« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-07-02 20:15:09
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dzieciUżytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@k...szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:jareks-5729F0.15330901072005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> In article <da3ag1$iio$1@news.onet.pl>,
> "Marchewka" <M...@b...pl> wrote:
> > Użytkownik "@nn" <jurek@post> napisał w wiadomości
> > news:42c52c58@news.home.net.pl...
> > > A czy nie zdarza się, że homoseksualiści mają dzieci?? Zdarza...
> >
> > Ale nie adoptowane, a o takie tu chodzi.
> >
> Aha. Czyli jak sobie urodzą, to będzie wszystko w porządku?
Przecież sobie 'rodzą'. W dodatku jest to niekontrolowa(l)ne.
> Czy może
> odbierać zboczeńcom albo ich siłą nawracać na prawidłowe związki?
IMO nie. Najlepiej podejść do sprawy: 'żyj i daj żyć innym'. Tyle tragedii
na świecie, czemu skupiać się akurat na legalizacji adopcji dzieci przez
'chomików'? Zwłaszcza, że nie zostało udowodnione, że dla tych dzieci będzie
to tragedia...
> --
> Jarek
> To tylko moje prywatne opinie.
Moje także. :-)
Iwonka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-07-03 07:49:36
Temat: Re: Wie?ci z Europy - adopcje dzieciUżytkownik Anna M. Gidyńska napisał:
> Dzień dobry,
Cześć, normalnie siedzę na pl.soc.dzieci.starsze
i dopiero wczoraj mnie tknęło, że coś się dzieje
dziwnego z moimi odpowiedziami. Dlatego odpisuję
tak późno, a jest o czym :-)
>> Jeśli dopuścimy prawne znaczenie "małżeństwa" lub
>>"rodziny" w stosunku do dwóch mężczyzn, to równie dobrze
>>może to być trzech mężczyzn, albo trzy kobiety, albo
>>dowolna inna konstelacja. <...> Jeszcze jeden krok,
>>to zgoda na udział w kilku małżeństwach naraz, i proces
>>rozpoczęty legalizacją rozwodów i powtórnych małżeństw
>>zakończy się sukcesem: miłość, wierność i uczciwość
>>utracą w ogóle jakiekolwiek znaczenie.
>
> Naprawdę jesteś zdania, że tylko brak podstawy prawnej ochrania ludzi
> przed wchodzeniem w związki z całym osiedlem?
Nie - jestem zdania, że prawa nie wolno beztrosko psuć.
"Małżeństwo" i "rodzina" mają określone znaczenia
i psucie tych słów ma na celu szkodzenie ludzkości.
Dorobek pokoleń filozofów jest podstawą naszej
moralności, ale będzie bezwartościowy, gdy utracimy
słowa, które są narzędziami myślenia.
>> Uważam, że każde dziecko ma prawo do ojca i matki.
>>Zdarzają się nieszczęścia: śmierć, rozwody; żyją od
>>zawsze sieroty i półsieroty. Nie są one upoważnieniem
>>do ustawowego przyzwalania a nawet zachęcania do
>>pozbawiania dzieci tego prawa.
>
> Nie mogę się zdecydować, czy wolałabym być kaleką emocjonalną,
> <...>, czy zaadoptowanym przez parę
> homoseksualną, kochanym, zadbanym, wykształconym dzieckiem.
A możesz się zdecydować, czy myślisz "o własnych
siłach", czy chwalisz to, co głośniej reklamowane?
Nie chcę się tu specjalnie mocno opowiadać w kwestiach
adopcji, ponieważ nigdy się tym nie interesowałem.
Ważniejsze (i gorsze) jest to, co wyprawiają
pseudo-humaniści z moralnością. Jestem zdania,
że ludzkość potrzebuje prostych zasad tak-nie,
dobro-zło, prawda-nieprawda. Kiedy małżeństwo
będzie oznaczać trzech panów w łódce (nie licząc psa),
to dyskusja nad dobrem dzieci będzie tylko formalnością.
One nie finansują żadnej kampanii.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-07-03 20:47:16
Temat: Re: Wie?ci z Europy - adopcje dzieciOn Sun, 03 Jul 2005 09:49:36 +0200, in pl.soc.rodzina Jonasz
<j...@p...onet.pl> wrote in <da8501$9r7$1@news.onet.pl>:
>Cześć, normalnie siedzę na pl.soc.dzieci.starsze
>i dopiero wczoraj mnie tknęło, że coś się dzieje
>dziwnego z moimi odpowiedziami. Dlatego odpisuję
>tak późno, a jest o czym :-)
Racja, to był crosspost. Ograniczyłam się do jednej grupy, bo
pozostałych i tak nie śledzę:)
>> Naprawdę jesteś zdania, że tylko brak podstawy prawnej ochrania ludzi
>> przed wchodzeniem w związki z całym osiedlem?
>Nie - jestem zdania, że prawa nie wolno beztrosko psuć.
>"Małżeństwo" i "rodzina" mają określone znaczenia
>i psucie tych słów ma na celu szkodzenie ludzkości.
Nie sądzę, żeby chodziło o psucie tych słow i szkodzenie ludzkości.
Rzekłabym raczej, że to małżeństwa jednopłciowe to sposób na
uszczęśliwienie znacznej części społeczeństwa.
>Dorobek pokoleń filozofów jest podstawą naszej
>moralności, ale będzie bezwartościowy, gdy utracimy
>słowa, które są narzędziami myślenia.
Akurat (nawiązując do tego, co poniżej) podstawą mojej moralności jest
mój zdrowy rozsądek. Nie filozofowie. Owszem, siłą rzeczy zgadzam się
z przemyśleniami wielu, ale też nie mogę sobie przypomnieć, żeby
filozofowie tak bardzo zajmowali się kwestią pojęcia "rodzina".
Ponadto, wyjaśnij mi proszę, co ma dwupłciowa rodzina do moralności.
>> Nie mogę się zdecydować, czy wolałabym być kaleką emocjonalną,
>> <...>, czy zaadoptowanym przez parę
>> homoseksualną, kochanym, zadbanym, wykształconym dzieckiem.
>A możesz się zdecydować, czy myślisz "o własnych
>siłach", czy chwalisz to, co głośniej reklamowane?
Tylko i wyłącznie "o własnych siłach", jak to ładnie ująłeś.
>Nie chcę się tu specjalnie mocno opowiadać w kwestiach
>adopcji, ponieważ nigdy się tym nie interesowałem.
>Ważniejsze (i gorsze) jest to, co wyprawiają
>pseudo-humaniści z moralnością. Jestem zdania,
>że ludzkość potrzebuje prostych zasad tak-nie,
>dobro-zło, prawda-nieprawda.
Świat nie jest dwukolorowy.
>Kiedy małżeństwo
>będzie oznaczać trzech panów w łódce (nie licząc psa),
>to dyskusja nad dobrem dzieci będzie tylko formalnością.
>One nie finansują żadnej kampanii.
Przepraszam, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że duża część tego, co
tu piszesz, to ładne, gładkie słowa, ekstrakt demagogii, a głębszego
sensu oraz logiki dopatrzeć się nie mogę. Być może po prostu myślimy w
inny sposób, używamy innych skrótów, ale takie odnoszę wrażenie.
amg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-07-04 12:37:17
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dzieciUżytkownik "kolorowa"
> Ale czy ci homoseksualiści mają "w naturze" dzieci?
Dokladnie tak. W prawie wszystkich krajach, w ktorych dopuszcza sie
adopcje w zwiazkach homoseksualnych, dotyczy ona tylko dzieci
biologicznych ktoregos z partnerow - zas bez prawa do adopcji
dziecka z zewnatrz.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-07-04 12:37:55
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dzieciUżytkownik "Marchewka"
> Ale nie adoptowane, a o takie tu chodzi.
I adoptowane i biologiczne w jednym.
-
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2005-07-04 12:45:35
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dzieciIn article <da6s6s$laq$1@news.onet.pl>,
"Marchewka" <M...@b...pl> wrote:
> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@k...szczecin.pl> napisał w
> wiadomości news:jareks-5729F0.15330901072005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> > In article <da3ag1$iio$1@news.onet.pl>,
> > "Marchewka" <M...@b...pl> wrote:
> > > Użytkownik "@nn" <jurek@post> napisał w wiadomości
> > > news:42c52c58@news.home.net.pl...
> > > > A czy nie zdarza się, że homoseksualiści mają dzieci?? Zdarza...
> > >
> > > Ale nie adoptowane, a o takie tu chodzi.
> > >
> > Aha. Czyli jak sobie urodzą, to będzie wszystko w porządku?
>
> Przecież sobie 'rodzą'.
>
A czemu ten cudzysłów?
> W dodatku jest to niekontrolowa(l)ne.
>
Niekontrolowalne? Tylko Ci się wydaje. Świątobliwy Roman z Płomiennym
Antonim by Ci pokazali...
> > Czy może
> > odbierać zboczeńcom albo ich siłą nawracać na prawidłowe związki?
>
> IMO nie. Najlepiej podejść do sprawy: 'żyj i daj żyć innym'. Tyle tragedii
> na świecie, czemu skupiać się akurat na legalizacji adopcji dzieci przez
> 'chomików'?
>
Żeby nie zadawali trudniejszych pytań?
> Zwłaszcza, że nie zostało udowodnione, że dla tych dzieci będzie
> to tragedia...
>
E, nie takie tezy się udowadniało...
--
Jarek
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2005-07-04 21:33:36
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dzieciMarchewka <M...@b...pl> napisał(a):
> > > Przecież sobie 'rodzą'.
> > A czemu ten cudzysłów?
> Bo tak naprawdę jest to dziecko tylko jednego z partnertów.
Ja wiem, że to teraz niepopularne, ale jakby-ci-to...
_Naprawdę_ rodzi tylko jeden z partnerów... ZAWSZE.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2005-07-04 21:38:39
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dzieciUżytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@k...szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:jareks-0AEFBD.14453504072005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> In article <da6s6s$laq$1@news.onet.pl>,
> "Marchewka" <M...@b...pl> wrote:
> > Przecież sobie 'rodzą'.
> >
> A czemu ten cudzysłów?
Bo tak naprawdę jest to dziecko tylko jednego z partnertów.
> > IMO nie. Najlepiej podejść do sprawy: 'żyj i daj żyć innym'. Tyle
tragedii
> > na świecie, czemu skupiać się akurat na legalizacji adopcji dzieci przez
> > 'chomików'?
> >
> Żeby nie zadawali trudniejszych pytań?
Świat ewoluuje, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie zadawał 'trudniejsze
pytania', niekoniecznie 'chomik'.
Iwonka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2005-07-04 22:17:28
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dzieciUżytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:3wk2lez4w2k3.dlg@franolan.net...
> _Naprawdę_ rodzi tylko jeden z partnerów... ZAWSZE.
Naprawdę pojmuję to nieco inaczej - oboje 'robią' czyli płodzą, czyli rodzą.
Iwonka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2005-07-04 22:18:07
Temat: Re: Wieści z Europy - adopcje dzieciMarchewka <M...@b...pl> napisał(a):
> Naprawdę pojmuję to nieco inaczej - oboje 'robią' czyli płodzą, czyli rodzą.
Biologii nie przeskoczysz. To szowinistyczna sucz.
Płodzą owszem. Nie rodzą.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |