« poprzedni wątek | następny wątek » |
151. Data: 2007-03-28 14:31:40
Temat: Re: Wspolne pieniadze.
Użytkownik " Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:eubsmj$14oc$1@news.mm.pl...
> Twoje porównania są po prostu absurdalne. Ja posługując się podobnym
> absurdem mogłabym spytać dlaczego mieszkanie kupiliście z małżonką wspólne,
> a nie zdecydowaliście się mieszkać oddzielnie i odwiedzać jak za
> kawalersko-panieńskich czasów.
A jaki ma związek mieszkanie razem z posiadaniem wspólnego konta? Czy zatem
lokatorzy pokoju w akademiku powinni mieć wspólne konta? Po raz kolejny pytam:
DLACZEGO zawarcie małżeństwa POWINNO wiązać się z założeniem wspólnego konta?
>
> > No i tym bardziej wymaga pełnego zaufania. A trudno mieć zaufanie do
> > kogoś, kto planowanie wspólnego życia zaczyna od rozmowy o wspólnym
> > koncie bankowym - zwłaszcza, jeżeli zarabia znacznie mniej.
>
> Ale to jest problem (i to wielki) tej osoby, która tego zaufania nie ma*, a
> nie tej, która proponuje.
Brak zaufania ma zwykle jakieś podstawy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
152. Data: 2007-03-28 14:32:43
Temat: Re: Wspolne pieniadze.
Użytkownik " Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:eubss9$16nn$1@news.mm.pl...
> X-No-Archive:yes
> W wiadomości <news:eubolu$1qd$1@news.interia.pl>
> locke <p...@i...pl> pisze:
>
> > Przy wspólnym koncie mógłby się zrobić "debecik" również i na nim. A
> > tak można przelać "X" z konta, na którym coś jeszcze jest.
>
> O ile na nim również coś zostało i o ile Pan Mąż łaskawie wyrazi na to
> zgodę.
>
> > Ewentualnie można zrobić to od razu - gdy na koncie pojawi się owe
> > "4X".
>
> A po co, skoro można mieć od razu 5X na jednym koncie i nie bawić się w
> przelewy.
Bo i z czego przelać? A jak zrobi się debecik?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
153. Data: 2007-03-28 14:33:43
Temat: Re: Wspolne pieniadze.
Użytkownik " Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:eubt18$1fcl$1@news.mm.pl...
> X-No-Archive:yes
> W wiadomości <news:eubonp$1te$1@news.interia.pl>
> locke <p...@i...pl> pisze:
>
> > A po co ma to robić? Dla sprawienia frajdy małżonce, że ma pełny
> > wgląd w wydatki - i dochody - męża?
>
> Nie rozumiesz podstawowej rzeczy.
> Dopóty, dopóki nie mają rozdzielnosci majątkowej, są to także JEJ dochody i
> ma pełne prawo znać ich kwotę.
Prawo to nie jest aż tak oczywiste - żaden zakład pracy nie ujawni dochodów
pracownika współmałżonkowi bez nakazu sądowego. Przynajmniej nie zrobi tego
oficjalnie (a co najwyżej "po znajomości").
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
154. Data: 2007-03-28 14:39:05
Temat: Re: Wspolne pieniadze.
Użytkownik " Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:eud46j$1le6$1@news.mm.pl...
> X-No-Archive:yes
> W wiadomości <news:eucunl$an9$1@nemesis.news.tpi.pl>
> bazyli4 <b...@p...onet.pl> pisze:
>
> > Nieco mniej. Tylko ja się pytam nadal... po co... bo już drugi dzień
> > nad tym myślę i ani jednej korzyści która wymuszałaby zmianę nie
> > widzę...
>
> No to nie zmieniaj :)
> My "uwspólniliśmy" konto zakładając je w banku, który dał nam dużo lepsze
> warunki (ze względu na połączone, a przez to wyższe wpływy), niż mieliśmy
> wcześniej przy osobnych kontach. To była dla mnie wymierna korzyść.
Bo trafiliście na lepsze warunki. Teraz warunki we wszystkich bankach są podobne
i silnie zależą od stażu konta (i jego historii). Jeżeli masz długo własne konto
i korzystasz z wielu udogodnień wynikających z faktu, że masz całkiem spore
wpływy i brak wpadek, to czy korzystne będzie rezygnowanie z tego po to, by
założyć nowe konto - bez żadnej historii - z niewiele wyższymi wpływami (a tak
jest w przypadku Marcina i jego "przyszłej")? A do tego dochodzi jeszcze fakt
posiadania debetu - wiele banków oferuje go w wysokości nawet 10-krotności
średnich wpływów - przed zlikwidowaniem takiego konta trzeba oczywiście debet
spłacić. Jakoś mało to zachęcające.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
155. Data: 2007-03-28 14:43:09
Temat: Re: Wspolne pieniadze.
Użytkownik "Lolalna Loja" <s...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:eud51t$lp$3@atlantis.news.tpi.pl...
> locke napisał(a):
>
> >> Ważysz 200 kilo, żeby przejście na piętro i jeden podpis był aż takim
> >> wyczynem ?
> >
> > A po co ma to robić? Dla sprawienia frajdy małżonce, że ma pełny wgląd w
> > wydatki - i dochody - męża?
>
> Wystarczy załatwić żonie dostęp do konta. Ale jeszcze by się dowiedziała
> nie daj Bóg ile zarabiasz :)
To też jest jakieś wyjście. W sytuacji Marcina byłoby to nawet rozsądne - na
jego konto (z dość długą chyba i niezłą historią) wpływają dochody żony (co
jeszcze poprawia historię konta), a ona jest upoważniona do korzystania z niego.
Zakres, w jakim osoba upoważniona do konta ma dostęp do środków na nim można
ustalić w dość dowolny sposób -można zatem znaleźć kompromis między
koniecznością zapewnienia żonie dostępu do pieniędzy i ostrożnością przed zbyt
szybkim ich wydawaniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
156. Data: 2007-03-28 15:28:07
Temat: Re: Wspolne pieniadze.X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:eudu1n$hfc$1@news.interia.pl>
locke <p...@i...pl> pisze:
> A jaki ma związek mieszkanie razem z posiadaniem wspólnego konta?
Taki sam, jak wspólne konto z używaniem tej samej szczoteczki do zębów.
Absurdalny.
> zatem lokatorzy pokoju w akademiku powinni mieć wspólne konta?
A z czego niby miałaby wynikać taka implikacja?
> Po raz
> kolejny pytam: DLACZEGO zawarcie małżeństwa POWINNO wiązać się z
> założeniem wspólnego konta?
Nie twierdzę, że powinno.
Twierdzę, że tak jest łatwiej i w wielu przypadkach uczciwiej.
Oczywiście co innego, gdy oboje ludzi optuje za osobnymi kontami - wtedy nie
ma dyskusji.
Jednak, gdy jeden z małżonków proponuje wspólne, a drugi - zwłaszcza ten
zarabiający więcej - stawia stanowcze weto, to jest to dla mnie, delikatnie
mówiąc, dziwne.
>>> No i tym bardziej wymaga pełnego zaufania. A trudno mieć zaufanie do
>>> kogoś, kto planowanie wspólnego życia zaczyna od rozmowy o wspólnym
>>> koncie bankowym - zwłaszcza, jeżeli zarabia znacznie mniej.
>> Ale to jest problem (i to wielki) tej osoby, która tego zaufania nie
>> ma*, a nie tej, która proponuje.
> Brak zaufania ma zwykle jakieś podstawy.
Ale nikt nikogo nie zmusza do zawierania związku z osobą, której się z
jakichś przyczyn nie ufa.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
157. Data: 2007-03-28 15:30:53
Temat: Re: Wspolne pieniadze.X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:eudu3m$hgd$1@news.interia.pl>
locke <p...@i...pl> pisze:
> Bo i z czego przelać?
A po co w ogóle przelewać, skoro jest i leży.
> A jak zrobi się debecik?
Rozumiem, że dla Ciebie sytuacja: jedno konto z 5X dochodu pociąga za sobą
większe ryzyko zaciągnięcia debetu, niż sytuacja: dwa konta z X i 4X
dochodów, przy czym konto 4X w każdej chwili może zasilić konto X?
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
158. Data: 2007-03-28 15:34:54
Temat: Re: Wspolne pieniadze.X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:eudu5i$hiv$1@news.interia.pl>
locke <p...@i...pl> pisze:
> Prawo to nie jest aż tak oczywiste - żaden zakład pracy nie ujawni
> dochodów pracownika współmałżonkowi bez nakazu sądowego.
Napisałam, że ma prawo znać (poczytaj sobie KRiO), a nie w jaki sposób to
prawo wyegzekwuje.
A prawda jest taka, że z egzekucją w takich przypadkach nie ma najmniejszego
problemu.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
159. Data: 2007-03-28 19:24:19
Temat: Re: Wspolne pieniadze.Od razu "widać" żeś facet.
Z moim ( od 20 lat tym samym ) mężem mieliśmy różne sytuacje finansowe - raz
ja, raz on mieliśmy większe dochody, wtedy kasa była wspólna - każdy dawał
ile miał albo ile było potrzeba - to kwestia rozmowy i wzajemnej
odpowiedzialności. Nigdy nie mieliśmy wspólnego konta - ja nie zabiegałam ,
on tematu nie inicjował - teraz dajemy co miesiąc równo na dom , a do reszty
się nie wtrącamy - moje kosmetyki , ciuchy czy jego kosztowne hobby. Cieszę
się że ma pasjonujące hobby a on że ma zadowoloną i zadbaną żonę. Wspólnie
finansujemy podróże całej rodziny ( 2+2 ).
Rozumiem jednak tą dziewczynę, sądzę że chce mieć poczucie bezpieczeństwa,
że chce mieć kogoś kto będzie o nią dbał - przynajmniej finansowo - żeby nie
wiem co. Wspólne konto daje być może dodatkową , wyimaginowaną , więź . I
może nawet nie o to chodzi że ona chce "czyścić" to konto dla siebie czy też
kontrolować dochody i wydatki męża - być może chce mieć jakieś
potwierdzenie, może czuje się niepewnie. Ale podejrzewać ją o despotyzm ?
Nieee - musisz być facetem żeby tak myśleć ;-).
I
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
160. Data: 2007-03-28 20:30:56
Temat: Re: Wspolne pieniadze. Nixe wrote:
> A co to zmieni?
A zmienia coś, jak widzisz, ile wpłyneło? Czy zmienia coś, jak Ci ktoś powie
i tyle rzeczywiście tam jest?
>> Wolę zapytać, jak sobie mieszać na koncie...
>
> Nie rozumiem tego zdania.
Jak mam portfel z kilkorgiem przegródek to wiem, co gdzie jest... na kiego
mi jeszcze ktoś ma tam co dopychać... żebym otwierał go częściej? Po co mi
to dziwactwo... jeden człowiek, jedno konto...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |