Strona główna Grupy pl.sci.psychologia burzliwa przeszłość kobiety a związek

Grupy

Szukaj w grupach

 

burzliwa przeszłość kobiety a związek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 86


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2006-11-09 13:56:17

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: Kapsell <k...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Engine napisał(a):
>> potrwa:)
>
> Optymista;) To przywilej młodości;)

oj nie, wlasnie nie mlodosci , chociaz teraz czuje sie jak dzieciak

>

>
> Nie. Komuniści planowali, Hitler planował - i co im z tego wyszło?;) Już nie
> wspominam o indyku, który lubił myśleć o niedzieli;)

...


>
> Życia trzeba się uczyć w życiu, nie z książek i kombinowania na zaś. To sztuka
> dokonywania wyboru: Ty masz muchy w nosie, bo męczą Cię bzdurne kompleksy. Nie
> jesteś jej wart, skoro Twoja miłość nie potrafi wybaczać i zapomnieć - tu może
> masz rację. Nad czym się więc jeszcze zastanawiasz? Rada: porzuć ją i znajdź
> sobie jakiegoś paszteta, który dotrwał w dziewiczym stanie, to pozbędziesz się
> takich obaw i będziesz sobie mógł planować nawet na 100 lat naprzód;) Ale czy
> o to Ci chodzi? Po prostu przestań o tym myśleć, zajmij się codziennym życiem,
> a nie głupawym planowaniem i rozpamiętywaniem. Będzie jak będzie. Niech Twój
> jutrzejszy dzień sam się o siebie martwi, Ty kochaj i bierz miłość, jeśli
> możesz ją dostać.
>

to prawda i do tego daze wlasnie:) ale ciezko ze soba wygrac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2006-11-09 13:57:16

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: ntech <u...@n...ssn.pl> szukaj wiadomości tego autora

Data: 09.11.2006 - autor: Kapsell - treść:
> masz naprawde zle doswiadczenia i poziom twojej wypowiediz jest
> zatrwazajacy, wlasciwie pokazuje ze nieiwele soba prezentujesz
Pogadamy za kilka lat.Bedziesz mogl postawic mi piwo i sie wyzalic...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2006-11-09 14:08:16

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: ntech <u...@n...ssn.pl> szukaj wiadomości tego autora

Data: 09.11.2006 - autor: Kapsell - treść:
> masz jakies zle doswiadczenia? podziel si e skad u ciebie tak radykalne
> poglady
Z zycia synu,z zycia...
Przychodzisz tu i jeczysz ze sie boisz aby Twoja milosc nie dala dupy.
I zebysmy ci dali slowo ze nie da.I co ? Uwazasz ze nasze zaklecia
podzialaja ? Jezeli jest tak jak ona mowi to twoje strachy ani nasze zdanie
nie maja znaczenia i sam ocenisz czy jest godna zaufania czy nie.
A jezeli jednak nie zerwie z nawykami i schamatami w jakich trwi nasze obietnice
sa rowniez gowno warte.Jedynym lekiem na twoje strachy jest zerwanie z nia.
A jezeli chcesz trwac to siedz cicho i badz twardy.Panuj nad demonami
zanim zaczna panowac na Toba.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2006-11-09 14:13:48

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "Washington Irving" <Washington Irving@pianosa.pl> szukaj wiadomości tego autora

Maja:

>Myślę, że nie jest to kobieta ... dla Ciebie. Nie jest Ciebie warta.


Wcale mu dobrze nie życzysz, chcesz zniszczyć jego związek.
A wszystko to dlatego, że go nienawidzisz, bo jest murzynem.

Irving Washington





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2006-11-09 14:28:20

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

(...)
>
> ale ciezko ze soba wygrac

Czy aby nie dlatego, że Ty jej zwyczajnie tej przeszłości
zazdrościsz?, że Ona się i wyszumiała i znalazła miłość, a
Ciebie ten miły epizod wyszumienia zdaje się mijać i nie wiesz na co
się zdecydować: czy machnąć na niego ręką, bo miłość jest
wielka, cacy i mi to wynagrodzi, czy jednak skosztować zakazanego
owocu wyszumienia, za co oczywistą ceną będzie zagłada rodzącej
się miłości.
Powiedzmy, że coś zbliżonego przerabiałem w życiu, stąd wiem jak
to może gryźć, ale nie pytaj jak z tego wybrnąć, bo nie mam
pojęcia. Żadne wyjście nie jest pewne i każdej decyzji będziesz
pewnie żałował, bo nie wiesz jak mogło by być, gdybyś wybrał
inaczej.


Pozdrawiam
NeG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2006-11-09 14:59:01

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


>> Każda?
>> Chyba masz złe doświadczenia życiowe.
> Nie zrozumialas przeslania.
> Kazda jest na poczatku okreslana przez mezczyzne jako ta jedyna.
> A potem okazuje sie czesto ze nie.I wtedy jest szmata.
> Nie chodzi tu o kobiete a o zaslepienie mezczyzn.

Zrozumiałam przesłanie
Jednak nie każda, bo nie każdy związek kończy sie porażką i nie każdy
mężczyzna nawet ten zaślepiony na początku "potrafi" nazwać kobietę szmatą.

>> Uważasz że człowieka nalezy przekreślić za jego postępowanie?
>> To było jej życie, zrobiła co chciała.
>> Nie popełniła przestępstwa.
>> Może zrozumiała że nie tędy droga do szczęścia.
> Uwazasz ze innym co mowila ? "Puszczam sie na lewo i prawo ?"

Nic nie uważam bo nie wiem.
Trzeba może jej zapytać zanim przedstawi się jakąś obłąkaną teorię.

> Nie popelnila przestepstwa.Ale wiazac sie ze scierka do kutasa jest sie
> samemu winnym pozniejszych konsekwencji.

Nie wiem czemu ją tak nazywasz?
Zadałam Ci pytanie i wykasowałeś je - dlaczego?
Odpowiedz - tylko nie pytaj jakie bo dobrze wiesz ...

A może właśnie lepiej że się wyszalała przed poważnym związkiem?


Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2006-11-09 15:08:54

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kapsell" <k...@k...pl> wrote in message
news:eiv7hh$r33$1@nemesis.news.tpi.pl...

Engine dobrze napisał.

Moze moje trzy grosze: w takiej sytuacji jakiej jestescie,
Ty *mozesz* miec wątpliwosci co do niej, to naturalne, a
ona *powinna* Cie utwierdzac ze tym razem Cie nie zostawi.

Ona powinna dac Tobie taką pewnosc, da sie to zrobic, patrzac z jej strony.

Ale piszesz, ze ona unika rozmów na ten temat.
Ona nie moze unikac rozmow kiedy Ty chcesz sie upewniać.
Musi to zrozumiec, musi w ten sposob "zaplacic" za zła przeszlosc.
Koniec kropka.
Inaczej Ty nie uzyskasz pewnosci i bedziesz sie gryzł.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2006-11-09 15:11:36

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: ntech <u...@n...ssn.pl> szukaj wiadomości tego autora

Data: 09.11.2006 - autor: Vicky - treść:
> Nie wiem czemu ją tak nazywasz?
> Zadałam Ci pytanie i wykasowałeś je - dlaczego?
> Odpowiedz - tylko nie pytaj jakie bo dobrze wiesz ...

Nie nazywam tego okreslonego modelu a zjawisko.
Co do pytania o mezczyzn to samo mozna powiedziec o nich.Kielbasa
zamiast mozgu.Lajza.Usatysfakcjonowana?
Jezeli kobieta sobie bierze takiego alfonsa to nie powinna sie po nim
spodziewac wiernosci.I jezeli mimo to brnie to jest glupia.
Jak kupuje malucha to nie oczekuje od niego przyspieszenia,nie dziwie
sie ze ma slabe hamulce,luz w kierownicy i przy prowadzeniu sciaga w lewo.

Nie znaczy to iz uwazam ze mezczyzni sa stworzeni do prokreacji a kobiety do
gotowania.Zasady moralne i uczciwosc obowiazuje obie strony.

> A może właśnie lepiej że się wyszalała przed poważnym związkiem?
Jej prawo.
Tu nie chodzi o nia.Ona ma w dupie nasze dywagacja i zrobi jak chce.
Koles sie wyplakuje bo cos czuje ze dzwoni ale zatyka uszy.
Skoro sobie wzial kobiete z bagazem to niech go niesie.A jezeli nie ma
sily to niech poszuka innej a nie jeczy ze mu ciezko.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2006-11-09 15:16:48

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Chłopie, sam sobie przeczysz. Czego się boisz? Masz wspaniałą babę,
> kochasz
> ją, jest Ci dobrze, a chcesz traktować życie jako inwestycję, planować na
> sto
> lat naprzód... Szaleństwo, nie wiesz nawet czy świat potrwa jeszcze dwa
> tygodnie;)

No nie do końca ...
Każdy z nas potrzebuje poczucia bezpieczeństwa.
Każdy lubi planować i marzyć
Trudno jest życ tylko daną chwilą czy danym dniem.

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2006-11-09 15:22:58

Temat: Re: burzliwa przeszłość kobiety a związek
Od: fil <...@...pl> szukaj wiadomości tego autora

elGuapo napisał(a):
> (...)
>> ale ciezko ze soba wygrac
>
> Czy aby nie dlatego, że Ty jej zwyczajnie tej przeszłości
> zazdrościsz?, że Ona się i wyszumiała i znalazła miłość, a
> Ciebie ten miły epizod wyszumienia zdaje się mijać i nie wiesz na co
> się zdecydować: czy machnąć na niego ręką, bo miłość jest
> wielka, cacy i mi to wynagrodzi, czy jednak skosztować zakazanego
> owocu wyszumienia, za co oczywistą ceną będzie zagłada rodzącej
> się miłości.

nie zaluje, nie zazdroszcze, nie mam takich potrzeb
dla mnie seks musi sie wiazac z uczuciami. w stalym zwiazku tez mozna
sie wyszumiec, i to nawet lepiej niz bez niego.

> Powiedzmy, że coś zbliżonego przerabiałem w życiu, stąd wiem jak
> to może gryźć, ale nie pytaj jak z tego wybrnąć, bo nie mam
> pojęcia. Żadne wyjście nie jest pewne i każdej decyzji będziesz
> pewnie żałował, bo nie wiesz jak mogło by być, gdybyś wybrał
> inaczej.
>


wiem....

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Szczerość czy hipokryzja?
Statystyki
psychologia
Coraz szybciej wpadam w złość
dj Adamus

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »