Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.tpi.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl
!not-for-mail
From: "Azrael ()" <p...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: "Zasady stosowania nagród i kar" - było: Prośba o pomoc
Date: Sun, 10 Dec 2006 23:54:23 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 274
Message-ID: <o80yu9n0gg4j.1l8y2ih74oinq$.dlg@40tude.net>
References: <eknmjj$dgo$1@nemesis.news.tpi.pl> <eko5dk$j06$1@news.onet.pl>
<ekois9$614$1@nemesis.news.tpi.pl>
<e...@G...h175e7061.invalid>
<164ueqschtzss$.12rypf3liqoz6$.dlg@40tude.net>
<e...@G...h303ab550.invalid>
<ms2coh35ow8t$.1mtuizzvez8m3$.dlg@40tude.net>
<e...@G...h4debb06e.invalid>
<1...@4...net>
<e...@G...h7007fd56.invalid>
NNTP-Posting-Host: aapa121.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1165791466 16484 83.5.134.121 (10 Dec 2006 22:57:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 10 Dec 2006 22:57:46 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:356813
Ukryj nagłówki
Dnia Sun, 10 Dec 2006 22:33:22 +0100, ... zzz napisał(a):
>> A co zrobić z Etyką ? Mam przestać jej pożądać (.)
>> nagiej i nie rozbierać więcej jej ponętnych tajemnic ?
>
>
> A gdzie Ty to wyczytałeś, brat?
>
> Chciałem jednak zauważyć, że pożądając Etyki, równocześnie
> nakłaniasz mnie do wiary w cuda - dokładnie tak, jak to wyżej
> za pomocą Maji powiedział ks. Twardowski.
> A to wydaje mi się cokolwiek niemoralne.
A gdzie ja to znowu napisałem, brat, co ?
Chyba jesteś jakiś przewrażliwiony na tym punkcie, tak ?
Właśnie doczytałem sie na temat Ariów i już wiem, skąd
sie wzięły nasze anioły i bogi..., a w każdym razie
te Olbrzymy sławne z dawien dawna - Ariowie byli
sl usznego wzrostu , jasnoocy blondyni
i mieli konie oraz rydwany już
2000 tys. lat p.n.e., co potem
znalazło odbicie w Wedach oraz
w naszych św. Pismach,
to byli owi bogowie...
choć zdaje się Ci niżsi...,
choć od zwykłych ludzi, tych
z Mezopotamii, znacznie wyżsi.
> Ja tak samo, albo i bardziej pożądam etyki i będę ją wspierał na każdym
> kroku, ale jakoś tak bez tego pokręcenia i bez konieczności wiary
> w siły nadprzyrodzone,
Tak, z pewnością... :o)
Ale co to zmienia, co, brat ?
I to bajka, i to bajka na stepie...
>ruskie cyrki czy tez dziewicze pustki.
> Powinieneś też już wiedzieć, że tam, gdzie nie sięga moja wiedza,
> SPOKOJNIE i bez paniki potrafię zostawić w o l n e m i e j s c e
> w przekonaniu, że kiedyś będę je mógł wypełnić całkiem dobrym
> modelem fizycznym rzeczywistości.
Mnie to tłomaczysz, co, brat ?
I co, wychodzi Ci, ze etyka wynika
z ewolucji materii-energii tak po prostu
jak inne zwierzątka w tym szablozębe drapieżniki ?
Gdzie Ty to w tej pindzi dostrzegasz :o)
która lekką ręką skazuje słabszych i mniej
sprytnych na zagładę ?
>Dopuszczam tez gładko myśl,
> ze nie dożyję tego wspaniałego momentu i wcale mnie to nie
> przeraża. Co więcej - w niczym to nie zakłóca mojej tęsknoty za
> krzewieniem i pielęgnowaniem etyki, co do której jestem przekonany,
> że o wiele uczciwiej byłoby nie podkarmiać jej wiarą.
> Jarzysz brat?
Wiarą w co, w piękne bajki ?
A czym chcesz ją podkarmiać, prawami ewolucji
i w ogóle prawami mechaniki kosmosu ?
Twój koniec będzie bardziej tragiczny niż
koniec koscioła katolickiego :o)
Będziesz miał okazję to popatrz,
a może coś wtedy zrozumiesz...,
co wykracza poza mechanikę
gołych atomów...
>>> Przecież wiesz dobrze, że nie ma żadnej "krainy śmierci", że jest
>>> to wyłącznie bajka
>
>> Podobnie jak etyka ponadstadna jest tylko bajką, tak ?
>
> Nie. Nie jest żadną bajką. Jest efektem naturalnych procesów
> ewolucyjnych.
- ha, ha !
Brat, nie rozśmnieszaj mnie, popatrz se na jakiś
film przyrodniczy o zagryzaniu słabszych, jak jeszcze
nie widziałeś.
>Dzięki niej całkiem dobrze chronimy nasze rodziny
> i stada przed zawieruchami i bandytyzmem, czynionym nam
> przez niektórych współplemieńców - współużytkowników tej planety.
Jasne, jasne...,
pięknie się też zabijamy na rozkaz...
Dla Ciebie to oczywiście piękny, naturalny proces,
a mnie się od tego chce rzygać...
od tej Twojej natury...
Ruchanie, żarcie, picie, pierdzenie, sranie,
zabijanie, igrzyska, chwila odpoczynku...
i znowu to samo, kur...cze,
a w poniedziałek do roboty,
jeśli mamy akurat czas
pokoju :o)
> Dzięki nim rozwijamy się, z każdym dniem poszerzając niestrudzenie
> swoje terytorium, wydzierając Naturze kolejne tajemnice, dzięki
> którym z kolei jesteśmy bardziej długowieczni, piękniejsi, mądrzejsi,
> i bardziej odporni na niszczące i bezduszne zapędy sił Natury.
Przecież sam oisałeś, że nasienie nam sie zdegenerowało, tak ? :o(
> ... Mówisz, ze to bajki?
> No to odpowiem - to zależy.
> Jak tego nie rozumiesz, to być może dostrzegasz tylko bajki.
> Jeśli jednak rozumiesz (i niekoniecznie tak, jak ksiądz Twardowski),
> to nabierzesz ochoty do tego, by przynajmniej sam i na własnym podwórku
> etyce się nie sprzeciwiać.
Owszem będe ją ignorował...,
co mi pozwoli spłynąć do wodospadu
kOŁAKOWSKIEGO przy mniejszych tarciach skóry...
>>>- wyraz ludzkiego strachu przed niebytem,
>
>> Także wyraz poszukiwania sensu w tym jebanym życiu,
>> wolności i jakiejś sprawiedliwości, tak ?
>
> Być może. Każdy ma prawo do tłomaczenia sobie tego wedle powidoków
> z własnej szczeliny.
Owszem mnie się odechciało komukolwiek spowiadać
z moich myśli..., Hanka i Maja były ostatnimi
duszami, przed którymi wylewałem żale...
>>> mamienia się życiem pozagrobowym - jako nagrodą za trudy
>>> życia jedynego i rzeczywistego.
>
>> Chuj z nagrodami, brat, człowiek by chciał po prostu
>> odpocząć i nie tracić przy tym świadomości...
>> na zawsze :o)Kac to jeszcze nie koniec,
>> żeby nie wiem jak mocny, tak ?
>
> Zgoda. Człowiek jest podobno z natury leniwy. Lubi odpoczywać.
> póki co jednak - widzę Cię bracie jako tytana pracy grupowej :)).
> Nie zdejmujesz palców z klawiatury, robiąc co w Twojej mocy
> by tchnąć... COŚ... w ludzkie dusze.
> Przyznam się, ze ostatnio nie bardzo wiem, cóż to ma być.
> Czy ma to być wiara w etykę, jako niezbędny element cywilizacji?
> Czy ma to być wiara sama dla siebie - może jako cement dla
> cywilizacji?
> A może ma to być etyka bez kłamliwej wiary, propagowanej przez
> jedynie słuszne kościoły?
> Jak to jest brat, co?
To były ostatnie podrygi mojego serca...
Umieram, brat, tylko duchowo ma sie rozumieć :o)
i to w dobrym towarzystwie, nie wyłączając Ciebie,
mój drogi przyjacielu...
>>> Nie ma brat "krainy śmierci" w znaczeniu jakie jej przypisują
>>> różne religie. Kraina śmierci jest tu, na miejscu, i jest zbudowana
>>> z tych samych elementów z jakich zbudowani jesteśmy my sami.
>
>> KTO WIE, KTO WIE...
>
> Z pewnością jest ktoś kto wie, i ktoś kto nie wie :)).
>
>> Że niebo tu jest pomiędzy naszymi sercami
>> to wiem, ale że kraina śmierci to pierwszy
>> raz słyszę, owszem to wstrząsająca wiadomość !
>
> Kiedyś wyczytałem u Ciebie brat, takie ładne wersety, w których
> nie pomnę już kto, przekonywał, iż Boga zobaczyć pozostając żywym
> nie można. Przypomnisz?
> Pewnie się zdziwisz, ale i to przesłanie całkiem dobrze pasuje do
> mojego, ze tak powiem, światopoglądu :)).
> Poniekąd dałem temu wyraz w tym wierszowanym tekście "lecę...".
>> Masz słuszność, brat, ta kraina też jest między nami,
>> tu i teraz, a niech to...
> Nie. Tu i teraz być nie może, bo tu i teraz jesteśmy w świecie całkowicie
> ulotnym, w świecie myśli. A kraina o jakiej ja mówię jest wybitnie
> w świecie ciał.
Teraz Ty nie krzeań, bo procz ciał jest tylko
absolutna pustka i tyle...
>> kto wie, może też kogoś takiego
>> zrodziłem, tych oczywiście
>> nie olewam..., raczej
>> im współczuję głupiego ojca,
>> a może tylko zbyt słabego...
>> psychicznie ?
>
>
> Brat - wszyscyśmy słabi psychicznie, gdy naciska nas niezrozumiały świat
> własnych popędów. Szczególnie gdy musimy ulegać jakimś zbiorowym
> halucynacjom odnośnie konieczności robienia świątecznych zakupów,
> czy tez konieczności zarabiania coraz to większej ilości miedziaków.
> I tak długo będziemy w kropce, jak długo będą to procesy dla nas
> niezrozumiałe.
> Wiara nam tu w niczym nie pomoże.
> Natomiast kultywowanie poszukiwania wiedzy - jak najbardziej.
A dajże spokój, tak czy owak musze odpocząć,
sie troche zziajałem ostatnio ganiając
po Tej, no, Babilonii, Egipcie, Iranie,
Kaananie i takich tam...
>>> Jako myśli innych o Tobie.
>>> To nikłe podgrzanie środowiska, stygnącego z każdą chwilą....
>> Ach..., gdyby można było to zagasić
>> zdmuchnięciem świeczki na swoim pogrzebie...
>> Po co komu ten bagaż moich własnych myśli ?
>> A zresztą, kto tak naprawdę niesie je
>> w sobie ? I dla kogo to jest krzyż ?
>
> Daj sobie spokój z takim drobiazgami.
> Jeśli któreś z Twoich "dzieci" ma przetrwać, to przetrwa bez szczególnych starań
> z Twojej strony. Również gaszenie świeczek nic tu nie pomoże...
Teraz mnie pocieszyłeś, jasne, że jakoś przetrwają,
choć ja bym bez moich rodziców chyba
nie przetrwał... w tak dobrym stanie :o)
>> A dla kogo myśli Jeszu są krzyżem
>> i udręką duszy?
>> Ten jego przyjacielem
>> czy wrogiem ?
> A cóż Ty za magicznych określeń używasz??
> Myśli Jeszu? A cóż to takiego?
>
> Jarzysz, brat?
Jarzę, że Ty nie chcesz jarzyć...
ale to przecież nie jest żaden mus :o)
>> Ps. Tak, Jeszu, bracie mój,
>> szukałem Twojej przyjaźni i stąd
>> te wszystkie popisy, owszem w ogóle
>> lubię się popisywać, ale robiłem to
>> głównie dla... siebie, sorry,
>> przyjacielu.
>
>
> Nie trać nadziei Bracie Mój. Wprawdzie Twój brat Jeszu
> zdaje się całkiem zapomniał o Tobie, ale masz brata we mnie i w wielu innych
> ludziach. Nie powinieneś nami gardzić - spoglądając z nadzieją w niebo.
> Nadzieja jest wśród nas - tak jak i cała ETKA jest wśród nas.
> Wśród Nocnej Ciszy.
Nie wkurwiaj mnie, brat... kolędami,
bo strasznie tego nie lubię :o)
>
> najlepszego
> All
Zdrówko !
c["]
--
Ps. Tak sobie sączę browar
przez słomkę i myślę...
-(:o)
|