« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2009-07-15 08:33:05
Temat: Re: Wzruszenie...W Usenecie jadrys <C...@y...com> tak oto plecie:
>
> Jurij Atarov pisze:
>> jadrys pisze:
>>> Jurij Atarov pisze:
>>>> jadrys pisze:
>>>>
>>>>> Jednak zanim zginie przydałoby się jakieś prawo które nakazuje ochronę
>>>>> i opiekę ludzi starszych przez własne dzieci.. Gdy zwyrodnialcy
>>>>> zapominają o swoich rodzicielach to niech ponoszą chociaż tego
>>>>> konsekwencje.
>>>>
>>>> Wcześniej należałoby się zastanowić nad źródłem zwyrodnień. Być może
>>>> porzucenie jest sposobem wyrównania rachunków.
>>>
>>> Przestań - zemsta na chorej staruszce? Na starych często
>>> zniedołężniałych rodzicach?
>>
>> Dzieci też nie są w stanie się bronić.
>>
>> Załóżmy, że ktoś nie chce znać swoich rodziców, dawno zerwał z nimi
>> kontakt. Po czasie stają się zniedołężniali, państwo zmusza Cię do
>> wspierania ich - czy to zdrowa sytuacja?
>
> Co to znaczy "dzieci nie chcą znać rodziców"? Obowiązkiem rodziców jest
> opieka nad potomstwem do 18 lat.. I to jest prawny przymus..
Ale potem przymusu opieki nie ma.
> A jeżeli chodzi o zdrową sytuacje - to najzdrowsza by była gdyby dzieciaki
> nie zapominały o tym kto ich wychował..
No i może własnie one nie zapominają. I rewanżują się rodzicom w taki
sposób, w jaki to robią.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2009-07-15 08:42:20
Temat: Re: Wzruszenie...Użytkownik "Vilar" napisał:
> Aicha? Ile lat temu się rozwiodłaś?? MK
No przeca napisauam, że jutro zeznaję w sprawie ali od rozwiedzionego.
Nie da się oddzielić jednego od drugiego. Już się zamykam - do
zobaczenia po :)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2009-07-15 08:44:41
Temat: Re: Wzruszenie...Aaa, to teraz rozumiem, czemu tak Cie "trzęsie".
Gadaj ile wlezie, aż się wygadasz do denka, ostatecznie niech ta sieć do
czegoś się przyda :-))), MK
(czasami sprawy o alimenty są ponownie rozpatrywane po kilku latach)
PS. I trzymam kciuki za w miarę łagodny przebieg sprawy
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:h3k4oq$soj$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Vilar" napisał:
>
>> Aicha? Ile lat temu się rozwiodłaś?? MK
>
> No przeca napisauam, że jutro zeznaję w sprawie ali od rozwiedzionego.
> Nie da się oddzielić jednego od drugiego. Już się zamykam - do
> zobaczenia po :)
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2009-07-15 09:29:03
Temat: Re: Wzruszenie...Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:h3k4tv$t3o$1@news.onet.pl...
> Aaa, to teraz rozumiem, czemu tak Cie "trzęsie".
> Gadaj ile wlezie, aż się wygadasz do denka, ostatecznie niech ta sieć do
> czegoś się przyda :-))), MK
>
> (czasami sprawy o alimenty są ponownie rozpatrywane po kilku latach)
Masz małą wiedzę - eks ciągała mnie kolejny raz po trzech - sześciu
miesiacach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2009-07-15 09:30:37
Temat: Re: Wzruszenie...
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h3k4ql$5eg$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> W Usenecie jadrys <C...@y...com> tak oto plecie:
> >
> > Jurij Atarov pisze:
> >> jadrys pisze:
> >>> Jurij Atarov pisze:
> >>>> jadrys pisze:
> >>>>
> >>>>> Jednak zanim zginie przydałoby się jakieś prawo które nakazuje
ochronę
> >>>>> i opiekę ludzi starszych przez własne dzieci.. Gdy zwyrodnialcy
> >>>>> zapominają o swoich rodzicielach to niech ponoszą chociaż tego
> >>>>> konsekwencje.
> >>>>
> >>>> Wcześniej należałoby się zastanowić nad źródłem zwyrodnień. Być może
> >>>> porzucenie jest sposobem wyrównania rachunków.
> >>>
> >>> Przestań - zemsta na chorej staruszce? Na starych często
> >>> zniedołężniałych rodzicach?
> >>
> >> Dzieci też nie są w stanie się bronić.
> >>
> >> Załóżmy, że ktoś nie chce znać swoich rodziców, dawno zerwał z nimi
> >> kontakt. Po czasie stają się zniedołężniali, państwo zmusza Cię do
> >> wspierania ich - czy to zdrowa sytuacja?
> >
> > Co to znaczy "dzieci nie chcą znać rodziców"? Obowiązkiem rodziców jest
> > opieka nad potomstwem do 18 lat.. I to jest prawny przymus..
>
> Ale potem przymusu opieki nie ma.
Jest - jeżeli dziecko studiuje - do 26 roku życia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2009-07-15 09:53:30
Temat: Re: Wzruszenie...W Usenecie Panslavista <p...@w...pl> tak oto plecie:
>
>>>> Dzieci też nie są w stanie się bronić.
>>>>
>>>> Załóżmy, że ktoś nie chce znać swoich rodziców, dawno zerwał z nimi
>>>> kontakt. Po czasie stają się zniedołężniali, państwo zmusza Cię do
>>>> wspierania ich - czy to zdrowa sytuacja?
>>>
>>> Co to znaczy "dzieci nie chcą znać rodziców"? Obowiązkiem rodziców jest
>>> opieka nad potomstwem do 18 lat.. I to jest prawny przymus..
>>
>> Ale potem przymusu opieki nie ma.
>
> Jest - jeżeli dziecko studiuje - do 26 roku życia.
Akurat przymusu studiowania to nie ma.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2009-07-15 12:53:25
Temat: Re: Wzruszenie...Dnia Tue, 14 Jul 2009 22:03:06 +0200, jadrys napisał(a):
> Aicha pisze:
>> Użytkownik "jadrys" napisał:
>>
>>
>>>>>> Swoją drogą, bardzo pasujesz do tezy Ikselki z początka
>>>>>> wątka :>
>>>>>>
>>>>> Wcale nie pasuje - leży mi na sercu dobro _wszystkich_
>>>>> ludzi.. takie lewicowe skrzywienie..
>>>>>
>>>> Kot też człowiek?
>>>>
>>> Oczywiście. Jak inaczej nazwać członka rodziny? ;-)
>>>
>>
>> Racja, nie ma to jak druga rodzina na boku w mieszkaniu legalnej żony
>>:>
>>
>>
>
> Wiesz co Aicha - jesteś/byłaś wielką egoistką..
Może po prostu zbyt się odżegnywała/odżegnuje od bycia idealną żoną - a
czasem jednak warto nią być. Więc sobie facet znalazl gdzie indziej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2009-07-15 12:54:27
Temat: Re: Wzruszenie...Dnia Tue, 14 Jul 2009 22:49:55 +0200, jadrys napisał(a):
> Aicha pisze:
>> Użytkownik "jadrys" napisał:
>>
>>
>>>>>>>>>> Swoją drogą, bardzo pasujesz do tezy Ikselki z początka
>>>>>>>>>> wątka :>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Wcale nie pasuje - leży mi na sercu dobro _wszystkich_
>>>>>>>>> ludzi.. takie lewicowe skrzywienie..
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Kot też człowiek?
>>>>>>>>
>>>>>>> Oczywiście. Jak inaczej nazwać członka rodziny? ;-)
>>>>>>>
>>>>>> Racja, nie ma to jak druga rodzina na boku w mieszkaniu
>>>>>> legalnej żony :>
>>>>>>
>>>>> Wiesz co Aicha - jesteś/byłaś wielką egoistką..
>>>>>
>>>> Sure. Ty wziąłbyś na utrzymanie nowego faceta swojej obecnej
>>>> kobiety i jego psa, mieszkających u Ciebie, oczywiście.
>>>>
>>> Na utrzymanie to może nie, ale chętnie bym pomieszkał w takiej
>>> hipisowskiej komunie.. W dawnych czasach podobało mi się to.
>>> Oczywiście bez tego kundla w mieszkaniu..
>>>
>>
>> No co Ty? Z kundlem też jest fajnie... a raczej z kundlem w
>> szczególności :D
>> A tak serio - ja nie miałabym nic przeciwko trójkątowi z udziałem
>> faceta, z którym teraz jestem, bo to jest jakby nasze wspólne
>> marzenie. Ale jeśli ktoś mnie szantażuje jeszcze w czasie małżeństwa,
>> to jaką miałabym pewność, że nie użyłby tej wspólnej przygody jako
>> argumentu przeciwko mnie w sądzie? Skoro ex i jego babsztyl chcieli
>> mnie sprowokować, żebym się na nich z pięściami rzuciła (że niby z
>> zazdrości), a potem wezwać policję i oskarżyć mnie o czynną napaść?
>> Cóż, głupia pinda nie doceniła mojej siły spokoju. Stałam w
>> przedpokoju i mrucząc pod nosem tekst, zapisywałam notatki dla sądu -
>> dzień, godzina, kto jest w mieszkaniu, co robi. Całe nerwy
>> odchorowałam astmą.
>>
>>
>
> No jeśli Twój ex i jego kochanka założyli wspólny front przeciw Tobie i
> jeszcze na dodatek w Twoim mieszkaniu, to ja wycofuje moje słowa o
> egoizmie.
To tylko jednostronna relacja, zauważ. Nic nie dzieje się bez przyczyny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2009-07-15 13:12:10
Temat: Re: Wzruszenie...Dnia Wed, 15 Jul 2009 09:19:12 +0200, Qrczak napisał(a):
>> A czy zdrowa jest sytuacja, że mąż musi płacić alimenty żonie, z winy
>> której rozpadło się ich małżeństwo, o ile tylko żona wykaże, że po
>> rozwodzie pozostaje bez środków do życia?
>
> A ile znasz takich przypadków?
Ze dwa to na pewno. A czy ważna jest ich liczba? Jest takie prawo i już.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2009-07-15 13:15:00
Temat: Re: Wzruszenie...Dnia Wed, 15 Jul 2009 10:11:09 +0200, jadrys napisał(a):
>> Ależ są takie sprawy: np o alimenty od dzieci dla rodziców nie
>> posiadających środków do życia.
>>
>>
>>
>
> Nie słyszałem, nie spotkałem się z czymś takim..
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=alimenty+od+dzie
ci+dla+rodzic%C3%B3w&lr=&aq=0&oq=%22alimenty+od+dzie
ci%22
Moja nieżyjąca przyjaciółka była sędziną (ta, która potem była
notariuszem). Trochę mi opowiadała. Bardzo ciekawe rzeczy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |