« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2011-03-19 08:31:35
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?W dniu 2011-03-19 01:40, cbnet pisze:
> A w ogóle to uważam, że używanie argumentów ad persona
> jest przejawem nie tylko twojej niezręczności, ale przede
> wszystkim nieporadności jako ew. dyskutanta.
>
> Poza tym żywię głębokie przekonanie, iż jeśli złosliwość jest
> oznaką jakiejś inteligencji (czego nie wykluczam), to przede
> wszystkim IMHO świadczy o pewnym znacznym niedorozwoju
> emocjonalnym osoby bezkrytycznie uciekającej się do tego
> rodzaju komunikacji z otoczeniem.
>
> O! Teraz możesz czuć się skrytykowanym przeze mnie,
> skoro sam tego chciałeś. ;)
:-D
Absolutnie nie czuję się skrytykowany, natomiast na pewno czuję się
szczerze i serdecznie rozbawiony :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2011-03-19 08:38:30
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:57b2be93-d7e7-4dd8-879b-8b3d0e4957bf@t16g2000vb
i.googlegroups.com...
On 19 Mar, 00:02, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
>
> IMO to troll.
> Cala ta jego historia nie trzyma sie kupy.
> Poza tym zeby psycholog nie potrafil wywazyc odpowiednio swoich relacji
> to tak samo jakby mechanik nie potrafil wywazyc odpowiednio kol samochodu.
Tak czy inaczej, właśnie ta "pani psycholog" średnio mi pasuje do
opisanej historii... :-)
====================================================
============
A jesteś pewien, że on napisał, że to "pani psycholog"?
:-)
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2011-03-19 09:07:32
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?
Użytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisał w wiadomości
news:im0oav$4m8$1@speranza.aioe.org...
>W dniu 2011-03-18 23:55, darr_d1 pisze:
>> On 18 Mar, 13:06, Marek<b...@e...com> wrote:
>>
>>> Poznają się wirtualnie. Rozmowy telefoniczne (intrygujące), wymiana
>>> zdjęć i
>>> nic więcej. Po paru tygodniach ona oświadcza, że zakochała się. Może to
>>> istotne: wykonuje zawód związany z psychologią. Powiedzcie mi, czy w
>>> dorosłym życiu takie rzeczy mogą się zdarzać?
>>
>> Ja to widzę tak, że albo pani psycholog poczuła się na tyle pewnie (z
>> racji wykonywanego zawodu) aby uznać, że wystarczy jej taki kontakt
>> aby poznać drugiego człowieka i coś poczuć, albo... marnym
>> psychologiem jest.
>> Ewentualnie jeszcze może różnie interpretować pojęcie "zakochania".
>> Dla jednych jest to już prawie coś jak miłość, dla innych zaledwie
>> wstęp, taka faza fascynacji i zauroczenia.
>>
>> Tak czy inaczej, przychylam się do opinii większości - jak najszybciej
>> spotkanie w cztery oczy.
>> Inna sprawa, że w wieku 30-stu lat jest jakby większe parcie na
>> znalezienie partnera, zwłaszcza u kobiet (tak prawie u większości). I
>> to właśnie może stanowić czynnik, powodujący mniej ostrożne i bardziej
>> impulsywne (wyobrażeniowe) podejście do drugiej osoby i tematu
>> zakochania. W końcu psycholog też człowiek.
>>
>> Pzdr.,
>> darr
>
> IMO to troll.
> Cala ta jego historia nie trzyma sie kupy.
> Poza tym zeby psycholog nie potrafil wywazyc odpowiednio swoich relacji to
> tak samo jakby mechanik nie potrafil wywazyc odpowiednio kol samochodu.
> Taka amatorszczyzna jest mozliwa tylko w pewnym zakresie konfabulacji
> zaburzonego czubka.
>
Ale sama znam Panią psycholog, która jest bardzo dobra jeśli chodzi o
leczenie uzależnień (u innych :-), to zupełnie nie radzi sobie z własnymi
relacjami i oceną relacji innych. Taki niewielki hint.
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2011-03-19 11:01:28
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?W dniu 2011-03-19 09:38, Chiron pisze:
> Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:57b2be93-d7e7-4dd8-879b-8b3d0e4957bf@t16g2000vb
i.googlegroups.com...
> On 19 Mar, 00:02, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
>>
>> IMO to troll.
>> Cala ta jego historia nie trzyma sie kupy.
>> Poza tym zeby psycholog nie potrafil wywazyc odpowiednio swoich relacji
>> to tak samo jakby mechanik nie potrafil wywazyc odpowiednio kol
>> samochodu.
>
> Tak czy inaczej, właśnie ta "pani psycholog" średnio mi pasuje do
> opisanej historii... :-)
> ====================================================
============
>
> A jesteś pewien, że on napisał, że to "pani psycholog"?
No właśnie. Zawód związany z psychologią jeszcze nie musi oznaczać
psychologa.
Ewa
> :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2011-03-19 11:33:29
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?W dniu 2011-03-19 10:07, Vilar pisze:
>
> Ale sama znam Panią psycholog, która jest bardzo dobra jeśli chodzi o
> leczenie uzależnień (u innych :-), to zupełnie nie radzi sobie z
> własnymi relacjami i oceną relacji innych. Taki niewielki hint.
>
> MK
>
Nie gniewaj sie, ale chyba raczej nie dam wiary w to, ze znasz
jakiegokolwiek psychologa ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2011-03-19 11:35:53
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?W dniu 2011-03-19 03:24, Aicha pisze:
> << Wczoraj były urodziny mojej dziewczyny. Postanowiłem zrobić jej
> niespodziankę. W tajemnicy zaprosiłem wszystkich znajomych do niej.
> Czekaliśmy po ciemku w jej mieszkaniu, aż wróci z pracy. Otworzyły
> się drzwi do mieszkania, słychać było męski głos: "Mam na Ciebie
> straszna ochotę". "Ja na Ciebie też. Ten kutas zapomniał o moich
> urodzinach i poszedł na mecz z kumplami, więc możemy poświętować
> razem w łóżku" >>
Kutas ktory zapomina o urodzinach dziewczyny?
Watpie w to, ze mozna ja nazwac wtedy jego dziewczyna.
Walisz wieksze babole rzeczowe niz Gajowy ortografy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2011-03-19 13:20:21
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?
Użytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisał w wiadomości
news:im24a8$8ds$2@speranza.aioe.org...
>W dniu 2011-03-19 10:07, Vilar pisze:
>>
>> Ale sama znam Panią psycholog, która jest bardzo dobra jeśli chodzi o
>> leczenie uzależnień (u innych :-), to zupełnie nie radzi sobie z
>> własnymi relacjami i oceną relacji innych. Taki niewielki hint.
>>
>> MK
>>
>
> Nie gniewaj sie, ale chyba raczej nie dam wiary w to, ze znasz
> jakiegokolwiek psychologa ;)
>
Twoja wiara, czy jej brak nie zmieniają prostych faktów :-),
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2011-03-19 13:22:04
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?Przednia zabawa, któż by w to wątpił. ;)
Dodam jeszcze, że widać wyraźnie, iż szalenie imponują ci ludzie
z lubością preferujący złośliwość i bardzo starasz się brać z nich
przykład.
Niemniej zawróć z tej drogi, Stalker.
Dobrze ci radzę. ;)
PS: hint: biografie ludzi znanych ze złośliwości.
--
CB
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:im1pk6$f2a$1@news.dialog.net.pl...
> Absolutnie nie czuję się skrytykowany, natomiast na pewno czuję się
> szczerze i serdecznie rozbawiony :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2011-03-19 20:17:04
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?W dniu 2011-03-19 14:20, Vilar pisze:
>
> Użytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisał w wiadomości
> news:im24a8$8ds$2@speranza.aioe.org...
>> W dniu 2011-03-19 10:07, Vilar pisze:
>>>
>>> Ale sama znam Panią psycholog, która jest bardzo dobra jeśli chodzi o
>>> leczenie uzależnień (u innych :-), to zupełnie nie radzi sobie z
>>> własnymi relacjami i oceną relacji innych. Taki niewielki hint.
>>>
>>> MK
>>>
>>
>> Nie gniewaj sie, ale chyba raczej nie dam wiary w to, ze znasz
>> jakiegokolwiek psychologa ;)
>>
>
> Twoja wiara, czy jej brak nie zmieniają prostych faktów :-),
>
> MK
>
No to jak widac, fakty ewidentnie sa wzgledne.
Poza tym co to za pitolenie?
Chyba inz. zobowiazuje do jakiejs wymiernosci, wiec konktetnie, z czym i
na jakm tle wg Ciebie sobie owa 'psycholog' nie radzi?
Mozesz ew. bez nazwisk i adresow ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2011-03-19 23:13:59
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?Dnia Fri, 18 Mar 2011 16:22:11 +0100, medea napisał(a):
> Tak jak sugerowała Hanka - poradzić koledze jak najszybszą weryfikację
> znajomości w realu, tzn. spotkanie.
W zasadzie masz rację ... i Hankna też. Nie ma innego rozwiązania niż jak
najszybsze spotkanie i weryfikacja swoich emocji już na miejscu. Niech
pójdzie to co się dzieje w jakąkolwiek stronę zamiast tkwić w świecie
wirtualnym. To będzie też kompromisowe rozwiązanie dla mnie samego gdyż nie
będę musiał uwzględniać w tym co doradzę swoich własnych rozterek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |