Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż

Grupy

Szukaj w grupach

 

Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 19


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-04-30 14:17:14

Temat: Re: Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż
Od: siostra <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 30 Kwi, 08:10, "Justyna N" <c...@p...pl> wrote:
> Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w
wiadomościnews:1177862995.947566.245360@u30g2000hsc.
googlegroups.com...
> Macie jakieś doświadczenia związane ze znakami od osób ,które odeszły
> od was?,czy można się z nimi porozumieć,wyczuć obecność,co o tym
> sądzicie?
>
> Np. trzaskające drzwi (przeciąg wykluczony), gasnące światło w jednym
> pokoju, czy też ciągły chłód w jednym pomieszczeniu? A może odczucie, że nie
> jesteśmy w nim mile widziani? To wszystko w pokoju w którym umarła moja
> prababcia. Nikt tam nie jest w stanie nocować (poza jej najmłodszą córką).
>
> --
> c...@p...pl
> gg 6451317
>
> "Życie nieświadome nie jest warte tego,
> by je przeżyć"
> Sokrates

Jestem w szoku .Myślałam ze wątek zostanie bez echa .. a
jednak..Wyciągłam wnioski po wszystkich wypowiedziach i doszłam do
wniosku że jednak coś w tym jest. Więc tak: jestem katoliczką (nie
mylic z dewotą} W dniu śmierci osoby bardzo bliskiej pękła szyba w
oknie w pomieszczeniu w którym spał( nikt z nas jej nie rozbił}.
czasami odczuwam ..powiew zimna wokół siebie , choć nie ma przeciągu,
widzę przesuwający się cien za oknem- mieszkanie na parterze { i
raczej jestem sceptykiem).A sen - 2 miesiące po śmierci tej bliskiej
osoby moja córka ,także bardzo z nim związana(mieszkaliśmy razem)
opowiedziała mi ,że śnił się jej i że powiedział w śnie żeby nie
rozpaczać za nim, że go to męczy,że nie może tak często przychodzić
z" kądś", bo to ...inny wymiar i to go męczy. Mnie też to męczy , bo
chciała bym ..choć przemienić z nim słowo, to mój brat i bardzo mi go
brakuje i mimo że miał mi przyjść powiedzieć ,jak tam jest - nie
przyszedł tak namacalnie , po za tymi migawkami - nie wiem co o tym
sądzić.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-04-30 14:26:28

Temat: Re: Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"siostra" <j...@g...com> wrote in message
news:1177942634.934251.216200@h2g2000hsg.googlegroup
s.com...
On 30 Kwi, 08:10, "Justyna N" <c...@p...pl> wrote:
> Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w
wiadomościnews:1177862995.947566.245360@u30g2000hsc.
googlegroups.com...
> Macie jakieś doświadczenia związane ze znakami od osób ,które odeszły
> od was?,czy można się z nimi porozumieć,wyczuć obecność,co o tym
> sądzicie?
>
> Np. trzaskające drzwi (przeciąg wykluczony), gasnące światło w jednym
> pokoju, czy też ciągły chłód w jednym pomieszczeniu? A może odczucie, że
nie
> jesteśmy w nim mile widziani? To wszystko w pokoju w którym umarła moja
> prababcia. Nikt tam nie jest w stanie nocować (poza jej najmłodszą córką).
>
> --
> c...@p...pl
> gg 6451317
>
> "Życie nieświadome nie jest warte tego,
> by je przeżyć"
> Sokrates

Jestem w szoku .Myślałam ze wątek zostanie bez echa .. a
jednak..Wyciągłam wnioski po wszystkich wypowiedziach i doszłam do
wniosku że jednak coś w tym jest. Więc tak: jestem katoliczką (nie
mylic z dewotą} W dniu śmierci osoby bardzo bliskiej pękła szyba w
oknie w pomieszczeniu w którym spał( nikt z nas jej nie rozbił}.
czasami odczuwam ..powiew zimna wokół siebie , choć nie ma przeciągu,
widzę przesuwający się cien za oknem- mieszkanie na parterze { i
raczej jestem sceptykiem).A sen - 2 miesiące po śmierci tej bliskiej
osoby moja córka ,także bardzo z nim związana(mieszkaliśmy razem)
opowiedziała mi ,że śnił się jej i że powiedział w śnie żeby nie
rozpaczać za nim, że go to męczy,że nie może tak często przychodzić
z" kądś", bo to ...inny wymiar i to go męczy. Mnie też to męczy , bo
chciała bym ..choć przemienić z nim słowo, to mój brat i bardzo mi go
brakuje i mimo że miał mi przyjść powiedzieć ,jak tam jest - nie
przyszedł tak namacalnie , po za tymi migawkami - nie wiem co o tym
sądzić.


To tylko sen nie trans - taki sen powstaje w wyniku słuchania opowiadań
ludzi, których byłaś świadkiem od małego dziecka - wstrząs spowodowany
śmiercią kochanej osoby wyciąga wspomnienia na pierwszy plan.
Mój trans odbył się w parę minut po obudzeniu się rano - byłem wyspany,
świeży i wypoczęty. Wstałem, ubrałem się i pościeliłem łóżko - wtedy
poczułem nieprzepartą konieczność położenia się i.......... nastąpił
odjazd - rozmawiałem z umierającą. Później okazało się, że była wtedy
nieoprzytomna - umarła koło południa. Trans się skończył, wszystko
pamiętałem, ale byłem bardzo zmęczony. Niedługo potem telefon...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-04-30 14:31:58

Temat: Re: Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:f14uj3$bkm$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "siostra" <j...@g...com> wrote in message
> news:1177942634.934251.216200@h2g2000hsg.googlegroup
s.com...
> On 30 Kwi, 08:10, "Justyna N" <c...@p...pl> wrote:
> > Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w
> wiadomościnews:1177862995.947566.245360@u30g2000hsc.
googlegroups.com...
> > Macie jakieś doświadczenia związane ze znakami od osób ,które odeszły
> > od was?,czy można się z nimi porozumieć,wyczuć obecność,co o tym
> > sądzicie?
> >
> > Np. trzaskające drzwi (przeciąg wykluczony), gasnące światło w jednym
> > pokoju, czy też ciągły chłód w jednym pomieszczeniu? A może odczucie, że
> nie
> > jesteśmy w nim mile widziani? To wszystko w pokoju w którym umarła moja
> > prababcia. Nikt tam nie jest w stanie nocować (poza jej najmłodszą
córką).
> >
> > --
> > c...@p...pl
> > gg 6451317
> >
> > "Życie nieświadome nie jest warte tego,
> > by je przeżyć"
> > Sokrates
>
> Jestem w szoku .Myślałam ze wątek zostanie bez echa .. a
> jednak..Wyciągłam wnioski po wszystkich wypowiedziach i doszłam do
> wniosku że jednak coś w tym jest. Więc tak: jestem katoliczką (nie
> mylic z dewotą} W dniu śmierci osoby bardzo bliskiej pękła szyba w
> oknie w pomieszczeniu w którym spał( nikt z nas jej nie rozbił}.
> czasami odczuwam ..powiew zimna wokół siebie , choć nie ma przeciągu,
> widzę przesuwający się cien za oknem- mieszkanie na parterze { i
> raczej jestem sceptykiem).A sen - 2 miesiące po śmierci tej bliskiej
> osoby moja córka ,także bardzo z nim związana(mieszkaliśmy razem)
> opowiedziała mi ,że śnił się jej i że powiedział w śnie żeby nie
> rozpaczać za nim, że go to męczy,że nie może tak często przychodzić
> z" kądś", bo to ...inny wymiar i to go męczy. Mnie też to męczy , bo
> chciała bym ..choć przemienić z nim słowo, to mój brat i bardzo mi go
> brakuje i mimo że miał mi przyjść powiedzieć ,jak tam jest - nie
> przyszedł tak namacalnie , po za tymi migawkami - nie wiem co o tym
> sądzić.
>
>
> To tylko sen nie trans - taki sen powstaje w wyniku słuchania
opowiadań
> ludzi, których byłaś świadkiem od małego dziecka - wstrząs spowodowany
> śmiercią kochanej osoby wyciąga wspomnienia na pierwszy plan.
> Mój trans odbył się w parę minut po obudzeniu się rano - byłem
wyspany,
> świeży i wypoczęty. Wstałem, ubrałem się i pościeliłem łóżko - wtedy
> poczułem nieprzepartą konieczność położenia się i.......... nastąpił
> odjazd - rozmawiałem z umierającą. Później okazało się, że była wtedy
> nieoprzytomna - umarła koło południa. Trans się skończył, wszystko
> pamiętałem, ale byłem bardzo zmęczony. Niedługo potem telefon...

Moje przeżycia nie mają podłoża religijnego.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-04-30 15:40:34

Temat: Re: Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż
Od: siostra <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 30 Kwi, 16:31, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> "Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
>
> news:f14uj3$bkm$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
>
>
>
>
>
> > "siostra" <j...@g...com> wrote in message
> >news:1177942634.934251.216200@h2g2000hsg.googlegrou
ps.com...
> > On 30 Kwi, 08:10, "Justyna N" <c...@p...pl> wrote:
> > > Użytkownik "siostra" <j...@g...com> napisał w
> > wiadomościnews:1177862995.947566.245360@u30g2000hsc.
googlegroups.com...
> > > Macie jakieś doświadczenia związane ze znakami od osób ,które odeszły
> > > od was?,czy można się z nimi porozumieć,wyczuć obecność,co o tym
> > > sądzicie?
>
> > > Np. trzaskające drzwi (przeciąg wykluczony), gasnące światło w jednym
> > > pokoju, czy też ciągły chłód w jednym pomieszczeniu? A może odczucie, że
> > nie
> > > jesteśmy w nim mile widziani? To wszystko w pokoju w którym umarła moja
> > > prababcia. Nikt tam nie jest w stanie nocować (poza jej najmłodszą
> córką).
>
> > > --
> > > c...@p...pl
> > > gg 6451317
>
> > > "Życie nieświadome nie jest warte tego,
> > > by je przeżyć"
> > > Sokrates
>
> > Jestem w szoku .Myślałam ze wątek zostanie bez echa .. a
> > jednak..Wyciągłam wnioski po wszystkich wypowiedziach i doszłam do
> > wniosku że jednak coś w tym jest. Więc tak: jestem katoliczką (nie
> > mylic z dewotą} W dniu śmierci osoby bardzo bliskiej pękła szyba w
> > oknie w pomieszczeniu w którym spał( nikt z nas jej nie rozbił}.
> > czasami odczuwam ..powiew zimna wokół siebie , choć nie ma przeciągu,
> > widzę przesuwający się cien za oknem- mieszkanie na parterze { i
> > raczej jestem sceptykiem).A sen - 2 miesiące po śmierci tej bliskiej
> > osoby moja córka ,także bardzo z nim związana(mieszkaliśmy razem)
> > opowiedziała mi ,że śnił się jej i że powiedział w śnie żeby nie
> > rozpaczać za nim, że go to męczy,że nie może tak często przychodzić
> > z" kądś", bo to ...inny wymiar i to go męczy. Mnie też to męczy , bo
> > chciała bym ..choć przemienić z nim słowo, to mój brat i bardzo mi go
> > brakuje i mimo że miał mi przyjść powiedzieć ,jak tam jest - nie
> > przyszedł tak namacalnie , po za tymi migawkami - nie wiem co o tym
> > sądzić.
>
> > To tylko sen nie trans - taki sen powstaje w wyniku słuchania
> opowiadań
> > ludzi, których byłaś świadkiem od małego dziecka - wstrząs spowodowany
> > śmiercią kochanej osoby wyciąga wspomnienia na pierwszy plan.
> > Mój trans odbył się w parę minut po obudzeniu się rano - byłem
> wyspany,
> > świeży i wypoczęty. Wstałem, ubrałem się i pościeliłem łóżko - wtedy
> > poczułem nieprzepartą konieczność położenia się i.......... nastąpił
> > odjazd - rozmawiałem z umierającą. Później okazało się, że była wtedy
> > nieoprzytomna - umarła koło południa. Trans się skończył, wszystko
> > pamiętałem, ale byłem bardzo zmęczony. Niedługo potem telefon...
>
> Moje przeżycia nie mają podłoża religijnego.- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -

Zaintrygowałeś mnie , a jakie podłoże mają twoje przeżycia, czy możesz
mi powiedzieć o kim mówisz? przepraszam za dociekliwość. a
telefon ..do dzisiaj jak dzwoni ,to kojarzy mi się tylko z jednym -
może to już obsesja ? ale przecież podobno jestem normalną kobietą.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-04-30 16:09:58

Temat: Re: Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"siostra" <j...@g...com> wrote in message
news:1177947634.449766.93430@y80g2000hsf.googlegroup
s.com...

Nie wiem.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2007-04-30 16:55:37

Temat: Re: Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż
Od: "Himera" <H...@a...org> szukaj wiadomości tego autora

"siostra" <j...@g...com> wrote in message
news:1177862995.947566.245360@u30g2000hsc.googlegrou
ps.com...
Macie jakieś doświadczenia związane ze znakami od osób ,które odeszły
od was?,czy można się z nimi porozumieć,wyczuć obecność,co o tym
sądzicie?


moja mam doswiadczyla pewne znaki od swojej niezyjacej mamy, np. w noc, w
godzine kiedy umarla byla w szpitalu, a moja mama w domu i w godzine jej
smierci moja mama zbudzila sie bo stary zegar, ktorego babcia nie lubila,
wybil godzine druga, jak sie pozniej okazalo to byla godzina kiedy lekarze
uznali maja babcie za martwa.
pozniej mama miala sny typu, ze babcia nosi wiadra z woda i prosi maja mame
aby przestala plakac bo ona juz nie da rady nosic tych wiader - moja mama
strasznie rozpaczala po smierci babci.
pozatym kiedy zbliza sie jakis problem, babcia ostrzega moja mame w snach.

--
"It's hopeless, abandon ship!"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2007-04-30 17:20:06

Temat: Re: Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż
Od: siostra <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 30 Kwi, 18:55, "Himera"
<H...@a...org> wrote:
> "siostra" <j...@g...com> wrote in message
>
> news:1177862995.947566.245360@u30g2000hsc.googlegrou
ps.com...
> Macie jakieś doświadczenia związane ze znakami od osób ,które odeszły
> od was?,czy można się z nimi porozumieć,wyczuć obecność,co o tym
> sądzicie?
>
> moja mam doswiadczyla pewne znaki od swojej niezyjacej mamy, np. w noc, w
> godzine kiedy umarla byla w szpitalu, a moja mama w domu i w godzine jej
> smierci moja mama zbudzila sie bo stary zegar, ktorego babcia nie lubila,
> wybil godzine druga, jak sie pozniej okazalo to byla godzina kiedy lekarze
> uznali maja babcie za martwa.
> pozniej mama miala sny typu, ze babcia nosi wiadra z woda i prosi maja mame
> aby przestala plakac bo ona juz nie da rady nosic tych wiader - moja mama
> strasznie rozpaczala po smierci babci.
> pozatym kiedy zbliza sie jakis problem, babcia ostrzega moja mame w snach.
>
> --
> "It's hopeless, abandon ship!"

Czekam na wyrażne znaki,chcę takich ostrzeżeń ,ale na razie nie mogę
się doczekać-pustka nicość,to już 3 rok.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2007-04-30 18:23:23

Temat: Re: Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż
Od: MU <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 30 Kwi, 16:17, siostra <j...@g...com> wrote:

> widzę przesuwający się cien za oknem- mieszkanie na parterze { i
> raczej jestem sceptykiem).

Jak dla mnie to sugestia. Myślisz o bracie, czekasz podświadomie na
znak i doszukujesz się go, choćby w cieniu rzucanym przez drzewo.

> A sen - 2 miesiące po śmierci tej bliskiej
> osoby moja córka ,także bardzo z nim związana(mieszkaliśmy razem)
> opowiedziała mi ,że śnił się jej

Śni nam się to, co siedzi w podświadomości. Akurat snom nie warto
wierzyć, mechanizmy ich powstawania są znane.

> i że powiedział w śnie żeby nie
> rozpaczać za nim, że go to męczy,że nie może tak często przychodzić
> z" kądś", bo to ...inny wymiar i to go męczy.

Katolicy mogli by sugerować coś w rodzaju czyśćca, miejsca między
ziemią oraz tamtym światem. W takiej sytuacji pomaga msza poświęcona
duszy zmarłego.
Można też udać się do osoby, która uważa się za medium. Znam kobietę,
po której najmniej bym się spodziewał doświadczeń w kontaktach z
innymi światami. Okazało się, że w młodości była medium, uczestniczyła
w jakichś seansach. Z jej relacji wynika, że miała kontakt, ale nie ze
zmarłymi, z czymś bardzo złym. Takie "zabawy" mogą być niebezpieczne,
bo nie wiadomo kto się pojawi...

> Mnie też to męczy , bo
> chciała bym ..choć przemienić z nim słowo, to mój brat i bardzo mi go
> brakuje

Wiemy, że masz wyrzuty sumienia. Ale lepiej pogódź się ze stratą. Tak
musiało być i nie warto szukać dalszego ciągu, łudzić się na kontakt.
Oni tam, a my tu. I musimy zająć się ziemskimi sprawami.

> i mimo że miał mi przyjść powiedzieć ,jak tam jest - nie
> przyszedł tak namacalnie ,

Wielu naukowców próbowało nawiązać taki kontakt, umawiali się na
odwiedziny po śmierci. Nie da rady. Na tym polega wieczna tajemnica
śmierci. Był tylko jeden człowiek, który wrócił na chwilę. A i tak,
nie wiadomo czy to prawda, czy legenda.

> po za tymi migawkami - nie wiem co o tym
> sądzić.

Porozmawiaj z księdzem, teologiem, lub, jak wspomniałem z "medium".
Ale chyba trzeba będzie zacząć zwyczajnie żyć i pogodzić się z losem.
Kiedyś spotkasz się z bratem. Wszyscy się "tam" kiedyś spotkamy.
Niektórzy (Zbędny) już by chcieli tam trafić. ;)

Pozdr.
MU

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2007-04-30 19:50:34

Temat: Re: Witajcie- drąże temat-Czy jest możliwe,by ktoś dał znak z tamytej strony życia"ż
Od: siostra <j...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 30 Kwi, 20:23, MU <l...@t...pl> wrote:
> On 30 Kwi, 16:17, siostra <j...@g...com> wrote:
>
> > widzę przesuwający się cien za oknem- mieszkanie na parterze { i
> > raczej jestem sceptykiem).
>
> Jak dla mnie to sugestia. Myślisz o bracie, czekasz podświadomie na
> znak i doszukujesz się go, choćby w cieniu rzucanym przez drzewo.
>
> > A sen - 2 miesiące po śmierci tej bliskiej
> > osoby moja córka ,także bardzo z nim związana(mieszkaliśmy razem)
> > opowiedziała mi ,że śnił się jej
>
> Śni nam się to, co siedzi w podświadomości. Akurat snom nie warto
> wierzyć, mechanizmy ich powstawania są znane.
>
> > i że powiedział w śnie żeby nie
> > rozpaczać za nim, że go to męczy,że nie może tak często przychodzić
> > z" kądś", bo to ...inny wymiar i to go męczy.
>
> Katolicy mogli by sugerować coś w rodzaju czyśćca, miejsca między
> ziemią oraz tamtym światem. W takiej sytuacji pomaga msza poświęcona
> duszy zmarłego.
> Można też udać się do osoby, która uważa się za medium. Znam kobietę,
> po której najmniej bym się spodziewał doświadczeń w kontaktach z
> innymi światami. Okazało się, że w młodości była medium, uczestniczyła
> w jakichś seansach. Z jej relacji wynika, że miała kontakt, ale nie ze
> zmarłymi, z czymś bardzo złym. Takie "zabawy" mogą być niebezpieczne,
> bo nie wiadomo kto się pojawi...
>
> > Mnie też to męczy , bo
> > chciała bym ..choć przemienić z nim słowo, to mój brat i bardzo mi go
> > brakuje
>
> Wiemy, że masz wyrzuty sumienia. Ale lepiej pogódź się ze stratą. Tak
> musiało być i nie warto szukać dalszego ciągu, łudzić się na kontakt.
> Oni tam, a my tu. I musimy zająć się ziemskimi sprawami.
>
> > i mimo że miał mi przyjść powiedzieć ,jak tam jest - nie
> > przyszedł tak namacalnie ,
>
> Wielu naukowców próbowało nawiązać taki kontakt, umawiali się na
> odwiedziny po śmierci. Nie da rady. Na tym polega wieczna tajemnica
> śmierci. Był tylko jeden człowiek, który wrócił na chwilę. A i tak,
> nie wiadomo czy to prawda, czy legenda.
>
> > po za tymi migawkami - nie wiem co o tym
> > sądzić.
>
> Porozmawiaj z księdzem, teologiem, lub, jak wspomniałem z "medium".
> Ale chyba trzeba będzie zacząć zwyczajnie żyć i pogodzić się z losem.
> Kiedyś spotkasz się z bratem. Wszyscy się "tam" kiedyś spotkamy.
> Niektórzy (Zbędny) już by chcieli tam trafić. ;)
>
> Pozdr.
> MU

Trafiłeś Mu - On jej ,mojej córce jeszcze powiedział ze tam gdzie
jest , jest ..szaro,trochę ponuro, napewno nie był to RAJ w takim
razie.Może masz racje z tym medium, może mi to pomoże ,ale nie znam
nikogo takiego a nie bałabym się uczestniczyć w takim seansie . Nie
mam omamów,nie doszukuję się znaków,ale czasami ten..chłód i chwilowe
zimno koło mnie ,jak by powiew ,zastanawia mnie.Od dłuższego czasu
tego nie ma,może zabrali go" piętro "wyżej.A żeby tam pójść,trzeba
sobie zasłużyć wiem,coś o tym pracuję w szpitalu, widzę jak ludzie
odchodzą i to w różnym wieku,widzę też ich cierpienie, ale i ja
cierpię bo wszystko mi się przypomina - i jak tu zapomnieć o swoich
ranach?Pozdro.Siostra .Dziękuje.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

DO XL
WSZYSTKIE MOJE...
Neuropsychologia muzyki - konferencja
DOBRE
Cremy a la Marshall

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »