dobra syna postarałaby się z ex-mężem i psychologiem dotrzeć czemu
> | > dziecko stało się krnąbrne, opuściło w nauce i zaczęło okazywać
> problemy
> | > wychowawcze.
> |
> | A skad wiesz, ze sie nie starali dotrzec?
> |
> Bo jakoś to nie wynikało z tej historii ( a opieram się w tej historii li
> jedynie na tym co jest napisane i co ew. z tego wynika ).
Mam wrazenie, ze dla Ciebie duzo wynika. Za duzo.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2009-06-09 20:49:30
Temat: Re: Utracone dziecko?Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:h0m0i7$a0c$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Matka nie ma żadnych szans w tym
> starciu. Została pobita, zniewolona i ubezwłasnowolniona. Jeśli w sądzie
> nie
> wywalczy pazurami dni/godzin wizyt to leży i kwiczy bo w tym stanie rzeczy
> nie wróżę jej szybkiego odzyskania syna.
Piszesz tak, jakby juz sad jej ta opieke nad dzieckiem odebral. A moze sie
okazac, ze ojcu nie zostana przypisane prawa, o jakie walczy, chociaz
sytuacja matki jest teraz niewesola raczej.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2009-06-10 07:58:57
Temat: Re: Utracone dziecko?
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał
"złośliwa"
| > Matka nie ma żadnych szans w tym
| > starciu. Została pobita, zniewolona i ubezwłasnowolniona. Jeśli w sądzie
| > nie
| > wywalczy pazurami dni/godzin wizyt to leży i kwiczy bo w tym stanie
rzeczy
| > nie wróżę jej szybkiego odzyskania syna.
|
| Piszesz tak, jakby juz sad jej ta opieke nad dzieckiem odebral.
|
przecież Ela napisała że matka raczej przychyli się do wniosku ojca - jeśli
dwie strony się zgadzają to sąd tym bardziej.
--
Kasia + Weronika (8-latka - I klasa)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2009-06-10 08:13:37
Temat: Re: Utracone dziecko?Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:h0np8o$i37$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał
> "złośliwa"
> | > Matka nie ma żadnych szans w tym
> | > starciu. Została pobita, zniewolona i ubezwłasnowolniona. Jeśli w
> sądzie
> | > nie
> | > wywalczy pazurami dni/godzin wizyt to leży i kwiczy bo w tym stanie
> rzeczy
> | > nie wróżę jej szybkiego odzyskania syna.
> |
> | Piszesz tak, jakby juz sad jej ta opieke nad dzieckiem odebral.
> |
> przecież Ela napisała że matka raczej przychyli się do wniosku ojca -
> jeśli
> dwie strony się zgadzają to sąd tym bardziej.
Niekoniecznie.
Matka sie zgodzila na zamieszkanie dziecka z ojcem, a nie na to, by jej
odebral sadownie przyznane prawo do opieki nad synem. No, chyba, ze cos
przeoczylam... Ktory to fakt by swiadczyl o chwilowym postradaniu zmyslow
przez kolezanke Eli, wynikajacym ze stresu.
Do Eli - niech kolezanka walczy o dziecko! Zadnych ustepstw na rzecz ex-a.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2009-06-10 09:18:52
Temat: Re: Utracone dziecko?waruga_e <w...@o...pl> napisał:
> Moje zdanie jest takie, że jeśli ona wpakowała w to dziecko (często tu
> mówimy o tej walizce) dużo pozytywnych uczuć, to gdy emocje opadną
> odzyska kontakt (niestety może to być i za kilka lat).
Oczywiscie. Przeciez dziecko było zwiazane i z nią i z jej rodzicami/rodziną.
I to nie znikło, tylko w tej chwili ważniejsze dla niego sa kontakty z
ojcem. Branie go sila nic nie da, tylko krnąbrność się zwiększy.
Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna - w sądzie radzilabym nacisk na stały
kontakt i wyjazdy wakacyjne, a w życiu - trudną sztukę dogadywania się z
bylym mężem. Na razie dziecko jest dobrem wyrywanym sobie, przy problemach moze i
maż doceni możliwosc wspólnego frontu.
Pozdrowienia,
Lila
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2009-06-10 09:40:12
Temat: Re: Utracone dziecko?
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał
| Matka sie zgodzila na zamieszkanie dziecka z ojcem, a nie na to, by jej
| odebral sadownie przyznane prawo do opieki nad synem.
|
No ale ja nie pisałam o pozbawieniu praw rodzicielskich tylko o "odzyskaniu
syna" przez matkę. W sytuacji niechęci do siebie obojga rodziców i olewania
totalnego wszelkich reguł przez ojca, w sytuacji kiedy dziecko nie chce się
z tą matką się widywać i w sytuacji takiej że matka prawdopodobnie zgodzi
się żeby młody zostal u ojca - marne szanse widzę na to odzyskanie syna.
| Do Eli - niech kolezanka walczy o dziecko! Zadnych ustepstw na rzecz ex-a.
|
dokładnie.
--
Kasia + Weronika (8-latka - I klasa)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |