| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2010-02-11 08:30:10
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...robercik-us pisze:
> SlawcioD pisze:
>> Tak se czytam wypowiedzi na grupie i widze ze w tym kraju nic sie nie
>> zmieni.
>>
>> taki dzien swira i swistaka w jednym.
>>
>> koledzy zamiast cieszyc sie ze drugiemu sie troche lepiej powdzi zycza
>> "jak najlepiej" koledze za mala woda...
>>
>> to takie Polskie(tm) prawda;) ?
>>
>> pozdrawiam
>> SlawcioD
>
> Myślę, że to nie tak...
> Ja cieszę się na prawdę całym sobą, że komuś się powodzi i niech mu
> będzie jak najlepiej, niech czuje się spełniony, szczęśliwy, niech
> będzie bogaty i szczęśliwy..., niech żyje w swoim szczęściu sto lat i
> jeszcze trochę... NA PRAWDĘ !!! :-)
>
> Tylko niech nie robi z tych, którzy nie chcą podzielać jego losu i jego
> wyborów, ofiar losu !!!, bo żadnymi ofiarami losu nie jesteśmy tylko z
> tego powodu, że mieszkamy w tym... jak to kolega mówi 'chorym kraju'.
>
> Jak dobrze się przyjrzeć, to każdy kraj jest po trosze chory i w każdym
> znajdzie się mnóstwo spraw, które denerwują, sprawiają, że ludziom cisną
> się na usta różne określenia..., w każdym kraju są 'popier...' politycy,
> jest - na mniejszą, czy większą skalę - korupcja, bariery urzędnicze,
> gorsza czy tragiczna służba zdrowia i opieka społeczna... i masa innych
> 'nienormalności'. Już kiedyś pisałem - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
>
> Cała sztuka polega na tym, by umieć znaleźć się tu, gdzie się jest i nie
> dramatyzować, a jak komuś nie odpowiada miejsce dotychczasowego
> pobytu/zamieszkania, to... droga wolna :-). Zwłaszcza w dziesiejszych
> czasach. Jest tylko jedno zastrzeżenie...
>
> Zrobiłeś, jak zrobiłeś - twoja sprawa i nic komu do tego - ale skoro
> obrażasz innych, którzy nie zrobili tak, jak ty, tylko mają swój klucz
> do drzwi szczęścia, to znaczy, że coś z tobą 'nie tak' :-).
>
> Czuję się nieco zobligowany do tych wyjaśnień, bo zabierałem głos w
> sprawie i nie chcę być postrzegany jako jakiś pieniacz. Nic nikomu nie
> narzucam, tylko zwracam uwagę, że nasz kolega, który zdecydował się na
> emigrację - uważam, że zrobił słusznie o ile zapewnia mu to odpowiednią
> dozę satysfakcji - jednak źle dzieje się, że przyjął on bardzo krytyczną
> postawę wobec tych, którzy 'stąd' nie wyjechali.
>
> W końcu po pierwsze, nie wszyscy mogą wyjechać 'stąd' 'tam', a po
> drugie... uważam, że wyjeżdżanie 'zagrawanicę' tylko po to, by być na
> łasce nie 'swoich', tylko 'obcych' też nie jest zdrowe... Ale każdy robi
> jak uważa i póki ktoś w taki sposób jak robi to kolega, nie zaczepia
> uczciwych, pracowitych ludzi i ja siedzę cicho :-)
>
> To tyle.
>
> pozdrawiam
> robercik-us
Tylko wytlumacz mi Robercie gdzie opinia pochlebna zycia w JuKej Piotra
Cie obraza?
ja jakos nie czuje sie obrazony...
pozdrawiam
SlawcioD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2010-02-11 08:57:43
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...Dnia 11-02-2010 o 09:30:10 SlawcioD <s...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Tylko wytlumacz mi Robercie gdzie opinia pochlebna zycia w JuKej Piotra
> Cie obraza?
>
> ja jakos nie czuje sie obrazony...
Mnie obraża ciągłe mówienie o mojej ojczyźnie "chory kraj". Spędziłem
kawał życia poza Polską, wróciłem tutaj i zapewniam, że nie jest bardziej
chora niż inne państwo.
Prosiłbym więc naszego kolegę z Londynu, by może, skoro takie ma parcie na
pisanie do nas, ograniczył się do opowiadania o ciekawych konkretach tam i
zostawił swoje komentarze na temat Polski dla siebie.
Tak będzie prościej i zdrowiej.
Przy okazji zapewniam, że choć w takiej Francji z całą pewnością inwalida
ma możliwość uzyskania o wiele wyższej pomocy w różnych sytuacjach, to co
do tego, który kraj jest bardziej "chory" wątpliwości nie mam. Póki co z
pewnością nie jest to Polska.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Pośmiej się, to zdrowe!
http://www.adamki.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2010-02-11 09:03:19
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...SlawcioD pisze:
>
> Tylko wytlumacz mi Robercie gdzie opinia pochlebna zycia w JuKej Piotra
> Cie obraza?
>
> ja jakos nie czuje sie obrazony...
Ja również nie czuję się obrażony i moje określenie, którego użyłem
odnosiło się do samej idei, a nie do tego konkretnego przypadku... może
było nie do końca trafione, bo teraz możesz myśleć, że ja właśnie jestem
obrażony :-) - nie jestem.
Ale o ile mowa o obrażaniu jest przesada, to mowa o krytycznej postawie
kolegi wobec samego kraju - Polski i poniekąd ludzi w nim mieszkających
- w tym mnie - jest już faktem :-).
Poświęciłem minutkę i wyszukałem w wypowiedzi kolegi kilka zdań na ten
temat.
Cytuję:
Jednego czego zaluje, ze tyle lat stracilem bezpowrotnie w Polsce i
kolejna smutna refleksja, ze moja ojczyzna Polska to kraj dla
masochistow...
2009-08-05 01:51
Jak sie ciesze, ze nie mieszkam w tym chorym kraju!
2010-02-09 14:34
P.S. Nie musicie wyjezdzac nigdzie Tusek Wam zgotuje 2 Irlandie ale 3
Swiat ;-)
2010-02-10 14:52
Wynika z tego, że kolega stał się 'Brytyjczykiem' odcinając się od
swoich korzeni, a ludzie pozostali 'tutaj' są godni współczucia. Niech i
tak będzie... :-).
Dla mnie jednak to jest śmieszne. Podkreślam jednak jeszcze raz... Ani
koledze nie zazdroszczę - bo uważam, że nie ma czego, ani nie uważam, że
postąpił źle, bo skoro uważa, że jednak dobrze, to... jego wybór i go
szanuję całym sobą :-)
Mógłby się jednak pohamować z takimi określeniami, bo... zostaliśmy np.
masochistami :-D. A ja - mieszkając tu - mam inne zdanie.
pozdrawiam
robercik-us
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2010-02-11 23:42:24
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...robercik-us pisze:
> SlawcioD pisze:
>
>>
>> Tylko wytlumacz mi Robercie gdzie opinia pochlebna zycia w JuKej Piotra
>> Cie obraza?
>>
>> ja jakos nie czuje sie obrazony...
>
> Ja również nie czuję się obrażony i moje określenie, którego użyłem
> odnosiło się do samej idei, a nie do tego konkretnego przypadku... może
> było nie do końca trafione, bo teraz możesz myśleć, że ja właśnie jestem
> obrażony :-) - nie jestem.
>
> Ale o ile mowa o obrażaniu jest przesada, to mowa o krytycznej postawie
> kolegi wobec samego kraju - Polski i poniekąd ludzi w nim mieszkających
> - w tym mnie - jest już faktem :-).
>
> Poświęciłem minutkę i wyszukałem w wypowiedzi kolegi kilka zdań na ten
> temat.
>
> Cytuję:
> Jednego czego zaluje, ze tyle lat stracilem bezpowrotnie w Polsce i
> kolejna smutna refleksja, ze moja ojczyzna Polska to kraj dla
> masochistow...
ja tu tylko widze subiektywna ocene, odczucia. czasami niestety tez mam
takie odczucia ze ten kraj jest moze nie tyle dla masochistow co dla
harcor'owcow ;)
>
> 2009-08-05 01:51
>
> Jak sie ciesze, ze nie mieszkam w tym chorym kraju!
subiektywna ocena. pomijam fakt ogolnie znany ze Polska nie jest do
konca "zdrowa"
>
> 2010-02-09 14:34
>
> P.S. Nie musicie wyjezdzac nigdzie Tusek Wam zgotuje 2 Irlandie ale 3
> Swiat ;-)
ironia
>
> 2010-02-10 14:52
>
> Wynika z tego, że kolega stał się 'Brytyjczykiem' odcinając się od
> swoich korzeni, a ludzie pozostali 'tutaj' są godni współczucia. Niech i
> tak będzie... :-).
pozwole sie z Toba nie zgodzic. IMHO gdyby chcial sie odciac to by nic
nie pisal.
>
> Dla mnie jednak to jest śmieszne. Podkreślam jednak jeszcze raz... Ani
> koledze nie zazdroszczę - bo uważam, że nie ma czego, ani nie uważam, że
> postąpił źle, bo skoro uważa, że jednak dobrze, to... jego wybór i go
> szanuję całym sobą :-)
Tu sie zgadzam w calej rozciaglosci
>
> Mógłby się jednak pohamować z takimi określeniami, bo... zostaliśmy np.
> masochistami :-D. A ja - mieszkając tu - mam inne zdanie.
>
> pozdrawiam
> robercik-us
pozdrawiam
SlawcioD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2010-02-11 23:48:19
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...Adam Pietrasiewicz pisze:
> Dnia 11-02-2010 o 09:30:10 SlawcioD <s...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>>
>> Tylko wytlumacz mi Robercie gdzie opinia pochlebna zycia w JuKej Piotra
>> Cie obraza?
>>
>> ja jakos nie czuje sie obrazony...
>
> Mnie obraża ciągłe mówienie o mojej ojczyźnie "chory kraj". Spędziłem
> kawał życia poza Polską, wróciłem tutaj i zapewniam, że nie jest
> bardziej chora niż inne państwo.
Czyli przyznajesz ze jest Polska to chory kraj ;)
>
> Prosiłbym więc naszego kolegę z Londynu, by może, skoro takie ma parcie
> na pisanie do nas, ograniczył się do opowiadania o ciekawych konkretach
> tam i zostawił swoje komentarze na temat Polski dla siebie.
>
> Tak będzie prościej i zdrowiej.
>
> Przy okazji zapewniam, że choć w takiej Francji z całą pewnością
> inwalida ma możliwość uzyskania o wiele wyższej pomocy w różnych
> sytuacjach, to co do tego, który kraj jest bardziej "chory" wątpliwości
> nie mam. Póki co z pewnością nie jest to Polska.
>
>
Nie mam tak bogatego doswiadczenia, ale przyznam otwarcie ze ja lubie
ten nasz chory kraj ;), lubie i znam ;), i jakos nie mam potrzeby
zamieniac go na inny.
pozdrawiam
SlawcioD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2010-02-12 09:49:13
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...Dnia 12-02-2010 o 00:48:19 SlawcioD <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> Adam Pietrasiewicz pisze:
>> Dnia 11-02-2010 o 09:30:10 SlawcioD <s...@p...onet.pl>
>> napisał(a):
>>
>>>
>>> Tylko wytlumacz mi Robercie gdzie opinia pochlebna zycia w JuKej Piotra
>>> Cie obraza?
>>>
>>> ja jakos nie czuje sie obrazony...
>>
>> Mnie obraża ciągłe mówienie o mojej ojczyźnie "chory kraj". Spędziłem
>> kawał życia poza Polską, wróciłem tutaj i zapewniam, że nie jest
>> bardziej chora niż inne państwo.
>
> Czyli przyznajesz ze jest Polska to chory kraj ;)
Nie, nie przyznam. A to dlatego, że kolega w zupełnie innym rozumieniu o
tym pisze.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Pośmiej się, to zdrowe!
http://www.adamki.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2010-02-12 12:46:08
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...SlawcioD pisze:
[..]
>>
>> Cytuję:
>> Jednego czego zaluje, ze tyle lat stracilem bezpowrotnie w Polsce i
>> kolejna smutna refleksja, ze moja ojczyzna Polska to kraj dla
>> masochistow...
>
> ja tu tylko widze subiektywna ocene, odczucia. czasami niestety tez mam
> takie odczucia ze ten kraj jest moze nie tyle dla masochistow co dla
> harcor'owcow ;)
>
Bywa, że całe życie jest dla... hardcorowców :-))), zależy jak sobie je
zorganizujesz, a w dalekich, czy bliskich krajach nie jest wcale lepiej,
bo to, co widać, to tylko pozory najczęściej. Jesteś tu i wydaje Ci się,
że coś jest 'dla hardcorowców', ale gdybyś znalazł się 'tam', to też
znalazłbyś niejedną rzecz bardzo drażniącą i co wtedy... Choroba tamtego
kraju jest po prostu inna niż naszego, ale też jest chorobą, bo tak na
prawdę w stu procentach zdrowego kraju na tej planecie 'NIE MA' :-).
Kwestia umiejętności przystosowawczych, czy ich braku - wówczas się
narzeka, albo żyje i sobie chwali :-))). NIC WIĘCEJ.
>> 2009-08-05 01:51
>>
>> Jak sie ciesze, ze nie mieszkam w tym chorym kraju!
>
> subiektywna ocena. pomijam fakt ogolnie znany ze Polska nie jest do
> konca "zdrowa"
Jak wyżej...
Ocena kraju w którym się mieszka wynika bardziej z własnych -
wewnętrznych uwarunkowań, niż ze specyfiki samego kraju... Pomijam
totalitarne, czy fanatyczne pod względem religijnym kraje :-))
>
>> 2010-02-09 14:34
>>
>> P.S. Nie musicie wyjezdzac nigdzie Tusek Wam zgotuje 2 Irlandie ale 3
>> Swiat ;-)
>
> ironia
Może bardziej... sarkazm.
>
>> 2010-02-10 14:52
>>
>> Wynika z tego, że kolega stał się 'Brytyjczykiem' odcinając się od
>> swoich korzeni, a ludzie pozostali 'tutaj' są godni współczucia. Niech i
>> tak będzie... :-).
>
> pozwole sie z Toba nie zgodzic. IMHO gdyby chcial sie odciac to by nic
> nie pisal.
Przecież stwierdził, że stracił ileś tam swojego życia w tym kraju
bezpowrotnie, współczuje tym, którzy tu zostali, nazywa ich
masochistami... :-). dla mnie to jest odcinanie się. Ton w jakim to robi
potwierdza moją tezę :-))).
pozdrawiam
robercik-us
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2010-03-13 13:17:12
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...Szanowni koledzy ale pojechaliscie po mnie :-)
Nie gniewajcie sie na mnie, nie mialem niczego zlego na mysli!
Chcialem powiedziec, ze naprawde, zycie w Polsce dla niepelnosprawnego
jest ciezkie, zycie dla niepelnosprawnego Polaka w UK bez benefitow,
pomocy od
Panstwa tez jest wcale nie latwe.
W UK jest taka zasada nie masz benefitu/ow to nie masz zadnej pomocy
od Panstwa.
Moje zycie sklada sie z dwoch czesci: pracy i spania, dwie te
czynnosci,
rozdziela czas spedzony w metrze lub w autobusie.
Jestem tutaj prawie rok, jeszcze nigdy mi tak czas szybko nie zlecial,
z finansami wyszedlem na prosta ale boje sie, ze zycie mi minie
na pracy :-) a nie po to czlowiek zyje aby pracowac, tylko pracuje aby
zyc.
Przez swoj pracoholizm wlasciwie chorobe "funcice" - milosc do funta -
mam
male problemy zdrowotne.
Najwieksza plaga w Londynie jest narkomania, codziennie 2 dzieci
ponizej 10 lat!
jest przyjmowanych do szpitala na "rehabilitacje" odwyk.
Trzeba sie cieszyc zyciem tam gdzie sie zyje w Londynie, w Warszawie,
w Pcimiu Dolnym.
Jestem Polakiem, urodzilem sie w Polsce i tego nie zmienie i najlepiej
czuje sie wsrod Polakow,
i najlepsze dzielnice Londynu to tam, gdzie mieszkaja Polacy:
Hammersmith, Ealing Broadway.
W dalszym ciagu chwale sobie pogode i ludzi w Londynie, snieg moze
lezal w Londynie przez 2 tygodnie i to pare cm.
Ale jedno jest pewne latwiej jest poderwac wozkowiczowi, nawet
nieurodziwemu panienke,
tylko trzeba uwazac na HIV i zakladac 2-3 gumki ;-)
Pozdrawiam wszystkich
Londynczyk Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2010-03-13 14:20:24
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...Szanowni koledzy ale pojechaliscie po mnie :-)
Nie gniewajcie sie na mnie, nie mialem niczego zlego na mysli!
Chcialem powiedziec, ze naprawde, zycie w Polsce dla
niepelnosprawnego
jest ciezkie, zycie dla niepelnosprawnego Polaka w UK bez benefitow,
pomocy od
Panstwa tez jest wcale nie latwe.
W UK jest taka zasada nie masz benefitu/ow to nie masz zadnej pomocy
od Panstwa.
Moje zycie sklada sie z dwoch czesci: pracy i spania, dwie te
czynnosci,
rozdziela czas spedzony w metrze lub w autobusie.
Jestem tutaj prawie rok, jeszcze nigdy mi tak czas szybko nie
zlecial,
z finansami wyszedlem na prosta ale boje sie, ze zycie mi minie
na pracy :-) a nie po to czlowiek zyje aby pracowac, tylko pracuje
aby
zyc.
Przez swoj pracoholizm wlasciwie chorobe "funcice" - milosc do funta
-
mam male problemy zdrowotne.
Trzeba sie cieszyc zyciem tam gdzie sie zyje w Londynie, w Warszawie,
w Pcimiu Dolnym.
Jestem Polakiem, urodzilem sie w Polsce i tego nie zmienie i
najlepiej
czuje sie wsrod Polakow,
i najlepsze dzielnice Londynu to tam, gdzie mieszkaja Polacy:
Hammersmith, Ealing Broadway.
W dalszym ciagu chwale sobie pogode i ludzi w Londynie, snieg moze
lezal w Londynie przez 2 tygodnie i to pare cm.
Ale jedno jest pewne, latwiej jest poderwac kobite wozkowiczowi,
(nawet
niezbyt urodziwemu) tylko trzeba uwazac na HIV i inne,
zakladac na instrument 2-3 gumki ;-)
Pozdrawiam wszystkich
Londynczyk Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2010-03-13 14:38:53
Temat: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...W dniu 13.03.2010 14:17, interpio pisze:
> Nie gniewajcie sie na mnie, nie mialem niczego zlego na mysli!
> Chcialem powiedziec, ze naprawde, zycie w Polsce dla niepelnosprawnego
> jest ciezkie, zycie dla niepelnosprawnego Polaka w UK bez benefitow,
> pomocy od
> Panstwa tez jest wcale nie latwe.
> W UK jest taka zasada nie masz benefitu/ow to nie masz zadnej pomocy
> od Panstwa.
>
Witam widzę że zaczynasz dostrzegać rzeczywistość
--
Piotr M:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |