Strona główna Grupy pl.sci.psychologia belfer contra uczeń

Grupy

Szukaj w grupach

 

belfer contra uczeń

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-10-20 13:41:32

Temat: belfer contra uczeń
Od: "Anka-Adso" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

I znowu problemy z belframi. Niedawno odbyła się impreza z okazji połowy
"kadencji" mojego rocznika (tzw. Półmetek, Połowinki). Oczywiście brać
uczniowska zorganizowała sobie także mocniejsze trunki i bawiła się na
całego (nie było demolki, nie było bójek). A po imprezie zrobiła się z tego
straszna awantura i już jesteśmy w ICH oczach alkoholikami! Czy nauczyciele
nie pojmują, że my nie jesteśmy nadludźmi i zawsze trochę nagrzeszymy? Bo
przecież ludzka
rzecz dobrze się bawić. Nie mówię narkotyki, ale alkohol w rozsądnych
ilościach od czasu do czasu (należy wspomnieć, że i nauczyciele od niego nie
stronili - na naszych oczach, podczas imprezy)? Naprawdę nie widzę w tym nic
złego, a nauczyciele robią z tego wielką aferę. To samo ze zwiewaniem z
lekcji. Fakt,muszą trochę nastraszyć, żeby wprowadzić trochę dyscypliny. Ale
od razu
gadki typu "zawiodłam się na was", "jesteście niepoważni, jak wy zdacie
maturę" (zwialiśmy wczoraj całą klasą z jednej lekcji polaka, a dzisiaj rano
wychowawczyni wpada rano do klasy i puszcza nam kazanie, że oblejemy przez
to matury!). To już chyba przesada. Niektórzy belfrowie aż za bardzo
przejmują się naszym życiem. Tymbardziej, że akurat w powyższym przypadku,
ludzie mają już prawie po 18 lat! Na wychowywanie już chyba za późno, więc
dlaczego traktują nas jak małe dzieci i do tego bez kszty rozumu? Czasami
mam wrażenie, że My i Oni to dwa różne światy nijak nie mogące dojść do
porozumienia.


--
Anka-Adso
a...@p...onet.pl
ICQ: 71999833



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-10-20 15:30:26

Temat: Re: belfer contra uczeń
Od: "sos3n" <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Anka-Adso" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:8spi3i$jeo$1@news.tpi.pl...
> I znowu problemy z belframi. Niedawno odbyła się impreza z okazji połowy
> "kadencji" mojego rocznika (tzw. Półmetek, Połowinki). Oczywiście brać
> uczniowska zorganizowała sobie także mocniejsze trunki i bawiła się na
> całego (nie było demolki, nie było bójek). A po imprezie zrobiła się z
tego
> straszna awantura i już jesteśmy w ICH oczach alkoholikami! Czy
nauczyciele
> nie pojmują, że my nie jesteśmy nadludźmi i zawsze trochę nagrzeszymy? Bo
> przecież ludzka
> rzecz dobrze się bawić. Nie mówię narkotyki, ale alkohol w rozsądnych
> ilościach od czasu do czasu (należy wspomnieć, że i nauczyciele od niego
nie
> stronili - na naszych oczach, podczas imprezy)? Naprawdę nie widzę w tym
nic
> złego, a nauczyciele robią z tego wielką aferę. To samo ze zwiewaniem z
> lekcji. Fakt,muszą trochę nastraszyć, żeby wprowadzić trochę dyscypliny.
Ale
> od razu
> gadki typu "zawiodłam się na was", "jesteście niepoważni, jak wy zdacie
> maturę" (zwialiśmy wczoraj całą klasą z jednej lekcji polaka, a dzisiaj
rano
> wychowawczyni wpada rano do klasy i puszcza nam kazanie, że oblejemy przez
> to matury!). To już chyba przesada. Niektórzy belfrowie aż za bardzo
> przejmują się naszym życiem. Tymbardziej, że akurat w powyższym przypadku,
> ludzie mają już prawie po 18 lat! Na wychowywanie już chyba za późno, więc
> dlaczego traktują nas jak małe dzieci i do tego bez kszty rozumu? Czasami
> mam wrażenie, że My i Oni to dwa różne światy nijak nie mogące dojść do
> porozumienia.
>
>
> --
> Anka-Adso
> a...@p...onet.pl
> ICQ: 71999833
>
>
>

'Piekna historia. Chwyta za serce, nie pozostawia czytelnika obojetnym.
Przedstawiono tu los samotnego
ucznia - olewcy wetknietego pomiedzy tryby bezdusznej maszyny. Podmiot jest
rozdarty wewnetrznie pomiedzy smutna koniecznoscia zdania matury, a
mlodzienczym buntem. Juz od pierwszego slowa autor buduje atmosfere
nerwowosci, nastepnie dochodzi do kulminacji.... Mrozace krew w zylach slowa
Mistrzyni powoduja, iz kazdy sympatyzuje z bohaterka. Razem odczuwamy
frustracje, nadzieje, porazke...'

i coz my tutaj mamy ???? zobacz jak smieszne sa twoje zarzuty - masz
pretensje do innych ze chca zarowno dobrze dla ciebie (zebys zdala mature )
jak i dla siebie ( nie beda sie musieli urzerac z jeszcze jednym glabem ).
Zastanow sie nad tym co piszesz - to ze masz 18 lat to nie znaczy ze jestes
dorosla - do tego trzeba dojrzec. Jak zaczniesz pracowac, zarabiac na
siebie, to wtedy morzesz powiedziec iz doroslas, narazie jestes jeszcze
buntujacym sie podlotkiem o sklonnosci do panikowania. Zgadza sie ze WY i
ONI to dwa rozne swiaty - ONI wiedza jak jest na tym pieprzonym swiecie - WY
stwarzacie sobie wizerunek ogladajac 'Beverly Hills' , siedzac i pierdzac w
stolek. Bylem w takiem samym wieku jak ty - i to wbrew pozorom nie tak dawno
( mam 22 lata ), wiem jak sie zachowujecie - dzieci wychowane na
amerykanskich serialach... i wasze smiechu warte pojecie o zyciu. Moze
zabrzmi to dla ciebie absurdalnie ale gdyby nie tacy belfrzy i krzta oleju w
glowie to zamiast studiowac i pracowac to siedzial bym przed telewizorem
wpierniczal popcorn i pasozytowal na rodzicach.

tak wiec prosze zanim zaczniesz plakac nad swoim losem to pomysl 2 - slownie
DWA razy.

sos3n
<cyt. zacz. z newsow.;>

--
Logika zabija zycie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-20 15:33:50

Temat: Re: belfer contra uczeń
Od: "Ancia" <l...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Co Ty sie martwisz belframi? Przeciez to sa dziwolagi. Nie maja poczucia
humoru, nic ich nie smieszy (i nie mowie juz o wulgarnych dowcipach) i
ciagle im sie wydaje, ze uczniowie sa od nich gorsi, wymagaja od nas
szacunku, a sami traktuja nas jak niewiadomo co. To juz nie te czasy,
nauczyciele to sa zwykle dziady. Dzisiaj poraz kolejny przekonalam sie jak
to wszystko badziewiaste ma manie wyzszosci, baba wmawiala dziewczynie z
mojej klasy, ze zgapiala, wiec ta jej odpowiedziala, ze sie myli, bo to nie
jest prawda, a wredne babsko sie oburzylo, ze ona do niej tak pyskuje i to w
dodatku takim tonem. Przez dobrych pare minut marudzila: "Gdzie twoja
kultura? Trzeba byc kulturalnym wobec nauczycieli, jak smiesz?". Juz nie raz
slyszalam jak nauczyciel wmawial komus, ze jest glupi, ze nic nie potrafi,
ze sciaga, ze nie powinien w ogole chodzic do szkoly, bo nic nie kuma, a gdy
tylko uczen krzywo spojrzy na nauczyciela to ma juz przerabane, jakby
nauczyciel mial jakas wladze. Ciagle tylko prawia kazania, jakby sami byli
tacy swieci, a jak zwiejemy to zamiast sie cieszyc, to marudza. Mysle, ze
wszyscy nauczyciele powinni byc fajni i mlodzi, moze nie snili by mi sie
wtedy po nocy w najgorszych koszmarach.
Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-20 15:43:33

Temat: Re: belfer contra uczeń
Od: "sos3n" <s...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Ancia" <l...@b...gnet.pl> wrote in message
news:8spoh3$340$2@news.tpi.pl...
> Co Ty sie martwisz belframi? Przeciez to sa dziwolagi. Nie maja poczucia
> humoru, nic ich nie smieszy (i nie mowie juz o wulgarnych dowcipach) i
> ciagle im sie wydaje, ze uczniowie sa od nich gorsi, wymagaja od nas
> szacunku, a sami traktuja nas jak niewiadomo co. To juz nie te czasy,
> nauczyciele to sa zwykle dziady. Dzisiaj poraz kolejny przekonalam sie jak
> to wszystko badziewiaste ma manie wyzszosci, baba wmawiala dziewczynie z
> mojej klasy, ze zgapiala, wiec ta jej odpowiedziala, ze sie myli, bo to
nie
> jest prawda, a wredne babsko sie oburzylo, ze ona do niej tak pyskuje i to
w
> dodatku takim tonem. Przez dobrych pare minut marudzila: "Gdzie twoja
> kultura? Trzeba byc kulturalnym wobec nauczycieli, jak smiesz?". Juz nie
raz
> slyszalam jak nauczyciel wmawial komus, ze jest glupi, ze nic nie potrafi,
> ze sciaga, ze nie powinien w ogole chodzic do szkoly, bo nic nie kuma, a
gdy
> tylko uczen krzywo spojrzy na nauczyciela to ma juz przerabane, jakby
> nauczyciel mial jakas wladze. Ciagle tylko prawia kazania, jakby sami byli
> tacy swieci, a jak zwiejemy to zamiast sie cieszyc, to marudza. Mysle, ze
> wszyscy nauczyciele powinni byc fajni i mlodzi, moze nie snili by mi sie
> wtedy po nocy w najgorszych koszmarach.
> Ania
>
>

hahahahahah kazdy ma swoja zmore ;)
sos3n


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-20 19:00:48

Temat: Re: belfer contra uczeń
Od: "Ewa" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> hahahahahah kazdy ma swoja zmore ;)
> sos3n
-------------myslisz o tych, ktorzy maja szczescie uczyc przedmowczynie
(Ancie?).
faktycznie.....
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-20 19:05:12

Temat: Re: belfer contra uczeń
Od: "Anka-Adso" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik sos3n <s...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8spo3t$2ii$...@n...tpi.pl...

> 'Piekna historia. Chwyta za serce, nie pozostawia czytelnika obojetnym.
> Przedstawiono tu los samotnego
> ucznia - olewcy wetknietego pomiedzy tryby bezdusznej maszyny. Podmiot
jest
> [...]
Njawiększy olewus dziękuje za recenzję.

> i coz my tutaj mamy ???? zobacz jak smieszne sa twoje zarzuty - masz
> pretensje do innych ze chca zarowno dobrze dla ciebie (zebys zdala
mature )
> jak i dla siebie ( nie beda sie musieli urzerac z jeszcze jednym glabem ).
Gląb czuje się skruszony i przyrzeka, że już nie będzie stawiał śmiesznych
zarzutów. Ale nieśmiało powie na swoją obronę, że średnia ocen jego klasy
wynosi 4,14 (najwyższa w liceum), a w tym roku startuje w olimpiadach 10
osób. Poza tym jeśli jedną noc raz na trzy lata przeznaczymy na zabawę, a
nie na spanie, to chyba nie uczyni to szerszych uszczerbków w ilości
przyswojonej wiedzy?

> Zastanow sie nad tym co piszesz - to ze masz 18 lat to nie znaczy ze
jestes
> dorosla - do tego trzeba dojrzec. Jak zaczniesz pracowac, zarabiac na
> siebie, to wtedy morzesz powiedziec iz doroslas
... a na razie nie można mnie traktować poważnie. Nie trzeba wykazywać
zrozumienia. No tak, powinno do mnie wreszcie dotrzeć, że nie będę
pełnowartościowym człowiekiem, dopuki nie zostanę żywicielką rodziny.

> ( mam 22 lata ), wiem jak sie zachowujecie - dzieci wychowane na
> amerykanskich serialach... i wasze smiechu warte pojecie o zyciu. Moze
> zabrzmi to dla ciebie absurdalnie ale gdyby nie tacy belfrzy i krzta oleju
w
> glowie to zamiast studiowac i pracowac to siedzial bym przed telewizorem
> wpierniczal popcorn i pasozytowal na rodzicach.
Hmm, fakt, że ty oglądałeś Beverly Hills i miałeś śmieszne pojęcie o życiu
nie znaczy wcale, że wszyscy mają takie problemy...

> tak wiec prosze zanim zaczniesz plakac nad swoim losem to pomysl 2 -
slownie
> DWA razy.
Jak karzesz, panie.

> Logika zabija zycie.
A to motto to tak dla kontrastu z treścią postu?

pzdr

--
Anka-Adso
a...@p...onet.pl
ICQ: 71999833





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-20 20:12:10

Temat: Re: belfer contra uczeń
Od: "Eva" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Anka-Adso <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8spi3i$jeo$...@n...tpi.pl...
> I znowu problemy z belframi. Niedawno odbyła się impreza z okazji połowy
> "kadencji" mojego rocznika (tzw. Półmetek, Połowinki). > dlaczego traktują
nas jak małe dzieci i do tego bez kszty rozumu? Czasami
> mam wrażenie, że My i Oni to dwa różne światy nijak nie mogące dojść do
> porozumienia.
>
> Anka-Adso
Masz (chyba) pecha Anko.
W klasie mojego syna wychowawczyni sama podsunęła dzieciakom;)))
(gdy miałam 18 lat byłam już po maturze i poszłam "w świat")
myśl o zorganizowaniu półmetka w małym lokaliku BEZ opieki nauczycieli i
rodziców,
(jedynie z ochroniarzem i właścicielką lokalu)
Bawili się świetnie, nikt się nie upił, nikt nie rozrabiał.

Dyskusja o mundurkach jest dossskonała; tylko po co?
Sama chodziłam w fartuszku do szkoły, z tarczą i w berecie.
Jaką sztuką było w odpowiednim momencie założyć beret;)))

Szkołę wspominam z nostalgią i bywam na zjazdach co 5 lat.
Teraz też bawimy się równie doskonale, jak w czasach o których się śpiewa:
"gdzie te prywatki..."(a wtedy nauczyciele nas za nie "ścigali");))),
ale dawaliśmy sobie radę. Zresztą nic złego się na nich nie działo - za to
do dziś
kochamy tańczyć. Nasi nauczyciele wspominają te czasy z rozrzewnieniem.

Mój syn chodzi do szkoły w stroju "normalnym" - dżinsy, bluza, polar itp.
Lubi swoją szkołę, bo tam dyrekcja i nauczyciele traktują uczniów jak ludzi.
A oni się odwzajemniają. Zawsze mogą liczyć na pomoc nauczycieli.
Ale wiele też zależy od rodziców - "przeginające" dziecko trzeba łagodną
perswazją
zabarwioną humorem w odpowiednim momencie "naprostować"
I kazać mu sobie wyobrazić, że jest nauczycielem/nauczycielką;))),co bardzo
rozwija wyobrażnię, zwłaszcza gdy dziecko jest płci przeciwnej.
Acha, szkoła jest "państwowa".
Uff, ale się rozpisałam------NIE DEMONIZUJCIE Szkoły, uczy nie tylko
przedmiotów
------uczy Życia.
Pozdrawiam, Eva






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-20 20:33:11

Temat: Re: belfer contra uczeń
Od: "jacob" <j...@f...net> szukaj wiadomości tego autora


Ancia wrote in message <8spoh3$340$2@news.tpi.pl>...
>Co Ty sie martwisz belframi? Przeciez to sa dziwolagi. Nie maja poczucia
>humoru, nic ich nie smieszy (i nie mowie juz o wulgarnych dowcipach)

A Ty wulgarnymi dowcipamy sie upajasz, prawda?
Ach naprawde, jacy sa ci belferzy? Zamiast sami powinni roweselic uczniow
wulgarnymi dowcipami, by bylo klawo, to jeszcze ich za takie dowcipy
moralizuja.

i
>ciagle im sie wydaje, ze uczniowie sa od nich gorsi, wymagaja od nas
>szacunku, a sami traktuja nas jak niewiadomo co. To juz nie te czasy,

Racja! Jak belferzy moga rzadac od uczni szacunku dla siebie. To przeciez
oni maja miec szacunek dla uczni. No, nie?

>nauczyciele to sa zwykle dziady. Dzisiaj poraz kolejny przekonalam sie jak
>to wszystko badziewiaste ma manie wyzszosci, baba wmawiala dziewczynie z
>mojej klasy, ze zgapiala, wiec ta jej odpowiedziala, ze sie myli, bo to nie
>jest prawda, a wredne babsko sie oburzylo, ze ona do niej tak pyskuje i to
w
>dodatku takim tonem.

Naprawde wredne babsko. Jeszcze jak!

Ja bym tym wszystkim uczniom rozumujacym tak, jak nasza Ania i Anka (czyzby
to byla ta sama osoba?), porzucic szkole, zyc jak wolny ptaszek i pozbyc sie
tych starych nudziarzy, jakimi sa nauczyciele.
Przeciez obowiazkowa nauka obejmuje tylko szkole podstawowa, wiec po co sie
meczyc jeszcze dodatkowe lata?.
Byloby to wielka ulga dla nauczycieli.

jakub

>Ania
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-21 00:10:17

Temat: Re: belfer contra uczeń
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"sos3n" <s...@p...pl> writes:

mamy ???? zobacz jak smieszne sa twoje zarzuty - masz
> pretensje do innych ze chca zarowno dobrze dla ciebie (zebys zdala mature )
> jak i dla siebie ( nie beda sie musieli urzerac z jeszcze jednym glabem ).
> Zastanow sie nad tym co piszesz - to ze masz 18 lat to nie znaczy ze jestes
> dorosla - do tego trzeba dojrzec. Jak zaczniesz pracowac, zarabiac na
> siebie, to wtedy morzesz powiedziec iz doroslas, narazie jestes jeszcze
> buntujacym sie podlotkiem o sklonnosci do panikowania. Zgadza sie ze WY i

Bla bla bla. Ja bedac w szkole srendniej pracowalam a i tak zawsze i
nieodmiennie mnie wkurzalo to, jak sie nauczyciele wtracali do tego,
co uczen powinien a co nie.
Jesli dotyczy to nauki - w porzadku. Jesli zas przyczepiaja sie o cos
takiego, ze uczniowie pili alkohol na studniowce(czy innych
polowinkach) - a W TYM SAMYM CZASIE sami pili alkohol - to jest to
hipokryzja.
Tym bardziej jesli uczen ma lat 18.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-10-21 07:23:46

Temat: Re: belfer contra uczeń
Od: Michal <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Anka-Adso wrote:
> My i Oni to dwa różne światy nijak nie mogące dojść do
> porozumienia.

A co! Zauwazylas jak wspaniale wychowuje szkola? Ci uwazani za
najpilniejszych (czyt. dziobaki) nabieraja pewnosci siebie i sa w stanie
nawiazac partnerska (nie czujac nizszosci) rozmowe z doroslymi dopiero,
gdy naucza sie tego sami od zycia, dawno po rozstaniu ze szkola. Pilni
maturzysci (dziobaki - a wiec jak najbardziej pozadani w szkole) czuja
nizszosc wobec swiata a w szczegolnosci wobec doroslych, a wszystko to
przez belfrow-bogow*.
Pozdrawiam
Verset

* sa wyjatki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psychoanaliza - pytanka
To trzeba zobaczyć !!!
homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???
homoseksualizm - choroba czy skrzywienie ???
potrzebna 'szybka pomoc w psychicznej sprawie'

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »