Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Znajomi w chorobie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Znajomi w chorobie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 24


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2000-01-07 22:50:44

Temat: Odp: Znajomi w chorobie
Od: "Apik" <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej

No bez przesady tacy też są, byli i będą .....trzeba tylko czasu i sprzętu

--
Pozdrowka
Apik
a...@c...pl
http://www.pzn.intertele.pl
***************************

Użytkownik Piotr <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9...@g...newsgate.pl...
> AMK napisał(a):
ciach

> Zgadzam sie z Toba, ze to piekne i wlasciwe, ale... jesli znajde tu
> kogos z problemem wzroku, uznam to za cud! :-)))
>
ciach


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2000-01-07 23:01:10

Temat: Odp: Znajomi w chorobie
Od: "Apik" <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej

No masz rację wcześnie to byłby młyn jak 150 a teraz grupa przysypia i nic
się praktycznie nie dzieje 9 no góra 15 postów dziennie hmm.....
Tak, tak, brakuje Stana vel Kariego jego wierszyków i teorii czasem ja
pogrzebię w archiwum to śmieje jak głupi to były czasy.......a wogle to robi
się do du...Andrzeja A gdzieś wcięło dno i metr mułu się robi a fajna grupa
była? Czyżby bawiła się w XX wiek?
E starczy pesymizmu może to wstrząs milenijny?:)


--
Pozdrowka
Apik
a...@c...pl
http://www.pzn.intertele.pl
***************************

Użytkownik Andrzej W <a...@a...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@n...astercity.net...
> Użytkownik Apik <a...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:854vir$kmf$...@n...intertele.pl...
> > Hej
> > Ja też jestem paraplegia choć wszelkie członki jeszcze posiadam:)
>
> Mocno powiedziane ;-D
>
> > "Kadłubek" ...dobre określenie choć rzadkie. Mnie absolutnie nie razi.
> > Na Podkarpaciu "modne" jest określenie takie: "spaprani" lub "popaprani"
> > No cóż co kraj to obyczaj...
>
> "Popaprany" też mi się podoba, Podkarpacie ma u mnie plusa.
> Aż dziwne że jeszcze nie ma jakiegoś veta, Pół roku temu już by kilka
było,
> ale I veciarz (twierdził że jest Ona, nigdy się nie dowiedziałem) nie
żyje,
> nad czym ubolewam. Miło było się pospierać.
> A jeszcze milej jak grupę bulwersowały świńskie wieszyki, a raczej
> rymowanki.
> Reszta pewnie przycichła, ale co mi tam.
>
> Pozdrawiam A...@a...net
>
>
>
>




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2000-01-08 15:46:51

Temat: Re: Znajomi w chorobie
Od: " Micki Landau" <m...@b...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Piotr <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych

> Ech, Jozek, Jozek - alez jaja sobie robisz. Jak zwykle...:-))) Mozna i
> trzeba miec zdrowych przyjaciol (to odpowiedz na post nieco wyzej
> :-))) i warto czasem cos-niecos poznac, co maja do powiedzenia tacy
> jak my. Zwazywszy na to, ze nie jestem niepelnosprawny ruchowo - nie
> znam zargonu "kadlubkowego". Po slowie "koniczyna" domyslam sie, ze i
> to i kadlubek to sa pewne przesmiewki z wlasnej choroby. Z cala
> pewnoscia jest tu najwiecej osob wlasnie z problemami ruchowymi. Nie
> dziw sie AMK, ze to bardziej on moze traktowac te wiekszosc jak
> egoistow :-))) i sadystow :-))) bo w zasadzie sa tu poruszane sprawy
> bardziej tej grupy ONych. Ciesze sie, ze rozumiejac to, iz jest to
> grupa ogolna ONych, chce wydobyc na zewnatrz tez i tych sobie
> podobnych.
> Tak jak rozumiem, ze ktos chce byc w towarzystwie zdrowych. Ja tez.
>
> Piotr
Zostawilam w/w tekst dlatego poniewaz prawie calkowicie odpowiada on mojemu
swiatopogladowi. W calosci sie z nim zgadzam. Dotychczas w kregu moich
znajomych byli i niektorzy jeszcze sa wylacznie osoby zdrowe - czyli mowiac
inaczej calkowicie sprawne. Nie szukalam towarzystwa ON i nie staralam sie w
nim zamykac. Nie chcialam sama siebie odstawiac na bocznice. Wbrew pozorom
oni takze maja problemy, humory, kaprysy, przezywaja stresy, a kiedy
postaramy sie ich zrozumiec to latwiej jest nam przetrwac nasze cierpienia.
Dla przykladu denerwujemy sie najczesciej kiedy na zawolanie nie mamy przy
sobie pomocnika, a zapominamy ze ow pomocnik moze wlasnie w tej chwili,
chcial sobie zrobic drzemke. Czy mu sie to nie nalezy? Inny przyklad, upadlo
nam cos - w naszej swiadomosci jest tylko to ze ow przedmiot jest nam
natychmiast lub bezwlocznie potrzebny. Po chwili jednak okaze sie, ze kiedy
przedmiot "polezakuje" sobie na podlodze swiat sie nie zawali. A nasze
nerwy beda (nie)skazane na sukces.
Ale to tylko moje refleksje i nie kazdy musi sie z nimi zgadzac.
Micki


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2000-01-09 12:17:25

Temat: Odp: Znajomi w chorobie
Od: "Apik" <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Obyś miał rację
Użytkownik Andrzej W <a...@a...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@n...astercity.net...
> Może odpoczywają po Sylwestrze
>
> Użytkownik Apik <a...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:855rgp$ltv$...@n...intertele.pl...
> > Hej
> >
> > No masz rację wcześnie to byłby młyn jak 150 a teraz grupa przysypia i
nic
> > się praktycznie nie dzieje 9 no góra 15 postów dziennie hmm.....
> > Tak, tak, brakuje Stana vel Kariego jego wierszyków i teorii czasem ja
> > pogrzebię w archiwum to śmieje jak głupi to były czasy.......a wogle to
> robi
> > się do du...Andrzeja A gdzieś wcięło dno i metr mułu się robi a fajna
> grupa
> > była? Czyżby bawiła się w XX wiek?
> > E starczy pesymizmu może to wstrząs milenijny?:)
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2000-01-09 14:37:23

Temat: Odp: Znajomi w chorobie
Od: "Apik" <a...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej

Do tego co poniżej...
Absolutnie się nie zgadzam z takim postawieniem sprawy
Doprowadziło by to do kolejnych podziałów które mogą być szkodliwe i
niepotrzebne, bo cóż to ma za znaczenie w sensie ogólnym jaki jest powód
bycia ON?

--
Pozdrowka
Apik
..................
a...@c...pl
a...@u...idn.org.pl

Użytkownik Anna <J...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...onet.pl...
> AMK wrote:
>
> > Proponuję, żeby więcej osób szukało przyjaciół,
> > wśród ludzi z podobnym schorzeniem co oni
ciach


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2000-01-10 18:01:51

Temat: Re: Znajomi w chorobie
Od: p...@p...onet.pl (Piotr) szukaj wiadomości tego autora

JCwielong napisał(a):

>
> > Ech, Jozek, Jozek - alez jaja sobie robisz. Jak zwykle...:-))) Mozna i
> > trzeba miec zdrowych przyjaciol (to odpowiedz na post nieco wyzej
> > :-))) i warto czasem cos-niecos poznac, co maja do powiedzenia tacy
> > jak my.
>
> To prawda , że " jaja sobie robię " ale łatwiej się w takim nastroju
> przez życie kula.Czy wierzysz w to , że to co Ciebie , mnie czy AMK-ka
> boli czy przygniata , boli innych?

A czy wierzysz i zauwazyles, ze i ja wszedlem po to, by w "jajach" sobie tez
posiedziec odpowiadajac na Twoj (i nie tylko zarazem) post? Sa tacy, ktorych
boli to co i nas, ale niestety - wiekszosc ma to gdzies...

>
>
> Ja AMK-ka rozumię i wiem , że chciał to inaczej ujšć. Daleki jestem od
> żartowania z czyjegoś problemu. Zderzajšc się z pełnosprawnymi w
> przyjaźni , pracy , miłości natychmiast wpadamy w konfrontację co
> automatycznie dźwiga NAM poprzeczkę do pokonania o której nie ON nie
> majš wogóle pojęcia. Tę konfrontację trzeba podjšć i wygrać. To jednak
> jest trudne i zazwyczaj kończy się dla większości ON pójściem na
> łatwiznę przez wtopienie się ze swymi problemami w kršg ON -ych. I co
> mamy ? - Zamkniętš społeczność a nie o to chodzi. Swiat jest jeden a MY
> w nim a życie to cišgła walka i trzeba je z byka brać bo inaczej ono
> weźmie nas.

Swinto prowda...*

>
> Anglicy np. robiš z samych siebie jaja , z tego słynš ale spróbuj sobie
> z nich jaja zrobić to zobaczysz gdzie raki zimujš.

Podobnie z co poniektorymi blondynkami...:-)))

> Normalna metoda na
> życie. Podobnie jest z ON ( no może nie z wszystkimi ) z siebie jaja
> robiš ale innym nie pozwolš.Nie jest tak?

Mysle, ze to nie jest zalezne od tego, w jakiej sie jest grupie, tylko jaki
sie ma charakter... Jesli ktos robi sobie z siebie jaja dlatego, ze ma do
siebie podejscie odpowiednie - nie urazi sie podobnymi zarcikami na swoj
temat z zewnatrz. Ale jesli robi to na popis i wlasciwie oczekuje z zewnatrz
zaprzeczen: alez co ty mowisz, przeciez nie jest tak z toba... i sie
zawiedzie slyszac podobne zarciki od tych osob, to wtedy moze im dac
popalic, albo sie poryczy w samotnosci do poduchy...

>
> Ja też tu na GRUPIE zawarłem znajomości z których się cieszę ale to
> sprawa wtórna i fajnie.
> A że z trochę pożartuję , no cóż taki już jestem , to jest najlepsza
> metoda z uśmiechem przez życie
> choć serce czasami " płacze " czego nikt " widzieć " nie powinien.
> Asta la Vista Piotrusiu ;-))

Dlatego nie bylo to z mojej strony krytyczne wobec Ciebie, lecz zyczliwe
stwierdzenie faktu (tym bardziej, ze nie wiem, na ile AMK Cie juz zdazyl
poznac - moze sie Twoim jajcarstwem obruszyc?...:-)))

>
>
> Józek
>
> PS. To wizyta w ojczyźnie nastroiła mnie tak wesoło kiedy balansowałem
> na oblodzonch chodnikach nie uprzštniętych przez CIECIOW śpišcych snem
> zimowym i kasujšcych forsę za nie wykonanš pracę. Szkoda że nie
> słyszałeś jakie k... leciały z mich ust - ale na wesoło.;-))

Ech - nic mi nie mow. Znasz ten kawal o Murzynie na pasach, ktory sie bawil
, ze jest i nie ma go? Podobnie mozna sie bawic przechodzac ulica
(chodnikiem znaczy sie), na ktorej jeden ciec spi do poludnia, a zaraz obok
nie masz wcale sniegu tylko piach :-))) Przedwojenne prawo dawalo solidne
uprawnienia prezydentom miast. Nasz prezydent ustanowil takie przepisy, ze
ciecie albo byli (i to "gospodarzami domow"), albo ich nie bylo. Za drobne
niedopatrzenie kary tak drakonskie, ze jedna pensja by nie wystarczyla na
ich pokeycie...:-))) A teraz? Prawo postkomunistyczne (mentalnosc ludzi tez)
i masz tego efekty :-)))

Pozdrawiam

Piotr

* Sa trzy PRAWDY: swinto prowda, tyz prowda i gowno prowda - tekst ks.
Tischnera wypowiedziany podczas jednej z biesiad goralskich na Podhalu :-)))



--
Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2000-01-10 18:02:07

Temat: Re: Odp: Znajomi w chorobie
Od: p...@p...onet.pl (Piotr) szukaj wiadomości tego autora

Apik napisał(a):

> Hej
>
> No bez przesady tacy też sš, byli i będš .....trzeba tylko czasu i sprzętu

Znasz takich? Tak, sprzetu... na szczescie jeszcze go nie potrzebuje :-))) Jak
popatrzylem na ceny monitorow, znacznie drozszych od niejednej extra
wypasionej stacji roboczej (a nawet malych serwerow...) to mi oczy deba
stanely...:-)))

Pozdrawiam

Piotr
P.S. Na szczescie jeszcze takiego sprzetu nie potrzebuje. Korzystam ze sprzetu
firmowego - jeden komputer na dwoch. Kolega z bolem sie przyzwyczail do moich
ustawien slepca :-))) a i tak jeszcze siedze z glowa prawie w samym monitorze
:-))) Jak informatyk kilka pierwszych razy trafil coby cos przejrzec (w ramach
uslugi serwisowej), to nie mogl sie w ogole odnalezc w moich ustaiweniach
:-)))




--
Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2000-01-10 22:31:14

Temat: Re: Znajomi w chorobie
Od: "JCwielong" <J...@T...de> szukaj wiadomości tego autora


Piotr <p...@p...onet.pl> schrieb in im Newsbeitrag:
9...@g...newsgate.pl...

Czoł (giem ) Piotrze ,

Pozdrowienie podkradłem autorowi tz. balonowi.

> A czy wierzysz i zauwazyles, ze i ja wszedlem po to, by w "jajach"
sobie tez
> posiedziec odpowiadajac na Twoj (i nie tylko zarazem) post? Sa tacy,
ktorych
> boli to co i nas, ale niestety - wiekszosc ma to gdzies...

Ból , sam w sobie odczuwa tylko ten kogo boli ;-)

> Swinto prowda...*

Tyś tyż hanys ?

> > Anglicy np. robiš z samych siebie jaja , z tego słynš ale spróbuj
sobie
> > z nich jaja zrobić to zobaczysz gdzie raki zimujš.
>
> Podobnie z co poniektorymi blondynkami...:-)))

A tuś mnie zaskoczył z tymi blondynkami.Tego nie znam i o naukę proszę
jak Kmicic );-)

> Dlatego nie bylo to z mojej strony krytyczne wobec Ciebie,

Anim przez chwilę tak nie myślał.

> ....lecz zyczliwe
> stwierdzenie faktu (tym bardziej, ze nie wiem, na ile AMK Cie juz
zdazyl
> poznac - moze sie Twoim jajcarstwem obruszyc?...:-)))

Pytałem go , chyba nie bo milczy.

> Ech - nic mi nie mow. Znasz ten kawal o Murzynie na pasach, ktory sie
bawil
> , ze jest i nie ma go? Podobnie mozna sie bawic przechodzac ulica
> (chodnikiem znaczy sie), na ktorej jeden ciec spi do poludnia, a zaraz
obok
> nie masz wcale sniegu tylko piach :-))) Przedwojenne prawo dawalo
solidne
> uprawnienia prezydentom miast. Nasz prezydent ustanowil takie
przepisy, ze
> ciecie albo byli (i to "gospodarzami domow"), albo ich nie bylo. Za
drobne
> niedopatrzenie kary tak drakonskie, ze jedna pensja by nie wystarczyla
na
> ich pokeycie...:-))) A teraz? Prawo postkomunistyczne (mentalnosc
ludzi tez)
> i masz tego efekty :-)))

To się nazywa " burdel 3 - ciej Rzeczypospolitej " Chciałbym tą forsę
wydaną przez państwo na leczenie połamanych nóg , szkód w wypadkach
drogowych itd. Iluż to by można ON - ym życie ułatwić. Eee , dajmy
spokój , netykieta.

> * Sa trzy PRAWDY: swinto prowda, tyz prowda i gowno prowda - tekst ks.
> Tischnera wypowiedziany podczas jednej z biesiad goralskich na Podhalu
:-)))

To jest super. Chyb zacznę lubieć księży ( niektórych ) ;-)))))))

pozdr. - Józek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2000-01-11 07:12:14

Temat: Re: Znajomi w chorobie
Od: Krzysztof Szarner <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr napisał:

> * Sa trzy PRAWDY: swinto prowda, tyz prowda i gowno prowda - tekst ks.
> Tischnera wypowiedziany podczas jednej z biesiad goralskich na Podhalu :-)))

Chyba Cie zaczne lubic, Piotrze ;) (za Tischnera)

balon

PS A cieciom dajcie spokoj! (jeszcze sie nie wyprowadzilem, Jozku...)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2000-01-11 17:19:17

Temat: Re: Znajomi w chorobie
Od: p...@p...onet.pl (Piotr) szukaj wiadomości tego autora

JCwielong napisał(a):

> Piotr <p...@p...onet.pl> schrieb in im Newsbeitrag:
> 9...@g...newsgate.pl...
>
> Czoł (giem ) Piotrze ,
>
> Pozdrowienie podkradłem autorowi tz. balonowi.

Mam nadzieje, ze balon nie zastrzegl sobie pozdrowienia w urzedzie
patentowym, bo mozesz sie miec z pyszna... :-)))

>
>
> Ból , sam w sobie odczuwa tylko ten kogo boli ;-)

Ano...:-)))

>
>
> > Swinto prowda...*
>
> Tyś tyż hanys ?

Poznaniok przynajmniej z pokolenia dziadow, a dalej chyba tez... a to
akurat, choc wydaje sie tak bliskie, jest podhalanskie (vide pod moim
podpisem :-))

>
>
> > > Anglicy np. robiš z samych siebie jaja , z tego słynš ale spróbuj
> sobie
> > > z nich jaja zrobić to zobaczysz gdzie raki zimujš.
> >
> > Podobnie z co poniektorymi blondynkami...:-)))
>
> A tuś mnie zaskoczył z tymi blondynkami.Tego nie znam i o naukę proszę
> jak Kmicic );-)

Ha, no wiesz - czesc blondynek potrafi tez cos niecos uczestniczyc aktywnie
w dopcipkowaniu o nich samych (znaczy sie blondynkach), ale nie daj Boze,
jak ty bys w ich obecnosci sobie z nich zazartowal... :o)))))))))))

>
>
> > Dlatego nie bylo to z mojej strony krytyczne wobec Ciebie,
>
> Anim przez chwilę tak nie myślał.

To sie ciesze Wasc :~)

> Pytałem go , chyba nie bo milczy.

Jakzez milczy? Ja sam swoimi slepymi oczami widzialem, jak odpowiedzial
pozytywnie :_)

> To się nazywa " burdel 3 - ciej Rzeczypospolitej " Chciałbym tš forsę
> wydanš przez państwo na leczenie połamanych nóg , szkód w wypadkach
> drogowych itd. Iluż to by można ON - ym życie ułatwić. Eee , dajmy
> spokój , netykieta.

Dokladnie "burdel postkomunistycznej Rzeczypospolitej" :~)

> > * Sa trzy PRAWDY: swinto prowda, tyz prowda i gowno prowda - tekst ks.
> > Tischnera wypowiedziany podczas jednej z biesiad goralskich na Podhalu
> :-)))
>
> To jest super. Chyb zacznę lubieć księży ( niektórych ) ;-)))))))

Oj, wielu jest cudnych, choc i wielu mialoby za co wisiec :-)))

>
>
> pozdr. - Józek

Rowniez pozdrawiam

Piotr




--
Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Czy ktoś mógłby pomóc?
Pas do Hipoterapii
Re: AMPUGaleria
test
Re: PLUSKWA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »