| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-01-18 12:21:01
Temat: Re: Żywienie optymalne :)On Mon, 15 Jan 2007 22:45:49 +0100, Rafał Jeżak wrote:
>> Jeżeli przeczytałeś jedną książkę to daj jeszcze szanse innym metodom i
>> poczytaj inne książki.
> A co polecasz jeszcze do przeczytania?
Sory za długa odpowiedź, ja polecę to co czytałem:
http://www.mularczyk.pl/Pages/tytulowa.html
to jest jakaś pochodna diety Montignac z która też powinieneś się zapoznać,
ale ponieważ jest mocno popularna to nie powinieneś mieć trudności w
dostępie do publikacji.
Pozdrawiam
--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-01-18 13:35:06
Temat: Re: Żywienie optymalne :)
Użytkownik "maciek kanski" <n...@s...maila> napisał w wiadomości
news:slrnequpam.jhh.nie.dorobilem@mak.ant.pl...
> On Mon, 15 Jan 2007 22:45:49 +0100, Rafał Jeżak wrote:
>>> Jeżeli przeczytałeś jedną książkę to daj jeszcze szanse innym metodom i
>>> poczytaj inne książki.
>> A co polecasz jeszcze do przeczytania?
> Sory za długa odpowiedź, ja polecę to co czytałem:
> http://www.mularczyk.pl/Pages/tytulowa.html
> to jest jakaś pochodna diety Montignac
? dieta Montignac niskobłonnikowa???
Jest przeciwnie, Montignac bazuje m.in. na właściwościach błonnika
(dlatego tak łatwo został zaakceptowany przez środowisko medyczne
i dietetyczne):
http://zdrowie.onet.pl/192,9381,,,,dieta_montignaca,
diety.html
z która też powinieneś się zapoznać,
> ale ponieważ jest mocno popularna to nie powinieneś mieć trudności w
> dostępie do publikacji.
No proszę, jednak MOŻNA skojarzyć rodzaj diety z funkcjonowaniem
dietowicza:
http://www.oil.org.pl/xml/oil/oil68/gazeta/numery/n2
006/n200609/n20060948
a niektórzy dyskutanci od lat z tego kpią i uparcie nie widzą (bo nie chcą)
związku między odżywianiem a funkcjonowaniem mózgu (czyt. np. błędnym
wnioskowaniem i gadaniem głupot). ADHD, bulimia, czy anoreksja są klasycznymi
przykładami
na taki związek.
Jak widać niektórzy lekarze w Polsce już zaczynają dostrzegać zalety
diety niskowęglowodanowej (czyli wysokotłuszczowej)... :)
Zresztą nie tylko w Polsce lekarze zaczynają doceniać lecznicze właściwości
diety wysokotłuszczowej:
http://health.msn.com/centers/diabetes/articlepage.a
spx?cp-documentid=100152595
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-01-18 13:51:26
Temat: Re: Żywienie optymalne :)
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam> napisał w wiadomości
news:eont2f$npd$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "maciek kanski" <n...@s...maila> napisał w wiadomości
> news:slrnequpam.jhh.nie.dorobilem@mak.ant.pl...
>
> Zresztą nie tylko w Polsce lekarze zaczynają doceniać lecznicze właściwości
> diety wysokotłuszczowej:
> http://health.msn.com/centers/diabetes/articlepage.a
spx?cp-documentid=100152595
Przy okazji jeszcze polecam wątek:
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=667.0
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-01-18 14:17:02
Temat: Re: Żywienie optymalne :)On Thu, 18 Jan 2007 14:35:06 +0100, Krystyna*Opty* wrote:
> ? dieta Montignac niskobłonnikowa???
ja zauważyłem podobieństwa, tj. kontrolę krzywej glikemicznej. O błonniku
nie zwróciłem uwagi no i pochodna nie oznacza wiernej kopii.
> diety niskowęglowodanowej (czyli wysokotłuszczowej)... :)
Mnie ciekawi rodzaj tych tłuszczy. Dieta MM mówi o tłuszczach nienasyconych,
optymalni o jak najbardziej nasyconych. A to robi dużą różnicę, o czym
był już wątek.
Pozdrawiam
--
http://www.pajacyk.pl - czy już dzisiaj kliknąłeś dla dzieciaków?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-01-19 09:02:51
Temat: czytaj>
TŁUSZCZE - kilka faktów
Autor: monaluiza
Data: 28.11.05, 13:49 + dodaj do ulubionych wątków
skasujcie post
+ odpowiedz
----------------------------------------------------
--------------------------
--
Tłuszcze dzielą się na nasycone, jednonienasycone i wielonienasycone – co
już powszechnie wiadomo. Nieporozumienie jest jednak w tym, że nie każdy
zdaje sobie sprawę z kilku istotnych szczegółów :
a. W smalcu, maśle, śmietanie, wędlinach, mięsie, żółtku jaj itd... w
większości znajdują się tłuszcze nasycone (które uchodzą za niezdrowe).
Tłuszcze te mają jednak taką budowę, że wszystkie tzw. wiązania podwójne mają
już wypełnione. Praktycznie oznacza to, że nie są już w stanie przyłączyć
atomów tlenu, co z kolei oznacza, że NIE UTLENIAJĄ SIĘ.
b. W oleju z oliwek, w większości znajdują się tłuszcze JEDONIENASYCONE. Co
oznacza, że mogą się utleniać, ponieważ mają JEDNO wiązanie podwójne wolne,
stąd też ich nazwa.
c. W olejach roślinnych takich jak olej rzepakowy, kukurydziany, słonecznikowy
i z różnych pestek w większości znajdują się oleje WIELONIENASYCONE, ponieważ
w swojej strukturze chemicznej mają więcej niż jedno wolne wiązanie podwójne.
To oznacza też, że oleje te łatwo się utleniają (dużo łatwiej niż olej z
oliwek). Praktycznie przejawia się to tym, że olej taki, po stosunkowo krótkim
czasie kontaktu z powietrzem, w którym jak wiadomo jest 21% tlenu JEŁCZEJE
tzn. śmierdzi. Proces ten (tj.utlenianie takich olejów) ma bardzo poważne
konsekwencje z czego większość osób nie zdaje sobie zupełnie sprawy.
Podczas utleniania się tłuszczów roślinnych powstają (LAWINOWO ! jak w
reaktorze atomowym) WOLNE RODNIKI ! Są to związki potwornie trujące.
Powodują one stany zapalne, uszkadzają błony komórek, prowadzą do nowotworów,
miażdżycy no i... starzenia się ! A teraz uwaga : im bardziej olej jest
wielonienasycony tym bardziej jest więc toksyczny ! (Aha... utlenianie
tłuszczów następuje nie tylko na wolnym powietrzu, ale przede wszystkim w
naszym organizmie, ponieważ ) atomów tlenu mamy pod dostatkiem.
Nasz organizm potrzebuje również tych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych
ale ..... w NIEWIELKICH ILOŚCIACH ! Bez obecności nawet tych najbardziej
utleniających się – można się poważnie rozchorować.
Głownie chodzi tutaj o oleje tzw. OMEGA 3, których bardzo dużo znajduje się w
sławetnym oleju z wiesiołka czy oleju z lnu. Poważnym błędem jest więc
NADMIERNE spożycie właśnie tych dobroczynnych związków. Innymi słowy : w
niewielkich ilościach są dla nas zbawienne, ale w ilościach większych (które
najczęściej się nam zaleca) są trujące.
Organizm człowieka nie jest jednak taki głupi.... broni się przed głupotą
ludzką i specjalistów od marketingu wytwarzając coś co jest znane jako :
antyutleniacze,przeciwutleniacze lub antyoksydanty. Jednym z nich jest taki
sobie ciekawy enzym, który nosi nazwę : dysmutaza ponadtlenkowa. Kiedy
spożyjemy zbyt dużo tłuszczów nienasyconych tj. głównie olejów roślinnych
(tych co niby są takie zdrowe !) organizm zaczyna je utleniać, to z kolei
prowadzi do lawinowego wytwarzania niezwykle toksycznych
wolnych rodników !
W tym momencie organizm broni się przed naszą głupota i
uruchamia między innymi rezerwy dysmutazy ponadtlenkowej, która spowalnia ten
proces, ale... na ogół nie jest w stanie go zatrzymać. Ponadto zapasy naszych
własnych przeciwutleniaczy są niestety ograniczone. Dlatego przy nadmiernym
spożywaniu olejów roślinnych można się nieźle pochorować. Wynika to też z tego
,że wolne rodniki uszkadzają mitochondrialne DNA.
Są jednak chlubne wyjątki jeśli chodzi o tłuszcze roślinne :
a. Olej z oliwek – po pierwsze, gorzej się utlenia, ponieważ ma tylko jedno
wolne wiązanie. Po drugie zawiera on jeden z najbardziej silnych
PRZECIWutleniaczy – tokoferol, czyli witaminę E. Z tego powodu oliwa z oliwek
jest całkiem dobrym tłuszczem, chociaż ... nie najlepszym.
b. Olej z kokosów (lub olej palmowy) – to są „mistrzowie świata”
wśród olejów
w ogóle, nie tylko roślinnych ! Pomimo, że są pochodzenia roślinnego, to są
najbardziej NASYCONE! Czyli... najmniej toksyczne. W ich składzie znajduje
się zaledwie niecałe 2 % tłuszczów nienasyconych. Oleju kokosowego można
używać do wielokrotnego smażenia i ciągle będzie miał ładną barwę, bo nie
utlenia się !
Poza tym olej ten ma inne jeszcze fantastyczne właściwości np. świetnie
zwalcza różnego rodzaju mikroby.
Jeśli więc przez brak wiedzy ktoś używa do smażenia kotletów np. oleju z
rzepaku, kukurydzy, słonecznika itd ... to już z pierwszym kęsem takiego
kotleta funduje sobie potężną toksyczną bombę!
Tutaj wcale nie chodzi o to, że jakiś tam olej ma wyższą temperaturę wrzenia
niż inny. Chodzi o to, że utlenianie następuje już w temperaturze pokojowej, a
co dopiero na patelni gdzie temperatura sięga setek stopni ! Nie można więc
zalecać używania tych tłuszczów do smażenia (czy doprowadzania do wrzenia, jak
niektórzy proponują czy już robią) bo oleje te : mają wyższą temperaturę
wrzenia. Przecież właśnie dlatego ,że maja wysoką temperaturę wrzenia tym
bardziej się utleniają i tym bardziej stają się po takim zabiegu TOKSYCZNE !
Jeśli już, to należy smażyć na oleju z oliwek, bo najmniej się utlenia (
oprócz oleju z kokosa oczywiście), a najlepiej smażyć na smalcu lub oleju
kokosowym ( który już w Polsce się nieśmiało zaczyna pojawiać). Oliwę z oliwek
najlepiej używać tylko na zimno np. do sałatek, wtedy mamy z niej najlepszą
korzyść dla naszego organizmu . Olej z oliwek ma sporo witaminy E, która
świetnie zwalcza wolne rodniki, a poza tym bardzo ładnie podnosi on HDL czyli
ten „dobry” cholesterol.
A teraz weźmy na tapetę truciznę po tytułem „olej rzepakowy”. W wielu
rozwiniętych krajach ( np. Anglia, Australia, Kanada... ) trucizny tej
sprzedawać nie wolno! W Polsce natomiast półki się uginają od tego
świństwa. Mało tego... jakiś kryminalista marketingowy napisem na naklejce na
butelce tego oleju przekonuje, że olej ten „nadaje się szczególnie do
smażenia”! Olej ten zawiera w sobie kwas erukowy, który jest silną trucizną.
Geniusze od jego marketingu sprzedają to jako „olej o niskiej zawartości
kwasu
erukowego” . Niskiej ?? tam NIC nie powinno być !! (Na pytanie ILE jest tam
tej trucizny, producenci uparcie milczą, nie odpowiadają na emaile ani
faksy).
Jest też, polecany dla dzieci (!) olej rzepakowy „bezerukowy” :-))) brak
mi
jednak odwagi,aby podać to świństwo mojemu dziecku, no bo i po co ?
Z tym, że : „bezerukowy” wcale nie oznacza że kwasu erukowego tam nie ma.
To
oznacza , że jego jest MNIEJ niż pewna wartość uznana za bezpieczną.
Poza tym, jedyna odmiana rzepaku, która nie zawiera tej trucizny to olej
znany
jako : CANOLA ( CANadian Oil). Jest to olej z genetycznie zmodyfikowanego
rzepaku , co już jest wg. mnie nie do przyjęcia.
Proces modyfikacji został opatentowany w wszystkich krajach świata przez
kanadyjską firmę Monsanto. Tego jednak nie wolno siać NIGDZIE bez nasion z
Monsanto tzn. uiszczenia słonej opłaty licencyjnej. Co sieje się w Polsce ?
Można się tylko domyślać.
Monaluiza
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-01-19 11:58:30
Temat: Re: czytajali <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):
> >
> TŁUSZCZE - kilka faktów
> Autor: monaluiza
ŚWIETNY OPIS ! W archiwim tamtej grupy widać, że Monaluiza napisała jeszcze
kila znakomitych postów.
Optymus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-01-19 12:09:42
Temat: Re: czytajOptymys Wielki pisze:
>>TŁUSZCZE - kilka faktów
>>Autor: monaluiza
>
> ŚWIETNY OPIS !
Swietny, bo po mysli Wielkiego Wodza? Niewazne, ze w kilku miejscach
podane "fakty" ewidentnie rozmijaja sie z rzeczywistoscia. Wazne, ze
pare osob poczuje sie lepiej po jego przeczytaniu, nie?
--
Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni
wątpliwości.
Helmut Schmidt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-01-19 12:37:39
Temat: ... czytaj ze zrozumieniemOn Fri, 19 Jan 2007 09:02:51 +0000 (UTC), ali wrote:
> TŁUSZCZE - kilka faktów
> Autor: monaluiza
(...)
Artykuł świetny dla przeciętnego amerykanina. Na wstępie typowa technika
manipulacyjna, bo czytający otrzymuje dawkę chemicznej wiedzy na temat
wiązań w tłuszczach, więc myśli sobie, że artukuł jest pisany przez kogoś
znającego się na rzeczy.
Już na początku całkiem logiczny i mądry wniosek dla czytającego, że
tłuszcze nasycone cytuję "NIE UTLENIAJĄ SIĘ". Super! Oczywiście czytający
nie wie czy to dobrze czy źle, bo skąd ma niby to wiedzieć, więc natychmiast
cały wywód odnośnie szkodliwego wpływu utleniania, padają takie mądre słowa
jak antyoksydanty, dysmutaza ponadtlenkowa, mitochondrialne DNA, tokoferol,
reaktor atomowy - znaczy się znowu widać, że tekst powstał przez jakiś
autorytet z dziedziny problemu.
Po wstępie teoretycznym następuje przegląd określonych tłuszczy wraz z ich
szkodliwością dla naszego organizmu, są też chlubne wyjątki zapewne
wprowadzone w tym celu, aby wzbudzić zaufanie u czytającego.
I teraz sendo sprawy, dlaczego moim zdaniem nie czytasz ze zrozumieniem:
otóż ten artykuł traktuje o skutkach smażenia na olejach roślinnych.
Natomiast ja nie pytałem, na jakim oleju smażyć, tylko które oleje należy
spożywać i dlaczego.
Jeżeli chodzi o smażenie to chciałem powiedzieć, że to ostateczność:
najlepsze są potrawy surowe i świeże, potem gotowane na parze, w wodzie,
pieczone i na samym końcu smażone na oleju. Wiadomo, że nie bez kozery oleje
roślinne powinny być tłoczone na zimno i bez wnikania w to zjawisko łatwo
wydedukować, że jak coś tworzy się w niskiej temperaturze (50C) to głupotą
jest to później podgrzewać i właśnie do takich osób jest chyba adresowany
twój artykuł. Mam nadzieję, że nie uważasz mnie za głupka, tylko zbyt
pochopnie wkleiłeś jakiś artykuł nie do końca sprawdzając, czy jest w
temacie.
Jeżeli możesz to powiedz w jaki sposób tłuszcze nienasycone są szkodliwe w
ogólności, a nie w smażeniu. Fajnie, gdybyś też umiał zacytować kogoś innego
niż "monaluiza".
Pzdr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-01-19 13:59:54
Temat: Re: czytaj
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:eoqcd7$haa$1@inews.gazeta.pl...
> Optymys Wielki pisze:
>
> >>TŁUSZCZE - kilka faktów
> >>Autor: monaluiza
> >
> > ŚWIETNY OPIS !
>
> Swietny, bo po mysli Wielkiego Wodza? Niewazne, ze w kilku miejscach
> podane "fakty" ewidentnie rozmijaja sie z rzeczywistoscia. Wazne, ze
> pare osob poczuje sie lepiej po jego przeczytaniu, nie?
>
Cześć Marcin ;) już zaczynałem się o Ciebie martwić ;P
--
"Uuu, Leszku, przechodzisz samego siebie :) Ide zapisac sie do partii
przeciwnikow mlotow udarowych, bo akurat sie zlozylo, ze takowego nie
posiadam." Marcin 'Cooler' Kuliński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-01-19 14:28:41
Temat: Re: czytaj
Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:eoqilj$gf5$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
> w wiadomości news:eoqcd7$haa$1@inews.gazeta.pl...
>> Optymys Wielki pisze:
>>
>> >>TŁUSZCZE - kilka faktów
>> >>Autor: monaluiza
>> >
>> > ŚWIETNY OPIS !
>>
>> Swietny, bo po mysli Wielkiego Wodza? Niewazne, ze w kilku miejscach
>> podane "fakty" ewidentnie rozmijaja sie z rzeczywistoscia. Wazne, ze
>> pare osob poczuje sie lepiej po jego przeczytaniu, nie?
>>
>
> Cześć Marcin ;) już zaczynałem się o Ciebie martwić ;P
Ehh... ja też, ja też... ;]
Już miałam do Marcina apelować, żeby dał znak, że przeżył sylwestra... 8)
Żeby napisał chociaż jedną literkę, chociaż malutką kropkę... ;P
Na szczęście jeest! Przeżył... uff... a nawet ma dobrą, starą formę... :)
Sie ma w nowym roczku, Marcinku! :)
Krystyna
P.S. No to teraz Marcinie, jako wytrawny znawca zasad dyskusji, wyłuszcz
nam co tam Monaluiza nakłamała.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |