« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2004-01-20 12:48:20
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin
Użytkownik "Kronopio" <c...@g...katowice.pl> napisał w
wiadomości news:buiveh$el9$1@atlantis.news.tpi.pl...
\
> Na pokarm dla ślimaków ?
Na pokarm dla ślimaków trzeba coś zostawić. Np. zwiędłe chwasty, albo
gałązki z żywopłotu. Albo sałatkę posadzić, masłową ;-) ,wtedy nie
ruszą kopytników, host i łubinów, bo mają lepszą wyżerkę.
Zresztą, kopytniki są zjadane w bardzo znikomym stopniu, przynajmniej
u mnie. Widać ślimakom smakują tak jak nam pomidorki z hipermarketu
;-)
Pozdrawiam
Ewa
i ślimaki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2004-01-20 12:57:14
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin a teraz kopytnik :)
Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" napisał >
> No własnie, kopytnik... Jak Wam się sprawuje w ogrodzie, bo ja dwa razy
> sadziłam i nic z tego, marnie rosły i po pewnym czasie padły, a mi się
taki
> łan tych listków marzy :(
U mnie jak u Ewy - raz wsadzony rozrasta się i rozsiewa. Rośnie od północy
pod świerkiem. Ładny jest.
Majka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2004-01-20 12:59:04
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin a teraz kopytnik :)
Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w
wiadomości news:buiqg4$nm5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> No własnie, kopytnik... Jak Wam się sprawuje w ogrodzie, bo ja dwa
razy
> sadziłam i nic z tego, marnie rosły i po pewnym czasie padły, a mi
się taki
> łan tych listków marzy :(
A rewelacyjnie, odpukać, bo to moja ulubiona roślinka :)
O ile rewelacyjnie może się sprawować coś, co z natury rośnie powoli.
W każdym razie się rozsiewa, siewki rosną, jest ich coraz więcej, a
roślina mateczna już jest na tyle zagęszczona, że należy jej się
przesadzanie.
Matecznik posadziłam którąś jesienią, teraz jeśli przesadzam to raczej
wiosną, tylko koniecznie w cieniu i miejsce musi być dość wilgotne. No
i trzeba dużo podlewać na początku. Jeśli chodzi o glebę, to u mnie
jest z natury kwaśna glina, tyle że mocno nawożona kompostem. W
naturze najlepiej rośnie w lasach bukowych (buczyna karpacka), a coś
mi świta, że rozkładające się liście bukowe alkalizują glebę. W każdym
razie dużo go pod Krakowem na wapieniu.
Czy wiecie, że w medycynie ludowej kopytnik był stosowany jako "ziółko
odwykowe", z racji właściwości wymiotnych? Robiło się z niego nalewkę
i aplikowało niczego nie podejrzewającemu pijaczynie zamiast dobrej
wódeczki...
Pozdrawiam
wa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2004-01-20 14:26:22
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin a teraz kopytnik :)"Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> wrote in message
news:buiqg4$nm5$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> No własnie, kopytnik... Jak Wam się sprawuje w ogrodzie, bo ja dwa razy
> sadziłam i nic z tego, marnie rosły i po pewnym czasie padły, a mi się taki
> łan tych listków marzy :(
Moj (kanadyjski zreszta):
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/majcz03/kopytnik
.jpg
na razie 2 sezony wytrzymal, ale sie nie rozrasta.
Problem chyba w tym, ze on chcialby byc w lesie.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2004-01-20 17:18:58
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin a teraz kopytnik :)> Moj (kanadyjski zreszta):
> http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/majcz03/kopytnik
.jpg
> na razie 2 sezony wytrzymal, ale sie nie rozrasta.
> Problem chyba w tym, ze on chcialby byc w lesie.
>
> Pozdrowienia,
> Michal
Patrzy z utęsknieniem w kierunku Kanady:-(
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2004-01-20 17:56:26
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin a teraz kopytnik :)
Użytkownik "Majka" <m...@z...szczecin.pl> napisał w wiadomości
news:buj8ou$pvv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" napisał >
> > No własnie, kopytnik... Jak Wam się sprawuje w ogrodzie, bo ja dwa razy
> > sadziłam i nic z tego, marnie rosły i po pewnym czasie padły, a mi się
> taki
> > łan tych listków marzy :(
>
> U mnie jak u Ewy - raz wsadzony rozrasta się i rozsiewa. Rośnie od północy
> pod świerkiem. Ładny jest.
Łazi po całym ogrodzie, głównie tam, gdzie nie jest potrzebny, ostatnio
pojawiło się parę sztuk pod azaliami:-)
Czy mi się dobrze zdaje, że to roślina chroniona?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2004-01-20 17:58:32
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin
Użytkownik "Kronopio" <c...@g...katowice.pl> napisał w wiadomości
news:buivej$el9$2@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:buhtdf$ddo$1@korweta.task.gda.pl...
>
> > Zawsze można w zamian dobrać coś innego w ramach ćwiczeń nad
> > zieloną głupawką:-)
>
> Coś innego samo się dobiera :-)
> Jeszcze mi się nie zdarzyło ,żeby kupić tylko to co na liście mam
zapisane.
> A już w Waszym towarzystwie, to przepada silna wola zupełnie.
> Jak sama czegoś nie zobaczę zobaczy i wydłubie ktoś inny.
> Latałam z obłędem w oku dobierać różne ?
> Latałam.
O ile pamiętam, to byłaś w dobranym towarzystwie:-) Tylko jedna osoba
wykazała się niesłychaną, niesamowitą, godną najwyższego podziwu siłą woli.
Pozdrawiam, Basia. (rozmyślając nad P.p.)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2004-01-20 18:42:53
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin a teraz kopytnik :)Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
> Łazi po całym ogrodzie, głównie tam, gdzie nie jest potrzebny, ostatnio
> pojawiło się parę sztuk pod azaliami:-)
> Czy mi się dobrze zdaje, że to roślina chroniona?
Roślina lecznicza, pod częściową ochroną.
Zobacz co jeszcze mówi o niej Flora O.:
Asarum europaeum L. kopytnik pospolity
Nazwy drugorzędne, dawne i ludowe: klepnica, kleśnica, kleśniec, kopateń,
(kopernik), kopydnik, kopyteń, kopytnik, kopytnik polny, kopyto, leśny
nardus, narda leśna, obłapa, pieprz górski, polska ipekakuana, przykopytnik,
racicznik.
Etymologia: gr. asaron = nazwa kopytnika, wywodząca się prawdopodobnie z gr.
ase = nudność - ze względu na właściwości wymiotne rośliny; albo gr. a =
zaprzeczenie + saros = gałęzie - 'roślina niegałęzista'.
Rodzina: Aristolochiaceae, kokornakowate.
Forma życiowa: bylina.
Forma życiowa wg Raunkiaera: hemikryptofit.
Kwitnienie: od marca do maja.
Zapylanie: roślina samopylna.
Rozsiewanie: roślina rozsiewana przy udziale zwierząt (myrmekochoria).
Występowanie: lasy liściaste i zarośla.
Częstość występowania: gatunek częsty w wielu regionach.
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2004-01-20 18:44:00
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w
wiadomości news:bujqdm$2qt$4@nemesis.news.tpi.pl...
>
<Tylko jedna osoba
> wykazała się niesłychaną, niesamowitą, godną najwyższego
podziwu siłą woli.
>
I ja dzięki temu nie kupiłam raz więcej...:-)))Za blisko
była;-)
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2004-01-20 18:51:38
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin a teraz kopytnik :)
Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bujqdk$2qt$3@nemesis.news.tpi.pl...
> Łazi po całym ogrodzie, głównie tam, gdzie nie jest potrzebny, ostatnio
> pojawiło się parę sztuk pod azaliami:-)
> Czy mi się dobrze zdaje, że to roślina chroniona?
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
Zazdroszczę, że tak łazi. Ja swoje dwie sadzonki posadziłam
w jedynym zacienionym (głęboko) miejscu i nic. Ani nie łazi,
ani nie rozrasta się, a nawet myślę, że w trzecim roku po posadzeniu
ma o połowę mniej listków.
Może jakieś zaklęcie ?
Pozdrawiam - Zosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |