Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wyjsc na plus..

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wyjsc na plus..

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 27


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-08-04 15:39:32

Temat: Wyjsc na plus..
Od: "Lag" <l...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

http://www.homoseksualizm.friko.pl/graniceszalenstwa
.php

ciekawy artykul... tak dla poczytania!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-08-04 16:07:35

Temat: Re: Wyjsc na plus..
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lag; <1...@m...googlegroups.c
om> :

> http://www.homoseksualizm.friko.pl/graniceszalenstwa
.php
>
> ciekawy artykul... tak dla poczytania!

Depresja maskowana.

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-08-04 18:39:22

Temat: Re: Wyjsc na plus..
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości
> Lag; :
http://www.homoseksualizm.friko.pl/graniceszalenstwa
.php
>> ciekawy artykul... tak dla poczytania!

> Depresja maskowana.

Nie wiem dlaczego przypisujesz to zjawisko depresji maskowanej. Mnie kojarzy się
raczej z przygnębiajacą mnie modą na mistyczne zachowania.
Kiedy czytam o czymś takim (zakładając, że artykuł napisany jest przez
wnikliwego obserwatora a nie goniącego za sensacją tFUrczego dziennikarza), to
myślę: "Idzie nowe i nieznane".
Natomiast jeśli chodzi o podobieństwa w innych dziedzinach życia społeczeństw,
to równie dobrze zaskakuje mnie mentalność "żołnierzy" mafii, którzy na przykład
za perspektywę krótkiego ale pełnego życia godzą się na niemal pewną śmierć od
kuli (raczej wcześniej niż później) oraz gotowość poświęcenia życia arabskich
terrorystów-samobójców dla "sprawy" przy towarzyszącej wzniosłej szczęśliwości
najbliższej rodziny, która cieszy się, że spłodziła "świętego męża"

pozdrawiam
michał

--
Klasyk to autor, którego się cytuje, ale nie czytuje (Laurence Olivier)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-08-04 19:18:18

Temat: Re: Wyjsc na plus..
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

michal; <44d38aa6$0$22591$f69f905@mamut2.aster.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości
> > Lag; :
> http://www.homoseksualizm.friko.pl/graniceszalenstwa
.php
> >> ciekawy artykul... tak dla poczytania!
>
> > Depresja maskowana.
>
> Nie wiem dlaczego przypisujesz to zjawisko depresji maskowanej. Mnie kojarzy się
> raczej z przygnębiajacą mnie modą na mistyczne zachowania.

Bo depresja jest przynalezna psychice, a np. "śmierć za wiarę" już nie.
Zauważ, że "arabscy terroryści" wywodzą się ze społeczeństw gnębionych
biedą i wojną lub mocno wyalienowanych z zachodnich społeczeństwach.

> Natomiast jeśli chodzi o podobieństwa w innych dziedzinach życia społeczeństw,
> to równie dobrze zaskakuje mnie mentalność "żołnierzy" mafii, którzy na przykład
> za perspektywę krótkiego ale pełnego życia godzą się na niemal pewną śmierć od
> kuli (raczej wcześniej niż później)

Głupi myśli tylko o "tu i teraz". ;)

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-08-04 20:58:33

Temat: Re: Wyjsc na plus..
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości
> michal:
>> Nie wiem dlaczego przypisujesz to zjawisko depresji maskowanej. Mnie kojarzy
>> się
>> raczej z przygnębiajacą mnie modą na mistyczne zachowania.

> Bo depresja jest przynalezna psychice, a np. "śmierć za wiarę" już nie.

"Śmierć za wiarę" wiąże się z motywacją i światopoglądem, więc to zjawisko nie
może być oderwane od psychiki... :)

> Zauważ, że "arabscy terroryści" wywodzą się ze społeczeństw gnębionych
> biedą i wojną lub mocno wyalienowanych z zachodnich społeczeństwach.

To niewystarczający argument. Gnębionych nacji jest więcej i ich historia układa
się odmiennie.
Bardziej skłaniam się ku tezie, że świat islamu, a szczególnie fundamentalistów,
nie jest nam dostatecznie znany, żeby móc akceptować lub nie ich stosunek do
"niewiernych" czyli wszystkich innych od nich. I niewiele pomaga nam studiowanie
istoty ich religii. Trzebaby z nimi być i z nimi żyć.

>> Natomiast jeśli chodzi o podobieństwa w innych dziedzinach życia
>> społeczeństw,
>> to równie dobrze zaskakuje mnie mentalność "żołnierzy" mafii, którzy na
>> przykład
>> za perspektywę krótkiego ale pełnego życia godzą się na niemal pewną śmierć
>> od
>> kuli (raczej wcześniej niż później)

> Głupi myśli tylko o "tu i teraz". ;)

W takim razie większość z nas jest głupolami. Bo w kategoriach innych niż
"dostatnie lecz krótkie życie", myślimy do przodu mniej więcej na odległość
miesiąca. Do kolejnej wypłaty. W Stanach myślą tylko na tydzień w przód" ;))

A poważniej: Takie wytłumaczenie jest zbyt proste. Chodzi o to, że człowiek
decyduje się na takie życie, ponieważ ma poprzestawiane wartości. Dużo wyżej w
hierarchii stoi chęć imponowania determinacją i odwagą, niż strach przed
śmiercią. Pamięć o wyczynach wśród swoich jest daleko istotniejsza, niż życie
niewychylającego się. Taka mentalność zauważana jest dzisiaj także wśród
młodzieży szkolnej.
Akceptacja takich zachowań przez środowisko rówieśnicze jest motywacją tak
silną, że zjawisko wydaje się być nie do ztrzymania.

pozdrawiam
michał

--
"Wniosek to punkt, w którym nie masz siły dalej myśleć"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-08-05 01:11:44

Temat: Re: Wyjsc na plus..
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

michal; <44d3ab41$0$22602$f69f905@mamut2.aster.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości
> > michal:
> >> Nie wiem dlaczego przypisujesz to zjawisko depresji maskowanej. Mnie kojarzy
> >> się
> >> raczej z przygnębiajacą mnie modą na mistyczne zachowania.
>
> > Bo depresja jest przynalezna psychice, a np. "śmierć za wiarę" już nie.
>
> "Śmierć za wiarę" wiąże się z motywacją i światopoglądem, więc to zjawisko nie
> może być oderwane od psychiki... :)

Nic nie może być oderwane od psychiki, problem w tym, czy to co nazywa
się wiarą, faktycznie wiarą [w ujęciu psychicznym] jest, czy jest czymś
innym [np. podleganiu wpływom społecznym, modom, afirmacjami]. Wiara to
pojęcie "psychiczne", ale i kulturowe - paradoks polega na tym, że
niektóre religie są zbyt złożone i sprzeczne z zasadami działania
emocji/mózgu. Wtedy to już nie jest wiara z punktu widzenia psychiki -
to ciągłe afirmowanie. Bardziej obrazowo - wiara nie potrzebuje "na co
dzień" wzmocnienia/afirmacji/werbalizacji, nie budzi wątpliwości [na co
dzień] - po prostu się wierzy.

Żeby to zrozumieć musisz wyjśc od mojego, paranoicznego punktu widzenia
- większość z tego, co ludzie mówią to racjonalizacje pasujące do
okoliczności i systemu pojęciowego otaczających ich ludzi. Stąd np.
zachowania zazdrości przeważnie nie są zazdrością "psychiczną", a za
zachowaniami wydawałoby się pozbawionymi zazdrości kryje się "psychiczna
zazdrość".

> > Zauważ, że "arabscy terroryści" wywodzą się ze społeczeństw gnębionych
> > biedą i wojną lub mocno wyalienowanych z zachodnich społeczeństwach.
>
> To niewystarczający argument. Gnębionych nacji jest więcej i ich historia układa
> się odmiennie.

Mam wrażenie, że się mylisz - gnębione nacje mają zwyczaj "ginąć za
wolność" - jedyna róznica polega na tym, że w świecie arabskim wdowa ma
przerąbane, więc łatwiej jest jej "umrzeć za wiarę" [bo nie ma większego
wyboru - zarabiają głównie mężczyźni] + kwestia młodych i zagubionych
facetów, którzy nie widzą przed sobą przyszłości i/lub nie potrafią się
odnaleźć w swoim świecie. Co ciekawe - "za wiarę" nie chcą ginąć Ci,
którzy rekrutują przyszłych samobójców - mz. klasyczne pranie mózgów
przez jednostki, które znalazły sobie zajęcie w postaci "walki za wiarę"
rękami innych ludzi.

> Bardziej skłaniam się ku tezie, że świat islamu, a szczególnie fundamentalistów,
> nie jest nam dostatecznie znany, żeby móc akceptować lub nie ich stosunek do
> "niewiernych" czyli wszystkich innych od nich. I niewiele pomaga nam studiowanie
> istoty ich religii. Trzebaby z nimi być i z nimi żyć.

Musiałbym poszukać, bo gdzieś kiedyś mignęła mi przed oczami informacja,
że niektórzy "wyjaśniacze Pisma" [nie pamiętam jak to się po ichniemu
nazywa] negowali wręcz ideę dżihadu w obecnej formie - w sumie np.
chrześcijanie nie palą już na stosach, nie robią wypraw krzyżowych, nie
ścigają innowierców. To kwestia wyjasniania Pisma - jak do wyjasniania
weźmie się jakiś pojeb, to wychodzi jak wychodzi.

> >> Natomiast jeśli chodzi o podobieństwa w innych dziedzinach życia
> >> społeczeństw,
> >> to równie dobrze zaskakuje mnie mentalność "żołnierzy" mafii, którzy na
> >> przykład
> >> za perspektywę krótkiego ale pełnego życia godzą się na niemal pewną śmierć
> >> od
> >> kuli (raczej wcześniej niż później)
>
> > Głupi myśli tylko o "tu i teraz". ;)
>
> W takim razie większość z nas jest głupolami. Bo w kategoriach innych niż
> "dostatnie lecz krótkie życie", myślimy do przodu mniej więcej na odległość
> miesiąca. Do kolejnej wypłaty. W Stanach myślą tylko na tydzień w przód" ;))

I dzięki temu rodzą się jeszcze dzieci [kobiety zachodzą w ciążę]. ;) To
samo z różnymi decyzjami życiowymi, które nie znajdują de facto
logicznego usprawiedliwienia - osoba idąca na studia nie interpoluje
przecież tredów z ostatnich 50 lat, nie analizuje zmian - patrzy głównie
na to, co widzi w momencie wyboru studiów, nie biorąc pod uwagę
zmienności zapotrzebowania na fachowców w czasie pięciu lat studiów.
Itd. itd.
Może brzydko się wyraziłem - nie głupi, ale emocjonalny. ;)

> A poważniej: Takie wytłumaczenie jest zbyt proste. Chodzi o to, że człowiek
> decyduje się na takie życie, ponieważ ma poprzestawiane wartości. Dużo wyżej w
> hierarchii stoi chęć imponowania determinacją i odwagą, niż strach przed
> śmiercią. Pamięć o wyczynach wśród swoich jest daleko istotniejsza, niż życie
> niewychylającego się. Taka mentalność zauważana jest dzisiaj także wśród
> młodzieży szkolnej.

Jest zbyt proste. ;) Zmuszasz mnie do myślenia. :( [;)]

Nie chce mi się tworzyć pełnego modelu, ale mz. to kwestia obracania się
wyłącznie w jednym środowisku. Podstawowym priorytetem ludzi
[wiekszości] jest otrzymywanie akceptacji i kontroli, toteż pewne
sformułowania i zachowania używane przez takie osoby wynikają z "norm
społecznych", a nie z cech psychicznych - te [cechy psychiczne] są
wspólne i dla profesora i dla gwałciciela recydywisty.

Miałem/mam kontakt ze środowiskiem byłych garowników i mogę zasugerowac,
że część z nich wykazuje potrzebę dużej akceptacji, a tej nie otrzymają
w swoim środowisku, jeżeli będa odstawać od swoich "norm społecznych".
Dodatkowo nawet zakapiory troszczyły sie o innych członków swojej
społeczności - nosili im paczki, spotykali się na przepustkach.
Oczywiście, to bardzo powierzchowna opieka, ale nie różniąca się od
telefonu od najlepszej psiapsiółki pt. "jak się masz?"

> Akceptacja takich zachowań przez środowisko rówieśnicze jest motywacją tak
> silną, że zjawisko wydaje się być nie do ztrzymania.

Z tym się zgodzę, ale w odniesieniu do tematu - gdyby przyrównanie
bandziorów do bohaterów wątku było poprawne, to ci pierwsi powinni
strzelać sobie w łeb, a jakoś tego nie robią - mz. mają oni zdecydowanie
ambiwalentny stosunek do ryzyka.
Bohaterowie wątku wypowiadają się logicznie, ale mz. to kwestia "wymogów
logicznej odpowiedzi i argumentacji", a nie kwestia ich emocji. Może być
oczywiście tak, że część z nich nie posiada wiedzy nt. doświadczania
AIDS, może być tak, że część z nich jest zmęczona "wyczekiwaniem" na
AIDS, może być tak, że część z nich nie potrafi ułożyć sobie życia z
jednym partnerem, może być również tak, że część z nich doświadcza
ostracyzmu społeczeństwa, kryje się i jest tym zmęczona. W większości
przypadków nadal nie widzę "chęci imponowania", pomimo słów samych
zainteresowanych - większość chce mieć życie za sobą, albo ryzyko za
sobą.

Flyer

Ale wracając do tematu
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-08-05 01:15:43

Temat: Re: Wyjsc na plus..
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer; <eb0r66$m4l$1@atlantis.news.tpi.pl> :


> logicznego usprawiedliwienia - osoba idąca na studia nie interpoluje

poprawka - ekstrapoluje

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-08-05 05:48:28

Temat: Re: Wyjsc na plus..
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

michal; <44d3ab41$0$22602$f69f905@mamut2.aster.pl> :

>
> Użytkownik "Flyer" napisał w wiadomości
> > michal:
> >> Nie wiem dlaczego przypisujesz to zjawisko depresji maskowanej. Mnie kojarzy
> >> się
> >> raczej z przygnębiajacą mnie modą na mistyczne zachowania.
>
> > Bo depresja jest przynalezna psychice, a np. "śmierć za wiarę" już nie.
>
> "Śmierć za wiarę" wiąże się z motywacją i światopoglądem, więc to zjawisko nie
> może być oderwane od psychiki... :)
>
> > Zauważ, że "arabscy terroryści" wywodzą się ze społeczeństw gnębionych
> > biedą i wojną lub mocno wyalienowanych z zachodnich społeczeństwach.
>
> To niewystarczający argument. Gnębionych nacji jest więcej i ich historia układa
> się odmiennie.
> Bardziej skłaniam się ku tezie, że świat islamu, a szczególnie fundamentalistów,
> nie jest nam dostatecznie znany, żeby móc akceptować lub nie ich stosunek do
> "niewiernych" czyli wszystkich innych od nich. I niewiele pomaga nam studiowanie
> istoty ich religii. Trzebaby z nimi być i z nimi żyć.

Do zrozumienia tej religii wystarczy prześledzić wczesnośredniowieczną
historię świata arabskiego - to zupełnie tak, jakbyś teraz do
wymierzania sprawiedliwości posługiwał się Kodeksem Hammurabiego - nie
da się zreformować islamu, bo źródło tkwi w Koranie i trzebaby go
zanegować.

"Wielokrotnie próbowałem uzasadnić sobie, że można praktykować islam
tak, jak ja to robię. Mówiłem sobie, że nie odsuwam się zbyt daleko od
islamu prawdziwego. W końcu w Koranie też są wersety o miłości, pokoju i
przebaczeniu. Wystarczy pominąć część, która nawołuje do dżihadu i do
zabijania niemuzułmanów. Zbadałem wszystkie interpretacje Koranu,
próbując uniknąć dżihadu i zabijania niewiernych, by znaleźć
uzasadnienie dla islamu, jaki praktykowałem. Uczeni są zgodni co do
tego, że muzułmanie powinni wszczynać walkę z niewiernymi (którzy nie
zgodzili się przyjąć islamu) i odstępcami (którzy porzucili islam). Ale
dżihad jest nie do pogodzenia z innymi wersetami, które mówią o
pokojowym współistnieniu z innymi. Wszystkie te sprzeczności były
problemem dla mojej wiary. Studiowałem cztery lata uzyskując stopień
licencjacki - miałem drugi wynik wśród 6 tys. absolwentów. Następnie
studiowałem jeszcze 4 lata, by zostać magistrem, i 3 kolejne lata by
zdobyć stopień doktora. Cały czas studiowałem islam, dlatego znam dobrze
jego nauczanie.

W jednym miejscu Koranu spożycie alkoholu jest zakazane, w innym
dozwolone (por. 5:90-91 i 47:15). W jednym miejscu Koran mówi, że
chrześcijanie to wspaniali ludzie, którzy kochają i czczą Boga, i
dlatego należy się z nimi przyjaźnić (sury 2:62 i 3:113-114). W innych
miejscach nagle znajdujemy inne słowa, mówiące, że chrześcijanin musi
przyjąć islam, albo płacić podatek [za pozwolenie praktykowania swojej
wiary], albo zginąć od miecza (9:29). Uczeni mają teologiczne
wyjaśnienia tych problemów, niemniej jednak nie mogłem zrozumieć, jak
Allah, wszechmocny i potężny, może sam sobie zaprzeczać i zmieniać co
chwila zdanie.

Nawet sam Mahomet, prorok islamu, praktykował tę religię w sposób
sprzeczny z Koranem. Koran utrzymuje, że Mahomet został posłany, by
ukazać światu miłosierdzie Boga. Ale on został wojennym dyktatorem,
atakującym, mordującym i plądrującym w celu wzbogacenia siebie i swoich
zwolenników. Czy to ukazuje miłosierdzie Boże? Allah, bóg Koranu, nie
jest kochającym ojcem. On twierdzi, że chce oszukać ludzi (sura 6:39,
126), nie pomaga tym, kogo sprowadził z prostej drogi (30:29) i pragnie
zapełnić nimi piekło (32:13).

Nauczanie islamu jest przepełnione dyskryminacją: dyskryminuje się
kobiety, niemuzułmanów, chrześcijan, a w szczególny sposób Żydów.
Nienawiść jest ważnym elementem tej religii.

Historia islamu, moja specjalność naukowa, może być opisana jedynie jako
rzeka krwi."

http://www.arabia.alleluja.pl/tekst.php?numer=16539

Flyer

--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-08-05 08:49:03

Temat: Re: Wyjsc na plus..
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 05 Aug 2006 03:11:44 +0200, Flyer napisał(a):

> To kwestia wyjasniania Pisma - jak do wyjasniania
> weźmie się jakiś pojeb, to wychodzi jak wychodzi.

A skąd wiesz, że pojeb - że nie po twojemu wyjaśniał?
W Piśmie jest instrukcja obsługi?

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-08-06 15:29:54

Temat: Re: Wyjsc na plus..
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Immon; <pabyb494hyhm$.i17jpljhip5m.dlg@40tude.net> :

> Dnia Sat, 05 Aug 2006 03:11:44 +0200, Flyer napisał(a):
>
> > To kwestia wyjasniania Pisma - jak do wyjasniania
> > weźmie się jakiś pojeb, to wychodzi jak wychodzi.
>
> A skąd wiesz, że pojeb - że nie po twojemu wyjaśniał?
> W Piśmie jest instrukcja obsługi?

Z zapodanego fragmentu wynika, że nie ma instrukcji
obsługi[sprzeczności] - zresztą w świat Islamu nie jest tak
scentralizowany jak religie Zachodu - decyzja o kształcie "wyjaśnienia"
leży w gestii wyjasniającego - jeżeli ten jednak ma niskie IQ, ma
negatywny stosunek do rzeczywistości, ma zaburzenia lub nawet choroby
psychiczne, to z automatu wyjasnienie będzie jednostronne i zgodne z
jego emocjami. W przeciwnym przypadku sprzecznośc treści prowadzi do
ambiwalencji i odrzucenia Pisma lub do kierowania się dobrem - już
pomijając treść Koranu - nie zapominaj, że Jezus jest uznawany przez
Islam za proroka.

Flyer
--
gg: 9708346

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Złośliwość dzieciaków
Co mu powiedział koń ?
czy wiecie, że...
psychotymia
miłość, przyjaźń, homoseksualizm

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »