« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-06-05 22:50:25
Temat: Re: bielactwoOn Tue, 5 Jun 2007 22:59:09 +0200, Jurek wrote:
> Ani mnie, ani mojej pisaniny nie trzeba trawić, trzeba znać zasady diety
> optymalnej, znać dziesiątki lub setki osób, które ją stosują, lecząc
> przyczynowo wiele chorób tzw. nieuleczalnych wg metod medycyny akademickiej.
> Ponieważ znam, nie setki, a tysiące osób, którym pomogła DO,
Szerokie grono znajomych. Ile zainkasowałes od każdego?
> dlatego tak
> skwapliwie namawiam na nią chore osoby. Osobiście nie spotkałem się z
> wyleczeniem bielactwa, ale spotkali się znajomi lekarze i dietetycy, którzy
> potwierdzili to, co dr Kwaśniewski wie już od ponad 40 lat...
Aha... A może i głosy jakieś słyszysz?
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-06-06 05:27:56
Temat: Re: bielactwo05.06.2007: Jurek wrote:
> Ani mnie, ani mojej pisaniny nie trzeba trawić, trzeba znać zasady diety
> optymalnej, [...]
Czyli Ty nie znasz, bo wciąż masz wadę wzroku, a jak sam pisałeś, DO
leczy także i to.
> znać dziesiątki lub setki osób, które ją stosują, lecząc
> przyczynowo wiele chorób tzw. nieuleczalnych wg metod medycyny akademickiej.
Co Ty możesz wiedzieć o medycynie akademickiej?
> Ponieważ znam, nie setki, a tysiące osób, którym pomogła DO, dlatego tak
> skwapliwie namawiam na nią chore osoby.
Mniemam, że stan Twoich finansów zna lepiej te osoby. :->
> Osobiście nie spotkałem się z wyleczeniem bielactwa,
Ale spotkałeś się z przypływem gotówki, gdy kogoś z tym schorzeniem
naprowadziłeś na tzw. Arkadie?
> ale spotkali się znajomi lekarze i dietetycy, którzy potwierdzili to,
> co dr Kwaśniewski wie już od ponad 40 lat...
Jeśli ktoś coś komuś, ew. nikt nikomu nic, to myślę, że wątpie.
Oczywiście potwierdzili też, że Kwaśniewski nie potrafi stosować swojej
diety od 40 lat, bo co robią u niego te okulary na nosie?
--
{ <http://www.rowerowe.net> - wycieczki rowerowe, zawody, sprzęt }
{ <http://www.bikertrzebinia.pl> - trzebińska grupa rowerowa }
{ <http://www.abstynenci.pl> - Internetowy Serwis Abstynentów }
{ <http://www.annihitek.net> - mój blog }
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-06-06 08:37:10
Temat: Re: bielactwo> Wskarz mi sznowny Jurku, w ktorym miejscu mozesz z calkowitym przekonaniem
> umiejscowic wyleczenie bielactwa poprzez diete...?
Odpowiem za Jurka, dobrze?
Aksomat: dieta optymalna leczy wszystko.
Doświadczenie: stosujemy d.o. w dowolnej chorobie.
jeżeli objawy ustąpią jest to dowód na słuszność aksomatu
jeśli nie ustąpią, nastąpi pogorszenie, albo pacjent się udławi smalcem,
patrzymy na aksjomat i z łatwością wnioskujemy, że dieta była niewłaściwie
stosowana.
--
Krzysiek, EBP
Szczęśliwy kto za radą złych ludzi nie kroczy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-06-06 09:17:44
Temat: Re: bielactwo
> oj przeszkadzają, swędzi cholerstwo jak nie wiem...
Masz pewność, że to bielactwo? Pytam, bo też z tym walczę ale mnie nic nigdy
nie swędziało...
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-06-06 13:53:34
Temat: Re: bielactwo
Użytkownik "igor" <d...@i...pl> napisał w wiadomości
news:Ufl9i.8501$hj5.6644@fe2.news.blueyonder.co.uk..
.
> "Mirabilis " <m...@g...pl> wrote in message
> news:f436et$hr1$1@inews.gazeta.pl...
>> igor <d...@i...pl> napisał(a):
> .
> .
> I tu mamy problem - ponieważ mieszkam w Anglii więc nie jestem w stanie
> siedzieć w Polsce przez parę miesięcy...
>
Nie wiem czy dieta niskowęglowodanowa dra Wolfganga Lutza pomoże na
bielactwo, ale niewykluczone. Jego dieta polega na tym, że nie wolno jeść
więcej niż 72 g węglowodanów na dobę, obojętnie w jakiej postaci (proste,
złożone czy fruktoza). Dr Lutz mieszka w Londynie, ma 94 lata.
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-06-06 14:27:58
Temat: Re: bielactwo
jurek M.napisal:
> Nie wiem czy dieta niskowęglowodanowa dra Wolfganga Lutza pomoże na
> bielactwo, ale niewykluczone. Jego dieta polega na tym, że nie wolno jeść
> więcej niż 72 g węglowodanów na dobę, obojętnie w jakiej postaci (proste,
> złożone czy fruktoza). Dr Lutz mieszka w Londynie, ma 94 lata.
Skoro ograniczenie weglowodanow wg Lutza moze leczyc wszystkie choroby, to
doprawdy ciekawe, ze narody w ktorych diecie ta grupa zywnosci przewaza, jeszcze
w ogole istnieja i nie wymarly jak dinozaury, a niektore, chyba tylko przez
przypadek, dozywaja wyjatkowo sedziwego wieku....
Interesujace jest rowniez to, ze jakos trudno znalezc potwierdzenia jego
osiagniec medycznych, opubliowanych w rzetelnej literaturze naukowej .... no
tak, ale "podejrzewam", ze prawdopodobnie ten genialny czlowiek, tez byl
niemilosiernie przesladowany przez mafie swiata medycznego, podobnie zreszta,
jak inny niedoceniony geniusz medyczno-dietetyczny, tworca diety optymalnej dla
czlowieka, pan J. Kwasniewski:)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-06-07 12:07:43
Temat: Re: bielactwowirgo wrote:
>> Niemałą rolę odgrywają czynniki genetyczne, gdyż w 30% przypadków
>> bielactwo
> występuje rodzinnie. Uważa się, że pewną rolę w jego rozwoju odgrywają
> zjawiska autoimmunologiczne, które miałyby polegać na wytwarzaniu
> przeciwciał
> niszczących melanocyty.
Pytasz o przyczyny jakie dieta O. mogła by leczyć?
Otóż właśnie ten kawałek powyżej by się łapał.
Autoimmunologiczne zjawiska mają związek ze skokami poziomów cukru we
krwi. Z tzw. reakcją Mailarda i kolejnych po niej następujących.
W wielkim skrócie:
1) Skok glukozy i fruktozy wywołany spożyciem czegoś słodkiego, lub
łatwo strawnego jak np. szklanka lub 2 soku, tabliczka czekolady czy
nawet większa porcja ziemniaków.
2) Glukoza w kontakcie z białkami przyłącza się do nich.
3) rozpoczyna się cykl reakcji w wyniku których powstają połączenia
miedzy białkowe których wcześniej nie było.
4) mech. obronne org. tak zmienione białka rozpoznają jako obce i atakują.
5) zjawisko autoimmunologiczne w całej krasie.
I teraz w zależności których tkanek i białek to dotyczy mamy odpowiednia
chorobę autoimmunologiczna a jest ich nie mało.
Igor, powiedz proszę ale szczerze jak się żywisz, co pijesz i w jakich
ilościach. Gdzie pracujesz, jakie produkty przyrządzasz w pracy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-06-07 14:44:22
Temat: Re: bielactwo> Na głupotę dieta optymalna też działa, ale w znacznie dłuższym czasie.
W znacznie szybszym czasie dieta optymalna zwieksza stan portfela osob ja
reklamujacych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-06-07 15:57:33
Temat: Re: bielactwoOn Thu, 07 Jun 2007 14:07:43 +0200, Eugieniusz wrote:
[...]
> I teraz w zależności których tkanek i białek to dotyczy mamy odpowiednia
> chorobę autoimmunologiczna a jest ich nie mało.
A w jaki sposób ta wstrętna glukoza miałaby się przyłączać do białek?
Klejem biurowym?
A te białka do siebie jak? Sznurkiem?
Dlaczego w takim razie współistnienie kilku chorób autoimmunologicznych
jest na tyle rzadkie, że czasem nawet takie przypadki się publikuje? I
dlaczego chorzy na cukrzycę (nota bene też choroba autoimmunologiczna w
zasadzie, przynajmniej ta typu I) nie chorują gremialnie na wszelkie
inne choroby autoimmunologiczne? Przecież substratu do tych reakcji mają
w surowicy więcej, niż zdrowi?
Rozumiem, ze cytujesz. Otóż tak się składa, że cytujesz bzdury.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-06-07 20:21:10
Temat: Re: bielactwoMarek Bieniek wrote:
> On Thu, 07 Jun 2007 14:07:43 +0200, Eugieniusz wrote:
>
> [...]
>> I teraz w zależności których tkanek i białek to dotyczy mamy odpowiednia
>> chorobę autoimmunologiczna a jest ich nie mało.
>
> A w jaki sposób ta wstrętna glukoza miałaby się przyłączać do białek?
> Klejem biurowym?
> A te białka do siebie jak? Sznurkiem?
>
Rozumiem ze silisz się na dowcip, okiej:
Reakcja Maillarda to reakcja chemiczna zachodząca najczęściej pod
wpływem ciepła, pomiędzy aminokwasami, a cukrami redukującymi.
Grupa karbonylowa węglowodanu reaguje z grupą aminową aminokwasu tworząc
wodę i związki typu N-podstawionej glukozyloaminy: substancje o ciemnym,
zwykle brunatnym zabarwieniu i charakterystycznym zapachu. Reakcja
Maillarda zachodzi powszechnie w trakcie termicznej obróbki pożywienia
(pieczenie, smażenie) i dzięki niej chleb czy inne wypieki, smażone
mięsa, słodycze jak krówki, toffi, kajmak i wiele innych potraw uzyskują
swoje charakterystyczne cechy - barwę, smak, aromat.
Nie pisz mi tylko że w warunkach in vivo to nie zachodzi, bo nawet
stosuje sie pomiar intensywności tych reakcji do kontroli cukrzycy:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hemoglobina_glikowana
Hemoglobina glikowana inaczej glikohemoglobina (GHB) powstaje wskutek
nieenzymatycznego przyłączenia glukozy do wolnych grup aminowych globiny
w cząsteczce hemoglobiny.
a wiec nie sznurkiem czy klejem!!!!!!! tylko samoistnie, nawet enzymów
do tego nie trzeba.
Nie pamiętam gdzie mam ten artykuł, ale był on w "wiedzy i życiu"
publikowany i nie miał nic wspólnego z Kwaśniewskim. Tam opisywano te
reakcje, prowadzące do zmiany struktury trzeciorzędowej białek. Które
zaczynały reakcję autoimmunologiczne organizmu.
> Dlaczego w takim razie współistnienie kilku chorób autoimmunologicznych
> jest na tyle rzadkie, że czasem nawet takie przypadki się publikuje? I
> dlaczego chorzy na cukrzycę (nota bene też choroba autoimmunologiczna w
> zasadzie, przynajmniej ta typu I) nie chorują gremialnie na wszelkie
> inne choroby autoimmunologiczne? Przecież substratu do tych reakcji mają
> w surowicy więcej, niż zdrowi?
No w sumie dość ciekawe pytanie. można też zapytać dlaczego tylko
niektórzy chorują na takie choroby, mimo że w sumie większość dziś ludzi
żywi się tak, że ma skoki glukozy we krwi.
Może właśnie dlatego, że prawdopodobieństwo wystąpienia u danego
zawodnika choroby autoimmunologicznej jest stosunkowo niskie to
wystąpienie 2 jego rodzajów jest już skrajnie rzadkie.
Człowiek przez lata dostosowywał się do nowego (od 10 tys lat rolnictwa)
sposobu żywienia, gdzie mięso i tłuszcz upolowanych zwierząt i
zwierzątek zastąpiła kasza i mąka. Słabe jednostki wymarły juz na
początku, a przeżyły i dały następne pokolenia ci przystosowani do
radzenia sobie z cukrem. Chociaż dziś już widać, ze od wojny na tyle
wzrosła ilość spożywanego cukru, że mamy kolejną falę wypadania słabych
jednostek.
>
> Rozumiem, ze cytujesz. Otóż tak się składa, że cytujesz bzdury.
>
> m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |