Strona główna Grupy pl.sci.psychologia alkoholizm przyjaciela- co robic?

Grupy

Szukaj w grupach

 

alkoholizm przyjaciela- co robic?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-07-06 11:08:44

Temat: alkoholizm przyjaciela- co robic?
Od: "Honorata" <h...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Broblem dla mnie jest bardzo powazny:
Moja przyjacolka od jakiegos czasu pije regularnie alkohol. Ma 2 dzieci,
jest rozwiedziona. Nie jest najmlodsza, ale jest bardzo atrakcyjna,
inteligentna, madra, wyksztalcona, pelna ciepla i serdecznosci dla
wszystkich ludzi. Na poczatku nic zauwazylam, myslalam - jest widocznie
okazja, to i nic dziwnego. Teraz, zestawiajac pewne fakty z przeszlosci
widze, ze sprawa ciagnie cie conajmniej od 4 lat, od kiedy ja znam. Bardzo
chcialabym jej pomoc ale nie wiem jak! Sprawa jest bardzo delikatna - ona
swoj problem skrzetnie ukrywa, a ja nie chce jej urazic.
Czy w ogole powinnam cos robic?

Honorata





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-07-06 11:19:24

Temat: Re: alkoholizm przyjaciela- co robic?
Od: "Olga" <o...@o...pll> szukaj wiadomości tego autora

Honorata napisał(a) w wiadomości: <3...@n...vogel.pl>...
>Broblem dla mnie jest bardzo powazny:
>Moja przyjacolka od jakiegos czasu pije regularnie alkohol. Ma 2 dzieci,
>jest rozwiedziona. Nie jest najmlodsza, ale jest bardzo atrakcyjna,
>inteligentna, madra, wyksztalcona, pelna ciepla i serdecznosci dla
>wszystkich ludzi. Na poczatku nic zauwazylam, myslalam - jest widocznie
>okazja, to i nic dziwnego. Teraz, zestawiajac pewne fakty z przeszlosci
>widze, ze sprawa ciagnie cie conajmniej od 4 lat, od kiedy ja znam. Bardzo
>chcialabym jej pomoc ale nie wiem jak! Sprawa jest bardzo delikatna - ona
>swoj problem skrzetnie ukrywa, a ja nie chce jej urazic.
>Czy w ogole powinnam cos robic?


to raczej jest problem Twojej przyjaciolki a nie Twoj. I powiem jedno, jesli
ona ukrywa swoje picie, to jest to jeden z symptomow uzaleznienia i
definitywnie nadaje sie na terapie. Jednak warunkiem podstawowym jest to,
aby Twoja przyjaciolka uswiadomila sobie swoja chorobe i sama chciala cos z
tym zrobic.
I jeszcze jedno, skoro ona ukrywa to, to skad wiesz, ze pije regularnie????

Pozdrawiam, O.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-06 11:58:22

Temat: Re: alkoholizm przyjaciela- co robic?
Od: j...@f...polbox.pl szukaj wiadomości tego autora

Teoretycznie nic ni emozna zrobic Ona musi sobie saba zdac sprawe ze zle
robi , Namowy i tlumaczenia moga dac tylko tyle ze bedzie to bardziej
ukrywala przed Tpba i Cie oklamywala. Mozesz poprostu z nia byc zeby
wiedziala ze nie jest sama . A jezeli wiesz dlaczego tak robi.... trzeba
wrocic do tego , zaczac od przyczyny a nie od skutku


Pozdrawiam
"Jola"

Honorata napisal(a):

> Broblem dla mnie jest bardzo powazny:
> Moja przyjacolka od jakiegos czasu pije regularnie alkohol. Ma 2 dzieci,
> jest rozwiedziona. Nie jest najmlodsza, ale jest bardzo atrakcyjna,
> inteligentna, madra, wyksztalcona, pelna ciepla i serdecznosci dla
> wszystkich ludzi. Na poczatku nic zauwazylam, myslalam - jest widocznie
> okazja, to i nic dziwnego. Teraz, zestawiajac pewne fakty z przeszlosci
> widze, ze sprawa ciagnie cie conajmniej od 4 lat, od kiedy ja znam. Bardzo
> chcialabym jej pomoc ale nie wiem jak! Sprawa jest bardzo delikatna - ona
> swoj problem skrzetnie ukrywa, a ja nie chce jej urazic.
> Czy w ogole powinnam cos robic?
>
> Honorata

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-06 12:14:32

Temat: Re: alkoholizm przyjaciela- co robic?
Od: "Honorata" <h...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Olga" <o...@o...pll> napisał w wiadomości:
> to raczej jest problem Twojej przyjaciolki a nie Twoj.

Oczywiscie, to jej problem, ale czy to oznacza, ze mam patrzec, jak bliska
mi osoba toczy sie po rowni pochylej?

> I jeszcze jedno, skoro ona ukrywa to, to skad wiesz, ze pije
regularnie????
>
Fakt, ze ukrywa swoja sklonnosc, to nie oznacza, ze jej nie widac,
szczegolnie dla ludzi, ktorzy maja z nia czesty kontakt. Wiem, ze pije, bo
pracuje z nia, a ona juz jest na tym etapie, ze w pracy tez to robi. Czuje
od niej zapach alkoholu. Poza tym nie zna umiaru, nigdy nie odmawia, bywa,
ze z "niewiadomych" przyczyn nie przychodzi na kilka dni do pracy, czasem
dzwoni do mnie pod wplywem. Widzialam jak jej 10 - letni syn krzyczal na
nia, ze znowu pije... To chyba wystarczy aby byc pewna, ze pije regularnie.
Zdaje sobie sprawe, ze pierwszy krok nalezy do niej. Pytanie tylko, czy moge
sklonic ja w jakis sposob do tego i nie narazic sie na jej oburzenie?
H.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-06 12:17:45

Temat: Re: alkoholizm przyjaciela- co robic?
Od: "Klub Net-Friends" <k...@n...it.pl> szukaj wiadomości tego autora

Moim zdaniem nie musisz rozmawac z nia o jej alkolizmie. Alkoholizm to
efekt,
sedno problemu tkwi gdzie indziej:

Jesli pije to oznacza to, ze kiedys napotkala na jakis problem ktorego nie
potrafila
rozwiazac i uciekla w alkohol. Moze na poczatku powinas dowiedzic sie o
wydarzeniu
ktore spowodowalo ze zaczela pic. ( Podejrzewam ze byl to rozwod ?). Wlasnie
w tym momencie w jej umysle zrodzila sie mysl o tym, ze sobie z czyms nie
poradzi.
Dowiedz sie z czym.


Ten problem ktory wowczas sie zrodzil mimo alkocholu nie zostal rozwiazany
do
dzis i dlatego wciaz pije. Dowiedz sie co to za problem i moze wtedy bedzie
Ci
latwiej jej pomoc.



Na pewno da sie go rozwiazac tylko niech ona najpierw zacznie w to wierzyc.
W ogole niech zacznie wierzyc w siebie.

Pozdrawiam

Wieslaw
w...@p...com


Użytkownik Honorata <h...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@n...vogel.pl...
> Broblem dla mnie jest bardzo powazny:
> Moja przyjacolka od jakiegos czasu pije regularnie alkohol. Ma 2 dzieci,
> jest rozwiedziona. Nie jest najmlodsza, ale jest bardzo atrakcyjna,
> inteligentna, madra, wyksztalcona, pelna ciepla i serdecznosci dla
> wszystkich ludzi. Na poczatku nic zauwazylam, myslalam - jest widocznie
> okazja, to i nic dziwnego. Teraz, zestawiajac pewne fakty z przeszlosci
> widze, ze sprawa ciagnie cie conajmniej od 4 lat, od kiedy ja znam. Bardzo
> chcialabym jej pomoc ale nie wiem jak! Sprawa jest bardzo delikatna - ona
> swoj problem skrzetnie ukrywa, a ja nie chce jej urazic.
> Czy w ogole powinnam cos robic?
>
> Honorata
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-06 12:40:40

Temat: Re: alkoholizm przyjaciela- co robic?
Od: "Olga" <o...@o...pll> szukaj wiadomości tego autora


Honorata napisał(a) w wiadomości: <3...@n...vogel.pl>...
>Oczywiscie, to jej problem, ale czy to oznacza, ze mam patrzec, jak bliska
>mi osoba toczy sie po rowni pochylej?

Nie napisalam ze masz ja zostawic, tylko ze nie jest to twoj problem.
Rozgranicz te dwie rzeczy.

>Fakt, ze ukrywa swoja sklonnosc, to nie oznacza, ze jej nie widac,
>szczegolnie dla ludzi, ktorzy maja z nia czesty kontakt. Wiem, ze pije, bo
>pracuje z nia, a ona juz jest na tym etapie, ze w pracy tez to robi. Czuje
>od niej zapach alkoholu. Poza tym nie zna umiaru, nigdy nie odmawia, bywa,
>ze z "niewiadomych" przyczyn nie przychodzi na kilka dni do pracy, czasem
>dzwoni do mnie pod wplywem. Widzialam jak jej 10 - letni syn krzyczal na
>nia, ze znowu pije... To chyba wystarczy aby byc pewna, ze pije regularnie.
>Zdaje sobie sprawe, ze pierwszy krok nalezy do niej. Pytanie tylko, czy
moge
>sklonic ja w jakis sposob do tego i nie narazic sie na jej oburzenie?


Jedyne co mozesz dla niej zrobic, to porozmawiac, pomoc uswiadomic jej ten
problem. Sprawa jest dosc skomplikowana, twoja przyjaciolka jest chora i tak
juz zostanie. Alkoholikiem zostaje sie juz na cale zycie, niezaleznie od
tego czy sie pic przestaje czy tez nie. Bardzo mozliwe, ze problem
alkoholizmu lub innej dysfunkcji wystepuje (czy wystepowal) w jej rodzinie,
czesto (choc nie zawsze) sklonnosc te "dziedziczy sie", i wowczas potrzebne
sa tylko bodzce zeby ja wywolac. Powinnas troche poczytac na temat tej
choroby, zeby porozmawiac z przyjaciolka. Najbardziej smutne jest to, ze
uczestnicza w tym jej dzieci, widzac pijana mame, zostaja tym skazone na
cale zycie.
Porozmawiaj z nia o jej problemach, moze sie otworzy przed Toba (patrz post
od Joli). Trzeba szukac przyczyn.

Powodzenia, O.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-06 20:07:00

Temat: Re: alkoholizm przyjaciela- co robic?
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Honorata" <h...@p...com> writes:


> widze, ze sprawa ciagnie cie conajmniej od 4 lat, od kiedy ja znam. Bardzo
> chcialabym jej pomoc ale nie wiem jak! Sprawa jest bardzo delikatna - ona
> swoj problem skrzetnie ukrywa, a ja nie chce jej urazic.
> Czy w ogole powinnam cos robic?

Hm.... krokiem pierwszym ale najwazniejszym byloby jakos jej
uswiadomic, ze to przegiecie. Ze faktycznie sie uzaleznila.
(z tego co piszesz to nie wiem czy ona sobie sama z tego zdaje sprawe
czy nie).

Potem, namowic ja na odwiedzenie chociazby klubu AA.

I nie boj sie, ze ja urazisz... bo napewno to zrobisz. Ludzie na ogol
nie chca sluchac i przyjac do siebie, ze to wlasnie oni popadli w
alkoholizm. To juz wola sie odwrocic od przyjaciol, niejednokrotnie
ich zwymyslac czy tez utrzymywac, ze to ich prywatne wymysly.

Czasem wrecz jest tak, ze zaczynaja cos z tym robic dopiero, jak juz
zostana zupelnie sami i kiedy wszyscy sie od nich odwroca.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-07 03:15:11

Temat: Re: alkoholizm przyjaciela- co robic?
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


Honorata wrote in message <3...@n...vogel.pl>...

. Teraz, zestawiajac pewne fakty z przeszlosci
>widze, ze sprawa ciagnie cie conajmniej od 4 lat, od kiedy ja znam. Bardzo
>chcialabym jej pomoc ale nie wiem jak! Sprawa jest bardzo delikatna - ona
>swoj problem skrzetnie ukrywa, a ja nie chce jej urazic.
>Czy w ogole powinnam cos robic?

Uwazam, ze koniecznie powinnasz cos robic. Jesli boisz sie ze ja urazisz,
powinnasz naprowadzic na temat alkoholizmu bez wymienienia jej osoby. Ot tak
niewinnie naprowadzic na temat szkodliwosci alkoholizmu nawet w malych
dawkach, ktore coraz wiecej doprowadzaja do uzaleznienia. Jesli jest kobieta
inteligentna, zrozumie Twoja intencje i dyplomatyczne podejscie. Moze nawet
przyzna sie Tobie, ze sama ma problem z alkoholizmem, wtedy bedziecie mogli
otwarcie o tym dyskutowac.

jakub
>
>Honorata
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-07 03:15:12

Temat: Re: alkoholizm przyjaciela- co robic?
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


Olga wrote in message <8k1umu$eqt$1@helios.man.lublin.pl>...

>
>Sprawa jest dosc skomplikowana, twoja przyjaciolka jest chora i tak
>juz zostanie. Alkoholikiem zostaje sie juz na cale zycie, niezaleznie od
>tego czy sie pic przestaje czy tez nie.

Ciekawe dlaczego, jak sie przestaje pic, pozostaje sie nadal alkoholikiem i
to na cale zycie?
Z jakiego zrodla to twierdzenie pochodzi?

Pozdrawiam,
jakub

>Powodzenia, O.
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-07-07 03:15:14

Temat: Re: alkoholizm przyjaciela- co robic?
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


Olga wrote in message <8k1ptp$2nc$1@helios.man.lublin.pl>...

>to raczej jest problem Twojej przyjaciolki a nie Twoj.

Nie zgadzam sie z tym.
uwazam, ze problem przyjaciela, jest takze problemem przyjaciela tego
przyjaciela.
Przyjaciele troszcza sie jeden o drugiego i tak powinno byc.

Pozdrowienia,
jakub

>Pozdrawiam, O.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re:Czy wierzysz w Boga!
czy Marlena Lipińska wyjechala na urlop?
Rozstanie a samopoczucie.
Czy istnieje miłość na całe życie ?
Czy wierzysz w Boga ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »