« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2015-03-12 19:14:24
Temat: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
pustyni pod bezkresną nocą.
[']['][']
--
????
???
??????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2015-03-12 19:32:44
Temat: Re: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.Dnia 2015-03-12 19:14, obywatel Jakub A. Krzewicki uprzejmie donosi:
> Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
> pustyni pod bezkresną nocą.
>
> [']['][']
>
Każdy kiedyś musi. Takie życie.
HO. HO. HO.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2015-03-12 20:18:07
Temat: Re: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.Qrczak wrote:
> Dnia 2015-03-12 19:14, obywatel Jakub A. Krzewicki uprzejmie donosi:
>> Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
>> pustyni pod bezkresną nocą.
>>
>> [']['][']
>>
>
> Każdy kiedyś musi. Takie życie.
> HO. HO. HO.
>
> Q
Noli Timere Messorem
--
????
???
??????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2015-03-14 09:11:32
Temat: Re: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.W dniu 2015-03-12 o 19:14, Jakub A. Krzewicki pisze:
> Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
> pustyni pod bezkresną nocą.
>
> [']['][']
>
Jesteś pewny, że to on ją ujął?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2015-03-14 12:40:37
Temat: Re: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.Trybun wrote:
> W dniu 2015-03-12 o 19:14, Jakub A. Krzewicki pisze:
>> Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
>> pustyni pod bezkresną nocą.
>>
>> [']['][']
>>
>
> Jesteś pewny, że to on ją ujął?
Go. Śmierć u Pratchetta to "ten" Śmierć.
--
????
???
??????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2015-03-14 14:53:50
Temat: Re: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.Dnia 2015-03-14 12:40, obywatel Jakub A. Krzewicki uprzejmie donosi:
> Trybun wrote:
>> W dniu 2015-03-12 o 19:14, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>> Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
>>> pustyni pod bezkresną nocą.
>>>
>>> [']['][']
>>>
>>
>> Jesteś pewny, że to on ją ujął?
>
> Go. Śmierć u Pratchetta to "ten" Śmierć.
Trybun na pewno wie, bo na pewno przeczytał.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2015-03-14 19:54:10
Temat: Re: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.Dnia Sat, 14 Mar 2015 09:11:32 +0100, Trybun napisał(a):
> W dniu 2015-03-12 o 19:14, Jakub A. Krzewicki pisze:
>> Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
>> pustyni pod bezkresną nocą.
>>
>> [']['][']
>>
>
> Jesteś pewny, że to on ją ujął?
I po co cytować te grafomańskie wypoty...
--
Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie.
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2015-03-14 20:30:36
Temat: Re: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.Dnia Sat, 14 Mar 2015 14:53:50 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2015-03-14 12:40, obywatel Jakub A. Krzewicki uprzejmie donosi:
>> Trybun wrote:
>>> W dniu 2015-03-12 o 19:14, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>> Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
>>>> pustyni pod bezkresną nocą.
>>>>
>>>> [']['][']
>>>>
>>>
>>> Jesteś pewny, że to on ją ujął?
>>
>> Go. Śmierć u Pratchetta to "ten" Śmierć.
>
> Trybun na pewno wie, bo na pewno przeczytał.
Że tu nie o _rodzaj_ Trybunowi chodziło, akurat to złote ziarno jakoś
umknęło ślepej Qrze - ważne, byle jakiekolwiek było, byle się cokolwiek
trafiło i żeby można, dziobiąc to żałosne ziarenko, nabożnie tu sugerować
"nieczytatemu", że Pratchett'owski "pan śmierć" to jedyne w swoim rodzaju,
noszące znamiona objawienia, tylko u Pratchetta spotykane zjawisko.
Widać mimo pilnego czytania pratchettowskich "objawień" nikt z Dwojga
Państwa Mondrych dotąd nie wie, że personifikacja śmierci _GENERALNIE W
JĘZYKU ANGIELSKIM_ ma rodzaj męski, więc dlatego i u Pratchetta jako
Brytyjczyka takowy posiada i dzieje się to bez wielkich objawień twórczych,
a po prostu :->
--
Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie.
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2015-03-14 20:56:10
Temat: Re: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.Dnia 2015-03-14 20:30, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
> Dnia Sat, 14 Mar 2015 14:53:50 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2015-03-14 12:40, obywatel Jakub A. Krzewicki uprzejmie donosi:
>>> Trybun wrote:
>>>> W dniu 2015-03-12 o 19:14, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>>> Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
>>>>> pustyni pod bezkresną nocą.
>>>>>
>>>>> [']['][']
>>>>>
>>>>
>>>> Jesteś pewny, że to on ją ujął?
>>>
>>> Go. Śmierć u Pratchetta to "ten" Śmierć.
>>
>> Trybun na pewno wie, bo na pewno przeczytał.
>
> Że tu nie o _rodzaj_ Trybunowi chodziło, akurat to złote ziarno jakoś
> umknęło ślepej Qrze - ważne, byle jakiekolwiek było, byle się cokolwiek
> trafiło i żeby można, dziobiąc to żałosne ziarenko, nabożnie tu sugerować
> "nieczytatemu", że Pratchett'owski "pan śmierć" to jedyne w swoim rodzaju,
> noszące znamiona objawienia, tylko u Pratchetta spotykane zjawisko.
> Widać mimo pilnego czytania pratchettowskich "objawień" nikt z Dwojga
> Państwa Mondrych dotąd nie wie, że personifikacja śmierci _GENERALNIE W
> JĘZYKU ANGIELSKIM_ ma rodzaj męski, więc dlatego i u Pratchetta jako
> Brytyjczyka takowy posiada i dzieje się to bez wielkich objawień twórczych,
> a po prostu :->
Długo musiałaś nad tym siedzieć, żeby wydalić, co tu zostało wyklute. To
się powinno docenić. Za chyba twórczość.
Q
--
jak nazwać wytłumacza dowcipów?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2015-03-14 21:07:21
Temat: Re: WRESZCIE, SIR TERRY, MUSIMY PÓJŚĆ RAZEM.Dnia Sat, 14 Mar 2015 20:56:10 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2015-03-14 20:30, obywatel Ikselka uprzejmie donosi:
>> Dnia Sat, 14 Mar 2015 14:53:50 +0100, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2015-03-14 12:40, obywatel Jakub A. Krzewicki uprzejmie donosi:
>>>> Trybun wrote:
>>>>> W dniu 2015-03-12 o 19:14, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>>>> Terry ujął Śmierć za rękę i przeszedł za nim przez drzwi, aż do czarnej
>>>>>> pustyni pod bezkresną nocą.
>>>>>>
>>>>>> [']['][']
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Jesteś pewny, że to on ją ujął?
>>>>
>>>> Go. Śmierć u Pratchetta to "ten" Śmierć.
>>>
>>> Trybun na pewno wie, bo na pewno przeczytał.
>>
>> Że tu nie o _rodzaj_ Trybunowi chodziło, akurat to złote ziarno jakoś
>> umknęło ślepej Qrze - ważne, byle jakiekolwiek było, byle się cokolwiek
>> trafiło i żeby można, dziobiąc to żałosne ziarenko, nabożnie tu sugerować
>> "nieczytatemu", że Pratchett'owski "pan śmierć" to jedyne w swoim rodzaju,
>> noszące znamiona objawienia, tylko u Pratchetta spotykane zjawisko.
>> Widać mimo pilnego czytania pratchettowskich "objawień" nikt z Dwojga
>> Państwa Mondrych dotąd nie wie, że personifikacja śmierci _GENERALNIE W
>> JĘZYKU ANGIELSKIM_ ma rodzaj męski, więc dlatego i u Pratchetta jako
>> Brytyjczyka takowy posiada i dzieje się to bez wielkich objawień twórczych,
>> a po prostu :->
>
> Długo musiałaś nad tym siedzieć, żeby wydalić, co tu zostało wyklute. To
> się powinno docenić. Za chyba twórczość.
Pewnie cały dzień :->
--
Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie.
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |