Jeśli należysz do tej (sporej) grupy pacjentów, którzy na hasło
"sterydy" reagują dziką paniką, to pewnie moje gadanie i tak niewiele
pomoże. W takim przypadku - Twoja strata.

Każdy lek jest w jakimś stopniu szkodliwy. Logika stosowania leków
polega na tym, że prowadzone leczenie jest mniej szkodliwe niż leczona
choroba.

Wziewne sterydy wchłaniają się w symbolicznym stopniu, więc o ogólnych
skutkach ubocznych w zasadzie możesz zapomnieć. Miejscowe powikłania, to
przede wszystkim grzybica jamy ustnej. Można temu w zapobiec stosując
się do zaleceń, które pewnie dostałaś: Najpierw Serevent, po 10 minutach
Flixotide, po czym wypłukać usta wodą, a wodę wypluć.

Rezygnując z leczenia (a tym bardziej, SAMOWOLNIE rezygnując z leczenia
bez wiedzy lekarza) narażasz się na niebezpieczeństwo związane z
chorobą. Tego się nie boisz, a boisz się sterydów?

Pozdrawiam
Piotr