Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "mania" <m...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: a może tak ktoś mnie pogłaszcze?
Date: Thu, 9 Dec 2004 11:28:08 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 94
Message-ID: <cp99bo$qam$1@inews.gazeta.pl>
References: <cp4qr2$im4$1@inews.gazeta.pl>
<1ulfgk49g035m$.1dtwqb415sktr.dlg@40tude.net>
<cp4rgh$lpg$1@inews.gazeta.pl>
<1o3avhki5fvgx$.1j80rmgmsrimd.dlg@40tude.net>
<cp4rvo$nvl$1@inews.gazeta.pl> <3...@i...net>
<cp4tpd$3h2$1@inews.gazeta.pl> <3...@i...net>
<cp5be4$96a$1@inews.gazeta.pl>
<s...@v...iem.pw.edu.pl>
<cp6asd$7mk$1@inews.gazeta.pl>
<s...@v...iem.pw.edu.pl>
<cp6j75$cgf$1@inews.gazeta.pl> <3...@i...net>
<cp7jnt$i1n$1@inews.gazeta.pl> <3...@i...net>
<cp903m$e8v$1@inews.gazeta.pl>
<s...@v...iem.pw.edu.pl>
<cp934u$qen$1@inews.gazeta.pl>
<s...@v...iem.pw.edu.pl>
<cp953u$5kf$1@inews.gazeta.pl> <s...@v...iem.pw.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: 193.29.207.238
X-Trace: inews.gazeta.pl 1102588088 26966 193.29.207.238 (9 Dec 2004 10:28:08 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 9 Dec 2004 10:28:08 +0000 (UTC)
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2742.200
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2741.2600
X-User: mania31
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:297326
Ukryj nagłówki
"tycztom" news:slrncrg7e6.gr.tycztom@volt.iem.pw.edu.pl...
> U mnie to działa jakby z "default". Od dziecka. Dawno temu
> ciągle byłem głodny. Jednak w środku było inaczej. Stałem na
> scenie. Grałem, zarabiałem. Światła, uśmiechy, jedzenie.
?
> Pisał o tym Napoleon Hill w "Myśl i bogać się". Kiedy pierwszy raz
> przeczytałem tę książkę /nie tak dawno temu/ potwierdziły się moje
> "defaultowe" ~umiejętności (z pogranicza determinacji, snów i marzeń),
> które w fazie końcowej przepoczwarzają się z silnych pragnień w fizyczne
> czyny. To działa. Musi.
niby znam to z własnego podwórka
> Perfekt tego mechanizmu polega na tym, żeby pragnienie było tak silne,
> że aż prawie jesteś przekonana, że to nie tylko marzenia i determinacja.
> Że to się dzieje naprawdę. 'Dziwnym' sposobem - przy takim stanie rzeczy -
> wszechświat jakby 'wykrzywia się' i wszystkie okoliczności (wszystkie
> elementy zwykłego dnia codziennego) zdają się koncentrować na Twojej sprawie.
> Zdają się jakby ułatwiać Tobie zadanie... a nawet robić wszystko, by silne
> pragnienie zmaterializowało się. I tak jest. Co tu dużo mówić.
dokładnie :)
> >> /budowa Domu Dziecka na mnie czeka/
>
> > widzę, że mamy podobne aspiracje
> > kto wie, może uda nam się kiedyś połączyć siły?
>
> Wszelkimi siłami. Przecież dzieciaki czekają.
ciekawa jestem
podaj mi link do detali :)
> > jest w porządku, jednego złego słowa nie dam powiedzieć
>
> Jest w porządku... Pytałem, bo często kobiety z tarczami noszą te
> tarcze z konieczności. Okazuje się bowiem, że życiowy partner po prostu
> ~genetycznie nie został do tego przystosowany. Tym sposobem kobieta dźwiga
> twarde brzemię przetrwania. Należy uwzględnić to, że _jednocześnie_ ta sama
> kobieta "pół złego słowa nie daje powiedzieć" i nie ma co się dziwić.
> (nie wiem jak jest naprawdę, piszę co widzę)
nie nie nie
zapewniam Cię, że brzemie przetrwania spoczywa głównie na moim
pracowitym małżonku
> > moje "wewnetrzne dziecko" jest zaniedbane :(
>
> A wiesz, że etap emocjonalnego rozwoju tt nie uwzględnił "wewnętrznego
> dziecka"? Musiałem szybko dorosnąć. Zawsze wszystko było na mojej głowie
> (włącznie z moją ciągle chorą i niezdolną do pracy matką). Pewnego dnia
> All podesłał mi Greenspana "Rozwój umysłu". Wiesz co mnie w tej książce
> zafascynowało? To, że mimo emocjonalnych braków to "dziecko" w bólach i
> _jakoś_ się urodziło. M.in. strona http://tycztom.7net.pl powstała aby
> dać świadectwo narodzin.
sporo się nadźwigałeś - widzę
i chyba tez sporo Ci sie udało :)
> >> Na poszątku nitki nie zawsze występuje kłębek...
>
> > co masz na myśli?
>
> Wiele osób przez całe życie szuka kłębka w systemie "po nitce...".
> Umierając dziwią się, że tam nigdy nie było żadnego kłębka.
ta metafora jest dla mnie zbyt abstrakcyjna
> >> Do kogo chciałabyś się przytulić? Masz jakiś obraz takiej osoby?
> >> Czy to jest realna osoba, czy może ~namalowana w Twoim wnętrzu?
> >
> > chciałabym nie być zawsze tą najsilniejszą;
>
> I to jest ten "tycztomek w Tobie...". Musimy się kiedyś spotkać i pogadać w
> realu. Będzie wiele okazji podczas budowy i organizacji DD :)
o! widzę że wizualizacja rozpoczęta :))
> > w sytuacjach, w których moja słabość wychodzi na wierzch
> > okazuje się, że moje otoczenie jest jeszcze słabsze
> > wówczas, ja muszę się nim zaopiekować
> > no bo jak inaczej?
>
> Czy właśnie tak nie jest czasem w przypadku Twojego partnera?
czasem również i w jego przypadku, ale kwestia dotyczy
moich relacji ze swiatem a nie li tylko z mężem :)
Mań
|