Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
.pl!news.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!
not-for-mail
From: Jonasz <j...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.edukacja
Subject: Re: Zdrowsze podejście?
Date: Tue, 16 Sep 2003 19:19:52 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 50
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
References: <bk6om8$2dk$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pb81.wisla.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1063732754 28687 80.49.245.81 (16 Sep 2003 17:19:14
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 16 Sep 2003 17:19:14 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win98; en-US; rv:1.0.2) Gecko/20021120
Netscape/7.01
X-Accept-Language: pl, en-us, en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.edukacja:17692
Ukryj nagłówki
Roman O. wrote:
> Po wyjściu na jaw wypadków w "budowlance", w Toruniu,
> (i gdzie indziej), "oko" opiniotwórczych mediów skierowało się
> na Szkołę.
> Czy po latach... braku tej ingerencji zrobi jej to dobrze?
Na pewno nie zaszkodzi. Skandaliczny stan oświaty jest efektem
wieloletnich oszczędności. Rodzice już od paru lat nie kwapią
się do sponsorowania szkoły w jej codziennych wydatkach.
Zastanawiam się, jak dyrekcja na Mokotowie zmusiła rodziców
do utrzymywania firmy ochroniarskiej - to jest ustawowy obowiązek
ministra edukacji. Dlaczego pedegog szkolny chce pomocy etatowych
wywiadowców - czyżby nie umiał zaufać uczniom i ich rodzicom?
Nie ma tam normalnych rodziców, którzy nie godzą się z przemocą,
dewastacją i dilerami? Gdyby zrobić klasy po 80 uczniów, to może
i w mojej szkole zaoszczędzilibyśmy tyle pieniądzy, żeby
zatrudnić szatniarkę i tajnego agenta? A jak wykorzystamy
zakratowane pracownie wynajmując je jako noclegownie dla
więźniów, to kupimy wykrywacz metalu, żeby zabierać uczniom
broń przy wejściu.
Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto odkryje, że są urzędnicy
panstwowi odpowiedzialni za szkolnictwo. Może ktoś zapyta,
dlaczego szkoły nie radzą sobie z problemami, i nie mają
rzetelnej pomocy z zewnątrz. Może ktoś sprawdzi, jak organ
założycielski dba o bazę dydaktyczną i po co wprowadzono
pośrednika, który decyduje gdzie wydawać pieniądze na pracownie
dla szkół. Może ktoś ujawni nakłady na akcje typu
"Szkoła z klasą", które przypominają mi igrzyska zamiast chleba.
Może ktoś wyśmieje rady udzielane przez rozmaitych urzędników,
żebyśmy szukali sobie sponsorów albo rozwijali działalność na
rzecz finansowania dodatkowych wydatków. Chciałbym usłyszeć
z ust osób odpowiedzialnych, że szkoła nie potrzebuje sponsora,
bo już ma, a jej działalnością jest właśnie produkcja
absolwentów.
Ostatnie, to niech dyrektor stołecznego liceum im. A. Frycza
Modrzewskiego Andrzej Kurzyb sam je karmę, a pierwszoklasistom
ma psi obowiązek zapewnić poszanowanie godności osobistej
i bezpieczeństwo. To mnie zbulwersowało.
Trzeba wielkiej narodowej dyskusji na temat pieniędzy w oświacie,
bo to jest rzecz podstawowa. Molochy szkolne przypominają mi
obozy koncentracyjne. Uważam, że takie oszczędności są pozorne.
Niech dziennikarze drążą jak najwięcej.
J.
|