Ludwika napisał(a):
>
> Użytkownik "Dwach" <d...@i...net.pl> napisał w wiadomości
> news:9mnbgr$pqr$1@debian.vectra.pl...
> > co to tak naprawde jest?
> > jak sie tego pozbyc?
> >
> > wiem, wiem - dermatolog... ale chce sie najpierw zorientowac
> >

Co to jest to nie wiem, ale pamiętam jak miałem i jak mi to leczyli
Początkowo pomysłów wyło 100 - barbarzyństwo w stylu wypalania gwoźdiem,
maczania w ziółkach, a nawet szamańskich zabobonów - to było dawno. Na
szczęście moja mamusia wykazała zdrowy rozsądek i u lekarza przykładali
mi kilka razy do owej kurzajki, szmatkę nasączoną czyms bardzo zimnym.
Chyba to był ciekły azot albo coś. Kilka zabiegów i samo odpadło, nic
nie bolało i nawet blizny nie mam.

----
Podrowaski,
Janow