Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Wpierniczyłem sie z butami czy raczej postąpiłem słusznie ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wpierniczyłem sie z butami czy raczej postąpiłem słusznie ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 51


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2005-04-09 21:36:43

Temat: Re: WAŻNE
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pawel Majewski w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:

>> A TY masz nauczkę - nie wtryniaj paluchów miedzy drzwi a futrynkę. Jak
>> mają być razem to będą a jak nie to nie.
> Biorąc pod uwagę powyższe ... gdybym mógł cofnąć czas, po wielu
> przemyśleniach itp. .... zrobiłbym to ponownie.
> Czasami jak widać potrzebny jest kopniak.

Już wróciłeś, idealisto, na dodatek pijany? :)

--
Wstawaj! Obudź się, to nie jest żadna Nibylandia!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2005-04-09 21:38:37

Temat: Re: WAŻNE
Od: Eulalka <x...@x...xx> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Z. Boczek napisał:

> A kobieta perfidię ma we krwi, faceci mogą kobiecą finezję
> (używaną z reguły tylko w złych celach ;>) tylko podziwiać.

Hm.....

Eulalka ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2005-04-09 22:53:13

Temat: Re: WAŻNE
Od: "Pawel Majewski" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Z. Boczek <z...@w...pl> napisał(a):

> Facet, który nie jest pewien swoich atutów i boi się, że innej
> sobie nie znajdzie.
> Kurczowo trzyma się dziwki, która go dobrze zna i wiedziała, że
> może śmiało próbować powrotów.

Głupi nie jest, "ostatni " jeżeli chodzi o wygląd takze nie. Znalazł by
sobie napewno inną tyle że .... chyba ją kocha. Niektórzy doznali takiego
uczucia.

> Cieszysz się szczęściem ludzi, którzy już niedługo Cię spuszczą
> z wodą do kanalizacji. Oboje.

Dokładnie. Czy nie o to chodzi ?

> Naprawdę uwierzysz, że panienka się nawróciła?
> Że co - z upadłej puszczalskiej doznała przemiany w wierną TŻ,
> Magdalenką się stała jakąś?

Tutaj możesz mieć dużo racji, ale nie mnie już ocenia jej prawdziwy powód
powrotu. Naiwny tez niejestem - uwierz mi.

> Lepiej pilnuj tyłka, bo kobiety takich akcji nie zapominają.
> A kobieta perfidię ma we krwi, faceci mogą kobiecą finezję
> (używaną z reguły tylko w złych celach ;>) tylko podziwiać.

Jezeli mam być szczery - wali mie to. Interesuje mnie tylko to czy naprawde
będą ze sobą szczęśliwi.

> Nieważne? Że co, ich 'szczęście' Cię raduje, że już Twoja
> przyjaźń nawet jest już nieważna? ;)

Wiesz, kiedys człowiek którego bardzo szanuje powiedzial słowa (nie wiem to
sam wymyślił, ale wierze że słowa przekazują pewną prawde). Brzmiały mniej
więcej tak.

"Prawdziwy przyjaciel zaryzykuje przyjaźń dla dobra przyjaciela".

Choć może lubie wzniosłe temaciki itp. to zdaje sobie sprawe z tego, ze może
być pozamiatene (czyt. po naszej znajomości) i choć bedzie szkoda ....

> To po coś pilnował poroża kolegi?

Musisz miec strasznie przykre doświadczenia jak widze.

> Dziwka to zawód, kurwa to charakter.

Własciwie prostytutka to zawód, a kurwa to charakter, ale to szczegól.

> Myślisz, że nauczyłeś (sypnięciem) Ją wierności?

Nie, mam nadzieje ze pokazałem iż może stracić kogoś kogo być może kocha.

> Nauczyłeś Ją tylko lepiej się kryć z mataczeniem.

To też nie jest wykluczone - czas pokaże.

> Rzeczywiście, trzeba - właśnie Twój (tak wysoko ceniony) kolega
> postawił kurwę ponad wiernego mu kumpla.

Hm .... być może. Nawet jesli to nie bede iał mu tego za złe.
Mimo wszystko - dzięki że sie udzielasz :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2005-04-10 15:44:46

Temat: Re: WAŻNE
Od: "MOLNARka" <M...@M...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Pawel Majewski" <p...@N...gazeta.pl> napisał

> Kurwa jaki jestem szczęśliwy.

Tak samo jak mondry :-/


> Ważne, ze być może ich to coś nauczyło i być może (bo wiadomo ze może sie nie
> udać)ich życie ułoży sie teraz tak jak powinno.

Jjjjasne :-/

Nie wcinaj się w życie innych ludzi.
Teraz będziesz miał wrogów. I zrobią wszystko by Ciebie jakoś skompromitować.

Po co ... przeszkadzało Ci, że panna się bzyka na boku?
Jemu jak widac nie więc po kiego to upubliczniać?

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2005-04-10 19:06:01

Temat: Re: WAŻNE
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sat, 9 Apr 2005 23:35:17 +0200, na pl.soc.rodzina, Z. Boczek napisał(a):

>> ale widać, ze jej jakoś wybaczył,
> Jakoś myśli mu się nie po tej głowie kłębią.

No i co z tego? Co z tego, że go może niedługo puści bokiem? Co straci, a
co zyska? Wiesz?
Daj nam Boże głupców tego świata, którzy w szaleńczym uporze uprawiają to,
co zostało zasiane...

> Cieszysz się szczęściem ludzi, którzy już niedługo Cię spuszczą
> z wodą do kanalizacji. Oboje.

Ale się cieszy! Dziś, teraz. Powinien się zacząć martwić?

> I laska z czasem wpuści w żyły kumpla jad przeciwko Tobie.
> Bądź ostrożny - mniej zaboli.

Prorok, prorok ani chybi.
A nawet jeśli zaboli, to właściwie co!? O co chodzi, żeby iść przez życie
niosąc bagaż strachu, że będzie bolało? Aby lawirować między wykreowanymi
przez się znakami?

> Ona Cię, przyjacielu, tylko _toleruje_, bo Twoje akcje chwilowo
> stoją wysoko u faceta, na którym Jej zależy, skoro wróciła (bo -
> że to Ona wróciła - to chyba oczywiste).
> Ale to się zmieni, jestem tego pewien.

Jak niechybności swej śmierci? Czy może ciutkę mniej...?

Równie dobrze możesz mieć rację.

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2005-04-10 21:58:58

Temat: Re: WAŻNE
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

puchaty w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:

>>> ale widać, ze jej jakoś wybaczył,
>> Jakoś myśli mu się nie po tej głowie kłębią.
> No i co z tego? Co z tego, że go może niedługo puści bokiem?

Niepotrzebne zach(/w)ody, kręcenie się w kółko, czyli
przechadzka jeszcze raz drogą, którą się już szło.

> Co straci, a co zyska? Wiesz?

Czas, który mógłby spędzić lepiej :)

> Daj nam Boże głupców tego świata, którzy w szaleńczym uporze
> uprawiają to, co zostało zasiane...

Gorzej, jeśli ziemia zdradliwa i nie warta zachodu.

>> Cieszysz się szczęściem ludzi, którzy już niedługo Cię spuszczą
>> z wodą do kanalizacji. Oboje.
> Ale się cieszy! Dziś, teraz. Powinien się zacząć martwić?

Gdyby nie zamartwianie się na przyszłość, ludzie nie wymyśliliby
poduszek powietrznych, spadochronów i towarzystw
ubezpieczeniowych.
Przezorność nie jest wadą.

>> I laska z czasem wpuści w żyły kumpla jad przeciwko Tobie.
>> Bądź ostrożny - mniej zaboli.
> Prorok, prorok ani chybi.

Nie napisałem, za długa stopka byłaby, ale chciałbym się mylić,
nie życzę nikomu źle.
To po prostu zdanie podyktowane doświadczeniem.

> A nawet jeśli zaboli, to właściwie co!?

Dajesz świetny argument do ranienia innych osób - znając jednak
Twoje zdanie na ten temat (chociażby o wyżywaniu się na newsach)
uważam, że to trochę odbiega od prezentowanego przez Ciebie, do
tej pory, stanowiska.

> O co chodzi, żeby iść przez życie niosąc bagaż strachu, że będzie
> bolało? Aby lawirować między wykreowanymi przez się znakami?

Chyba każdy pytający o radę lub zdanie na newsach stara się
uniknąć kłopotów/bólu/rozczarowania/złego, jeśli to tylko do
uniknięcia (lub zminimalizować już nieuniknione straty).

Stąd moje spostrzeżenia ('nie angażuj się, to przynajmniej
spadniesz z mniejszych wyżyn').

>> Ona Cię, przyjacielu, tylko _toleruje_, bo Twoje akcje chwilowo
>> stoją wysoko u faceta, na którym Jej zależy, skoro wróciła (bo -
>> że to Ona wróciła - to chyba oczywiste).
>> Ale to się zmieni, jestem tego pewien.
> Jak niechybności swej śmierci? Czy może ciutkę mniej...?

Jak swojej śmierci.
Chociażby dlatego, że nasze poglądy na każdą (spotkaną w życiu)
osobę ewoluują.
Tak więc każda zmiana jest pewna.

> Równie dobrze możesz mieć rację.

Po Twoim poscie śmiem przypuszczać, że jednak się z tym nie
zgadzasz.

--
Branoc.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2005-04-10 23:31:49

Temat: Re: WAŻNE
Od: "agi-(-fghfgh-)" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Z. Boczek napisał(a):

> Przezorność nie jest wadą.

Za to cynizm IMHO jest.
Zgodze sie z puchatym: Byc moze Twoje prognozy sa sluszne. Jednak
niekoniecznie- dlatego nie trzeba ich glosic jako jedyne pewne przyczyny
pewnych zdarzen ani jedyne pewne nastepstwo tego co sie zdarzy.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2005-04-11 06:19:21

Temat: Re: WAŻNE
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Z. Boczek mnie
niestety powstrzymują:

>> No i co z tego? Co z tego, że go może niedługo puści bokiem?
> Niepotrzebne zach(/w)ody, kręcenie się w kółko, czyli
> przechadzka jeszcze raz drogą, którą się już szło.

Nigdy nie idzie się tą samą drogą. A jeśli nawet, to w plecaku zawsze inny
bagaż.

>> Daj nam Boże głupców tego świata, którzy w szaleńczym uporze
>> uprawiają to, co zostało zasiane...
> Gorzej, jeśli ziemia zdradliwa i nie warta zachodu.

Nie o "cudze" uprawy mi chodziło. Raczej o te, co kiełkują we własnym sercu
miłością, zaufaniem, zdolnością wybaczania.

>>> Cieszysz się szczęściem ludzi, którzy już niedługo Cię spuszczą
>>> z wodą do kanalizacji. Oboje.
>> Ale się cieszy! Dziś, teraz. Powinien się zacząć martwić?
> Gdyby nie zamartwianie się na przyszłość, ludzie nie wymyśliliby
> poduszek powietrznych, spadochronów i towarzystw
> ubezpieczeniowych.

I tysięcy innych rzeczy, które oparte są na strachu.

> Przezorność nie jest wadą.

Gdy nie przesłania dnia dzisiejszego.

>>> I laska z czasem wpuści w żyły kumpla jad przeciwko Tobie.
>>> Bądź ostrożny - mniej zaboli.
>> A nawet jeśli zaboli, to właściwie co!?
> Dajesz świetny argument do ranienia innych osób

Nie. To argument by żyć własnym życiem. By robić to, co dyktuje serce a nie
szyte strachem rozumowanie.

> - znając jednak
> Twoje zdanie na ten temat (chociażby o wyżywaniu się na newsach)
> uważam, że to trochę odbiega od prezentowanego przez Ciebie, do
> tej pory, stanowiska.
(*)

Chyba się nie zrozumieliśmy.

> Tak więc każda zmiana jest pewna.

Jasne. Ale nie ich kierunek.

>> Równie dobrze możesz mieć rację.
> Po Twoim poscie śmiem przypuszczać, że jednak się z tym nie
> zgadzasz.
(**)

Daję sobie tylko prawo do błędu, zwracając jednocześnie uwagę, że takie
samo prawo ma autor wątka i uczestnicy związku, o którym on pisze.

puchaty

PS1. (*) (**) - swoją drogą zastanawiająca jest ta Twoja pewności na temat
intencji innych osób. Z jednej strony uważasz, że część mojej wypowiedzi
odbiega od prezentowanego przeze mnie do tej pory stanowiska, z drugiej zaś
poddajesz w wątpliwość moje wątpliwości na temat tego właśnie stanowiska.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2005-04-12 16:13:23

Temat: Re: WAŻNE
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

agi-(-fghfgh-) w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:

>> Przezorność nie jest wadą.
> Za to cynizm IMHO jest.

W niektórych momentach byłem, owszem, cyniczny - aczkolwiek
uważam, że nie ograniczyłem się tylko do tego.

> Zgodze sie z puchatym: Byc moze Twoje prognozy sa sluszne. Jednak
> niekoniecznie- dlatego nie trzeba ich glosic jako jedyne pewne przyczyny
> pewnych zdarzen ani jedyne pewne nastepstwo tego co sie zdarzy.

- Napisałem w stopce pierwszego posta, że to tylko moje zdanie
na DWA różne sposoby, ukształtowane moim doświadczeniem;

- zarówno w pierwszym, jak i w drugim poscie napisałem, że
chciałbym się pomylić;

Nie przeszkadza mi to jednak być osobiście (nawet 'na stówę')
przekonanym, że będzie właśnie tak, a nie inaczej.


Bowiem ja czegoś nie rozumiem (odnosząc się do postu Twojego i
puchatego)...
O co wnioskujecie właściwie: o moje respektowanie faktu, że może
być inaczej?
IMHO przejawiłem świadomość tego tak mocno, jak tylko mogłem
(dowody powyżej, w wyliczeniach).

A może zwracacie uwagę na to, że nie mogę być taki osobiście
pewien tej wersji? W moim poscie miało zabrzmieć większe
wahanie? :)
Wybaczcie, ale tego się nie usłucham - lubię być pewnym siebie i
własnych poglądów :)))

Prościej:
Dopuszczam inne opcje jak dopuszczam opcję
draftingu/bungee-jumpingu/paralotniarstwa/ babć po 70.
Nie przeszkadza mi to jednak w byciu pewnym na stówę, że Twoja
babcia tego nie robiła.

Jeszcze prościej:
Z mojej strony wygląda to tak, że czepiacie się mojego poglądu,
'bo jest taki pewny'. A jaki ma być, schizofreniczny? :)
Dla mnie to absurd (z całą sympatią) :>

--
Cudów nie ma - JPII nie żyje.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2005-04-12 18:33:36

Temat: Re: [długie] WAŻNE (was: WAŻNE)
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 12 Apr 2005 18:13:23 +0200, na pl.soc.rodzina, Z. Boczek napisał(a):

> Dla mnie to absurd (z całą sympatią) :>

Długie było moje oczekiwanie na Twoją odpowiedź. Zacząłem się już martwić.

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

...
a ja mysle inaczej
co mam zrobic z takim chlopakiem
dziś odbył się rozwód
25 rocznica slubu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »