Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Tris von Bis" <t...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: allkomat - czyli podstawki jetologii stosowanej IV
Date: Fri, 29 Oct 2004 01:09:06 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 165
Message-ID: <cls57i$djl$1@inews.gazeta.pl>
References: <c...@h...hace3584b.invalid> <cljt2o$sjg$1@inews.gazeta.pl>
<c...@h...hcea655a9.invalid> <clmocr$9n9$1@inews.gazeta.pl>
<c...@h...h0586fba4.invalid>
NNTP-Posting-Host: 142.46.201.3
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1099012146 13941 172.20.26.241 (29 Oct 2004 01:09:06 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 29 Oct 2004 01:09:06 +0000 (UTC)
X-User: tris.von.bis
X-Forwarded-For: 172.20.6.164
X-Remote-IP: 142.46.201.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:292846
Ukryj nagłówki
.. z Gormenghast :
> Nie zrozumiemy się, jeśli będziesz czytała moje słowa zawężająco.
> Przykład składa się z trzech umownych "punktów" na skali, kolejno
> po sobie następujących. Mam go rozłożyć na czynniki pierwsze, by
> stał się strawny?
Nie zrozumiemy sie jesli nie zauwazysz mojego dystansu do calej sytuacji.
A jesli chodzi o strawnosc - to (sama sie dziwie) jescze jestes strawny :)
> > I dokladnie o to chodzi. Chodzi o tu i teraz.
> > I przypuszczam, ze o to chodzilo V-V. O tu i teraz.
> Nie. Jeśli zmieni zdanie, to nie będzie już do tematu wracać.
Veronika juz Ci na to odpowiedziala. I chyba ja bylam blizsza prawdy :)
> > /.../ Ale to juz bedzie inna czasoprzestrzen. Panta rei.
>
> Inna pod jakim względem?
Jesli nie potraktujesz ponizszego cytatu zawezajaco - mowi sam za siebie.
"Już następnego dnia może się okazać, że to samo zdanie ma dla autora nieco
inny wydźwięk, gdyż układ wewnętrzny mózgu został już zmieniony poprzez
kilka godzin jego pracy, a także pozornego wypoczynku w czasie snu.
Szczególnie dotyczy to spraw złożonych, problemów do rozwiązania, opinii
wzbudzających kontrowersje."
> Zadam Ci pytanie dotyczące Twych własnych doświadczeń.
> Ile razy stykałaś się z sytuacją, w której Twoje dynamiczne reakcje, po
fakcie
> stawały się dla Ciebie niesatysfakcjonujące? Ile razy mówiłaś do siebie -
> "ech... powinnam to zrobić _tak_, a nie tak jak zrobiłam... (powiedziałam)"
Cale mnostwo.
Powiem wiecej, mnostwo razy mialam 'klopoty' przez to co powiedzialam.
Z perspektywy czasu _nie zaluje_. Podchodze do tego jak do kolejnych, nowych
doswiadczen. I czasami czegos sie z tego ucze.
> Domyśłam się, że nie wymazałaś takich sytuacji z głowy i teraz nie będziesz
> twierdzić, że nie istniały. A więc o czym to świadczy Twoim zdaniem?
> A przecież rzecz dotyczy tej samej czasoprzestrzeni - tego samego zdarzenia.
Owa czasoprzestrzen jest wzbogacona o np. reflekcje nad tym zdarzeniem.
Perspektywa jest inna i w innym swietle to samo zdarzenie inaczej wyglada.
> A jeśłi nie zaprzeczasz, to jaki proponujesz sposób pracy umysłu, aby
> z tych wielu wariantów działania - wybrał ten aktualnie optymalny?
Doglebna analiza? ;)
Zartowalam, nie da sie wszystkiego i kazdej sytuacji tylko analizowac.
Aby dzialac optymalnie - trzeba uzyc nie tylko umysl, ale i np. intuicje.
(...)
> A nie widzisz skutków realizacji tej potrzeby?
A moze Ty sie pokusisz o podanie skutkow?
> Zapytam wprost - jak Ci się podobała rozmowa cbneta z kimś, kto nazwał
> siebie Mme Kitzmoor (czy jakos tak)?
> Może zechcesz przeanalizować ten przypadek kontaktu z grupą?
> Zajrzałaś może na stronę, jaką ta osoba podała w swojej stopce?
"Sygnaturka z mordy wiejskiego burka" jakos nie brzmiala zachecajaco (i nie
sugerowala nadmiernej wrazliwosci).
Zajrzalam, mlody czlowiek z zainteresowaniami (i pewnie pasja). "Istota
wstydoodporna". I wydaje mi sie, ze nie tylko wstydoodporna ale ODPORNA.
Przypuszczam, ze wybrales zly przyklad, bo wydaje mi sie, ze ta osoba zagosci
tu na dluzej (chyba, ze zniecheca ja watki w tym stylu).
> Jak to się ma do opinii __wysikanych__ przez Czarka?
A co ma piernik do wiatraka?
Zanim komus odpowiesz analizujesz jego aktywnosc (tworczosc) w necie,
sprawdzasz jego drzewo genealogiczne itp?
I powiedz mi, jesli tak bardzo Cie interesuja wrazenia 'nowych' w pierwszym
kontakcie z grupa to czemu Ty sie nie odezwales?
BTW, All a jak nazwac to co Ty robisz w tym watku?
Czy Ty nie obsikujesz cbneta? Stosujesz tylko inna terminologie, forme,
metody i narzedzia (np. mnie? ;)) Podchodzisz do obsikiwania bardziej
metodologicznie i tez w samozachwycie (tyle, ze nie radosnym).
> Nie mam nic przeciwko szybkim i dowcipnym reakcjom. Bywało ich
> o wiele więcej i to w wykonaniu wielu autorów (równiez tych, których
> niżej wymieniasz). Dzisiaj "szybką reakcję" wykazuje - w sensie na jaki
> zwracam Twoją i innych uwagę - wyłącznie cbnet.
> Z jakim skutkiem?
Z jakim skutkiem? I dla kogo?
> Otóz to. Kto więc wg Ciebie jest tu czarną owcą? Ktoś z "trójcy"?
> Czy może prymityw cbnet - którego powinno się przymusowo zamknąć
> w kuli z dziurkami - przynajmniej w zakresie jego słowotwórstwa.
Nie identyfikuje sie z Twoimi rankingami. Z innymi rankingami tez sie nie
identyfikuje. Swoich nie prowadze - nie mam takiej potrzeby.
> Tris - Ty chyba jednak żartujesz, albo po prostu nie śledzisz losów grupy.
> Oczywiście, ze GRUPA MA PRAWO SKUPIAĆ LUDZI O KAŻDEJ
> WRAŻLIWOŚCI. I dlatego własnie powiedz mi, jakie szanse na pojawienie
> sie w grupie mają ludzie, którzy nie mają wrażliwości CHAMA i ABS'a ?
Ja sie tu pojawilam ;)
Czy sugerujesz, ze mam wrazliwosc CHAMA itp? ;)
> Jaką wrazliwość, Twoim zdaniem, w kontaktach z nowymi uzytkownikami
> grupy - manifestuje Czarek cbnet?
> Odpowiesz?
Nie sledze kontaktow Czarka z wszystkimi uczestnikami grupy. Mnie w pierwszym
kontakcie ani nie zjadl, ani nie 'obsikal'.
> No i jaki jest skutek takich "zderzeń różnych wrażliwości"?
> Jakie szanse na zaprezentowanie się, mają ludzie bardziej wrażliwi,
> w sytuacji gdy po polanie gania OwCzarek? Gdy czytają jego odpowiedzi
> jako pierwsze i jednoznacznie szeregujące ludzi na poziomie "mentalnych g."?
A dlaczego stoisz z boku i nie wlaczysz sie? Nie dasz szansy nowym
uzytkownikom zetkniecia sie z inna wrazliwoscia?
> Nie rozumiesz o czym piszę?
Problem polega na tym, ze _rozumiem_.
> Obawiam sie jednak, ze czegos tu nie dostrzegasz. Przyjrzyj się dobrze tej
liście autorów:
> > nie raz i nie dwa rozbawilo mnie to co napisal PN, cbnet, eTaTa,
Amnesiak,
> > Tren R, Tycztom, Slawek i paru innych (kolejnosc osobnickow zupelnie
przypadkowa).
> Obawiam się, ze wielu z nich może mieć do Ciebie zasadnicze zastrzeżenia
> co do faktu umieszczenia ich w jednym szeregu z cbnetem :))).
> Chcesz się założyć?
Ups! Urazilam Ciebie? :)
Obawiam sie jednak, ze w pelni dostrzegam.
I zrobilam to z calkowita premedytacja - wymienilam w jednym ciagu bardzo
rozniace sie od siebie osoby. Z calkowita swiadomoscia 'tarc roznych'. I
dopisalam "ja nie mam z tym problemu".
Bo nie mam problemu z tym, ze ktos sie lubi/nie lubi, szanuje poglady kogos/
nie szanuje, uwaza kogos za obsikiwacza lub obsikanego.
Jesli ktos nie moze byc umieszczony w jednej linii to juz jego problem,
nieprawdaz?
> Co więcej - zastanawiam się dlaczego ci ludzie przestają
> w końcu funkcjonować na psp?
Nie sadzisz chyba, ze przez cbneta?
> A może przeanalizujesz ostatni wątek Amnesiaka i cebeneta i powiesz, co o
tym sądzisz?
Nie :), analiza i (nad)intepretacja to Twoja dzialka.
Tez pozdrawiam :)
Tris
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|