« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-04-24 23:33:48
Temat: brzoskwiniom mowimy papa:(po czwartej próbie - po okrywaniu, sadzeniu w różnych porach,
wczesnowiosennym podlewaniu, po stosowaniu odmian odpornych na mrozy,
stwierdzam uroczyście, że brzoskwinie na Pogórzu się nie nadają do życia.
Następna właśnie zdechła.... Jutro posadzę tam śliwkę, albo jabłonkę,
poddaję się.
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-04-25 00:46:04
Temat: Re: brzoskwiniom mowimy papa:(
Użytkownik "Moon" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e2jncb$94a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> po czwartej próbie - po okrywaniu, sadzeniu w różnych porach,
> wczesnowiosennym podlewaniu, po stosowaniu odmian odpornych na mrozy,
> stwierdzam uroczyście, że brzoskwinie na Pogórzu się nie nadają do życia.
> Następna właśnie zdechła.... Jutro posadzę tam śliwkę, albo jabłonkę,
> poddaję się.
no pacz...a moje wszystkie trzy + nektarynka super po tej zimie. I pełno
pąków kwiatowych widac...już się ślinię na owocki.
Ale chyba zrezygnuję z moreli, bo też mi trzy od rząd padały, co roku nowa.
--
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-04-25 06:07:30
Temat: Re: brzoskwiniom mowimy papa:(> no pacz...a moje wszystkie trzy + nektarynka super po tej zimie. I pełno
> pąków kwiatowych widac...już się ślinię na owocki.
U mnie podobnie w SIedlcach, ale jak co roku kędzierzawość zaatakuje i
pewnie owoców nie będzie.
W tym roku chrzanię i pryskam do oporu :-(
Pozdrawiam
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-04-25 10:00:53
Temat: Re: brzoskwiniom mowimy papa:(ewa wrote:
> Użytkownik "Moon" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:e2jncb$94a$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> stwierdzam uroczyście, że brzoskwinie na Pogórzu się nie nadają do
>> życia. Następna właśnie zdechła.... Jutro posadzę tam śliwkę, albo
>> jabłonkę, poddaję się.
>
> no pacz...a moje wszystkie trzy + nektarynka super po tej zimie. I
> pełno pąków kwiatowych widac...już się ślinię na owocki.
bo ty masz ogród bliżej Lichenia;)
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-04-25 15:44:51
Temat: Re: brzoskwiniom mowimy papa:(
Użytkownik "Agent 0700"
> U mnie podobnie w SIedlcach, ale jak co roku kędzierzawość zaatakuje i
> pewnie owoców nie będzie.
>
> W tym roku chrzanię i pryskam do oporu :-(
o żesz...wystawiłam opryskiwac i wyjęłam preparat ale apomniałam o czynności
najwazniejszej...lecę w gród pryskać...jeszcze mają paki.
A kędzierzawośc nie przeszkodziła moim w owocowaniu...gorzej z osami które
zrą nektaryny jak najęte. Muszę zrywac owocki gdy jeszcze twarde i w domu
dochodzą.
--
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-04-25 15:46:22
Temat: Re: brzoskwiniom mowimy papa:(
Użytkownik "moon"
>
> bo ty masz ogród bliżej Lichenia;)
no nie wiem...chyba dalej niż ty do Łagiewnik i Kalwaryi ;)P
Nie mówiac już o Wadowicach ...
--
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-04-25 19:11:36
Temat: Re: brzoskwiniom mowimy papa:(Moon napisał(a):
> po czwartej próbie - po okrywaniu, sadzeniu w różnych porach,
> wczesnowiosennym podlewaniu, po stosowaniu odmian odpornych na mrozy,
> stwierdzam uroczyście, że brzoskwinie na Pogórzu się nie nadają do życia.
> Następna właśnie zdechła.... Jutro posadzę tam śliwkę, albo jabłonkę,
> poddaję się.
Zaproś przy następnym sadzeniu różdżkaża.
;-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-04-25 23:12:21
Temat: Re: brzoskwiniom mowimy papa:(Dnia Tue, 25 Apr 2006 17:46:22 +0200, ewa napisał(a):
>>
>> bo ty masz ogród bliżej Lichenia;)
>
> no nie wiem...chyba dalej niż ty do Łagiewnik i Kalwaryi ;)P
> Nie mówiac już o Wadowicach ...
No jasne...
W Wadowicach wszystko rośnie pięknie:)
--
Pozdrawiam z krainy kremówek,
Marta
http://tabaza.sapijaszko.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-04-26 00:01:38
Temat: Re: brzoskwiniom mowimy papa:( Użytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:e2ls6j$cku$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Moon napisał(a):
>> po czwartej próbie - po okrywaniu, sadzeniu w różnych porach,
>> wczesnowiosennym podlewaniu, po stosowaniu odmian odpornych na mrozy,
>> stwierdzam uroczyście, że brzoskwinie na Pogórzu się nie nadają do życia.
>> Następna właśnie zdechła.... Jutro posadzę tam śliwkę, albo jabłonkę,
>> poddaję się.
>
> Zaproś przy następnym sadzeniu różdżkaża.
Hmmm... ja mam różdżkarskie zdolności, choć sam w to trochę nie wierzę... To
nie kwestia miejsca, tam zawsze rosło drzewo - jabłoń. Ale nowe nie chcą.
Już była 1 morela i 2 brzoskwinie. Trzy stracone lata.
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-04-26 11:11:40
Temat: Re: brzoskwiniom mowimy papa:(moon napisał(a):
> Użytkownik "Jerzy Nowak" <0...@m...pl>
>> Moon napisał(a):
>>> po czwartej próbie - po okrywaniu, sadzeniu w różnych porach,
[...]
>> Zaproś przy następnym sadzeniu różdżkarza.
>
> Hmmm... ja mam różdżkarskie zdolności, choć sam w to trochę nie
> wierzę... To nie kwestia miejsca, tam zawsze rosło drzewo - jabłoń. Ale
> nowe nie chcą. Już była 1 morela i 2 brzoskwinie. Trzy stracone lata.
Posadź jak możesz o co najmniej 4 metry dalej na Pn-Z lub ciut gorzej Z.
Korzenie unurzaj w papce gliny z przekompostowanym obornikiem.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |