Strona główna Grupy pl.sci.psychologia brak tesknoty

Grupy

Szukaj w grupach

 

brak tesknoty

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 76


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2007-11-23 17:46:18

Temat: Re: brak tesknoty
Od: "Bluzgacz" <p...@w...org> szukaj wiadomości tego autora


"Ikselka" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:fi6p77$33a$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Nie podskoczysz wyżej, niż możesz, a możesz... aż do dna. Od spodu.

O kurwa, teraz przechodzimy faze buntu.
Bo ktos skonczonego smiecia prawidlowo ocenil to ty jako zalosna tandeciara
lecisz z odsiecza.
I tak samo jak ten debil kopiujesz teksty z APZ - to o tym dnie.
Beznadziejne jestes.
--

Bluzgacz
bluzgacz(at)gmail.com
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
http://www.trolling.pl/trolling.htm
Przylacz sie: http://plsocpolityka.blog.onet.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2007-11-23 23:14:38

Temat: Re: brak tesknoty
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fi57tm$gbf$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>Sky napisał(a):
>>
>>
>>>>O odwołaniu!
>>>
>>>
>>>...doceniania wyciągania cię za uszy do odzywek
>>>co to chciałaś by było celowo zamierzone
>>>a okazało się przypadkowe? ;)
>>
>>Zło nigdy nie jest przypadkiem.
>>Nałóg to nałóg - wciąganie do niego tego, co się chce wygramolić, jest
>>złem ;-P
>
>
> Przypadłość to przypadłość
> tak "zła", "dobra" jak każda...
>
> Widać że nie przemyślałaś De Mella
> [albo go w ogóle odłozyłaś na półkę]

Na razie odłożyłam, bo mi się ego wściekło, że mieszka w lampie :-)

> Może jednak zamiast pisać nałogowo
> o gramoleniu się wbrew sile cięzkości
> poczytasz w zaciszu domowym...
> jak się nie gramoląc wygramolić

Jak znajdę coś, w czym nie uważa się za jedynego wiedzącego lepiej - to
może przeczytam dalej.

>>>>O reszcie będę myślała, co mi się spodoba :-DDD
>>>
>>>
>>>Skoro prosisz się o zgubę...to myśl se co chcesz ;P
>>
>>Zawsze tak robię i - jakoś nadal żyję "nie zgubiona" :-)
>
>
> Bo cie spod klosza nie wypuszczają... ;)

Ani klosza nie ma, ani mnie nikt pod nim nie trzyma. Są inne rzeczy na
niebie i ziemi, o których się filozofom (ani innym tricksterom czy
PPanom) nie śniło, co bez klosza trzymają człowieka tak, że hej :-)
Czasem jest to zwykłe jedno słowo, co wystarczy :-)
Ale filozof takie marności ma za nic - on się będzie doszukiwał Bóg
wie, czego: wieży z kamienia na przykład albo i czegoś w rodzaju pasa
cnoty. Bo jakże tak - żeby się durny człowiek sam pilnował??? - przecież
takie cuda to tylko pan filozof potrafi!
:-D

>>>>>>>...bo jeszcze wyjdzie
>>>>>>>że się na facetach[babach?] nie znasz...
>>>>>>
>>>>>>Na babach się raczej znam (miałam dziś kolejne potwierdzenie),
>>>>>
>>>>>I kto tu szuka potwierdzeń tego na czym się ponoć [raczej] juz zna?
>>>>
>>>>Nie szukałam, a znalazłam - to jest sztuka.
>>>
>>>Kto coś znajduje - znaczy że tego nie miał [i było mu tego brak]
>>>skoro -nawet przypadkiem- znajdując, wyciaga po to rekę...
>>
>>Aleś namotał.
>>Ja tam lubię ten słodki nadmiar, bez którego przecież też świetnie sobie
>>radzę!
>
>
> Jakoś nie widać żebyś sobie bez tego radziła... ;)


Zależy, o jaki słodki nadmiar chodzi Tobie, a o jaki mnie :-)
Nie uzgodnimy tego nijak - neokontakt :-)

>>A od przybytku głowa nie boli, zwłaszcza jak przybytek sam się napatoczył.
>>;-PPP
>
>
> Podobno nie ma przypadków?
> Acha -nie ma...złych przypadków?
> Więc wychodzi że twój przypadek
> przybytku jest zły bo przypadkowy...
> ale skoro zły to nie jest przypadkiem?
>
>
>>>>No, ale nie chodziło akurat
>>>>o Ciebie.
>>>
>>>
>>>Ależ wiem ze nie odemnie
>>>Ty se nie myśl że kiedykolwiek
>>>coś zrobię w tym kierunku... ;)
>>
>>Ależ nie śmiem myśleć - zabroniłeś mi tego (hie hie hie!) już wcześniej.
>>Inna sprawa, że to, co Ty zrobisz, akurat od mojego myślenia najmniej
>>zależy, bardziej już od działania :-D
>
>
> ...czyli od wpisywania literek...tyle że aby to robić musisz jednak mysleć.


E tam - tak mi się pstrzy, zupełnie bez myślenia - inteligencja
wystarczy ;-P



>>>>>>a czy na
>>>>>>facetach - no, to się dopiero okaże; nigdy nie twierdziłam że się na
>>>>>>nich znam :-)
>>>>>
>>>>>
>>>>>twierdziłaś twierdziłaś...
>>>>>ale robisz powoli postępy i już nie twierdzisz

Bo nie wiem, czy jesteś facetem - tylko z tego powodu! Jak się dowiem,
to potwierdzę lub zaprzeczę, czy się na facetach znam bardziej, czy na
kobietach.
A teraz to już mi się ufoludkiem wydajesz - płci nieokreślonej :-DDD
//bez obrazy


>>>>Zwłaszcza, że w internecie nawet facet może być ukrytą babą i vice
>>>>versa ;-PPP
>>>
>>>
>>>Ty się ze swoim babochłop[stwem] nigdzie nie ukryjesz
>>>-nawet za anonimowością netu ;P
>>
>>Wcale się nie staram ukrywać, lecz odkrywać - a i tak nic nie wiadomo o
>>mnie na pewno :-)
>>Znana jest zasada, że najciemniej jest pod latarnią, a może lepsza
>>będzie ta, że im więcej prawdy o sobie mówimy, tym mniej nam wierzą...
>>zwłaszcza jeśli się jest tak ciekawą/szokującą osobowością (i
>>kobietą/mężczyzną?) jak ja ;-P
>
>
> pełne objawy fragilowatości...

A może ikselow-atości?
Nic się nie zdarza po raz drugi tak samo. Jestem przypadkiem osobnym, po
mnie pewno spotkają Cię jeszcze następne - pogubisz się wkrótce w
porównaniach i "...atościowej" terminologii :-)


>>>>>- a przynajmniej otwarcie nie masz odwagi
>>>>>[bo w skrytości ducha nadal "wiesz swoje"] ;)
>>>>
>>>>Co ja wiem, to nie powiem :-D
>>>
>>>
>>>Ależ nie musisz nic mówić
>>>-nawet twoje deklaracje
>>>"niepowiedzenia co wiesz"
>>>są jak otwarta księga ;)
>>
>>Przy Twoich założeniach - może i dla Ciebie otwarta... ale pamietaj, że
>>założenia to niebezpieczne ograniczanie możliwości interpretacji faktów.
>
>
> Może dla ciebie...
> Trzeba umieć tak stawiać założenia by nie ograniczały i tyle.

Nie ma takiej możliwości: założenia są konieczne i zawsze ograniczają.
Opierając się na złych założeniach, dochodzi się do fałszywych wyników.
Na to trzeba tylko uważać i tyle.

>>>>>>>>Napisz coś o głupich babach (w ogólności, bo krytyki mnie samej
>>>>>>>>absolutnie nie przyjmuję), to się w Tobie zakocham :-D
>>>>>>>
>>>>>>>Ty juz się we mnie zakochałaś [jak to głupie baby mają w zwyczaju]
>>>>>>>tylko tego nigdy nie przyznasz [jak to głupie baby mają w zwyczaju]
>>>>>>>bo chybabyś ze złości pękła...[jak to głupie baby mają w zwyczaju]
>>>>>>
>>>>>>Co linijka, to prowokacja!
>>>>>>Typowe dla facetów niepewnych sukcesu :-p
>>>>>
>>>>>Typowe dla bab próbujących niezdarnie
>>>>>zasłonić nagą prawdę o sobie



>>>>Dobra, dobra - prawda o mnie nie jest taka naga, jak Ci się wydaje.
>>>
>>>
>>>Prawda [zwłaszcza o babach] ZAWSZE jest NAGA ;)
>>>Przynajmniej w oczach FACETÓW...
>>>[i tu nie ma miejsca na żadne "wydawanie się"] ;P
>>>
>>>
>>>
>>>>>atakiem na męskie ego
>>>>>tego co je obnażył
>>>>>;P
>>>
>>>
>>>A to bez odzewu?! ;)
>>
>>A tam bez odzewu. Twojego ego się już nie tykam, bo boleściwe jakiesić
>>jest, a czy jego właściciel cokolwiek obnażył we mnie, to już w ogóle
>>bez sensu - wszystko to tylko znaczki na ekranie...
>>:-)
>
>
> No to po co piszesz...te "tylko znaczki"...?

A co, mam Morse'm nadawać? Dobre i znaczki, póki jest ciekawie.


>>>>>>>[ot -masz coś o babach w-ogóle i krytykę o tobie w-szczególe] ;)
>>>>>>
>>>>>>Po odrzuceniu prowokacji pozostaje ta treść w nawiasach - gdzie tu
>>>>>>krytyka MNIE???
>>>>>
>>>>>
>>>>>Nie mów że nie jesteś babą [nie]zwykłą jak wszystkie... ;P
>>>>
>>>>No właśnie nie powiem, bo czy jestem w ogóle babą? - kto Ci to powie na
>>>>pewno? kto na pewno widział/spotkał MNIE?
>>>>Zdjęcie, kolega z internetu? - to ci dopiero świadectwa :-D
>>>>Jest tylko jedna osoba z tych, co się tu pojawiają, a która wie to na
>>>>pewno: JA.
>>>>;-PPPPPPPPPPP
>>>
>>>
>>>Zaczynasz widzę -jak kiedyś Fragilka- snuć zasłony dymne na oczywiste
oczywistości.

Nie wiem, kto i co snuł, ale Ty sam snujesz najsprawniej. Nimb
tajemniczości roztaczasz, a co tam chowasz - i tak się świetnie
domyślam, choć niekoniecznie samych wesołych rzeczy. Każdy ma swoje
zasłonki i prawo do nich. Co się zaś wydaje oczywiste, to, pamiętaj,
tylko pozory - filtrem jest neokontakt.


>>Oooo, zaczynamy schematyzować, jak widzę :-)
>>Pierwszy krok do pomyłki!
>
>
> Przecież twierdzisz że się mylę od dawna
> a tu o jakimś pierwszym kroku dopiero...
> Coś mało konsekwentnie -ale nic dziwnego.

Od dawna - to ty się mylisz w całej ogólności, a teraz zaczynasz w
szczegółach :-)

>>>Ot nastepny etap...przedostatni przed ostatecznym obrażeniem się [na cały świat
>>>i Pyjterkarty] ;)
>>
>>Nie jestem zdolna się obrazić (nawet na cały świat) na dłużej, niż 3 dni
>>- tyle u mnie trwa ostateczność, jak wiesz (a i to wiesz o mnie tylko z
>>internetu) :-DDDD
>
>
> I na tym poprzestanę...przynajmniej na razie...póki co. ;P

Na internecie? - no pewnie, chyba nie podejrzewasz mnie, że mogłabym
czymkolwiek naruszyć Twoją anonimowość.
Internetowe znajomości czasem finalizują się w realu, ale do tego to ho
ho - trzeba wirtualnie beczkę soli razem zjeść, żeby móc napocząć tę
prawdziwą :-)
A tu wirtualna beczusia póki co - pełniutka, a konsumpcja chwilami
ciężko idzie, oj ciężko, a w zębach czasem skrzypi, oj, skrzypi :-DDD

>>Szkoda życia na ostateczności, kiedy tak naprawdę Ostateczność jest
>>tylko jedna - tam na życia końcu...
>
>
> Każda chwila jest ostateczna -drugi raz jej nie będzie...

Tak, masz rację, ale nie mówię o chwilach, lecz o faktach. Trzeba starać
się wypełniać chwile tylko faktami na to zasługującymi :-)
Wcale nie twierdzę, że ja to umiem ani że się dostatecznie staram. Jak
sobie pomyślę o czasie straconym np. na "korespondencję" z Bluzgaczem,
to... widzę, że można było znacznie lepiej ten czas sobie zagospodarować
:-) Może czas zacząć to własnie robić. Stąd np moja chęć ograniczenia
uzależnienia od internetu - ot i się gramolę z tego leja i wpadam znowu,
raz głębiej, raz płycej. Ale - się przynajmniej gramolę ;-)


--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2007-11-24 10:35:20

Temat: Re: brak tesknoty
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fi7n2t$ckg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky napisał(a):
> > Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fi57tm$gbf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> >>Sky napisał(a):
> >>
> >>
> >>>>O odwołaniu!
> >>>
> >>>
> >>>...doceniania wyciągania cię za uszy do odzywek
> >>>co to chciałaś by było celowo zamierzone
> >>>a okazało się przypadkowe? ;)
> >>
> >>Zło nigdy nie jest przypadkiem.
> >>Nałóg to nałóg - wciąganie do niego tego, co się chce wygramolić, jest
> >>złem ;-P
> >
> >
> > Przypadłość to przypadłość
> > tak "zła", "dobra" jak każda...
> >
> > Widać że nie przemyślałaś De Mella
> > [albo go w ogóle odłozyłaś na półkę]
>
> Na razie odłożyłam, bo mi się ego wściekło, że mieszka w lampie :-)
>
> > Może jednak zamiast pisać nałogowo
> > o gramoleniu się wbrew sile cięzkości
> > poczytasz w zaciszu domowym...
> > jak się nie gramoląc wygramolić
>
> Jak znajdę coś, w czym nie uważa się za jedynego wiedzącego lepiej - to
> może przeczytam dalej.
>
> >>>>O reszcie będę myślała, co mi się spodoba :-DDD
> >>>
> >>>
> >>>Skoro prosisz się o zgubę...to myśl se co chcesz ;P
> >>
> >>Zawsze tak robię i - jakoś nadal żyję "nie zgubiona" :-)
> >
> >
> > Bo cie spod klosza nie wypuszczają... ;)
>
> Ani klosza nie ma, ani mnie nikt pod nim nie trzyma. Są inne rzeczy na
> niebie i ziemi, o których się filozofom (ani innym tricksterom czy
> PPanom) nie śniło, co bez klosza trzymają człowieka tak, że hej :-)
> Czasem jest to zwykłe jedno słowo, co wystarczy :-)
> Ale filozof takie marności ma za nic - on się będzie doszukiwał Bóg
> wie, czego: wieży z kamienia na przykład albo i czegoś w rodzaju pasa
> cnoty. Bo jakże tak - żeby się durny człowiek sam pilnował??? - przecież
> takie cuda to tylko pan filozof potrafi!
> :-D
>
> >>>>>>>...bo jeszcze wyjdzie
> >>>>>>>że się na facetach[babach?] nie znasz...
> >>>>>>
> >>>>>>Na babach się raczej znam (miałam dziś kolejne potwierdzenie),
> >>>>>
> >>>>>I kto tu szuka potwierdzeń tego na czym się ponoć [raczej] juz zna?
> >>>>
> >>>>Nie szukałam, a znalazłam - to jest sztuka.
> >>>
> >>>Kto coś znajduje - znaczy że tego nie miał [i było mu tego brak]
> >>>skoro -nawet przypadkiem- znajdując, wyciaga po to rekę...
> >>
> >>Aleś namotał.
> >>Ja tam lubię ten słodki nadmiar, bez którego przecież też świetnie sobie
> >>radzę!
> >
> >
> > Jakoś nie widać żebyś sobie bez tego radziła... ;)
>
>
> Zależy, o jaki słodki nadmiar chodzi Tobie, a o jaki mnie :-)
> Nie uzgodnimy tego nijak - neokontakt :-)
>
> >>A od przybytku głowa nie boli, zwłaszcza jak przybytek sam się napatoczył.
> >>;-PPP
> >
> >
> > Podobno nie ma przypadków?
> > Acha -nie ma...złych przypadków?
> > Więc wychodzi że twój przypadek
> > przybytku jest zły bo przypadkowy...
> > ale skoro zły to nie jest przypadkiem?
> >
> >
> >>>>No, ale nie chodziło akurat
> >>>>o Ciebie.
> >>>
> >>>
> >>>Ależ wiem ze nie odemnie
> >>>Ty se nie myśl że kiedykolwiek
> >>>coś zrobię w tym kierunku... ;)
> >>
> >>Ależ nie śmiem myśleć - zabroniłeś mi tego (hie hie hie!) już wcześniej.
> >>Inna sprawa, że to, co Ty zrobisz, akurat od mojego myślenia najmniej
> >>zależy, bardziej już od działania :-D
> >
> >
> > ...czyli od wpisywania literek...tyle że aby to robić musisz jednak mysleć.
>
>
> E tam - tak mi się pstrzy, zupełnie bez myślenia - inteligencja
> wystarczy ;-P
>
>
>
> >>>>>>a czy na
> >>>>>>facetach - no, to się dopiero okaże; nigdy nie twierdziłam że się na
> >>>>>>nich znam :-)
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>twierdziłaś twierdziłaś...
> >>>>>ale robisz powoli postępy i już nie twierdzisz
>
> Bo nie wiem, czy jesteś facetem - tylko z tego powodu! Jak się dowiem,
> to potwierdzę lub zaprzeczę, czy się na facetach znam bardziej, czy na
> kobietach.
> A teraz to już mi się ufoludkiem wydajesz - płci nieokreślonej :-DDD
> //bez obrazy
>
>
> >>>>Zwłaszcza, że w internecie nawet facet może być ukrytą babą i vice
> >>>>versa ;-PPP
> >>>
> >>>
> >>>Ty się ze swoim babochłop[stwem] nigdzie nie ukryjesz
> >>>-nawet za anonimowością netu ;P
> >>
> >>Wcale się nie staram ukrywać, lecz odkrywać - a i tak nic nie wiadomo o
> >>mnie na pewno :-)
> >>Znana jest zasada, że najciemniej jest pod latarnią, a może lepsza
> >>będzie ta, że im więcej prawdy o sobie mówimy, tym mniej nam wierzą...
> >>zwłaszcza jeśli się jest tak ciekawą/szokującą osobowością (i
> >>kobietą/mężczyzną?) jak ja ;-P
> >
> >
> > pełne objawy fragilowatości...
>
> A może ikselow-atości?
> Nic się nie zdarza po raz drugi tak samo. Jestem przypadkiem osobnym, po
> mnie pewno spotkają Cię jeszcze następne - pogubisz się wkrótce w
> porównaniach i "...atościowej" terminologii :-)
>
>
> >>>>>- a przynajmniej otwarcie nie masz odwagi
> >>>>>[bo w skrytości ducha nadal "wiesz swoje"] ;)
> >>>>
> >>>>Co ja wiem, to nie powiem :-D
> >>>
> >>>
> >>>Ależ nie musisz nic mówić
> >>>-nawet twoje deklaracje
> >>>"niepowiedzenia co wiesz"
> >>>są jak otwarta księga ;)
> >>
> >>Przy Twoich założeniach - może i dla Ciebie otwarta... ale pamietaj, że
> >>założenia to niebezpieczne ograniczanie możliwości interpretacji faktów.
> >
> >
> > Może dla ciebie...
> > Trzeba umieć tak stawiać założenia by nie ograniczały i tyle.
>
> Nie ma takiej możliwości: założenia są konieczne i zawsze ograniczają.
> Opierając się na złych założeniach, dochodzi się do fałszywych wyników.
> Na to trzeba tylko uważać i tyle.
>
> >>>>>>>>Napisz coś o głupich babach (w ogólności, bo krytyki mnie samej
> >>>>>>>>absolutnie nie przyjmuję), to się w Tobie zakocham :-D
> >>>>>>>
> >>>>>>>Ty juz się we mnie zakochałaś [jak to głupie baby mają w zwyczaju]
> >>>>>>>tylko tego nigdy nie przyznasz [jak to głupie baby mają w zwyczaju]
> >>>>>>>bo chybabyś ze złości pękła...[jak to głupie baby mają w zwyczaju]
> >>>>>>
> >>>>>>Co linijka, to prowokacja!
> >>>>>>Typowe dla facetów niepewnych sukcesu :-p
> >>>>>
> >>>>>Typowe dla bab próbujących niezdarnie
> >>>>>zasłonić nagą prawdę o sobie
>
>
>
> >>>>Dobra, dobra - prawda o mnie nie jest taka naga, jak Ci się wydaje.
> >>>
> >>>
> >>>Prawda [zwłaszcza o babach] ZAWSZE jest NAGA ;)
> >>>Przynajmniej w oczach FACETÓW...
> >>>[i tu nie ma miejsca na żadne "wydawanie się"] ;P
> >>>
> >>>
> >>>
> >>>>>atakiem na męskie ego
> >>>>>tego co je obnażył
> >>>>>;P
> >>>
> >>>
> >>>A to bez odzewu?! ;)
> >>
> >>A tam bez odzewu. Twojego ego się już nie tykam, bo boleściwe jakiesić
> >>jest, a czy jego właściciel cokolwiek obnażył we mnie, to już w ogóle
> >>bez sensu - wszystko to tylko znaczki na ekranie...
> >>:-)
> >
> >
> > No to po co piszesz...te "tylko znaczki"...?
>
> A co, mam Morse'm nadawać? Dobre i znaczki, póki jest ciekawie.
>
>
> >>>>>>>[ot -masz coś o babach w-ogóle i krytykę o tobie w-szczególe] ;)
> >>>>>>
> >>>>>>Po odrzuceniu prowokacji pozostaje ta treść w nawiasach - gdzie tu
> >>>>>>krytyka MNIE???
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>Nie mów że nie jesteś babą [nie]zwykłą jak wszystkie... ;P
> >>>>
> >>>>No właśnie nie powiem, bo czy jestem w ogóle babą? - kto Ci to powie na
> >>>>pewno? kto na pewno widział/spotkał MNIE?
> >>>>Zdjęcie, kolega z internetu? - to ci dopiero świadectwa :-D
> >>>>Jest tylko jedna osoba z tych, co się tu pojawiają, a która wie to na
> >>>>pewno: JA.
> >>>>;-PPPPPPPPPPP
> >>>
> >>>
> >>>Zaczynasz widzę -jak kiedyś Fragilka- snuć zasłony dymne na oczywiste
oczywistości.
>
> Nie wiem, kto i co snuł, ale Ty sam snujesz najsprawniej. Nimb
> tajemniczości roztaczasz, a co tam chowasz - i tak się świetnie
> domyślam, choć niekoniecznie samych wesołych rzeczy. Każdy ma swoje
> zasłonki i prawo do nich. Co się zaś wydaje oczywiste, to, pamiętaj,
> tylko pozory - filtrem jest neokontakt.
>
>
> >>Oooo, zaczynamy schematyzować, jak widzę :-)
> >>Pierwszy krok do pomyłki!
> >
> >
> > Przecież twierdzisz że się mylę od dawna
> > a tu o jakimś pierwszym kroku dopiero...
> > Coś mało konsekwentnie -ale nic dziwnego.
>
> Od dawna - to ty się mylisz w całej ogólności, a teraz zaczynasz w
> szczegółach :-)
>
> >>>Ot nastepny etap...przedostatni przed ostatecznym obrażeniem się [na cały świat
> >>>i Pyjterkarty] ;)
> >>
> >>Nie jestem zdolna się obrazić (nawet na cały świat) na dłużej, niż 3 dni
> >>- tyle u mnie trwa ostateczność, jak wiesz (a i to wiesz o mnie tylko z
> >>internetu) :-DDDD
> >
> >
> > I na tym poprzestanę...przynajmniej na razie...póki co. ;P
>
> Na internecie? - no pewnie, chyba nie podejrzewasz mnie, że mogłabym
> czymkolwiek naruszyć Twoją anonimowość.
> Internetowe znajomości czasem finalizują się w realu, ale do tego to ho
> ho - trzeba wirtualnie beczkę soli razem zjeść, żeby móc napocząć tę
> prawdziwą :-)
> A tu wirtualna beczusia póki co - pełniutka, a konsumpcja chwilami
> ciężko idzie, oj ciężko, a w zębach czasem skrzypi, oj, skrzypi :-DDD
>
> >>Szkoda życia na ostateczności, kiedy tak naprawdę Ostateczność jest
> >>tylko jedna - tam na życia końcu...
> >
> >
> > Każda chwila jest ostateczna -drugi raz jej nie będzie...
>
> Tak, masz rację, ale nie mówię o chwilach, lecz o faktach. Trzeba starać
> się wypełniać chwile tylko faktami na to zasługującymi :-)
> Wcale nie twierdzę, że ja to umiem ani że się dostatecznie staram. Jak
> sobie pomyślę o czasie straconym np. na "korespondencję" z Bluzgaczem,
> to... widzę, że można było znacznie lepiej ten czas sobie zagospodarować
> :-) Może czas zacząć to własnie robić. Stąd np moja chęć ograniczenia
> uzależnienia od internetu - ot i się gramolę z tego leja i wpadam znowu,
> raz głębiej, raz płycej. Ale - się przynajmniej gramolę ;-)
>
>
> --
> XL wiosenna
>
> "Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
> potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
> bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
> potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
> czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
> nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
>

Aleś się rozpisała...
I po co ci to było?! ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2007-11-24 11:08:55

Temat: Re: brak tesknoty
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fi7n2t$ckg$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>Sky napisał(a):
>>
>>>Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fi57tm$gbf$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>>
>>>
>>>>Sky napisał(a):
>>>>
>>>>
>>>>
>>>>>>O odwołaniu!
>>>>>
>>>>>
>>>>>...doceniania wyciągania cię za uszy do odzywek
>>>>>co to chciałaś by było celowo zamierzone
>>>>>a okazało się przypadkowe? ;)
>>>>
>>>>Zło nigdy nie jest przypadkiem.
>>>>Nałóg to nałóg - wciąganie do niego tego, co się chce wygramolić, jest
>>>>złem ;-P
>>>
>>>
>>>Przypadłość to przypadłość
>>>tak "zła", "dobra" jak każda...
>>>
>>>Widać że nie przemyślałaś De Mella
>>>[albo go w ogóle odłozyłaś na półkę]
>>
>>Na razie odłożyłam, bo mi się ego wściekło, że mieszka w lampie :-)
>>
>>
>>>Może jednak zamiast pisać nałogowo
>>>o gramoleniu się wbrew sile cięzkości
>>>poczytasz w zaciszu domowym...
>>>jak się nie gramoląc wygramolić
>>
>>Jak znajdę coś, w czym nie uważa się za jedynego wiedzącego lepiej - to
>>może przeczytam dalej.
>>
>>
>>>>>>O reszcie będę myślała, co mi się spodoba :-DDD
>>>>>
>>>>>
>>>>>Skoro prosisz się o zgubę...to myśl se co chcesz ;P
>>>>
>>>>Zawsze tak robię i - jakoś nadal żyję "nie zgubiona" :-)
>>>
>>>
>>>Bo cie spod klosza nie wypuszczają... ;)
>>
>>Ani klosza nie ma, ani mnie nikt pod nim nie trzyma. Są inne rzeczy na
>>niebie i ziemi, o których się filozofom (ani innym tricksterom czy
>>PPanom) nie śniło, co bez klosza trzymają człowieka tak, że hej :-)
>>Czasem jest to zwykłe jedno słowo, co wystarczy :-)
>>Ale filozof takie marności ma za nic - on się będzie doszukiwał Bóg
>>wie, czego: wieży z kamienia na przykład albo i czegoś w rodzaju pasa
>>cnoty. Bo jakże tak - żeby się durny człowiek sam pilnował??? - przecież
>>takie cuda to tylko pan filozof potrafi!
>> :-D
>>
>>
>>>>>>>>>...bo jeszcze wyjdzie
>>>>>>>>>że się na facetach[babach?] nie znasz...
>>>>>>>>
>>>>>>>>Na babach się raczej znam (miałam dziś kolejne potwierdzenie),
>>>>>>>
>>>>>>>I kto tu szuka potwierdzeń tego na czym się ponoć [raczej] juz zna?
>>>>>>
>>>>>>Nie szukałam, a znalazłam - to jest sztuka.
>>>>>
>>>>>Kto coś znajduje - znaczy że tego nie miał [i było mu tego brak]
>>>>>skoro -nawet przypadkiem- znajdując, wyciaga po to rekę...
>>>>
>>>>Aleś namotał.
>>>>Ja tam lubię ten słodki nadmiar, bez którego przecież też świetnie sobie
>>>>radzę!
>>>
>>>
>>>Jakoś nie widać żebyś sobie bez tego radziła... ;)
>>
>>
>>Zależy, o jaki słodki nadmiar chodzi Tobie, a o jaki mnie :-)
>>Nie uzgodnimy tego nijak - neokontakt :-)
>>
>>
>>>>A od przybytku głowa nie boli, zwłaszcza jak przybytek sam się napatoczył.
>>>>;-PPP
>>>
>>>
>>>Podobno nie ma przypadków?
>>>Acha -nie ma...złych przypadków?
>>>Więc wychodzi że twój przypadek
>>>przybytku jest zły bo przypadkowy...
>>>ale skoro zły to nie jest przypadkiem?
>>>
>>>
>>>
>>>>>>No, ale nie chodziło akurat
>>>>>>o Ciebie.
>>>>>
>>>>>
>>>>>Ależ wiem ze nie odemnie
>>>>>Ty se nie myśl że kiedykolwiek
>>>>>coś zrobię w tym kierunku... ;)
>>>>
>>>>Ależ nie śmiem myśleć - zabroniłeś mi tego (hie hie hie!) już wcześniej.
>>>>Inna sprawa, że to, co Ty zrobisz, akurat od mojego myślenia najmniej
>>>>zależy, bardziej już od działania :-D
>>>
>>>
>>>...czyli od wpisywania literek...tyle że aby to robić musisz jednak mysleć.
>>
>>
>>E tam - tak mi się pstrzy, zupełnie bez myślenia - inteligencja
>>wystarczy ;-P
>>
>>
>>
>>
>>>>>>>>a czy na
>>>>>>>>facetach - no, to się dopiero okaże; nigdy nie twierdziłam że się na
>>>>>>>>nich znam :-)
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>twierdziłaś twierdziłaś...
>>>>>>>ale robisz powoli postępy i już nie twierdzisz
>>
>>Bo nie wiem, czy jesteś facetem - tylko z tego powodu! Jak się dowiem,
>>to potwierdzę lub zaprzeczę, czy się na facetach znam bardziej, czy na
>>kobietach.
>>A teraz to już mi się ufoludkiem wydajesz - płci nieokreślonej :-DDD
>>//bez obrazy
>>
>>
>>
>>>>>>Zwłaszcza, że w internecie nawet facet może być ukrytą babą i vice
>>>>>>versa ;-PPP
>>>>>
>>>>>
>>>>>Ty się ze swoim babochłop[stwem] nigdzie nie ukryjesz
>>>>>-nawet za anonimowością netu ;P
>>>>
>>>>Wcale się nie staram ukrywać, lecz odkrywać - a i tak nic nie wiadomo o
>>>>mnie na pewno :-)
>>>>Znana jest zasada, że najciemniej jest pod latarnią, a może lepsza
>>>>będzie ta, że im więcej prawdy o sobie mówimy, tym mniej nam wierzą...
>>>>zwłaszcza jeśli się jest tak ciekawą/szokującą osobowością (i
>>>>kobietą/mężczyzną?) jak ja ;-P
>>>
>>>
>>>pełne objawy fragilowatości...
>>
>>A może ikselow-atości?
>>Nic się nie zdarza po raz drugi tak samo. Jestem przypadkiem osobnym, po
>>mnie pewno spotkają Cię jeszcze następne - pogubisz się wkrótce w
>>porównaniach i "...atościowej" terminologii :-)
>>
>>
>>
>>>>>>>- a przynajmniej otwarcie nie masz odwagi
>>>>>>>[bo w skrytości ducha nadal "wiesz swoje"] ;)
>>>>>>
>>>>>>Co ja wiem, to nie powiem :-D
>>>>>
>>>>>
>>>>>Ależ nie musisz nic mówić
>>>>>-nawet twoje deklaracje
>>>>>"niepowiedzenia co wiesz"
>>>>>są jak otwarta księga ;)
>>>>
>>>>Przy Twoich założeniach - może i dla Ciebie otwarta... ale pamietaj, że
>>>>założenia to niebezpieczne ograniczanie możliwości interpretacji faktów.
>>>
>>>
>>>Może dla ciebie...
>>>Trzeba umieć tak stawiać założenia by nie ograniczały i tyle.
>>
>>Nie ma takiej możliwości: założenia są konieczne i zawsze ograniczają.
>>Opierając się na złych założeniach, dochodzi się do fałszywych wyników.
>>Na to trzeba tylko uważać i tyle.
>>
>>
>>>>>>>>>>Napisz coś o głupich babach (w ogólności, bo krytyki mnie samej
>>>>>>>>>>absolutnie nie przyjmuję), to się w Tobie zakocham :-D
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>Ty juz się we mnie zakochałaś [jak to głupie baby mają w zwyczaju]
>>>>>>>>>tylko tego nigdy nie przyznasz [jak to głupie baby mają w zwyczaju]
>>>>>>>>>bo chybabyś ze złości pękła...[jak to głupie baby mają w zwyczaju]
>>>>>>>>
>>>>>>>>Co linijka, to prowokacja!
>>>>>>>>Typowe dla facetów niepewnych sukcesu :-p
>>>>>>>
>>>>>>>Typowe dla bab próbujących niezdarnie
>>>>>>>zasłonić nagą prawdę o sobie
>>
>>
>>
>>>>>>Dobra, dobra - prawda o mnie nie jest taka naga, jak Ci się wydaje.
>>>>>
>>>>>
>>>>>Prawda [zwłaszcza o babach] ZAWSZE jest NAGA ;)
>>>>>Przynajmniej w oczach FACETÓW...
>>>>>[i tu nie ma miejsca na żadne "wydawanie się"] ;P
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>>>atakiem na męskie ego
>>>>>>>tego co je obnażył
>>>>>>>;P
>>>>>
>>>>>
>>>>>A to bez odzewu?! ;)
>>>>
>>>>A tam bez odzewu. Twojego ego się już nie tykam, bo boleściwe jakiesić
>>>>jest, a czy jego właściciel cokolwiek obnażył we mnie, to już w ogóle
>>>>bez sensu - wszystko to tylko znaczki na ekranie...
>>>>:-)
>>>
>>>
>>>No to po co piszesz...te "tylko znaczki"...?
>>
>>A co, mam Morse'm nadawać? Dobre i znaczki, póki jest ciekawie.
>>
>>
>>
>>>>>>>>>[ot -masz coś o babach w-ogóle i krytykę o tobie w-szczególe] ;)
>>>>>>>>
>>>>>>>>Po odrzuceniu prowokacji pozostaje ta treść w nawiasach - gdzie tu
>>>>>>>>krytyka MNIE???
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>Nie mów że nie jesteś babą [nie]zwykłą jak wszystkie... ;P
>>>>>>
>>>>>>No właśnie nie powiem, bo czy jestem w ogóle babą? - kto Ci to powie na
>>>>>>pewno? kto na pewno widział/spotkał MNIE?
>>>>>>Zdjęcie, kolega z internetu? - to ci dopiero świadectwa :-D
>>>>>>Jest tylko jedna osoba z tych, co się tu pojawiają, a która wie to na
>>>>>>pewno: JA.
>>>>>>;-PPPPPPPPPPP
>>>>>
>>>>>
>>>>>Zaczynasz widzę -jak kiedyś Fragilka- snuć zasłony dymne na oczywiste
oczywistości.
>>
>>Nie wiem, kto i co snuł, ale Ty sam snujesz najsprawniej. Nimb
>>tajemniczości roztaczasz, a co tam chowasz - i tak się świetnie
>>domyślam, choć niekoniecznie samych wesołych rzeczy. Każdy ma swoje
>>zasłonki i prawo do nich. Co się zaś wydaje oczywiste, to, pamiętaj,
>>tylko pozory - filtrem jest neokontakt.
>>
>>
>>
>>>>Oooo, zaczynamy schematyzować, jak widzę :-)
>>>>Pierwszy krok do pomyłki!
>>>
>>>
>>>Przecież twierdzisz że się mylę od dawna
>>>a tu o jakimś pierwszym kroku dopiero...
>>>Coś mało konsekwentnie -ale nic dziwnego.
>>
>>Od dawna - to ty się mylisz w całej ogólności, a teraz zaczynasz w
>>szczegółach :-)
>>
>>
>>>>>Ot nastepny etap...przedostatni przed ostatecznym obrażeniem się [na cały świat
>>>>>i Pyjterkarty] ;)
>>>>
>>>>Nie jestem zdolna się obrazić (nawet na cały świat) na dłużej, niż 3 dni
>>>>- tyle u mnie trwa ostateczność, jak wiesz (a i to wiesz o mnie tylko z
>>>>internetu) :-DDDD
>>>
>>>
>>>I na tym poprzestanę...przynajmniej na razie...póki co. ;P
>>
>>Na internecie? - no pewnie, chyba nie podejrzewasz mnie, że mogłabym
>>czymkolwiek naruszyć Twoją anonimowość.
>>Internetowe znajomości czasem finalizują się w realu, ale do tego to ho
>>ho - trzeba wirtualnie beczkę soli razem zjeść, żeby móc napocząć tę
>>prawdziwą :-)
>>A tu wirtualna beczusia póki co - pełniutka, a konsumpcja chwilami
>>ciężko idzie, oj ciężko, a w zębach czasem skrzypi, oj, skrzypi :-DDD
>>
>>
>>>>Szkoda życia na ostateczności, kiedy tak naprawdę Ostateczność jest
>>>>tylko jedna - tam na życia końcu...
>>>
>>>
>>>Każda chwila jest ostateczna -drugi raz jej nie będzie...
>>
>>Tak, masz rację, ale nie mówię o chwilach, lecz o faktach. Trzeba starać
>>się wypełniać chwile tylko faktami na to zasługującymi :-)
>>Wcale nie twierdzę, że ja to umiem ani że się dostatecznie staram. Jak
>>sobie pomyślę o czasie straconym np. na "korespondencję" z Bluzgaczem,
>>to... widzę, że można było znacznie lepiej ten czas sobie zagospodarować
>>:-) Może czas zacząć to własnie robić. Stąd np moja chęć ograniczenia
>>uzależnienia od internetu - ot i się gramolę z tego leja i wpadam znowu,
>>raz głębiej, raz płycej. Ale - się przynajmniej gramolę ;-)
>>
>>
>>--
>>XL wiosenna
>>
>>"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
>>potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
>>bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
>>potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
>>czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
>>nie zaszkodziwszy." Franz Kafka
>>
>
>
> Aleś się rozpisała...
> I po co ci to było?! ;)
>
>

Atak na... Aaaaa, a tak!
:-)

--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2007-11-24 13:54:28

Temat: Re: brak tesknoty
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fi916t$gpv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Sky napisał(a):
> > Aleś się rozpisała...
> > I po co ci to było?! ;)
> >
> Atak na... Aaaaa, a tak!
> :-)
>

Nawet mi się tego czytać nie chciało... ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2007-11-24 16:05:10

Temat: Re: brak tesknoty
Od: J-23 <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 24 Lis, 14:54, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w
wiadomościnews:fi916t$gpv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Sky napisał(a):
> > > Aleś się rozpisała...
> > > I po co ci to było?! ;)
>
> > Atak na... Aaaaa, a tak!
> > :-)
>
> Nawet mi się tego czytać nie chciało... ;P

One tak maja! Kobieta zeby poprawic sobie nastroj, albo idzie do
fryzjera, albo na zakupy. Mlodsze sia puszczaja. A stare d*py,
"pierdziela" glupoty - czesto o moralnosci, albo o innych bzdetach. Na
starosc dewocieja, i stanowia zbrojne ramie proboszcza - czyt. "kolko
rozancowe".

J-23

PS. tez nie chcialo mi sie przeczytac tych wypocin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2007-11-24 16:26:07

Temat: Re: brak tesknoty
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

J-23 napisał(a):

> One tak maja! Kobieta zeby poprawic sobie nastroj, albo idzie do
> fryzjera, albo na zakupy. Mlodsze sia puszczaja.

Bingo! - jak przystało na kobietę, właśnie wróciłam (z córką!) z zakupów
(babskich) i od fryzjera... O puszczaniu - dałaś mi do myślenia na
przyszłość, na razie nie mam potrzeby ;-P


> A stare d*py,
> "pierdziela" glupoty - czesto o moralnosci, albo o innych bzdetach.

To dlatego "napierdzieliłaś" wlaśnie o moralności i innych bzdetach? -
nie musisz. I tak wionie od ciebie starą d... :-)
Lecz klimakterium, bo ci wyłazi - w każdym poście skierowanym do mnie.




--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2007-11-24 17:53:20

Temat: Re: brak tesknoty
Od: "JaKasia" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "J-23" <k...@g...pl
> napisał w wiadomości
> news:d327ea3f-197d-4c3b-8704-db185b49eae4@t47g2000hs
c.googlegroups.com...

> PS. tez nie chcialo mi sie przeczytac tych wypocin

W sumie mi też się nie chciało tego pisać...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2007-11-24 19:56:48

Temat: Re: brak tesknoty
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

JaKasia napisał(a):
> Użytkownik "J-23" <k...@g...pl
>
>>napisał w wiadomości
>>news:d327ea3f-197d-4c3b-8704-db185b49eae4@t47g2000
hsc.googlegroups.com...
>
>
>>PS. tez nie chcialo mi sie przeczytac tych wypocin
>
>
> W sumie mi też się nie chciało tego pisać...
>
>
>
:-D

--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2007-11-24 20:12:51

Temat: Re: brak tesknoty
Od: "Bluzgacz" <p...@w...org> szukaj wiadomości tego autora


"J-23" <k...@g...pl> wrote in message
news:d327ea3f-197d-4c3b-8704-db185b49eae4@t47g2000hs
c.googlegroups.com...

>One tak maja! Kobieta zeby poprawic sobie nastroj, albo idzie do
>fryzjera, albo na zakupy. Mlodsze sia puszczaja. A stare d*py,
>"pierdziela" glupoty - czesto o moralnosci, albo o innych bzdetach. Na
>starosc dewocieja, i stanowia zbrojne ramie proboszcza - czyt. "kolko
>rozancowe".

Chcialbym cos dopisac, ale po co?
Wszystko jasne.
Pozdrawiam serdecznie.
--

Bluzgacz
bluzgacz(at)gmail.com
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
http://www.trolling.pl/trolling.htm
Przylacz sie: http://plsocpolityka.blog.onet.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

O celu wychowania
ZWIDY...
JUZ BLISKO !!!
Jaki jest stosunek naukowców do przes?dów i zabobonów?
KIDNAPERZY

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »