> Tak sobie tylko marudze wlasciwie... Dzis zaczynam branie nowych pigulek
> (ktorychs tam z kolei w mojej antykoncepcyjnej karierze) - tym razem
> padlo na Yasmin - http://www.yasmin.pl/main.html
> Niby pigulka jak pigulka - po ilus tam latach brania trojfazowego,
> swietnego dla mnie Triuilaru, zaczelam troche puchnac, stad propozycja
> zmiany.
> No i cacy, ale sobie poczytalam: http://tinyurl.com/bzzyy - i
> zastanawiam sie, czy panikowac?
> Czy po prostu lykac, i jak zwykle robic badania kontrolne tudziez sie
> obserwowac, nie przejmujac sie jakos zbytnio?
>

nie chciało mi się tego czytać do końca ale powiem ci o moich
doświadczeniach z yasmin,
brałam to 3 miesiące , pierwszy cały miesiac plamiłam i bolała mnie
głowa ale to sie zdarza przy nowych pigułkach , ale potem pojawił sie
silny łojotok głowy i twarzy , wyladowałam z tym u dermatologa który
zaaplikował mi serie masci atybiotykowych i sterydowych , na głowie
ponoc pojawiły mi sie już łyse plamki bo cebulki uległy zniszczeniu
przez ten łojotok ale juz sie z tym uporałam , wiesz ty wcale nie musisz
tak na to reagować ale mi ta yasmina nie pasowała , i jeszcze dermatolog
mi powiedziała że odkąd yasmina pojawiła sie na rynku ma sporo pacjętek
z takimi objawami po jej przyjmowaniu , więc jak zdecydujesz sie ją brać
to obserwuj swają skóre

pozdr Magda