« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-08-22 03:01:07
Temat: Re: Zaskroniec
"Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> wrote in message
news:ecdbq7$vo6$1@node5.news.atman.pl...
> Jerzy Nowak <0...@m...pl> wrote:
>
>> I mało ich.
>
> Tak. Bo kurcze wszystkie się chyba na działkę moich rodziców zlazły. Jest
> ich tam minimum kilkadziesiąt, naokoło oczek wodnych czasem jest po kilka
> w zasięgu wzroku, ryby ani jednej, żaby ani jednej, mama i żona co chwila
> "zawału dostają"...
> One są piękne, pożyteczne, chronione, ja wiem. Ale niech ktoś je sobie
> weźmie, albo choć podpowie, co zrobić, żeby sobie same poszły!
>
> J.
Nawet komarów od tych oczek nie ma. Myszy, zwłaszcza młode też znikają.
Pokochać zaskrońce! Termity chałupy nie podgryzą... ;-P))))
Miseczkę z mlekiem postawić jak to drzewiej bywało.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-08-22 03:02:51
Temat: Re: Zaskroniec
"Jerzy Nowak" <0...@m...pl> wrote in message
news:ecdc25$drb$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Jarek P. napisał(a):
>> Jerzy Nowak <0...@m...pl> wrote:
>>
>>> I mało ich.
>>
>> Tak. Bo kurcze wszystkie się chyba na działkę moich rodziców zlazły. Jest
>> ich tam minimum kilkadziesiąt, naokoło oczek wodnych czasem jest po kilka
>> w zasięgu wzroku, ryby ani jednej, żaby ani jednej, mama i żona co chwila
>> "zawału dostają"...
>> One są piękne, pożyteczne, chronione, ja wiem. Ale niech ktoś je sobie
>> weźmie, albo choć podpowie, co zrobić, żeby sobie same poszły!
>
> Zapytaj hehe jak sie to [za]robi.
> :-)
> pozdr. Jerzy
Sprowadzić jeże lub bociany - to dla nich kawałek mięsa.
Na przyszły rok pewnie ich nie będzie, chyba, że znowu susza nas czeka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-08-22 09:38:45
Temat: Re: Zaskroniec
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ecds6j$368$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nawet komarów od tych oczek nie ma. Myszy, zwłaszcza młode też
> znikają.
Komarów faktycznie jakoś mniej, ale suszę o to winiłem, z tego co
wyczytałem o zaskrońcach, one takimi małymi owadami gardzą, nie
widziałem też żadnych zaciekłych polowań na larwy komara. Z myszami
póki co problemu nie ma.
> Pokochać zaskrońce!
Ja je bardzo kocham, tylko w mniejszych ilościach proszę! Bo np.
kumkanie żab wieczorem czy rybki pluskające w oczkach też kocham, a w
tym sezonie mam potęzny niedosyt :-)
> Miseczkę z mlekiem postawić jak to drzewiej bywało.
Ojciec już zastanawiał się nad miseczką z mleczkiem wstawioną do
klatki z zapadnią, bo tak mu ktoś poradził, ale one jakoś
niespecjalnie interesowały się tą miseczką. Swoj ą drogą jakoś nie
potrafię sobie wyobrazić węża chłepcącego mleko.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-08-22 09:41:18
Temat: Re: Zaskroniec
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ecds5l$jn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sprowadzić jeże lub bociany - to dla nich kawałek mięsa.
Barzo chętnie, tylko poproszę jeszcze o instrukcję, jak to zrobić?
Tablice z napisem "Welcome" porozstawiać? Jeża widzieliśmy tam raz,
niestety poszedł sobie, a bociana ani razu, nie wiedzieć czemu,
naokoło wielkie łąki, miejscami podmokłe (teren zalewowy), miałyby co
jeść.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-08-22 09:58:37
Temat: Re: Zaskroniec
"Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> wrote in message
news:ecejfu$gfh$1@daniel-new.mch.sbs.de...
>
> Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:ecds5l$jn$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Sprowadzić jeże lub bociany - to dla nich kawałek mięsa.
>
> Barzo chętnie, tylko poproszę jeszcze o instrukcję, jak to zrobić? Tablice
> z napisem "Welcome" porozstawiać? Jeża widzieliśmy tam raz, niestety
> poszedł sobie, a bociana ani razu, nie wiedzieć czemu, naokoło wielkie
> łąki, miejscami podmokłe (teren zalewowy), miałyby co jeść.
>
> J.
Ichneumona z Egiptu lub Indii...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-08-22 10:27:38
Temat: Re: Zaskroniec
Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ecdbq7$vo6$1@node5.news.atman.pl...
> Jerzy Nowak <0...@m...pl> wrote:
> Tak. Bo kurcze wszystkie się chyba na działkę moich rodziców zlazły. Jest
> ich tam minimum kilkadziesiąt, naokoło oczek wodnych czasem jest po kilka
> w zasięgu wzroku, ryby ani jednej, żaby ani jednej, mama i żona co chwila
> "zawału dostają"...
> One są piękne, pożyteczne, chronione, ja wiem. Ale niech ktoś je sobie
> weźmie, albo choć podpowie, co zrobić, żeby sobie same poszły!
>
Mogę się wymienić, moje żaby i ropuchy za zaskrońce :)))
Pozdrawiam
Kaśka
--
http://kasia1433.googlepages.com/home
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-08-22 10:37:40
Temat: Re: Zaskroniec
"Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> wrote in message
news:ecembm$r6t$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ecdbq7$vo6$1@node5.news.atman.pl...
>> Jerzy Nowak <0...@m...pl> wrote:
>
>> Tak. Bo kurcze wszystkie się chyba na działkę moich rodziców zlazły. Jest
>> ich tam minimum kilkadziesiąt, naokoło oczek wodnych czasem jest po kilka
>> w zasięgu wzroku, ryby ani jednej, żaby ani jednej, mama i żona co chwila
>> "zawału dostają"...
>> One są piękne, pożyteczne, chronione, ja wiem. Ale niech ktoś je sobie
>> weźmie, albo choć podpowie, co zrobić, żeby sobie same poszły!
>>
>
> Mogę się wymienić, moje żaby i ropuchy za zaskrońce :)))
>
> Pozdrawiam
> Kaśka
Ślimaki roślinki i owoce Ci zeżrą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-08-24 07:24:49
Temat: Re: ZaskroniecJerzy Nowak wrote:
> Ostatnim razem [chyba 3-4 lata temu] widziałem zaskrońca jak się
> wylegiwał na wybetonowanym brzegu, na schodkach w Kazimierzu n/Wisłą
> prawie na wysokości spichlerzy.
> pozdr. Jerzy
A ja 3 tygodnie temu na Mazurach, gdy sobie przepłynął koło mnie w
jeziorze. Gdyby mnie koleżanka nie uprzedziła, że tam często pływają
zaskrońce to pewnie bym spanikowała.
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-08-24 08:23:20
Temat: Re: Zaskroniec
"Beata Mateuszczyk" <b...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:ecjk82$j06$1@inews.gazeta.pl...
> Jerzy Nowak wrote:
>
>
>> Ostatnim razem [chyba 3-4 lata temu] widziałem zaskrońca jak się
>> wylegiwał na wybetonowanym brzegu, na schodkach w Kazimierzu n/Wisłą
>> prawie na wysokości spichlerzy.
>> pozdr. Jerzy
>
> A ja 3 tygodnie temu na Mazurach, gdy sobie przepłynął koło mnie w
> jeziorze. Gdyby mnie koleżanka nie uprzedziła, że tam często pływają
> zaskrońce to pewnie bym spanikowała.
>
> Pozdrawiam
> Bea
Żmije też pływają, ale wolą suche miejsca. Zaskrońca łatwo rozpoznać - nie
ma zygzaka i ma żółte "uszy" na głowie. Oba węże zmykają ile sił, zaskroniec
zawsze, żmija, gdy nie zaskoczona lub zaczepiona. Zazwyczaj żmija jest dużo
grubsza i krótsza od zaskrońca.
Czasem można spotkać gniewosza, ten jest dzięki centkom podobny do żmiji,
ale nie jest groźny, chodziłem między nimi w klapach, przepełzały mi po
gołych stopach. Był na te miedzianki (inna nazwa gniewosza) taki urodzaj -
na skraju rezerwatu Słupno w gm. Nieporęt. Leśnicy zaprzeczyli (ciekawe
dlaczego - nie chcieli rozszerzenia rezerwatu?) ich istnieniu, twierdząc że
to padalce - tych też było dużo.
Tutaj przegląd - dość dobry:
http://www.salamandra.org.pl/lodz/gniewosz/galeria.h
tm
Raz w życiu widziałem węża Eskulapa - około 2,5 do 3m długości - jedyny
polski (europejski) dusiciel w mieście Gorlice - 200m od mojego dawnego
domu, na zdziczałych polach, na których pełno było jaszczurek, którymi się
żywi. Duże bydle było. I grube...
Wyglądał jak przeciągany wąż do podlewania...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-08-24 12:32:57
Temat: Re: ZaskroniecPanslavista napisał(a):
> Żmije też pływają, ale wolą suche miejsca. [...]
Przepraszam bardzo, ale jak chcesz tu pisywać i liczysz na odpowiedź to
dostosuj sie do zasad tu panujących.
Poczytaj archiwum, zobacz jak inni piszą. Przede wszystkim tnij posty.
;-)
Jak ci się wydaje, co [...]
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |