Data: 2009-12-05 11:33:52
Temat: Re: Wędzenie.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 05 Dec 2009 08:27:58 +0100, Jadrys napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Fri, 04 Dec 2009 18:41:41 +0100, Jadrys napisał(a):
>>
>>
>>> XL pisze:
>>>
>>>> Właśnie w toku. Ryb zamrażanych po kolejnych wypadach rybnych MŚK z
>>>> kolegami :-)
>>>> Za 3 godzinki bedą gorące, pachnące, a spożywać je będziemy wszyscy całą
>>>> ferajną aż do oporu... z koniecznymi dodatkami płynnymi, dziś, nawet do
>>>> jutra raczej ;-PPP
>>>> W zw. z tym - do jutra :-)
>>>>
>>>>
>>> Jakie ryby? Węgorze?
>>>
>>
>> Pstrągi, płocie, liny, leszcze...
>> o boszsz... się przeżarłam chyba....
>> Zdjątka jutro... zamieszczę...
>>
>
> Mi też w tym roku nie udało się złowić żadnego węgorza.
MŚK złowił parę razy, ale takie małe sznurówki, więc zostały wypuszczone.
Natomiast pięknego dwukilogramowego (po oczyszczeniu) szczupaka trzymam na
Wigilię.
> Za to po raz
> pierwszy zaeksperymentowałem z uwędzeniem tołpygi.. Jednak eksperyment
> się nie powiódł, - ryba była bardzo niezjadła.
W jakim sensie - smakowo, czy za sucha? Ile czasu trzymałeś w solance?
> być może Tołpyga nie
> jest dobrym materiałem do wędzenia, a może to ja coś pokićkałem z tym
> wędzeniem.
> A Ty wędziłaś kiedyś ten gatunek ryby?
Tołpygi nigdy nie wędziłam, ani nawet nie znam jej smaku. No, może kiedyś
dawno jadłam, ale nie kojarzę.
--
Ikselka.
|