« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-20 00:07:33
Temat: Zaparzona maka/przypadek matka wynalazkuWczoraj robilam makowiec i zwykle gdy robie drozdzowe ciasto, wstawiam
make na 30 sekund do mikrofali, zeby sie ogrzala. Wczoraj przez pomylke
wlaczylam mikrofale na 2 minuty i maka stala sie bardzo goraca, para z
niej leciala, i cala sie zrobila jakby sklejona, ale lyzka mozna ja bylo
wymieszac, choc miala male grudki. Przesialam ja przez sito,
zastanawiajac sie caly czas, czy to ciasto w ogole wyrosnie. Uzylam te
make, bo bylam ciekawa, co z tego wyjdzie.
Makowiec urosl jak wieloryb. Byl prawie dwa razy wiekszy niz zwykle przy
tej samej ilosci maki. Ciasto roslo bardzo szybko i sprawnie. Po
pierwszym wyrosnieciu bylo bardziej "ubite" niz zwykle, mimo ze bardzo
wyrosniete, a podczas drugiego rosniecia dostalo super kopa. Upieklo sie
pieknie i na drugi dzien jest ciagle gobczaste, nie kruszy sie. Jedyna
wada jest to, ze nadzienia bylo tyle, co zwykle i w tym wielorybie
zniklo prawie, zamienilo sie w cienkie smugi, a ja lubie grube warstwy nadzienia.
Czy ktos z Was wie cos na temat pieczenia z parzona maka?
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-20 07:29:32
Temat: Re: Zaparzona maka/przypadek matka wynalazku
Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com> napisał w wiadomości
news:3EF25046.CFCBA20F@olypen.com...
> Wczoraj robilam makowiec i zwykle gdy robie drozdzowe ciasto, wstawiam
> make na 30 sekund do mikrofali, zeby sie ogrzala. Wczoraj przez pomylke
> wlaczylam mikrofale na 2 minuty i maka stala sie bardzo goraca, para z
> niej leciala, i cala sie zrobila jakby sklejona, ale lyzka mozna ja bylo
> wymieszac, choc miala male grudki. Przesialam ja przez sito,
> zastanawiajac sie caly czas, czy to ciasto w ogole wyrosnie. Uzylam te
> make, bo bylam ciekawa, co z tego wyjdzie.
>
> Makowiec urosl jak wieloryb. Byl prawie dwa razy wiekszy niz zwykle przy
> tej samej ilosci maki. Ciasto roslo bardzo szybko i sprawnie. Po
> pierwszym wyrosnieciu bylo bardziej "ubite" niz zwykle, mimo ze bardzo
> wyrosniete, a podczas drugiego rosniecia dostalo super kopa. Upieklo sie
> pieknie i na drugi dzien jest ciagle gobczaste, nie kruszy sie. Jedyna
> wada jest to, ze nadzienia bylo tyle, co zwykle i w tym wielorybie
> zniklo prawie, zamienilo sie w cienkie smugi, a ja lubie grube warstwy
nadzienia.
>
> Czy ktos z Was wie cos na temat pieczenia z parzona maka?
>
> Magdalena Bassett
Nie jestem wprawdzie wielkim ekspertem chociaż ciasta drożdżowe wychodzą mmi
całkiem nieźle. W wielu przepisach na baby drozdżowe każą spezrzyć połowe
mąki dla "podniesienia walorów wypieku" .
Pozdrawiam
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-20 08:20:33
Temat: Re: Zaparzona maka/przypadek matka wynalazku
Użytkownik "Olga Janas" <o...@h...com.pl> napisał w wiadomości
news:bcuceb$d59$1@nemesis.news.tpi.pl...
W wielu przepisach na baby drozdżowe każą spezrzyć połowe
> mąki dla "podniesienia walorów wypieku" .
> Pozdrawiam
> Ola
Nie bardzo was rozumiem, a też wypiekam puchate drożdżowy - tę mąkę trzeba
mocno zagrzać w piekarniku do zrumienienia, czy ona ma się jakoś zlepić? Jak
to długo +/- i w jakiej temperaturze na ona tam być? A potem gorącą siup do
ciasta?
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-20 22:12:17
Temat: Re: Zaparzona maka/przypadek matka wynalazku
Sowa wrote:
>
> Użytkownik "Olga Janas" <o...@h...com.pl> napisał w wiadomości
> news:bcuceb$d59$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> W wielu przepisach na baby drozdżowe każą spezrzyć połowe
> > mąki dla "podniesienia walorów wypieku" .
> > Pozdrawiam
> > Ola
>
> Nie bardzo was rozumiem, a też wypiekam puchate drożdżowy - tę mąkę trzeba
> mocno zagrzać w piekarniku do zrumienienia, czy ona ma się jakoś zlepić? Jak
> to długo +/- i w jakiej temperaturze na ona tam być? A potem gorącą siup do
> ciasta?
>
> Sowa
Nie w piekarniku, tylko w mikrofali. W mikrofali tworzy sie para z wody
zawartej w mace i ta para zaparza make. Ja trzymalam w mikrofali 2
minuty bez przykrycia, pewnie o minute za dlugo, bo maka sie zgrudkowala
i musialam przesiewac. Mysle, ze mozna zlapac tem moment, gdy maka jest
juz goraca, ale jeszcze nie posklejana w grudy.
Do ciasta dodalam make przesiana przez sito, wiec do tego czasu
wystygla, i byla zaledwie ciepla w dotyku.
Gdybym nie miala mikrofali, wstawilabym do piekarnika nagrzanego do
65-70 stopni w misce przykrytej scierka na 10 minut.
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-21 07:06:46
Temat: Re: Zaparzona maka/przypadek matka wynalazku>
>Czy ktos z Was wie cos na temat pieczenia z parzona maka?
>
>Magdalena Bassett
>
>Co roku na wielkanoc babe drozdzowa robilam ( do zeszlego roku, ale to inna
historia) wlasnie z zaparzanego ciasta drozdzowego. Sucha make ( ale nie cala
z przepisu) zaparzalam wrzacym mlekiem, ubijalam te grude lyzka i klelam na
koniecznosc cierpliwego rozcierania grudek w palcach.Potem reszta skladnikow
jak zwykle i czesc suchej maki, zeby to sie jakos skleilo.
Ciasto roslo pieknie i sie nie starzalo tak szybko - tutaj doswiadczenia nasze
sie pokrywaja.Qd
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-23 09:35:54
Temat: Re: Zaparzona maka/przypadek matka wynalazku
Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com> napisał w wiadomości
news:3EF386C3.2287271A@olypen.com...
> Do ciasta dodalam make przesiana przez sito, wiec do tego czasu
> wystygla, i byla zaledwie ciepla w dotyku.
>
> Gdybym nie miala mikrofali, wstawilabym do piekarnika nagrzanego do
> 65-70 stopni w misce przykrytej scierka na 10 minut.
Dzięki, teraz już pojęłam - wypróbuję.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-23 17:36:14
Temat: Re: Zaparzona maka/przypadek matka wynalazkukochani! ta metoda z zaparzaniem maki to stare jak świat. są trzy podstawowe
metody sporządzania ciasta drożdzowego. jednofazowa, dwufazowa i z
zaparzaniem mąki, . nic więc nowego nie odkryliście. jak chcecie to mogę
dokładnie opisać o co chodzi t tym zaparzaniem mąki.
pozdrawiam
balonik75(cukiernik z zawodu, jak coś trzeba to piuszcie, co moge to pomoge)
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-23 18:49:56
Temat: Re: Zaparzona maka/przypadek matka wynalazkuFrom: "balonik75" <b...@p...onet.pl>
> kochani! ta metoda z zaparzaniem maki to stare jak świat. są trzy
> podstawowe
> metody sporządzania ciasta drożdzowego. jednofazowa, dwufazowa i z
> zaparzaniem mąki, . nic więc nowego nie odkryliście. jak chcecie to
> mogę
> dokładnie opisać o co chodzi t tym zaparzaniem mąki.
> pozdrawiam
> balonik75(cukiernik z zawodu, jak coś trzeba to piuszcie, co moge to
> pomoge)
Baloniku Drogi :-)
Pisz i zdradzaj tajemnice.. bowiem mozna wyczuc co prawda, ze sa wsrod nas zawodowcy,
jednakze nie sa oni skorzy do odslaniania
tajemnic..
Zatem.. do dziela :-))))
czekamy :-))
Barbara
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.491 / Virus Database: 290 - Release Date: 2003.06.18
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-23 19:20:26
Temat: Re: Zaparzona maka/przypadek matka wynalazku
balonik75 wrote:
>
> kochani! ta metoda z zaparzaniem maki to stare jak świat. są trzy podstawowe
> metody sporządzania ciasta drożdzowego. jednofazowa, dwufazowa i z
> zaparzaniem mąki, . nic więc nowego nie odkryliście.
To znaczy co? nastepnym razem jak cos nowego dla mnie odkryje, to mam
siedziec cicho?
>jak chcecie to mogę
> dokładnie opisać o co chodzi t tym zaparzaniem mąki.
To opisz.
> pozdrawiam
> balonik75(cukiernik z zawodu, jak coś trzeba to piuszcie, co moge to pomoge)
A przepis na sekacz domowej roboty masz? I sposob jakis inny, niz
kapanie nad ogniem?
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |