Strona główna Grupy pl.misc.dieta balonik w zoladku

Grupy

Szukaj w grupach

 

balonik w zoladku

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 49


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2004-07-29 15:00:53

Temat: Re: balonik w zoladku
Od: "misiczka" <s...@m...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Puchatka" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:ceaq7h$j9s$1@korweta.task.gda.pl...

> Misiczko o ile dobrze cie kojarze to ty nie musisz myslec o balonikach :)

Dzięki za komplement :) Niestety niezasłużony, mogłabym spokojnie się
"zabalonikować".
Cena faktycznie niemała, ale tyle te zabiegi kosztują- zmniejszanie żołądka
kosztuje około 12-14 tys. Póki co nie mam tyle :) Poza tym, jakoś coraz
mniej mi przeszkadza moja nadwaga, owszem, chętnie schudłabym ze 20 kg, ale
myślę, że poradzę sobie z tym bez wspomagaczy. Na razie usiłuję wdrożyć
rodzaj bezmięsnego MM, zobaczymy z jakim skutkiem :)

Podziwiam za odwagę i trochę Ci zazdroszczę mimo wszystko :)
Trzymam kciuki, żeby wszystko było OK i żebyś schudła ile chcesz.
A głosami osób, które są przeciw się nie przejmuj, w końcu to Twoja decyzja
i Twój żołądek :)

pozdrawiam, misiczka

--
Gdy mężczyzna prosi dziś o rękę kobiety,
to znaczy, że resztę miał już wcześniej.
Alberto Sordi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2004-07-29 15:51:45

Temat: Re: balonik w zoladku
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

misiczka w wiadomości news:ceb3ok$a3$1@news.onet.pl pisze:
>
> Użytkownik "Puchatka" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:ceaq7h$j9s$1@korweta.task.gda.pl...

> A głosami osób, które są przeciw się nie przejmuj, w końcu to Twoja
> decyzja i Twój żołądek :)


No i twoj balonik :)

--
Kto zna się na biochemii ten wie że tkanka tłuszczowa tworzy się z cukrów. Cząsteczki
tłuszczu nie są w stanie przeniknąć przez błonę komórkową w głąb komórki tłuszczowej.
- Janusz Baczyński

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2004-07-29 17:16:10

Temat: Re: balonik w zoladku
Od: Krystyna*Opty* <K...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Marcin 'Cooler' Kuliński napisał:

> Sowa w wiadomości news:ceb0sr$5dv$1@news.onet.pl pisze:

>> Krystyna napisała:
>>>...I w ten oto kosztowny sposób robią ludzi w balona... :(((
>>
>>Zupełnie jak w Arkadiach. :)))
>
> Jesli juz, to w Arkadiach robia ludzi w jajo ;)

A nie mówiłam??? :D
Horrendalne koszty wątpliwych zdrowotnie operacji (nie wspomnę o
zagrożeniach) Marcinkowi nie przeszkadzają, a koszt turnusów na
przeciętnym poziomie typowych wczasów robi na Marcinku irytujące
wrażenie... hehe, to się nazywa - wegetariański obiektywizm... ;)

Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2004-07-29 17:38:46

Temat: Re: balonik w zoladku
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ceb1vp$pmm$1@inews.gazeta.pl...

> > To samo co po zaprzestaniu stosowania DO. Okaże się że to co było niby
> > wyleczone, wcale wyleczone nie było i nadal trzeba być na diecie. :-/
> >
>
> Sowo ty nadal nie rozum,iesz ;( na Do nie przechodzi się po to aby
> poprawić swoje zdrowie zniszczone często latami złej diety i potem znowu
> je niszczyć

Oczywiście że nie rozumiem, tego obsesyjnego wmawiania sobie i ludziom nie
rozumiem że coś jest wyleczone, jak nie jest wyleczone tylko trzeba cały
czas dietę stosować.
Osoby zdrowe nie muszą, bo są zdrowe, bo albo nigdy nie zachorowały, albo
zachorowały i zostały _wyleczone_ a nie zrobione w jajo.

Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2004-07-29 18:10:22

Temat: Re: balonik w zoladku
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Oczywiście że nie rozumiem, tego obsesyjnego wmawiania sobie i ludziom
nie
> rozumiem że coś jest wyleczone, jak nie jest wyleczone tylko trzeba cały
> czas dietę stosować.

co przez to rozumiesz? Czy to co napisalas powyzej tez dotczy twojego
wegatarianizmu?


> Osoby zdrowe nie muszą, bo są zdrowe, bo albo nigdy nie zachorowały, albo
> zachorowały i zostały _wyleczone_

z tego wynika ze na szczescie dla Ciebie nie mialas za wiele do czynienia z
tzw. oficjalna medycyna.

>a nie zrobione w jajo.

czy to samo mozna powiedziec o tzw normalnch lekarzach, ktorzy lecza i
owszem, ale rzadko wyleczaja?

> Sowa
>
Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2004-07-29 18:15:08

Temat: Re: balonik w zoladku
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > >...I w ten oto kosztowny sposób robią ludzi w balona... :(((
> >
> > Zupełnie jak w Arkadiach. :)))
>
> Jesli juz, to w Arkadiach robia ludzi w jajo ;)

na szczescie w klinikach (prywatnych tez) nie robia sobie jaj z chorych!
ciezkie pieniadze za "balonik" ktory i tak niczego nie gwarantuje, a daje
szanse na ponowne "odwiedziny" pacjenta to dla Coolera normalne i
"niejajeczne".

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2004-07-29 19:18:17

Temat: Re: balonik w zoladku
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jurek" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cebeij$e70$1@inews.gazeta.pl...
> > Oczywiście że nie rozumiem, tego obsesyjnego wmawiania sobie i ludziom
> nie
> > rozumiem że coś jest wyleczone, jak nie jest wyleczone tylko trzeba cały
> > czas dietę stosować.
>
> co przez to rozumiesz? Czy to co napisalas powyzej tez dotczy twojego
> wegatarianizmu?

A czy ja się na cos nim leczę? Nawet się nie odchudzam i nikomu nie wmawiam
przy byle nadarzającej się okazji jak widzisz, że powinien natychmiast
zostać wegetarianinem. Przecież mogłam sobie tak jej napisać, co by mi
zależało?
Sam zobacz, napisałam szczerze, że ów kolega któremu się tak poprawiło
stosuje dietę (polecona przez lekarza) i _jada_ mięso_.

Wg. Waszych kryteriów został wyleczony, wg moich zalecza na bierząco i musi
to robić do końca zycia bo jest chory i na diecie.
> czy to samo mozna powiedziec o tzw normalnch lekarzach, ktorzy lecza i
> owszem, ale rzadko wyleczaja?

ale czy wtedy twierdzą że wyleczyli?
Bo ja tego nie rozumiem - po co kłamać sobie i komuś że wyleczenie polega
na leczeniu/dietowaniu* do końca życia

Sowa
*stosowaniu diety pomagającej na jakieś schorzenie lub nadwagę, a nie
odżywianiu się wg własnego widzimisię.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2004-07-29 19:34:15

Temat: Re: balonik w zoladku
Od: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:cebcn8$7ef$1@inews.gazeta.pl...
> Oczywiście że nie rozumiem, tego obsesyjnego wmawiania sobie i ludziom
nie
> rozumiem że coś jest wyleczone, jak nie jest wyleczone tylko trzeba cały
> czas dietę stosować.
> Osoby zdrowe nie muszą, bo są zdrowe, bo albo nigdy nie zachorowały, albo
> zachorowały i zostały _wyleczone_ a nie zrobione w jajo.
>

cóż jedyną mozliwościa sprawdzenia jest jak to mówi Marcin ;) szeroki
horyzont czasowy ;))))) daje człowiekowi mozliwość sprawdzenia czy lepiej
kupować plastry na odciski czy po prostu zmienić obuwie , oczywiście ja
zycze ci samych zdrowych dni :)



Slawek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2004-07-30 06:00:38

Temat: Re: balonik w zoladku
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> A czy ja się na cos nim leczę? Nawet się nie odchudzam i nikomu nie
wmawiam
> przy byle nadarzającej się okazji jak widzisz, że powinien natychmiast
> zostać wegetarianinem.
> Przecież mogłam sobie tak jej napisać, co by mi
> zależało?
> Sam zobacz, napisałam szczerze, że ów kolega któremu się tak poprawiło
> stosuje dietę (polecona przez lekarza) i _jada_ mięso_.
> Wg. Waszych kryteriów został wyleczony, wg moich zalecza na bierząco i
musi
> to robić do końca zycia bo jest chory i na diecie.

jezeli odzywiam sie w sposob ktory powoduje ze pozbylem sie wielu chorob i
dolegliwosci, czuje sie bardzo dobrze, nie potrzebuje: ani wizyt u lekarz ,
ani lekarstw, i stan ten trwa od kilku lat - to to oznacza ze zostalem
"..zaleczony na bierzaco..." i "....MUSZE..." (!!!) to robic do konca
zycia(?!) "..; BO JESTEM CHORY I NA DIECIE ..." !!!!!!. Czy Ty czegos nie
pokrecilas? Poniewaz DO dale doskonale efekty to MUSZE zmienic moj sposob
odzywiania sie bo to jest "dieta" a wiec ja musze byc chory bo jestem na
diecie?!


> ale czy wtedy twierdzą że wyleczyli?

znasz lekarzy ktorzy mowie pacjentowi "jest Pani/Pan definitywnie
wyleczona/y" (?!). Wiec masz olbrzymie szczescie !!! Gratuluje!
przez 40 lat "leczenia" NIGDY nie uslyszalem od ZADNEGO lekarza tych
magicznych slow.
Problem polega na tym ze lekarze nie uzywaja tych slow. (nie znam osbiscie
takich przypadkow)

> Bo ja tego nie rozumiem - po co kłamać sobie i komuś że wyleczenie polega
> na leczeniu/dietowaniu* do końca życia

a jezeli dieta/leczenie powoduje ze ludzie odzyskuja zdrowie i chec do zycia
to co ? Zakazac stosowania przez dluzszy okres czasu bo to diea, a
dieta=chory? A jaka dieta jest wegetarianizm? Czy
wegetarianizm=dieta=chory?

> Sowa
> *stosowaniu diety pomagającej na jakieś schorzenie lub nadwagę, a nie
> odżywianiu się wg własnego widzimisię.

wlasnego widzimisie!? hgdzie Ty to widzisz np w DO czy MM?

Jurek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2004-07-30 06:40:40

Temat: Re: balonik w zoladku
Od: "Puchatka" <p...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dzięki za komplement :) Niestety niezasłużony, mogłabym spokojnie się
> "zabalonikować".
> Cena faktycznie niemała, ale tyle te zabiegi kosztują- zmniejszanie
żołądka
> kosztuje około 12-14 tys. Póki co nie mam tyle :) Poza tym, jakoś coraz
> mniej mi przeszkadza moja nadwaga, owszem, chętnie schudłabym ze 20 kg,
ale
> myślę, że poradzę sobie z tym bez wspomagaczy. Na razie usiłuję wdrożyć
> rodzaj bezmięsnego MM, zobaczymy z jakim skutkiem :)
>
> Podziwiam za odwagę i trochę Ci zazdroszczę mimo wszystko :)
> Trzymam kciuki, żeby wszystko było OK i żebyś schudła ile chcesz.
> A głosami osób, które są przeciw się nie przejmuj, w końcu to Twoja
decyzja
> i Twój żołądek :)

Misiczko ja tego powyzej nie czytam bo znam autorow :) i podejrzewam ze
nawet na czesc mam blokade bo widze tylko pare postow, glownie Sowy, a ona
lubi dyskutowac (pozdrowienia Sowo!) :) Ja nie powiem ze przestala mi
przeszkadzac otylosc - ale bardziej przeszkadzala własna niemoc, bo każda
dieta przed i po moim największym osiągnięciu rozbijała się o psychikę. Poza
tym jeżdzę konno, mój koń okazało się że ma nieodwracalną kontuzję nogi - i
muszę mu ulżyć :) W innym przypadku pewnie bym pojechala za te pieniadze na
wczasy do Tunezji. A na dietowe hustawki emocjonalne mnie nie stac bo zycie
zafundowalo mi inne zle emocje.

Prawda jest taka, ze kazdy musi znalezc sposob odpowiedni dla siebie i nie
ma zadnych uniwersaliow w tym zakresie poza koniecznoscia dostarczenia
minimum zbilansowanych skladnikow zeby nagle wlosy nie zaczely wypadac :P
Moja dieta w tej chwili jest najprostsza pod sloncem - żet pe, prawie
zadnych wypelniaczy weglowodanowych, zero alkoholu, nie jesc po 19-tej, a
poza tym wszystkiego po trochu. Ja lubie mieso, ale lubie tez owoce i
warzywa, nie znosze wyznaczania sobie scislych granic co i ile mozna zjesc
bo czuje sie jak w wiezieniu na racji zywnosciowej, poza tym uwazam ze
mamy - i to nie tylko kobiety w ciazy - programator na to czego organizm
potrzebuje - tylko otyli musza sie do niego dokopac. Dlatego tez dla mnie
nie tylko opty ale i wszelkie liczenie kalorii odpadaja, liczenia dosc mam
w pracy. Wystarczy ze sie orientuje co jest be,co troche be, a co calkiem
ok. Dla mnie.

Opozycje przepraszam ze nie czytam jej postow, ale spiesze doniesc ze
przekopalam sie wczesniej przez literature fachowa, bo system BIB pochodzi z
USA, a tam nie trzymaja sie tak kurczowo tajemnicy lekarskiej z wynikami
badan. Z najgorszych rzeczy jakie moga mi sie stac to to ze zajde w ciaze i
bedzie problem z wyciaganiem balonika bez znieczulenia. I w sumie - ciekawi
mnie dlaczego ktos jest przeciw jezeli nie planuje sie balonikowac? Nie
wsadzilabym sobie czegos w zoladek gdybym potrafila inaczej, fajnie ze jest
taka alternatywa zamiast nieodwracalnego ciecia sie, szkodzi to komus?

Aa... jest jeden duzy plus obcego w zoladku. Zamyka sie buzie wszelkim
rodzicom i ciotuniom na rodzinnych spedach. Zazwyczaj koniecznosc trzymania
diety na nich nie dziala (ja tez kochaniutka sie odchudzam, ale ten jeden
raz.....no zjedz taki pyszny serniczek upieklam!), ale pomachanie balonikiem
zamyka im paszczeki na amen :PPP Dlatego moja matula ma teraz w zoladku
wirtualny balonik :)))

Pozdrawiam
Puchatka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dieta 13-dniowa (Kopenhaska) czy ktos sie zna??
jak podnieść poziom dobrego cholesterolu?
Kostka cukru
MUST SEE
Ciąża,nadwaga,laktacja -jak zrzucić... ?!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »