Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 80


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2015-06-05 21:43:33

Temat: Re: Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:

> Myślałem, ze braminizm jest Ci obcy? Dlaczego uważasz, że córka rzeźnika
> ciągnie za soba ogon karmy ojca? Może przyszła do niego, żeby go wyzwolić?
> To w ustawieniach rodzinnych wychodzą między innymi takie karmiczne
> zaszłości. Pewne "schematy rodzinne" ciągnące się od pokoleń. Często są
> osoby (jak ja) na których ma się coś zakończyć. Ot- może przyszła, żeby
> już nigdy w tej rodzinie nie było rzeźników? Kto wie.
> Ciekawe, że i w chrześcijaństwie pewni ludzie byli uważani (jak w
> braminizmie) za niedotykalnych. Na przykład w wielu miastach Europy katu
> nie wolno było mieszkac w mieście, jak wchodził do knajpy- to jeśli nie
> wychodzili z niej inni- to z pewnością odchodzili od jego stołu. A i jego
> dzieci miały pod górkę. Córka (nierzadko z niezłym posagiem) wydać się
> mogła za jakiegoś gołodupca- łyka, albo wcale.

Ludzie niedotykalni z podobnych powodów są też w Japonii. Nazywają się
burakumin i z nich się wywodzi m.in. mafia yakuza. Jawna dyskryminacja
została zakazana już w okresie Meiji, jednakże są potajemnie wydawane spisy
rejestrów rodzinnych i jest cała galąź detektywów matrymonialnych
zatrudnianych w najwyższych sferach czy potencjalna partnerka nie pochodzi z
burakumin. Ludzie obawiają się, że taki związek może przynieść nieszczęście.
Prawdziwy skandal wyszedł, gdy wykryto, że z tych publikacji korzystają
również po cichu biura rekrutacji do pracy i na studia. Liber chamorum nie
jest więc wyłącznie polskim wynalazkiem.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2015-06-05 23:18:25

Temat: Re: Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:mksu54$i6n$2@node2.news.atman.pl...
> Chiron wrote:
>
>> Myślałem, ze braminizm jest Ci obcy? Dlaczego uważasz, że córka rzeźnika
>> ciągnie za soba ogon karmy ojca? Może przyszła do niego, żeby go
>> wyzwolić?
>> To w ustawieniach rodzinnych wychodzą między innymi takie karmiczne
>> zaszłości. Pewne "schematy rodzinne" ciągnące się od pokoleń. Często są
>> osoby (jak ja) na których ma się coś zakończyć. Ot- może przyszła, żeby
>> już nigdy w tej rodzinie nie było rzeźników? Kto wie.
>> Ciekawe, że i w chrześcijaństwie pewni ludzie byli uważani (jak w
>> braminizmie) za niedotykalnych. Na przykład w wielu miastach Europy katu
>> nie wolno było mieszkac w mieście, jak wchodził do knajpy- to jeśli nie
>> wychodzili z niej inni- to z pewnością odchodzili od jego stołu. A i jego
>> dzieci miały pod górkę. Córka (nierzadko z niezłym posagiem) wydać się
>> mogła za jakiegoś gołodupca- łyka, albo wcale.
>
> Ludzie niedotykalni z podobnych powodów są też w Japonii. Nazywają się
> burakumin i z nich się wywodzi m.in. mafia yakuza. Jawna dyskryminacja
> została zakazana już w okresie Meiji, jednakże są potajemnie wydawane
> spisy
> rejestrów rodzinnych i jest cała galąź detektywów matrymonialnych
> zatrudnianych w najwyższych sferach czy potencjalna partnerka nie pochodzi
> z
> burakumin. Ludzie obawiają się, że taki związek może przynieść
> nieszczęście.
> Prawdziwy skandal wyszedł, gdy wykryto, że z tych publikacji korzystają
> również po cichu biura rekrutacji do pracy i na studia. Liber chamorum nie
> jest więc wyłącznie polskim wynalazkiem.
>

Dobre- nie wiedziałem o tym. Słyszałem, że w Indiach jest to prawnie
zakazane. No ale że w ogóle w Japonii coś takiego?

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2015-06-05 23:30:45

Temat: Re: Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:

>
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:mksu54$i6n$2@node2.news.atman.pl...
>> Chiron wrote:
>>
>>> Myślałem, ze braminizm jest Ci obcy? Dlaczego uważasz, że córka rzeźnika
>>> ciągnie za soba ogon karmy ojca? Może przyszła do niego, żeby go
>>> wyzwolić?
>>> To w ustawieniach rodzinnych wychodzą między innymi takie karmiczne
>>> zaszłości. Pewne "schematy rodzinne" ciągnące się od pokoleń. Często są
>>> osoby (jak ja) na których ma się coś zakończyć. Ot- może przyszła, żeby
>>> już nigdy w tej rodzinie nie było rzeźników? Kto wie.
>>> Ciekawe, że i w chrześcijaństwie pewni ludzie byli uważani (jak w
>>> braminizmie) za niedotykalnych. Na przykład w wielu miastach Europy katu
>>> nie wolno było mieszkac w mieście, jak wchodził do knajpy- to jeśli nie
>>> wychodzili z niej inni- to z pewnością odchodzili od jego stołu. A i
>>> jego dzieci miały pod górkę. Córka (nierzadko z niezłym posagiem) wydać
>>> się mogła za jakiegoś gołodupca- łyka, albo wcale.
>>
>> Ludzie niedotykalni z podobnych powodów są też w Japonii. Nazywają się
>> burakumin i z nich się wywodzi m.in. mafia yakuza. Jawna dyskryminacja
>> została zakazana już w okresie Meiji, jednakże są potajemnie wydawane
>> spisy
>> rejestrów rodzinnych i jest cała galąź detektywów matrymonialnych
>> zatrudnianych w najwyższych sferach czy potencjalna partnerka nie
>> pochodzi z
>> burakumin. Ludzie obawiają się, że taki związek może przynieść
>> nieszczęście.
>> Prawdziwy skandal wyszedł, gdy wykryto, że z tych publikacji korzystają
>> również po cichu biura rekrutacji do pracy i na studia. Liber chamorum
>> nie jest więc wyłącznie polskim wynalazkiem.
>>
>
> Dobre- nie wiedziałem o tym. Słyszałem, że w Indiach jest to prawnie
> zakazane. No ale że w ogóle w Japonii coś takiego?

Zauważ, że w Japonii systemu kast w ścisłym sensie nie było - burakumin są
wyjątkiem.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2015-06-06 02:26:56

Temat: Re: Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 05 Jun 2015 17:43:57 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Fri, 05 Jun 2015 00:49:55 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>>
>>> PS. Ale w takim razie należy pójść za ciosem i równolegle prowadzić inne
>>> kampanie - przeciw mięsożerstwu, lichwie, telewizji, roksom. Ilu ludzi
>>> pospolitych wytrzyma nakładanie na nich takich ciężarów. Jakoś tak się
>>> utarło, że od ludzi pospolitych nie można wymagać tyle co od
>>> szlachetnych.
>>
>> Akurat w tej grupie mięso nie powinno sie znaleźć - jest ono od zarania
>> człowieka jego podstawowym pożywieniem, ba, człowiek nie został
>> ukształtowany do jedzenia tylko roślinnego, jego układ trawienny jest
>> uksztaltowany na potrzebę trawienia mięsa.
>>
>> Ale pozostałe - owszem, szkodzą.
>
> Może i nie powinno, ale z córką boukuna, choć ładna, bym się nie ożenił.
> Jadam mięso, ponieważ nie żyję w rodzinie wegetariańskiej, ale ludzie
> pracujący w rzeźni mają u mnie towarzysko przechlapane w 3 pokoleniu (jeśli
> takowe się do tego przyzna). Podobnie zresztą jak doktorzy od skrobanek.
>
> PS. Drastyczne:
> http://www.dailymotion.com/video/xxa09w_uboj-rytualn
y-w-klatce-obrotowej_animals
>

Nie mam zamiaru tego oglądać - bo niby co w tym gorszego, niż parzenie świń
żywcem w rzeźni bynajmniej nie rytualnej...
od kiedy to zobaczyłam, moja dusza nie ma spokoju. Jednak ponieważ nie
umiem ocenić, kto bardziej cierpi, zwierzę czy roślina, nadal zjadam i te,
i te.


--
XL
Tak zginęli: https://www.youtube.com/watch?v=kAMyBI_x2Xs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2015-06-06 12:44:43

Temat: Re: Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-06-05 20:52, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:5571eb0c$0$2191$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2015-06-05 19:35, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>>> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
>>> wiadomości news:mksg3t$hjt$3@node1.news.atman.pl...
>>>>
>>>> Jadam mięso, ponieważ nie żyję w rodzinie wegetariańskiej,
>>> Nie jadam mięsa od 30 lat- i przez cały ten czas żyję w rodzinie
>>> mięsożernej. Rok byłem weganinem- ale przez ten cały czas moja rodzina
>>> opychała się flajszem. Ba! Starszy zaczął się wdrażać w dietę
>>> wegetariańską- ale widząc, że mu to nie służy- poprosiłęm, żeby
>>> zaprzestał.
>>
>> Możesz rozwinąć? Co mu nie służyło?
> Jak przestałem jeść mięso- to mnie prawie wcale nie ciągnęło. Ot,
> czasami, ale szybko mi zaczęło śmierdzieć. Syna korciło ciągle- wręcz
> cierpiał. No ale skoro ciało woła (szczególnie młodego człowieka)- to
> przecież z jakiegoś powodu. Ponieważ sam "przejechałem" się na źle
> prowadzonej diecie wegańskiej- miałem problemy- poprosiłem, zeby
> zaprzestał takiego traktowania siebie. Nie każdy musi być wege:-).

Po pierwsze trochę mnie dziwi, że sam mając już jakąś żywieniową
świadomość, nie pomogłeś synowi, a wręcz przeciwnie, samemu doceniając
zalety tej diety, od niej go odwiodłeś.

> Wiesz- zabierając z diety pewne produkty- zwierzęce- jeśli ktoś ma
> jeszcze niezakończony proces kostnienia (tak się to chyba nazywa
> fachowo)- może zrobić sobie kuku. U chłopców- to gdzieś między 22 a 24
> lata. No ale nawet wtedy, jak odstawia mięso- to powinien pomysleć o
> zmianie diety. Ile jadł białka w postaci mięsa? Trzeba kombinować, jak
> to teraz zastąpić i czym zastapić.

Zaraz tam kombinować... wystarczy zapamiętać te kilka podstawowych
zasad. No i suplementować to, czego organizmowi brakuje.

> Poza tym mięso to także wiele innych
> składników. Jeśli będzie o tym pamiętać- i ma skończone te lata:-) - nie
> myślę, żeby miało się coś dziać. Gorzej- jak przechodzi na dietę
> wegańską. Wtedy naprawdę musi bardzo uważać. Można bardzo wyziębić
> organizm.

Nie zauważyłam, aby moje miały co wyziębione.
A ja, choć jem wszystko (jak mawiają moje: "nawet kozę z dzwonkiem
zeżre"), jestem zmarzlak wielki. No ale u mnie to akurat kwestia układu
krwionośnego, nie żarcia.

> Najlepiej, żeby pił duzo oleju lnianego (ale wyłacznie
> zimnotłoczony, krótkotrwały- no i bardzo drogi), często spożywał
> wysokogatunkowe kakao (najbardziej gorzka czekolada albo tłuczone
> ziarna- bez cukru). Do tego białko w postaci soi, grochu, fasolki. Ze
> słodyczy- miód (wiem, odzwierzęcy- ale raczej trudny do zastąpienia).

A do czego Ci ten miód - może od tego by zacząć trzeba...

> I- obserwować organizm. Przez rok na nic nie chorowałem- nawet grypki-
> jednodniówki w sezonie grypowym. Tylko podkreślam- to nie jest dieta dla
> każdego. Poza tym- jak nie będzie się uważało (albo drogie składniki
> będzie się zastępować tanimi)- organizm się zbuntuje. Nigdy w życiu nie
> marzłem. Po tej diecie- przez kilka lat było mi niemal wciąż zimno. I
> zaczęło nagle brakować energii- takiej zwykłej energii życiowej. Doszło
> parę innych dolegliwości- ale to moze nie od tego? Sam nie wiem.

Nie jestem wyznawcą legendy o "drogości" diety wege. Umiejętne zakupy,
bazowanie przede wszystkim na produktach lokalnych oraz rezygnacja z
gotowców raczej pomniejszają wydatki żywnościowe (tak przynajmniej jest
u mnie).
A co do braku energii - dużo wtedy jadłeś węglowodanów, zwłaszcza prostych?

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2015-06-06 14:37:43

Temat: Re: Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
news:5572cf1b$0$27524$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2015-06-05 20:52, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
>> news:5571eb0c$0$2191$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Dnia 2015-06-05 19:35, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>>>> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał
>>>> w
>>>> wiadomości news:mksg3t$hjt$3@node1.news.atman.pl...
>>>>>
>>>>> Jadam mięso, ponieważ nie żyję w rodzinie wegetariańskiej,
>>>> Nie jadam mięsa od 30 lat- i przez cały ten czas żyję w rodzinie
>>>> mięsożernej. Rok byłem weganinem- ale przez ten cały czas moja rodzina
>>>> opychała się flajszem. Ba! Starszy zaczął się wdrażać w dietę
>>>> wegetariańską- ale widząc, że mu to nie służy- poprosiłęm, żeby
>>>> zaprzestał.
>>>
>>> Możesz rozwinąć? Co mu nie służyło?
>> Jak przestałem jeść mięso- to mnie prawie wcale nie ciągnęło. Ot,
>> czasami, ale szybko mi zaczęło śmierdzieć. Syna korciło ciągle- wręcz
>> cierpiał. No ale skoro ciało woła (szczególnie młodego człowieka)- to
>> przecież z jakiegoś powodu. Ponieważ sam "przejechałem" się na źle
>> prowadzonej diecie wegańskiej- miałem problemy- poprosiłem, zeby
>> zaprzestał takiego traktowania siebie. Nie każdy musi być wege:-).
>
> Po pierwsze trochę mnie dziwi, że sam mając już jakąś żywieniową
> świadomość, nie pomogłeś synowi, a wręcz przeciwnie, samemu doceniając
> zalety tej diety, od niej go odwiodłeś.
>
>> Wiesz- zabierając z diety pewne produkty- zwierzęce- jeśli ktoś ma
>> jeszcze niezakończony proces kostnienia (tak się to chyba nazywa
>> fachowo)- może zrobić sobie kuku. U chłopców- to gdzieś między 22 a 24
>> lata. No ale nawet wtedy, jak odstawia mięso- to powinien pomysleć o
>> zmianie diety. Ile jadł białka w postaci mięsa? Trzeba kombinować, jak
>> to teraz zastąpić i czym zastapić.
>
> Zaraz tam kombinować... wystarczy zapamiętać te kilka podstawowych zasad.
> No i suplementować to, czego organizmowi brakuje.
>
>> Poza tym mięso to także wiele innych
>> składników. Jeśli będzie o tym pamiętać- i ma skończone te lata:-) - nie
>> myślę, żeby miało się coś dziać. Gorzej- jak przechodzi na dietę
>> wegańską. Wtedy naprawdę musi bardzo uważać. Można bardzo wyziębić
>> organizm.
>
> Nie zauważyłam, aby moje miały co wyziębione.
> A ja, choć jem wszystko (jak mawiają moje: "nawet kozę z dzwonkiem
> zeżre"), jestem zmarzlak wielki. No ale u mnie to akurat kwestia układu
> krwionośnego, nie żarcia.
>
> > Najlepiej, żeby pił duzo oleju lnianego (ale wyłacznie
>> zimnotłoczony, krótkotrwały- no i bardzo drogi), często spożywał
>> wysokogatunkowe kakao (najbardziej gorzka czekolada albo tłuczone
>> ziarna- bez cukru). Do tego białko w postaci soi, grochu, fasolki. Ze
>> słodyczy- miód (wiem, odzwierzęcy- ale raczej trudny do zastąpienia).
>
> A do czego Ci ten miód - może od tego by zacząć trzeba...
>
>> I- obserwować organizm. Przez rok na nic nie chorowałem- nawet grypki-
>> jednodniówki w sezonie grypowym. Tylko podkreślam- to nie jest dieta dla
>> każdego. Poza tym- jak nie będzie się uważało (albo drogie składniki
>> będzie się zastępować tanimi)- organizm się zbuntuje. Nigdy w życiu nie
>> marzłem. Po tej diecie- przez kilka lat było mi niemal wciąż zimno. I
>> zaczęło nagle brakować energii- takiej zwykłej energii życiowej. Doszło
>> parę innych dolegliwości- ale to moze nie od tego? Sam nie wiem.
>
> Nie jestem wyznawcą legendy o "drogości" diety wege. Umiejętne zakupy,
> bazowanie przede wszystkim na produktach lokalnych oraz rezygnacja z
> gotowców raczej pomniejszają wydatki żywnościowe (tak przynajmniej jest u
> mnie).
> A co do braku energii - dużo wtedy jadłeś węglowodanów, zwłaszcza
> prostych?

Zanim Ci odpowiem- rozwiej moje wątpliwości: rozróżniasz dietę wegetariańską
od wegańskiej? Bo ja pisałem o szkodliwości na mój organizm diety w e g a ń
s k i e j - nieumiejętnie stosowanej. Twoje dzieci (dziecko) są weganami
czy wegetarianami?

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2015-06-06 14:57:31

Temat: Re: Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2015-06-06 14:37, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
> news:5572cf1b$0$27524$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2015-06-05 20:52, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>>> Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
>>> news:5571eb0c$0$2191$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Dnia 2015-06-05 19:35, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>>>>> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
>>>>> napisał w
>>>>> wiadomości news:mksg3t$hjt$3@node1.news.atman.pl...
>>>>>>
>>>>>> Jadam mięso, ponieważ nie żyję w rodzinie wegetariańskiej,
>>>>> Nie jadam mięsa od 30 lat- i przez cały ten czas żyję w rodzinie
>>>>> mięsożernej. Rok byłem weganinem- ale przez ten cały czas moja rodzina
>>>>> opychała się flajszem. Ba! Starszy zaczął się wdrażać w dietę
>>>>> wegetariańską- ale widząc, że mu to nie służy- poprosiłęm, żeby
>>>>> zaprzestał.
>>>>
>>>> Możesz rozwinąć? Co mu nie służyło?
>>> Jak przestałem jeść mięso- to mnie prawie wcale nie ciągnęło. Ot,
>>> czasami, ale szybko mi zaczęło śmierdzieć. Syna korciło ciągle- wręcz
>>> cierpiał. No ale skoro ciało woła (szczególnie młodego człowieka)- to
>>> przecież z jakiegoś powodu. Ponieważ sam "przejechałem" się na źle
>>> prowadzonej diecie wegańskiej- miałem problemy- poprosiłem, zeby
>>> zaprzestał takiego traktowania siebie. Nie każdy musi być wege:-).
>>
>> Po pierwsze trochę mnie dziwi, że sam mając już jakąś żywieniową
>> świadomość, nie pomogłeś synowi, a wręcz przeciwnie, samemu doceniając
>> zalety tej diety, od niej go odwiodłeś.
>>
>>> Wiesz- zabierając z diety pewne produkty- zwierzęce- jeśli ktoś ma
>>> jeszcze niezakończony proces kostnienia (tak się to chyba nazywa
>>> fachowo)- może zrobić sobie kuku. U chłopców- to gdzieś między 22 a 24
>>> lata. No ale nawet wtedy, jak odstawia mięso- to powinien pomysleć o
>>> zmianie diety. Ile jadł białka w postaci mięsa? Trzeba kombinować, jak
>>> to teraz zastąpić i czym zastapić.
>>
>> Zaraz tam kombinować... wystarczy zapamiętać te kilka podstawowych
>> zasad. No i suplementować to, czego organizmowi brakuje.
>>
>>> Poza tym mięso to także wiele innych
>>> składników. Jeśli będzie o tym pamiętać- i ma skończone te lata:-) - nie
>>> myślę, żeby miało się coś dziać. Gorzej- jak przechodzi na dietę
>>> wegańską. Wtedy naprawdę musi bardzo uważać. Można bardzo wyziębić
>>> organizm.
>>
>> Nie zauważyłam, aby moje miały co wyziębione.
>> A ja, choć jem wszystko (jak mawiają moje: "nawet kozę z dzwonkiem
>> zeżre"), jestem zmarzlak wielki. No ale u mnie to akurat kwestia
>> układu krwionośnego, nie żarcia.
>>
>> > Najlepiej, żeby pił duzo oleju lnianego (ale wyłacznie
>>> zimnotłoczony, krótkotrwały- no i bardzo drogi), często spożywał
>>> wysokogatunkowe kakao (najbardziej gorzka czekolada albo tłuczone
>>> ziarna- bez cukru). Do tego białko w postaci soi, grochu, fasolki. Ze
>>> słodyczy- miód (wiem, odzwierzęcy- ale raczej trudny do zastąpienia).
>>
>> A do czego Ci ten miód - może od tego by zacząć trzeba...
>>
>>> I- obserwować organizm. Przez rok na nic nie chorowałem- nawet grypki-
>>> jednodniówki w sezonie grypowym. Tylko podkreślam- to nie jest dieta dla
>>> każdego. Poza tym- jak nie będzie się uważało (albo drogie składniki
>>> będzie się zastępować tanimi)- organizm się zbuntuje. Nigdy w życiu nie
>>> marzłem. Po tej diecie- przez kilka lat było mi niemal wciąż zimno. I
>>> zaczęło nagle brakować energii- takiej zwykłej energii życiowej. Doszło
>>> parę innych dolegliwości- ale to moze nie od tego? Sam nie wiem.
>>
>> Nie jestem wyznawcą legendy o "drogości" diety wege. Umiejętne zakupy,
>> bazowanie przede wszystkim na produktach lokalnych oraz rezygnacja z
>> gotowców raczej pomniejszają wydatki żywnościowe (tak przynajmniej
>> jest u mnie).
>> A co do braku energii - dużo wtedy jadłeś węglowodanów, zwłaszcza
>> prostych?
>
> Zanim Ci odpowiem- rozwiej moje wątpliwości: rozróżniasz dietę
> wegetariańską od wegańskiej? Bo ja pisałem o szkodliwości na mój
> organizm diety w e g a ń s k i e j - nieumiejętnie stosowanej. Twoje
> dzieci (dziecko) są weganami czy wegetarianami?

Zanim mi odpowiesz, rozwieję tę Twą wątpliwość: dzieci są obecnie weganami.
Przy okazji mam pewną sugestię: pościągaj filtry.

Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2015-06-06 15:23:15

Temat: Re: Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Dnia Fri, 05 Jun 2015 17:43:57 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Fri, 05 Jun 2015 00:49:55 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>>>
>>>> PS. Ale w takim razie należy pójść za ciosem i równolegle prowadzić
>>>> inne kampanie - przeciw mięsożerstwu, lichwie, telewizji, roksom. Ilu
>>>> ludzi pospolitych wytrzyma nakładanie na nich takich ciężarów. Jakoś
>>>> tak się utarło, że od ludzi pospolitych nie można wymagać tyle co od
>>>> szlachetnych.
>>>
>>> Akurat w tej grupie mięso nie powinno sie znaleźć - jest ono od zarania
>>> człowieka jego podstawowym pożywieniem, ba, człowiek nie został
>>> ukształtowany do jedzenia tylko roślinnego, jego układ trawienny jest
>>> uksztaltowany na potrzebę trawienia mięsa.
>>>
>>> Ale pozostałe - owszem, szkodzą.
>>
>> Może i nie powinno, ale z córką boukuna, choć ładna, bym się nie ożenił.
>> Jadam mięso, ponieważ nie żyję w rodzinie wegetariańskiej, ale ludzie
>> pracujący w rzeźni mają u mnie towarzysko przechlapane w 3 pokoleniu
>> (jeśli takowe się do tego przyzna). Podobnie zresztą jak doktorzy od
>> skrobanek.
>>
>> PS. Drastyczne:
>> http://www.dailymotion.com/video/xxa09w_uboj-rytualn
y-w-klatce-obrotowej_animals
>>
>
> Nie mam zamiaru tego oglądać - bo niby co w tym gorszego, niż parzenie
> świń żywcem w rzeźni bynajmniej nie rytualnej...
> od kiedy to zobaczyłam, moja dusza nie ma spokoju. Jednak ponieważ nie
> umiem ocenić, kto bardziej cierpi, zwierzę czy roślina, nadal zjadam i te,
> i te.

Oj tam oj tam, widziałem ujęcia ze świniobicia i przy tym rytualnym uboju to
nawet wyglądają dość komicznie - oczywiście jeżeli ich nie obejrzeć na
trzeźwo. Może dlatego, że świnia w momencie uboju nie-rytualnego jest już
ogłuszona, nie tak jak krowa, która cierpiała i wyrywała się na załączonym
obrazku. Tym nie mniej jak nie być urżniętym i się zastanowić, nie byłoby to
wcale ani komiczne, ani przyjemnością, gdyby to mnie ktoś zmusił do
trzymania noża - to , że nie wygląda tak źle, nie znaczy, że skutek końcowy
nie jest taki sam. Dokładnie taka sama różnica jak między aborcją a pigułką
"po". Ludzie uczuciowi, ale myślący powierzchownie (a także tacy i owszem
myślący na trzeźwo dogłębnie, ale nieuważni po kielichu) przełykają z
łatwością wiele rzeczy niemoralnych, dopóki nie naruszają ich estetyki
(etyki opartej na estetyce). Chciałoby się rzec: piłeś, ostrożnie z osądami
morralnymi. Ja na razie tylko po jednym piwie Perun "Noc Kupały", trochę
zleżałym, więc jeszcze jak dotąd to nie spłyciło tak mojego wglądu, żebym
pewnych rzeczy nie rozumiał. Ale gdybym wychlał coś naprawdę mocnego, to
z pewnością bym wyszedł z jakimś tekstem realnie olewackim.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2015-06-06 15:24:35

Temat: Re: Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Dnia Fri, 05 Jun 2015 17:43:57 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Fri, 05 Jun 2015 00:49:55 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>>>
>>>> PS. Ale w takim razie należy pójść za ciosem i równolegle prowadzić
>>>> inne kampanie - przeciw mięsożerstwu, lichwie, telewizji, roksom. Ilu
>>>> ludzi pospolitych wytrzyma nakładanie na nich takich ciężarów. Jakoś
>>>> tak się utarło, że od ludzi pospolitych nie można wymagać tyle co od
>>>> szlachetnych.
>>>
>>> Akurat w tej grupie mięso nie powinno sie znaleźć - jest ono od zarania
>>> człowieka jego podstawowym pożywieniem, ba, człowiek nie został
>>> ukształtowany do jedzenia tylko roślinnego, jego układ trawienny jest
>>> uksztaltowany na potrzebę trawienia mięsa.
>>>
>>> Ale pozostałe - owszem, szkodzą.
>>
>> Może i nie powinno, ale z córką boukuna, choć ładna, bym się nie ożenił.
>> Jadam mięso, ponieważ nie żyję w rodzinie wegetariańskiej, ale ludzie
>> pracujący w rzeźni mają u mnie towarzysko przechlapane w 3 pokoleniu
>> (jeśli takowe się do tego przyzna). Podobnie zresztą jak doktorzy od
>> skrobanek.
>>
>> PS. Drastyczne:
>> http://www.dailymotion.com/video/xxa09w_uboj-rytualn
y-w-klatce-obrotowej_animals
>>
>
> Nie mam zamiaru tego oglądać - bo niby co w tym gorszego, niż parzenie
> świń żywcem w rzeźni bynajmniej nie rytualnej...
> od kiedy to zobaczyłam, moja dusza nie ma spokoju. Jednak ponieważ nie
> umiem ocenić, kto bardziej cierpi, zwierzę czy roślina, nadal zjadam i te,
> i te.

Oj tam oj tam, widziałem ujęcia ze świniobicia i przy tym rytualnym uboju to
nawet wyglądają dość komicznie - oczywiście jeżeli ich nie obejrzeć na
trzeźwo. Może dlatego, że świnia w momencie uboju nie-rytualnego jest już
ogłuszona, nie tak jak krowa, która cierpiała i wyrywała się na załączonym
obrazku. Tym nie mniej jak nie być urżniętym i się zastanowić, nie byłoby to
wcale ani komiczne, ani przyjemnością, gdyby to mnie ktoś zmusił do
trzymania noża - to , że nie wygląda tak źle, nie znaczy, że skutek końcowy
nie jest taki sam. Dokładnie taka sama różnica jak między aborcją a pigułką
"po". Ludzie uczuciowi, ale myślący powierzchownie (a także tacy i owszem
myślący na trzeźwo dogłębnie, ale nieuważni po kielichu) przełykają z
łatwością wiele rzeczy niemoralnych, dopóki nie naruszają ich estetyki
(etyki opartej na estetyce). Chciałoby się rzec: piłeś, ostrożnie z osądami
morralnymi. Ja na razie tylko po jednym piwie Perun "Noc Kupały", trochę
zleżałym, więc jeszcze jak dotąd to nie spłyciło tak mojego wglądu, żebym
pewnych rzeczy nie rozumiał. Ale gdybym wychlał coś naprawdę mocnego, to
z pewnością bym wyszedł z jakimś tekstem realnie olewackim. A to gdyż
alkohol było nie było osłabia staranność i uważność w myśleniu.

--
????
???
??????

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2015-06-06 16:01:52

Temat: Re: Wygląd a wgląd - Do Iksi i Chirona
Od: "Ghost" <g...@e...com> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5572ee3b$0$8380$6...@n...neostrada
.pl...

>Przy okazji mam pewną sugestię: pościągaj filtry.

A zostanie wtedy cokolwiek?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wspieralibyście instytucje która jest zbrodniarzem?
Elekronikus
Strategie na oszustow...
PRAWDZIWA twarz PO-lskiej armii to DNO!
Re: Pozdrowienia od naszych przyjaciół - banderowców.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »