| « poprzedni wątek | następny wątek » |
191. Data: 2002-02-17 09:51:59
Temat: Re: Zazdrość - inne oblicze>
> O zgrozo - ja jestem taka wyrodną matką, która wychowa tyrana!
> To ja w pierwszej sekundzie życia dziecka chciałam otoczyć go jak
> najczulszą opieką, o rany mój dzieciak ma prawie rok a ja nigdy nie
> zostawiam go samemu sobie jak płacze - pewnie wychowam tyrana ktory
> bedzie mnie bil.
>
> Marzena
Ja tez..... Ale to chyba oznacza, ze jak nasze dzieci dorosna, to nie beda
sie podpisywac nickiem "Itus" na grupach dyskusyjnych, prawda?
;-)))))))))
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
192. Data: 2002-02-17 11:06:40
Temat: Re: Zazdroś
Użytkownik "didziak" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a4hosa$is2$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Użytkownik Ituś <w...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
>
> | [ciach]
> | > Słownikowa(Słownik języka polskiego) definicja zazdrości
> uczuciowej
> | brzmi: "zazdrość jest to uczucie niepokoju co do wierności osoby
> | > ukochanej, podejrzliwośc i dążenie do wyłączności w tym zakresie,
> | > chęć przeciwdziałania ewentualnemu naruszeniu tej wyłączności."
> | Niewolnictwo się kłania nie miłość.
>
> Definicje slownikowi ukladalo grono madrych i swiatlych ludzi i smiem
> przychylic im palme pierwszenstwa w interpretowaniu tego odczucia,
> przed Twoim odczuciem tego uczucia :-)
> Czasem dodanie 'moim zdaniem', 'wedlug mnie' czyni cuda...
> Inaczej mozna byc posadzonym o 'nienawracalnosc' i grono rozmowcow
> zmniejszy sie gwaltownie :-)
>
> Zreszta nawet (zwracajac uwage na definicje) 'chec przeciwdzialania'
> czy 'dazenie do wylacznosci' nie oznacza lanie w pysk czy jakiekolwiek
> inne skrajne reakcje - choc gwaltowne moze wywolac, a i owszem...
> Kazdy jest tylko czlowiekiem i mowienie: 'to jest zle, tak nie wolno'
> odlozylbym na polki z wymadrzaniem sie - kazdy wie, ze tak jest, ale
> czasem wychodzi z nas ta ciemniejsza strona i nie mozna nic na to
> poradzic.
>
> Odrobine tolerancji wobec innego spojrzenia na ten sam problem, a nie:
> "Zagraj w szachy - nie zachowuj sie jak gowniara, gdy go nie ma
> dluzej"
> "Chcesz go zamknac w klatce?"
>
> Ale to tylko moje zdanie :-)))
>
> didziak :-)
> zazdrość to uczucie ,które należy uzgodnić ze współmałżonkiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
193. Data: 2002-02-17 12:47:05
Temat: Re: Zazdrość - inne oblicze
Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:gght6uo7rh00n08qhr01nb9pg4o4cvgltt@4ax.com...
> Nooooooooo........straszna sprawa nie? ;)))
> Mysle ze jestem najbardziej patologiczna osoba wraz z rodzina na tej
> grupie bo razem z mezem robimy mnostwo innych patologicznych rzeczy
> ;))))
No nie.... Ty nie jesteś najbardziej patologiczna. Jeszcze tak naprawdę nie
poznałaś prawdziwej patologii. Patologiczna to jest moja rodzinka.
Najbardziej patologiczny jest mój małżonek - nie dość że nie glanuje mnie
po powrocie do domu za brak obiadu to jeszcze pomaga lub osobiście nabywa
wiktuały i robi kolacjo-obiad, dodatkowo sprząta, bo leniwa "ciężarówa"
czasem nie może grubego odwłoka ściągnąć z kanapy. Dziecko na nim
patologicznie zwisa jak "winogrono" od chwili wejścia do domu. W week-endy
dziecko patologicznie absorbuje go przez 12 godzin. Nie wspominam o
patologicznych zabawach z córeczką. Tak - mój ciężko patologiczny małżonek
uważa, że dziewczynka to też "potomek" i bez cienia skruchy i zażenowania
przytula - dziewczynkę!!!! Boże widzisz i nie grzmisz! Na dokładkę nie uważa
się za "pantoflarza"!!!. Tylko typowego ojca i mężą. Ja zamiast czekać z
wałkiem, czekam patologicznie na mojego patologicznego małżonka z cielęcym
wyrazem pyska, staram się jak na mniej awanturować, czasem patologicznie
dbam o niego i na dokładkę bywam zazdrosna. W sumie wszystko u nas jest
patologiczne. Nie rozmawiamy o rozwodzie trzy razy w tygodniu, nie zostałam
przy panieńskim nazwisku, jestem zadowolona z roli "qry domowej" i nie
brakuje mi spotkań "produkcyjnych" na budowie, wyjaśniania różnic między
ytongiem a gazobetonem, czy szczegółowego analizowania harmonogramów - ani
tez taplania się w rzadkim błotku co, jakby nie patrzeć, stanowiło treść
mojego życia przez całe dziesięciolecie. Jestem patologicznie zakochana w
moim dziecięciu, które patologicznie deklamuje mi bajkę o kocicy która
upaliła kawał nosa i patologicznie rzucała się z pazurami na doktora.
Patologicznie lubimy tarzać się po materacu tocząc wojny poduszkowe. Itd...
pozdrawiam
Małgorzata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
194. Data: 2002-02-17 13:31:50
Temat: Re: Zazdrość - inne obliczeJoanna Duszczyńska napisała
: > : Nie ma czegoś takiego jak usypianie dziecka i ciągłe noszenie...
: > Oj Asiu, jak to się łatwo mówi z pozycji mamy nastolatków. Ja też już
: > powoli zapominam, co to są kolki noworodka, ale nie zaprzeczam, że coś
takiego
: > istnieje.
: Hehe... a ja zaprzeczam - moje nie miały kolek! Z czystym sumieniem mogę
: sobie pozaprzeczac...
I wyjdziesz na niemądrą. To tak, jakbyś zaprzeczała, że istnieje szkarlatyna,
bo na nią nie chorowałaś.
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
195. Data: 2002-02-17 13:35:57
Temat: Re: Zazdrość - inne obliczefghfgh napisała
: Joanno zazdrosc jest normalna. Jest normalnym uczuciem, które wystepuje
: w róznych formach u kazdego. To co z nia zrobimy pozniej - czy ja
: opanujemy, czy z nia walczymy,jak ja sobie przetlumaczymy, czy ja
: pokazemy i jesli tak to w jaki sposób - to juz caly mechanizm zachowan.
: I mam wrazenie, ze sprzeczacie sie czy ona w ogóle istnieje bo niektórzy
: opanowali jej okazywanie na tyle, ze nie uzewnetrzniaja jej. Ale to nie
: znaczy, ze nie istnieje. Uczucie zazdrosci istnieje jak najbardziej.
Unikam pisania "popieram", ale teraz się wyłamię z netykiety i napiszę, że
właśnie o to, co napisałaś powyżej chodzi mi w całej tej przydługiej dyskusji
(z której powoli się wycofuję). Dzięki :-)
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
196. Data: 2002-02-17 13:39:33
Temat: Re: Zazdrość - inne obliczeJoanna Duszczyńska napisała
: Rocznemu dziecku faktycznie nic nie wytłumaczysz, ale sama zabierzesz mu
: zabawkę starszego dziecka i odwrócisz od niej jego uwagę, bo ta zabawka na
: 99% nie jest dostosowana do rocznego dziecka ze względu na jego
: bezpieczeństwo!
No i nie zrozumiałaś. Chodzi mi o to, że dziecko ma swojego misia. Przychodzi
do dziecka drugie dziecko i tego misia wyjmuje z pudła. Pierwsze dziecko,
ogromnie do zabawki przywiązane, próbuje mu tego misia zabrać, bo to JEGO miś
i basta! I co w takim przypadku? Mówimy o rocznym dziecku, które nie operuje
jeszcze pojęciem "Nie wypada".
--
Pozdrawiam
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
197. Data: 2002-02-17 18:54:29
Temat: Re: Zazdrość - inne obliczeUżytkownik "Małgorzata Majkowska" <m...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:a4o8lk$2ea$1@news.onet.pl...
[ciach patologię]
Macie świadomość tego i nic nie robicie by to zmienić? :-))
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
198. Data: 2002-02-17 19:00:02
Temat: Re: Zazdrość - inne obliczeUżytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a4ifpg$221$4@localhost.localdomain...
> Osoba znana jako Joanna Duszczyńska zapodała:
>
> >
> > Ale dzieci to są te co odchodzą, znajdują sobie żonę/męża
>
> Ale zawsze pozostaną Twoimi dziećmi...
>
>
> a własny mąż to jest ten z którym się jest do końca życia...
>
> Albo "...i drugi, i trzeci, i znów...";-)))
Mąż to nie rodzina!
Tak powiedziano mojej teściowej w stanie wojennym kiedy chciała dostać
przepustkę na wyjazd do innego miasta, w którym przebywał jej ślubny.
Dokumentu nie dostała.:-)
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
199. Data: 2002-02-17 19:40:45
Temat: Odp: Zazdrość - inne obliczeUżytkownik Małgorzata Majkowska <m...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:a4o8lk$2ea$...@n...onet.pl...
| No nie.... Ty nie jesteś najbardziej patologiczna. Jeszcze tak
naprawdę nie
| poznałaś prawdziwej patologii. Patologiczna to jest moja rodzinka.
W swoich modlitwach przed radiem* wspomne i o Was, moje zblakane
dziateczki...
Zmien swe zycie, corko i uswiadom meza, jaka krzywde robisz sobie,
jemu i dziecku!
Jeszcze nie jest za pozno i Wasz poganski i zuchwaly tryb zycia moze
sie zmienic!
Az chcialoby sie powiedziec: "Jurand, kto Ci to zrobil?!" (...) "Nie
p***, na porodowce?!"
pozdrawia majacy swiadomosc, ze przy takich rodzinach nasz kraj
upadnie a za 20 lat wszyscy beda rodzicow w twarz bili (o ile ocala im
wczesniej zycie, przestajac ich kopac),
didziak :-)
*) kryptoreklam nie bedzie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
200. Data: 2002-02-17 19:48:22
Temat: (OT) Zazdrość marynuje ludziUżytkownik Marynatka <m...@f...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
| Marzena patologiczna
Jak bedziesz tak dalej patologiczna, to sie corko, zmarynujesz,
zrozum!
Juz przeciez wytlumaczono to zjawisko lo patologicznie...
Pozdrawiam,
didziak :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |