« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-21 13:34:29
Temat: arszenik- gdzie mozna dostac ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-09-21 16:51:46
Temat: Re: arszenik- gdzie mozna dostac ?
Użytkownik "===.===" <n...@n...no> napisał w wiadomości
news:bkk9dr$huf$1@atlantis.news.tpi.pl...
czy w Rzeszowie tudziez okolicach kroi sie jakies zabojstwo w starym,
romantycznym stylu ?;-P
--
Pozdrawiam - T0SIA
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeśli nie widać jawnej przyczyny jakiejś sprawy
- szukajcie kobiety.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-09-21 18:37:16
Temat: Re: arszenik- gdzie mozna dostac ?W wiadomości:bkk9dr$huf$...@a...news.tpi.pl,
===.=== <n...@n...no> zostało napisane:
P.O.Ch. ?
--
adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-12-08 14:39:08
Temat: Re: arszenik- gdzie mozna dostac ?>
> Użytkownik "===.===" <n...@n...no> napisał w wiadomości
> news:bkk9dr$huf$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> czy w Rzeszowie tudziez okolicach kroi sie jakies zabojstwo w starym,
> romantycznym stylu ?;-P
> --
> Pozdrawiam - T0SIA
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Jeśli nie widać jawnej przyczyny jakiejś sprawy
> - szukajcie kobiety.
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> kroi się niedaleko szczecina. Tylko nie zabójstwo ale samobójstwo. Szukam
arszeniku. Jeśli ktokolwiek by miał proszę o kontakt. t...@v...pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-12-09 18:02:08
Temat: Re: arszenik- gdzie mozna dostac ?Użytkownik "theory666" <t...@v...pl> napisał w wiadomości
news:1ab2.000000bb.4398458b@newsgate.onet.pl...
> > kroi się niedaleko szczecina. Tylko nie zabójstwo ale samobójstwo.
Szukam
> arszeniku. Jeśli ktokolwiek by miał proszę o kontakt. t...@v...pl
A co, chcesz odchodzić tak melodramatycznie? Nie wystarczy sznurek, czy skok
z wieżowca? Jak masz problem to udaj się do psychiatry, a nie obwieszczaj na
grupie chęć pozbawienia się życia. Bo po pierwsze, żeby nawet ktoś wyszedł
ze skóry, to cię nie odwiedzie od tego pomysłu, ani tez do niego - to po
drugie - nie zmusi. Szukaj pomocy wśród bliskich lub lekarzy. I rozejrzyj
się w około durniu, są ludzie blisko ciebie, którym jesteś potrzebny i cię
kochają, więc może z nimi porozmawiaj i poproś o pomocną dłoń? My ludzie z
natury jesteśmy samolubni, gdy przydarzy nam się tragedia, to przesłania nam
cały świat i zdolność obiektywnego analizowania. Nikt i nic nie jest ważne
oprócz nas. Wystarczy tylko stonować emocje, a być może nie jest tak źle,
jak nam się wydaje. Czyż po każdej nocy, choćby najbardziej zimnej ponurej i
wrogiej nie wstawało zawsze słońce rozpoczynające nowy dzień?
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |